rocznik 88 w pierwszej ciąży
-
WIADOMOŚĆ
-
CzarnaKawa u mnie jelita się tak ruszają, jak leżę i się przyglądnę to nawet to widać.
Myślę, że na pierwsze ruchy to za wcześnie, podobno w pierwszej ciąży dopiero około 20 tygodnia można poczuć. A te pierwsze delikatne ruchy to podobno jakby delikatne pukanie.
Jestem po pierwszej wizycie u położnej dziewczyny, we wtorek scan na który już nie mogę się doczekać, bo byłam ostatnio 3 tygodnie temu i to już jak wieczność dla mnie, chcę wiedzieć czy wszystko z dzidzią ok.17.07.2016
-
Cześć dziewczyny też jestem rocznik 88 i czekam na mojego synka. To moja pierwsza wyczekiwana ciąża, do terminu 2 tyg. Końcówka jest ciężka, człowiek marzy żeby już urodzić, ale jednocześnie boi się jak cholera. Pozdrawiam wszystkie mamy!
pigułka lubi tę wiadomość
-
Witaj Hikaru! tyle czasu wytrzymałaś to i jeszcze te 2 tygodnie dasz radę! A może maluszek się pospieszy i wyjdzie szybciej A oczekujesz synka czy córeczki? :>
Co do ruchów to ja jeszcze nic nie czuję. Mój doktor powiedział, że ok. 20 tygodnia powinnam zacząć czuć. A wcześniej czują "chudzinki", a ja do chudzinek należałam...do 13 urodzin no i też zależy jak się ułoży łożysko. Jak coś poczuję to na pewno się pochwalę.
Póki co apetyt mam bardzo duży (na słodkie!) i jeszcze chwilę, a wrócę do wagi sprzed ciąży (na początku schudłam ok. 4 kg). Ale to chyba wszystko idzie w brzuszek i piersi, bo nigdzie indziej nie widzę zaokrągleń.
-
hej,
No wlasnie to bylo takie pukanie, jakby pojawialy sie babelki i pyknieciem znikaly, ciezko to opisac, ja od poczatku mam problem z zaparciami i gazami i nigdy czegos takiego nie miala...
teraz juz mam mniejsze gazy, ale zaparcia nadal sa... ruch brzucha od gazow tez mam, ale to bylo jakby te babelki uderzaly, czulam pod reka takie pukania, pekajace babelki. gazow w tym czasie nie mialam...
mysle, ze to mogly byc ruchy, bo porownywalam odczucia opisywane w necie i sie zgadzaja.
Ja cale zycie brzuch mam plaski i umiesniony, teraz mam srodkowa czesc wypchnieta, jakby miesnie proste przypakowaly na treningu. tkanki tluszczowej na brzuchu mam nie wiele, gorzej z dupskiem i nogami.
wgram fotki z telefonu na komputer to wrzuce Wam z jakim brzuchem stratowalam a jaki mam teraz...
dzisiaj mialam biegac, ale spalam tylko 3 godziny, pozniej okolo 10 polozylam sie jest i chyba z godzine wiecej pospalam. jestem nieprzytomna, zla, glowa mnie boli, zmeczona jestem i do tego maz zrobil niedobry obiad, wiec mnie meczy teraz... mialam isc pobiegac, ale balam sie, ze padne na trasie i zrezygnowalam... przejde sie na swiatelko, kumpelki ida to ide z nimi, maz dzisiaj pracuje na popoludnie...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 stycznia 2016, 14:09
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Czarna Kawa mi się wydaję, że na ruchy to jeszcze może być za wcześnie. Ja chwilami też mam wrażenie,że poczułam dzidziusia,ale raczej to nie jest to jeszcze. Wszystko wskazuje,że to jelita:). Teraz to moja druga ciąża, więc mam nadzieję, że poczuje szybciej. W pierwszej poczułam tak ok 17-18 tygodnia, więc też wcale nie tak późno. Pamiętam,że te ruchy już dało się odróżnić od tych bąbelków w jelitach:)
-
pigułka wrote:Mi w końcu zaczęły ustępować te wszystkie wstrętne dolegliwości. Twarz się zagoiła, wzdęcia jakby mniejsze, zaparć też mniej, brzuch nie boli, mdłości przeszły i przede wszystkim wraca mi chęć do życia. Mam nadzieję, że to już tak na stałe
Pigułka, bo teraz już ma być dużo lepiej jeśli chodzi o samopoczucie. Przynajmniej wg książek i artykułów
Dziewczyny, mam dylemat. Położna zaproponowała mi szczepionkę przeciw grypie, wręcz namawiała, bo niby teraz sezon i się zaleca. Powiedziałam, że nie chce, bo rzadko choruje itd, ale teraz się zastanawiam czy dobrze zrobiłam?
