X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne rocznik 88 w pierwszej ciąży
Odpowiedz

rocznik 88 w pierwszej ciąży

Oceń ten wątek:
  • madziarella88 Autorytet
    Postów: 436 333

    Wysłany: 14 czerwca 2016, 14:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dana cale szczescie nie musze zabierac prawie nic dla malej do szpitala, poza ubrankami na podroz do domu, papmersy itp itd maja na mniejscu wiec tym sie nie musze przejmowac. Wklady poporodowe tez dostane w szpitalu ale dla pewnosci spakowalam pare sztuk. sa naprawde wielkie.. Ty masz to juz za soba -powiedz naprawde tam mocno sie po porodzie krwawi?

    karola ja ostatnio caly czas zasypiam ok. 4 nad ranem.. masakra. ale pociesz sie tym ze jeszcze pare dni i masz to za soba :)
    daj znac po wizycie jutro. Miejmy nadzieje ze to nic powaznego.

    5b09mg7y1fm9q2ki.png
  • Naditta Autorytet
    Postów: 1920 3742

    Wysłany: 14 czerwca 2016, 22:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny jak Wasze samopoczucie?
    Karola, jak u Ciebie, dzieje się coś zapowiadającego rychły poród?

    Co do kłopotów ze snem, u mnie problem ten występuje od jakiegoś miesiąca. Już się chyba przyzwyczaiłam, nawet nie próbuję zasypiać wcześniej niż o północy, bo wiem, że nic z tego. A najbardziej mnie wkurza jak słyszę: "wyśpij się i odpocznij na zapas". Gdyby się tak dało... Jak ja mam to zrobić jak nawet zmęczona nie jestem? Tzn jestem, ale czekaniem póki co ;)

    Przygotowywanie wyprawki w toku, prawie wszystko już mam. Łóżeczko rozłożone, od następnego tygodnia zaczynam pranie, bo czekam jeszcze na jedną paczkę z kilkoma rzeczami, które też będą wymagały prania.

    Nastrój mam do bani przez ostatnie dni, chyba znowu pogoda na mnie źle działa (znów pochmurno i deszczowo). Dzisiaj wyszłam tylko do sklepu, nie dało sie inaczej, bo padało dosłownie co godzinę przez cały dzień. Zaplanowałam sobie więc, że pomaluję półkę, którą mąż zrobił dla małego wg mojego projektu wypatrzonego w internecie. Wzięłam się za malowanie i okazało się, ze nie dam rady dokończyć bo mnie okropnie zemdliło od zapachu farby i zaczęło mi się kręcić w głowie. Odpuściłam. Dzień do dupy :/

    A, według belly zaczynam dzisiaj 9 miesiąc!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 czerwca 2016, 22:48

    17.07.2016

    mhsve6yd8ca1xiv9.png
  • CzarnaKawa Autorytet
    Postów: 779 143

    Wysłany: 15 czerwca 2016, 09:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej,

    Naditta ja przegapilam ze jestem juz w 9 mcu :P

    ja wczoraj poszlam po akcesoria jeszcze do porodu, niby patrze w torbe wszystko jest, a za chwile mi sie przypomina ze jeszcze nie mam tego i tamtego.
    wczoraj poszlam po proszek, kupilam prawie 2 kg, nie moglam go doniesc do domu, a mam bardzo blisko ze sklepu... no i po drodze tak sie rozryczalam, ze az wstyd mi bylo mijac ludzi... bo jak placze to nie wygladam jak gwiazda filmowa podczas romantycznej smutnej sceny, tylko jak popuchnieta rozowa swinka, plus plamy od lez na brzuchu bo akurat mialam bluzke na ktorej wszystko widac... eh

    ja nie wiem, z godziny na godzine robia mi sie rozstepy, rano smaruje brzuch, w poludnie jak jestem w domu tez przesmaruje na lezaco, zeby troche pomasowac skore i patrze w lusterko a tu nastepna chol**a!! chyba ten kolejny rozstep tak mnie wyprowadzil z rownowagi. ale wole sie martwic rozstepami niz swirowac z porodem, bo jak sie nakrece juz teraz to pozniej jak sie zacznie to dopiero bedzie...

    lece sie ogarnac, mam sie oszczedzac i odpoczywac a mi zadania maz wymysla odnosnie naszego mieszkania i remontu... nie dziwie sie, ale tu mi robi wyrzuty ze sie forsuje i pozniej stekam, a teraz to zrob, tamto trzeba zalatwic itd... czeka go rozmowa wieczorem, bo jak tak pojdzie to urodze szybciej...

