rocznik 88 w pierwszej ciąży
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja po soku z aloesu mialam bole brzucha, zuzylam go na twarz do maseczek z glinki i do wlosow do plukania. Jako wcierka-swedziala mnie skora glowy...
Kupilam ten mediderm, zobaczymy jak sie bedzie sprawowala moja skora po nim. Ogolnie to teraz brzuch, po mimo tego ze mam ciagle nawilzony bardzo mnie swedzi, ale tylko boczki i nad majtkami, nie wazne czy mam tam material czy nic sie ze skora nie styka... brzuch chyba tez moge potraktowac tym medidermem?
Dzisiaj z mezem na spacerze bylismy, tak przyjemnie wyjsc i sie nigdzie nie spieszyc pogoda ladna pozniej z kumpelkami sie widze.
Maly zaczyna coraz mocniej boksowac, ale wczoraj to juz samego siebie przeszedl po tych slodyczach teraz leze i pod zebrami mam boksy.
A tez Wam duszno? Jak za nisko mam glowe duszno, w sklepie momentalnie duszno, na dworze dzisiaj duszno mi... oj cos czuje ze tego lata nie bede dobrze wspominac... jak bedzie mi ciagle duszno i goraco. Jestem ciekawa jak na porodowce bedzie, spocona, chyba ze trzy koszule bede musiala miec na zmiane. Mam stracha... jeszcze 99 dni pozostalo do terminu...22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Możesz brzuch smarować. Ja smaruje wszystko. Mam teraz ta kilogramową butle koło łóżka. A potem dzieciaczka jakby co też można.
Ja mam duszności jak mała mi się wypycha i robi taką gulkę na brzuchu. Od razu czuje, ze zaraz to będzie robić, bo najpierw czuje jakby mi ktoś na płucach usiadł, a potem pojawia się gulka. Chyba się o coś nogami zapiera i dlatego tak to czuję.
Co do porodu to ja się jakoś przestałam bać, chociaż jak mi wczoraj mąż powiedział, że w te ŚDM ma być paraliż sieci komórkowej, to się lekko przeraziłam. Najwyżej będzie ze mną w domu cały czas siedział -
Pigułka, Ty to rzeczywiście możesz mieć więcej stresu przez to całe zamieszanie które wtedy będzie.
CzarnaKawa, chyba może boleć na początku, bo się naprawia. Ja tak sobie to tłumaczę. Jak z oczyszczaniem organizmu: czujesz się źle przez kilka dni, żeby potem było lepiej
Jeśli chodzi o duszności to ja mam często, ale to normalna sprawa. Generalnie czuję jakby mi ktoś na klatce piersiowej siedział non stop.
Zauważyłam też, że bardzo podniosły mi się do góry żołądek i jelita, czy nie wiem co tam jeszcze. Rano jak wstaje i brzuch zaczyna pracować to słyszę to i czuje zaraz pod piersiami tak z boku. A normalnie takie odgłosy to z dołu brzucha dobiegały...17.07.2016
-
Moj moze dostac delegacje na te swiatowe dni mlodziezy... boje sie wlasnie czy nie zostane sama... eh
Ja na razie kupilam te mala tubke medidermu, lepiej cenowo ta duza wychodzi, ale z moim szczesciem jak nie wyprobuje na malej ilosci najpierw, a kupie ekonomicznie to mi nie podpasuje i bede sie meczyc... standard.
Znowu mam gloda na cos niezdrowego... ciagle bym cos jadla, a miejsca nie mam, bo zoladek wysoko, przepona wysoko...Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2016, 21:07
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Teraz piszecie o swoich kupach a potem będziecie rozpisywać sie kupach maluszków, nawet nie wiecie ile ona sprawia problemu. Moj po zrobieniu smolki w szpitalu potem juz nic nie robił, ale lekarz mi powiedział ze norma jest od jednej tygodniowo do ośmiu dziennie, fajna mi norma. W domu to miał kupę co zmieniałam pampersa, Och jak mnie to cieszyło, potem były rożne, raz zielone, raz z byłymi grudkami wiec non stop były tel do położnej. Tyle dobrze nie ma problemu z wypróżnieniem i puszczaniem baków, bo nie muszę kombinować z rożnymi kropelkami. Jak przyjeżdżam do mojej szwagierki ktora urodziła miesiąc po mnie, to pierwsze o czym rozmawiamy to o kupie
Dzisiaj idę do kościoła uzupełnić dokumentacje do chrztu, bo ja myślałam ze wystarczy zgłosić źe sie chce ochrzcić a sie okazało że trźeba przynieść akt urodzenia i jeżeli chrzestni sa po ślubie to datę i miejsce ślubu
Zazdrościcie mi źe maluszka mam juz ze sobą, ale zobaczycie jak bedą pierwsźe problemy to pomyślicie jak było błogo i spokojnie jak był jeszcze w brzuchuCzarnaKawa lubi tę wiadomość
-
Dana, ja wiem ze to tak bedzie, bo szwagierka przez pierwsze 4 miesiace tez tylko o kupie dziecka gadala...