Czy w Polsce w ogóle się coś takiego praktykuje, dostalyscie?17.07.2016
-
Moja koleżanka lekarka zaleca kobietom w ciąży szczepionkę na grypę. Ja pomimo pracy z chorymi powiedziałam, że nigdy się nie zaszczepię, ponieważ prawdopodobieństwo, że zarazisz się akurat którymś z tych wirusów ze szczepionki jest bardzo małe. Poza tym ta szczepionka nie uodparnia na wirusy przeziębienia, na które najczęściej się choruje. W Anglii mają takie fajne rozróżnienie na przeziębienie i grypę. Jeśli jesteś w stanie iść sam do lekarza to znaczy, że masz tylko przeziębienie, bo grypa zwala z nóg. Ja miałam tylko raz w życiu.
-
Ja jestem przeciwniczka szczepien ,a juzw szcZegolnosci p/grypie. Rozne szczepy, mutacje i po co organizm ktory jest teraz na zwiekszonych obrotach jeszcze bardziej stymulowac do walki poprzez szczepienie?
Maz moj caly czas jest przeziebiony, ja nic od niego nie lapie, a jemu to predze usunelabym migdalki niz pozwolilabym mu sie zaszczepic...
Dzisiaj lekarz- maly spal, serduszko bilo, kregoslup ok, przeziernosc karkowa ok. Co do plci to nadal niewiadoma, kolejna wizyta za miesiac. Nie kazal mi niczego brac na sen, wiec bede sie meczyc dalej... nawet ziolek nie zaleca pic...
A Wy jak sie czujecie, nie liczac Pigulki, ktora powrocila do swiata zywych cisnienie Was nie meczy? Ja mam migrenowy bol glowy... cisnienie moje wlasne jak na mnie to mega niskie 105/67...
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Czarna Kawo ja czasem na takie migrenowe bole smarowalam sobie skronia amolem. Troche pomagala, ale u mnie jak sie potem okazalo problemem byla osemka. Bardzo dlugo nie kojarzylam tych faktow, bo migreny pojawialy sie zawsze okolo miesiaczki i myslalam, ze to przez hormony. Po wyrwaniu zeba na szczescie bole ustaly ja za to spie jak zabita: 10 godzin w nocy i jeszcze drzemka po obiedzie, moglabym przespac caly dzien.
A probowalas zrobic sobie lekka kawe? Moze akurat by pomogla. -
Pigulko, ale Tobie zazdroszcze ze tyle spisz... ja przez glowe polozylam sie padnieta po 20 i nadal zero snu... dobrze ze jak leze bolu glowy nie ma. Pamietam na studiach mialam koszmarna migrene ze dopiero po pol godzinie lezac migrena przechodzila, ale jak tylko sie pionizowalam to pulsujacy bol... ja zeby mam zdrowe, 8mki nie wyszly do konca ale jest cisza od ponad roku... musze amol kupic i sprobowac... nie dosc ze gruba jestem to do tego marudzaca i nie do zycia... gdybym sie wysypiala to humor by byl lepszy i checi do dzialania... mialam zaczac szyc po nowym roku, a nawet nie mam ochoty przejsc sie do sklepu po material... eh, drugie dziecko nie bedzie predko...
Kawa nie dziala, chociaz w czasie studiow kawa i drzemka 20 minut i egzaminy na 5, tak podkrecala i dodwala zycia... rany jak kobieta sie zmienia podczas ciazy...Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2016, 21:53
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Dzięki dziewczyny za odpowiedź na temat szczepień.
CzarnaKawa, ja też jestem ich przeciwniczką, dlatego odmawiałam już 2 razy, najpierw u ogólnego kiedy zgłaszałam ciążę i wczoraj u położnej, która mnie do tego gorąco namawiała... A dziś usiadłam i poczytałam, że jest to niby jedyne szczepienie które się zaleca w ciąży i na pewno nie zaszkodzi...i zgłupiałam.
Ale raczej się nie zdecyduje, zostanę przy swoim. Mówi się, że to nie szkodzi, ale potem po latach wychodzą różne rzeczy.
Tak jak moja teściowa, która podczas ciąży brała nieszkodliwe leki zapisane przez lekarza, a mój mąż się urodził z AZS, alergiami na wszystko, zębami do wymiany i słabymi kośćmi, a po latach jeszcze doszła przewlekła choroba... Dlatego nigdy nic nie wiadomo i lepiej unikać. O i sama sobie odpowiedziałam na moje własne pytanie na temat szczepień17.07.2016
-
Znam Twoj bol, bo mialam taki okres na studiach, ze mimo okropnego zmeczenia nie moglam spac, a potem jak czlowiek kladzie sie do lozka to od razu sie zlosci, ze i tak pewnie nie zasnie. U mnie z ta 8 to byl jakis ucisk, bo mialam za malo miejsca i trzeba bylo wyrwac, chociaz zdrowy zab. Na ovu dziewczyny tez pisaly o duzej ilosci wody. Mi tez to faktycznie pomagalo. A jak juz Cie tak mega boli to lepiej czasem wziac ten paracetamol. Moze jakies techniki relaksacyjne pomoglyby na ten sen? Jakas joga? Cos, zeby sie tak wewnetrznie wyciszyc...mojej mamie najbardziej pomaga czytanie
-
Naditta wrote:Dzięki dziewczyny za odpowiedź na temat szczepień.