    <3 22.07.2016 <3 to był nasz WIELKI DZIEN :)

    "wyluzować to można dopiero po śmierci ;)"
  • dana222 Autorytet
    Postów: 1591 803

    Wysłany: 15 czerwca 2016, 09:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Problemy ze snem będziecie mieć do porodu, a jak bedzie gorąco, to ja nie bedac w ciazy mam problemy z spaniem a co dopiero byc w ciazy.

    Madzia ja niestety sporo krwawiłam. Na sali poporodowej dali mi tam ligninę i jak pozniej zawieźli mnie na sale i wstałam z lozka to zalałam im podłogę. W szpitalu byłam 3 dni i chyba mi poszły prawie 3 paczki tych podkładów. Trzeba je dość czesto wymieniać zeby było tam jak najbardziej sucho. Dobrze ze w szpitalu jest apteka i mi mama te podkłady kupowała. Bo nie wyobrażam sobie wziac tego tyle, to by zajęło pół torby

    zem33e5e6q3eb1ur.png
    zem32n0aejiedvpj.png
  • Naditta Autorytet
    Postów: 1920 3742

    Wysłany: 15 czerwca 2016, 09:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Już niedługo ciąża donoszona, więc wcześniejszym porodem się już nie ma co martwić. Ja wolę urodzić wcześniej niż czekać do 42 tyg. To jest mój koszmar, wywoływanie porodu i czekanie. Dlatego raczej się nie oszczędzam :)
    W tym tygodniu nie ma pogody, ale w tamtym potrafiłam robić sobie spacery po 6 km i więcej.

    17.07.2016

    mhsve6yd8ca1xiv9.png
  • Karola1988 Autorytet
    Postów: 793 509

    Wysłany: 15 czerwca 2016, 11:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czyli nie tylko ja miałam wczoraj dzień do kitu...dzisiaj za to przespałam CAŁĄ noc! Poszłam spać ok 22:30 i obudziłam się dopiero o 7 na siusiu. Nie pamiętam kiedy ostatni raz spałam tyle godzin ciągiem. Dzisiaj wizytuję o 15:10, więc trzymajcie kciuki :)
    Dana, to ja moze dokupię jeszcze, bo mam póki co dwie paczki...a lepiej jednak mieć za dużo, niż za mało.
    Naditta, ja też wolę (i mój lekarz również) żeby urodzić wcześniej. Zostało mi 9 dni, wiec czas ucieka bardzo szybko. Też się nie oszczędzam ale póki co nie przynosi to żadnego efektu...choć może dziś na wizycie zdziwię się :D Jedna czerwcówka pojechała do szpitala na ktg i okazało się, że ma regularne skurcze co 2-3 minuty i rozwarcie na 8 cm, a nic nie czuła :D w prawdzie to jej drugi poród no ale podobno nie ma reguły.

    65vqxzdvrtfyk8q0.png
    dqpri09kyaedckhg.png
    3jgx3e3kp7hq37ho.png
  • Naditta Autorytet
    Postów: 1920 3742

    Wysłany: 15 czerwca 2016, 12:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karola, to dziewczyna szczęściara, nic nie czuła a tu poród tuż tuż :D
    Można pomarzyć!
    Ja myślę, że lekarze troszkę przesadzają w dzisiejszych czasach, ciągle tylko każą się oszczędzać, a przecież to nie jest w naszej naturze. Nasze babcie czy nawet mamy, pracowały praktycznie do ostatniego dnia przed porodem. Wtedy nikt nie musiał się oszczędzać. I chyba mniej było tych przenoszonych ciąż. Ja widzę po swoich znajomych, które całą ciążę spędziły na zwolnieniu, miały niewiele ruchu bo lekarz kazał się oszczędzać. Każda miała ciążę przenoszoną. Ja właściwie nawet nie znam nikogo, kto urodziłby wcześniej, Wszystkie ciąże dookoła mnie albo przenoszone, albo donoszone do samego terminu. No ale to wiadomo, nie ma reguły ;)
    Ja byłam bardzo punktualna, bo urodziłam się 1 dzień przed terminem :D