Moj Synek w nocy wariowal... nic sie nie wyspalam, kazde ulozenie to kapniaki byly w miejsce stykania sie z materacem. a jak na wznak lezalam to chwila ciszy i w zebra... bedzie mial od razu szlaban jak wyjdzie z brzucha :P:P:P
A najlepsze bylo to, ze chcialam nagrac moj ruszajacy sie brzuch, to jak na zlosc cisza, albo czulam jak sie obkrecal, bez widoku na zewnatrz zlosliwiec jak nic pare razy sie zdarzylo, że mi odpukal w miejscu jak nacisnelam pare razy palcem juz sie przyzwyczailam do tych ruchow, nie wyobrazam sobie teraz jak zyc bez zadnych beblot w brzuchu i kopniakow
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Mój mały też tak ma, że jak próbuje go nagrać, bo siostrze chce wysłać filmik, to cisza.
CzarnaKawa, ja nauczyłam mojego małego odpukiwać! Jak kilka razy pukne w brzuch, to zaraz się odezwie Wczoraj powiedziałam o tym mężowi. Strasznie mnie rozmieszyło, bo jak już spalam przyszedł do łóżka, położył mi rękę na brzuchu i puka udawałam że wciąż śpię, ale tak mnie rozczulił i rozmieszył... Mały nie odpukał niestety
17.07.2016
-
Moj dzisiaj szaleje znowu, bez roznicy czy stoje, czy odpoczywam... a na sniadanie zjadlam kasze jaglana, troszke platkow owsianych ugotowane na wodzie z dodatkiem mleka z kakao i miodem... moze to go dzisiaj rozbudzilo od rana, ale jest szansa ze moze w nocy bedzie spal
Dzisiaj znowu body kupilam... na 6-9 mcy bo tych malych juz mam za duzo :p
Zamiast tego powinnam pieluchy tetrowe kupic i reszte akcesoriow :p
Mediderm na ten moment mi podpasowal, dzisiaj nie swedzi nic
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Naditta, Pigulka, moj bardziej indywidualista, nie chce na zawolanie i nie zawsze jak reke poloze na brzuchu,a meza to sie chyba wstydzi, nie chce kopac, ja nie wiem skad te nasze boble wiedza czyja reka i czy kopnac22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Jak tam dziewczyny się czujecie? jaka u Was pogoda? u nas cały weekend pada deszcz Mam doła, jestem zmęczona i ociężała...kilka nocy z rzędu śnił mi się mój poród. Może to dlatego, że jutro wybieramy się na pierwsze spotkanie szkoły rodzenia, a zajęcia odbywają się w tym szpitalu, w którym chcę rodzić. W ogóle to mam wrażenie, że wszędzie w telewizji gadają o ciąży i porodzie.
-
U nas pogoda beznadziejna. Zimno, szaro i deszcz. W dodatku zostałam na cały weekend sama, bo mąż musiał wyjechać na drugi koniec Polski, za to mała wczoraj jakby wyczuła, bo się cały dzień tak wywierciła, że aż miałam dosyć.
Co do porodu, to dzisiaj czytam książkę o dzieciach i jest tam rozdział o połogu i lekko mnie przeraziło to wszystko, choć samego porodu przestałam się bać.