CzarnaKawa, ja też jestem ich przeciwniczką, dlatego odmawiałam już 2 razy, najpierw u ogólnego kiedy zgłaszałam ciążę i wczoraj u położnej, która mnie do tego gorąco namawiała... A dziś usiadłam i poczytałam, że jest to niby jedyne szczepienie które się zaleca w ciąży i na pewno nie zaszkodzi...i zgłupiałam.
Ale raczej się nie zdecyduje, zostanę przy swoim. Mówi się, że to nie szkodzi, ale potem po latach wychodzą różne rzeczy.
Tak jak moja teściowa, która podczas ciąży brała nieszkodliwe leki zapisane przez lekarza, a mój mąż się urodził z AZS, alergiami na wszystko, zębami do wymiany i słabymi kośćmi, a po latach jeszcze doszła przewlekła choroba... Dlatego nigdy nic nie wiadomo i lepiej unikać. O i sama sobie odpowiedziałam na moje własne pytanie na temat szczepień -
Czarna, jak Ty masz mega niskie ciśnienie to ja już nie wiem jakie mam ostatnio jak mierzyłam to miałam 90/60 i do tego tętno 85. Tętno wciąż podwyższone, nawet jak siedzę sobie spokojnie przez dłuższy czas. Ale raczej w ciąży to norma, w końcu pompujemy krew dla dwojga ja się na nic nie szczepię i mam nadzieję, że nic poważnego się do mnie nie przypałęta. Jak się gorzej poczuję to pójdę do lekarza po zwolnienie. Jak posiedzę w domu, wygrzeję się i wyśpię to na pewno mi się polepszy. Póki co czuję się nieźle ale temperatura za oknem szaleje- to na minusie, to na plusie, wiec o przeziębienie nie trudno. Ale trzymamy się twardo. Odliczam dni do wizyty 25 stycznia. Jeszcze 2 tygodnie...
pigułka lubi tę wiadomość
-
A tak odnosnie zebow, czytalam ksiazke polecana przez stara pigule - pielegniarka z duzym stazem i wiedza. Na temat zebow, pasozytow i chemii w domu i jedzeniu. Jak czytalam to takie oczywiste, ze ktos jest np. Zmeczony i ma anemie bo np. Ma czarna plombe. Albo problem z bolami glowy i pokrzywka bo ma pasozyta. Ja troszke nawyki zmienilam i przestawiam sie na mniejsze zlo jesli chodzi o jedzenie po lekturze tej ksiazki. Chyba Hudy Clark, cos tam zycia, kuracja zycia chyba. Nawet nalewke zrobilam zeby sie odrobaczyc i piolun kupilam... tylko nie zdarzylam, bo nalewka nabrala mocy w grudniu, a ja juz w ciazy jestem... myslalam, ze problemy z zajsciem w ciaze moga wynikac od pasozyta...
Polecam lekture, niby takie proste przepisy na zdrowe zycie a tak trudno je wdrozyc... i takie oczywiste, ze az niewiarygodne...
Ja czytalam z duzym dystansem, ale po namysle stwierdzam, ze ma to jakis sens..
Karola, ja mam puls okolo 65 w porywach do 70. Ale moze dlatego ze cwicze, cisnienie spoczynkowe nieciazowe u mnie do 130 na 80 i bardzo dobrze sie czuje...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2016, 22:23
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
CzarnaKawa ja pochłaniam wręcz tego typu książki, ta też jet na mojej liście
A co do ciśnienia dziewczyny, to ja miałam tak (już w ciąży), że przez kilka dni kręciło mi się w głowie. Okazało się, że to za niskie ciśnienie. Pije kawę i jest ok od tamtej pory17.07.2016
-
Ooo no to kolejna pozycja na liscie ksiazek do przeczytania.
Jeszcze polecam serie ksiazeczek ojca Sroki ? chyba, kurcze czytam, pochlaniam informacje, robie notatki a pozniej nie pamietam gdzie i co u kogo przeczytalam... jeszcze Tombaka dwa razy przeczytalam bo tez super ksiazka.
Lece kawe zrobic i chyba owsianke na sniadanie.
Glowa dzisiaj nie boli, wypilam dwa kubki wody i jedna lekka mietke i w nocy nie chodzilam siku a glowa dzisiaj nie boli! To odwodnienie...
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Tombaka właśnie czytam, mam jego 4 książki, 2 przeczytałam jestem teraz na 3
A ja mam stres od rana bo myślę już tylko o tym usg, które mam dzisiaj po południu. Dzień mi się strasznie dluży...
Mam nadzieję, że wszytsko u dzidzi ok. Zrobią mi chyba od razu genetyczne badania bo to jest prenatalne usg, więc stres podwójny. Trzymajcie kciuki!17.07.2016