    17.07.2016

    mhsve6yd8ca1xiv9.png
  • pigułka Autorytet
    Postów: 1989 1093

    Wysłany: 15 czerwca 2016, 12:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Naditta no nie wiem, czy to jest kwestia przemęczania się czy nie. Moja mama przenosiła o tydzień zarówno mnie jak i mojego brata, a się jakoś nie oszczędzała. Bardziej widzę problem w wyznaczaniu terminu porodu. Mi wyznaczył lekarz na 31 lipca, a ja sobie na 5 sierpnia, bo po terminie lekarza licząc nie mogłam zajść w ciążę. A z okresu to mi w ogóle 15 lipiec wychodzi. Koleżance też tak termin porodu wyliczyli, że teoretycznie zaszła w ciążę jak ona była w Polsce a jej mąż w Anglii. Kiedyś rozmawiałam też z taką pacjentką i mówiła, że ona dokładnie wiedziała kiedy zaszła w ciążę i równiutko wtedy co policzyła urodziło się jej dziecko, a nie wtedy co lekarz wyliczył. A jak na belly się spojrzy, to mam wrażenie, że większość dziewczyn się szybciej jednak rozpakowuje.
    Wrzucam 2 artykuły o terminie porodu- całkiem ciekawe :)
    http://mataja.pl/2014/05/urodzic-sie-czy-sie-nie-urodzic-dylemat-polozniczy-juz-nas-nie-dotyczy-a-zadna-miednica-nas-nie-ogranicza/
    http://mataja.pl/2014/05/pospiech-wysoce-niewskazany-o-tym-ze-dwa-tygodnie-moga-czynic-roznice/

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 czerwca 2016, 12:39

    3i49io4pwtvv3zn2.png
  • Karola1988 Autorytet
    Postów: 793 509

    Wysłany: 15 czerwca 2016, 12:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas w czerwcówkach wszystkie przed czasem urodziły jak do tej pory, tylko jedna dziewczyna dzień po terminie. Ale być może wynika to z tego, że większość ma (zaplanowaną bądź nie) cesarkę. Dziewczyna która jest w dokładnie tym samym tygodniu i dniu co ja, dzisiaj ma cesarkę, a te które mają terminy po mnie mają cesarki w tym tygodniu. Ja już przestaję mieć parcie na urodzenie przed terminem, bo to chyba działa tak samo jak ze staraniem o dziecko- im bardziej się na tym koncentrujesz, tym gorzej wychodzi.

    65vqxzdvrtfyk8q0.png
    dqpri09kyaedckhg.png
    3jgx3e3kp7hq37ho.png
  • dana222 Autorytet
    Postów: 1591 803

    Wysłany: 15 czerwca 2016, 12:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Na to czy uda sie urodzić przed terminem to nie ma reguły. Mi juz lekarka w 37 tyg powiedziała o rozwarciu na zew szyjce, ja tylko kilka tyg sie musiałam oszczędzać, a tak do 24 tyg chodziłam na fitness i siłownie a przez ostatnie tyg ćwiczyłam w domu. Do tego do spacery z pieskiem, umylam moje i mamy okna, czyli całego domu, szorowalam kafelki na kolanach w łazience, sprzątałam, chodziłam po schodach i przeniosłam ciąże. Nie było seksu, moze by to pomogło, ale maz nie chciał. Widocznie taka moja natura, jak to stwierdziła moja lekarka, bo sama nie mogła uwierzyć ze przychodzę na kolejne wizyty. Obyście tak nie miały bo mozna oszaleć tak czekając, codziennie rano sie budziłam i myślałam czy to dziś nastąpi, tak samo wieczorem przed snem.

    zem33e5e6q3eb1ur.png
    zem32n0aejiedvpj.png
  • Naditta Autorytet
    Postów: 1920 3742

    Wysłany: 15 czerwca 2016, 14:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam 3 terminy porodu, ale to na szczęście kwestia 3 dni, a nie jak u niektórych 3 tygodni. Sama sobie potrafię wyliczyć praktycznie co do dnia, bo miałam bardzo regularne, książkowe wręcz cykle 28 dni, owulacja 14-15 dzień. Poza tym robiłam testy owu, więc prawie co do dnia wiem kiedy zaszłam :P
    Dla mnie bez sensu jest to, że lekarz zmienia termin wg wielkości dziecka.
    Po 2 usg lekarka mi powiedziała, że termin wypada o 8 dni wcześniej niż ten wyliczony z okresu. Ale nie biorę tego nawet pod uwagę. Po prostu jedne dzieci są większe, inne mniejsze, ale to chyba nie ma wpływu na termin.