W ogóle jakoś tak zaczyna do mnie w końcu docierać, że urodzi się to dziecko. Chyba odkąd mała zaczęła bardziej reagować, to bardziej zdaje sobie z tego sprawę
A co do ciąż dookoła, to ja mam wrażenie, że bardzo dużo znajomych jest teraz w ciąży -
Hej, ja mialam wczoraj napad paniki... tak wlasnie wyrazniej do mnie dotarlo,ze bede jeszcze wieksza, bardziej sie meczyc, plecy mnie bola ciagle, mam dretwnienia nogi i ostatnio nawet dlon mi zaczyna dretwiec... eh. A nie mam nic dla siebie kupionego tzn. koszula, staniki, podklady, majty, podpaski, jakis krem do brodawek, oslonki na cycki... przerazona jestem. I tak dobitnie do mnie dotarlo, ze jak wyjdzie z brzucha to bede miec przekichane... wiec w sumie boje sie koncowki ciazy, ale chyba jeszcze bardziej tego co mnie czeka po porodzie... takze nie wiem w sumie czego najbardziej sie obawiam... to taka odpowiedzialnosc za swoje i za zycie maluszka...
Jeszcze tydzien i 3 trymestr zaczynam... uf
Jutro z mezem idziemy chrzesniakowi prezenty na komunie kupowac...
U mnie pogoda kiepska, weekend srednio przyjemnie zlecial... jeszcze problem z autem mamy, chyba do elektryka pojdzie, eh.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 kwietnia 2016, 23:02
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
A mi sie tenweekend podobał pomimo deszczu. W sobotę byliśmy w CH, w końcu kupowała, cos dla siebie co nie jest ciążowe. Mały grźecznie spał w wózku, tatuś go woził, wiec mamusia mogła szaleć. W jednym ze sklepów maz policzył mi czas, 45min, do dziś to przezywa, nie h sie cieszy ze sie w końcu na cos zdecydowałam. Zakupy z takim maluszkiem to juz nie to samo co wcześniej. Jak byłam w przymierzalni to sie jednak cały czas bałam ze sie obudzi i zakupy trwały by jeszcze dłużej gdyby nie ten strach.
-
A ja się witam już po weekendzie. Nawet nie zauważyłam, że coś pisalyscie, przepraszam
Ja miałam.dosc zajęty weekend, bo w sobotę byłam na usg, o którym już Wam kiedyś pisałam, jako wolontariusz. Okazało się, że była to konferencja która prowadził jeden z najlepszych specjalistów od serca w kraju, a jego "studenci" to lekarze różnych specjalności z całego świata: Meksyku, Nowej Zelandii czy Włoch. Więc można powiedzieć, że serduszko mojego maluszka jest zbadane przez najlepszych na świecie . Było to dość męczące, bo aż 1.5 h, ale chyba było warto, żeby usłyszeć, że moje dziecko to "super healthy boy" a z jego sercem jest wszystko książkowo .
A w sobotę maly był tak aktywny, że śmiałam się do męża że imprezuje. Całe badanie się kręcił i kopał, aż cały brzuch mi falował. I potem do samego wieczora. Wczoraj za to odpoczywał, jak należy w niedziele czułam jego ruchy, ale tylko delikatne kręcenie cały dzień. Tez tak macie, że jak jeden dzień dziecko szaleje to potem cisza dzień albo dwa?
Wczoraj za to byłam u koleżanki, która niedawno urodziła. Dostałam kilka cennych rad, więc się dziele
Przede wszystkim ciuszki. Mówiła, że ile nie kupić to zawsze za dużo. Dzieci bardzo szybko wyrastają, no i trzeba się liczyć z tym, że mnóstwo prezentów w postaci ciuszkow dostaniemy. Ona mówiła, że ma cały worek ciuszkow z matkami. Niestety na dziewczynkę, więc ja nie skorzystam
Po drugie łóżeczko. Ona ma drewniane i mówi, że żałuję i gdyby miała ponownie kupować to kupiłaby turystyczne.
Po trzecie, jeśli chodzi o ciuszki to najlepsza jakość to ciuszki z Nexta. Ja to potwierdzam, bo sama już mam ich sporo i wystarczy dotknąc, żeby się zakochać
W Polsce nie ma sklepów stacjonarnych, ale możecie zamawiać na ich stronie, bo mają polska sprzedaż on-line.
Przepraszam, za przydlugi post ale dawno mnie tu nie było
Miłego poranka ciężarówki i mamuśki! Młode i piękne17.07.2016
-
Hej,
Ja wiem ze poszalalam z ciuszkami ale na szczescie duzo dostalismy, wiec nie wydalam majatku
Zlozeczkem, to mysle ze ten kosz mojzeszowy byl dobrym zakupem, pozniej lozeczko z funkcja tapczanika kupujemy ale mam dylemat bo bedziemy robic pokoj dla dziecka i chcemy miec dwojke... malo miejsca mamy a docelowo pietrowe ma byc... i nie wiem co robic. W zyciu nie wszystko wychodzi jakbysmy chcieli, moze sie okazac, ze drugiego dziecka nie bedzie itd.
Dana ciesze sie ze z wypadu do ch jestes zadowolona ja w lumpeksie kupilam sobie elastyczne koszulki, spodniczke i sukienke wiec tez jestem zadowolona
Dzisiaj mam meza tylko dla siebie, wiec mam nadzieje ze milo spedzimy czas
Nad ranem glupoty mi sie snia... juz nawet nie probuje zasypiac chociaz jestem niewyspana...
Udanego dniaWiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2016, 08:03
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Moja mama dorwała dla małej 2 sukieneczki z Nexta na ciuchach i faktycznie jakość super. W summie z ubranek to kupiłam małej tylko 1 koszulkę, bo resztę dostałam albo moja mama kupiła.
Na początek będziemy małą kłaść w takiej ala kołysce, bo łóżeczko nam się do pokoju nie zmieści, a potem już u siebie w pokoju będzie miała łóżeczko. Kupujemy z Ikei z opuszczanym bokiem, żeby było też jak trochę podrośnie.
Jakoś specjalnie nie urządzamy teraz pokoiku, bo nie wiemy właśnie z jaką ilością dzieci skończymy, a jakby była 2 to antresola, albo piętrowe. Zamierzamy z mamą uszyć girlandę z imieniem na łóżeczko. Zrobiła mi tez na szydełku śliczny kosz na zabawki:http://byhands.pl/sklep/dekoracje/koszyk-ze-sznurka-szydelko-roz-bialy-szary-kopia/
Coś takiego.
Planuję jeszcze jakieś obrazki na ścianach pozawieszać i to wszystko -
Hej, ja nie pracuje w pracy, ale smigam w domu. Wczoraj godzinny spacer po sklepach wykonczyl mnie. Kregoslup mi peka. Ale za to prezenty dla chrzesniaka kupione tylko zapakowac
Od jutra szkole rodzenia zaczynam...
Ja to sie wlasnie skaplam ze juz w 7 miesiacu jestem wedlug bbf. Kurcze. Wczoraj spotkalam kolezanke, i nawet nie zauwazyla w pierwszej chwili, ze w ciazy jestem, a jak powiedzialan ze to juz 7 mc za chwile zaczynam to takie oczy zrobila, ze taka mala jestem... zaczynam sie martwic czy dzieciaszek rosnie, bo waga jak stanela na 64kg to tak zostalo... chyba prywatnie jeszcze smigne bo nie dam rady doczekac do 29.04 na kolejna wizyte... ale zjadam takie ilosci jedzenia ze szok, a mam parcie na weglowodany na slodko, ze teraz kielbasa z cebula moglaby nie istniec! Teraz kasze jaglane z owocami, maslanki, jogurty greckie i wszystko na slodko. Miod to idzie w ilosciach przerazajacych teraz
A Wam jakies smaki przeszly? Na cos nowego macie ochote?
A Wy wagowo jak? Chudzinki jestescie, co prawda ja tylam w pierwszym trymestrze, Wy chudlyscie albo na zero bylo... teraz ja w drugim trymestrze tylko 2,5kg przytylam... eh. Zaczynam sie martwic tym.22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Co do wagi to ja jestem przerażona tempem mojego wzrostu, zobaczyłam 6 z przodu, a więc przytyłam już 7 kg. Obiektywnie to nawet tego nie widać po mnie, jak komuś mówię to jest zaskoczony, ale przeraża mnie ta szybkość wzrostu wagi, żebym nie złapała jakiejś cukrzycy itp.
Na słodkie mam duże parcie, ale staram się ograniczać. Wole upiec coś sama z mniejszą zawartością cukru jak już mnie bardzo przyciśnie.
Madziarella ja już dawno na zwolnieniu jestem.