    Mam wielką nadzieję, że żadna z nas nie będzie musiała po terminie się stresować, kiedy poród. Obyśmy wszystkie urodziły kilka dni przed albo w terminie!

    17.07.2016

    mhsve6yd8ca1xiv9.png
  • Karola1988 Autorytet
    Postów: 793 509

    Wysłany: 15 czerwca 2016, 16:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja po wizycie. Mam (podobno niegroźną) infekcję grzybiczą i stąd te kiepskie wyniki moczu. Lekarz przepisał mi tabletki i powinno być git. Rozwarcie mam na 1 cm, doktor dotykał główki małego, więc jest nisko. Może ta dzisiejsza wizyta przyspieszy rozwój wydarzeń. Synek waży ok. 2900 g więc nie przybrał za dużo przez 2 tyg ale wszystkie pomiary są w normie. Umówiłam się na kolejną wizytę za 2 tygodnie ale liczymy z doktorem, że się ona nie odbędzie :P

    65vqxzdvrtfyk8q0.png
    dqpri09kyaedckhg.png
    3jgx3e3kp7hq37ho.png
  • CzarnaKawa Autorytet
    Postów: 779 143

    Wysłany: 15 czerwca 2016, 19:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karola, kruszynek ;) moj teraz pewnie juz wazy 2700 gram, a jestem za Toba z terminem porodu,a wszyscy mowia ze malutki jest...

    Ja chce wytrzymac jeszcze te dwa tygodnie, pozniej juz niekoniecznie,zmeczona, obolala jesten niewyspana a do te tego Maly mnie od srodka maltretuje...

    Malo jem, bo mi ciagle duszno, i jak zjem to jest jeszcze gorzej.. nawet nie zrobilam ostatnio zdjec brzuszka do dokumentacji... opuszczam sie ;) ale ja albo cos zalatwian i ciagle chodze albo leze plackiem... nie dosc ze remont trzeba popychac w niektorych kwestiach to jeszcze tyle innych spraw na glowie...

    Caly dzien mnie maluch od srodka skopuje... juz nie wiem czy muzyke mu puszczac czy spiewac, glaskac go, reke przylozyc... nic nie pomaga w uspokojeniu, nawet chodzenie i cwiczenia go nie usypiaja... ale maruda ze mnie.

    U mnie w szkole rodzenie dziewczyny w wiekszosci rodza albo w terminie 40 t.c. albo wlasnie 41 plus... a sa dosyc aktywne. Ja tam wedlug mnie sie oszczedzam, a jak slysze inne dziewczyny co one robia, to ja jestem mega aktywna... w porownaniu do wczesniejszej aktywnosci to faktycznie sie rozleniwilam :p
    przy drugiej ciazy haslo: oszczedzaj sie nie bedzie istnialo :p jak bedzie jeden dzieciaczek na swiecie, oj to dopiero bedzie aktywnosc ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 czerwca 2016, 19:29

    Karola1988 lubi tę wiadomość

    <3 22.07.2016 <3 to był nasz WIELKI DZIEN :)

    "wyluzować to można dopiero po śmierci ;)"
  • Karola1988 Autorytet
    Postów: 793 509

    Wysłany: 15 czerwca 2016, 20:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czarna, zdziwiłam się wagą mojego małego bo ostatnio w ciągu tygodnia przybrał ok 300g, a teraz przez 2 tygodnie ok. 100 g. Ja liczyłam, że lekko przekroczy 3 kg...ale podobno pod koniec nie odnotowuje się spektakularnych wzrostów u dziecka. Jak to mój doktor stwierdził "nie każde dziecko musi ważyć 4 kg" i że prawidłowa waga dziecka przy porodzie to 2,5 kg -4,5 kg, czyli Olek mieści się w normie :)
    Na mojej szkole rodzenia też dziewczyny jakieś mało aktywne i nawet niektóre ćwiczenia były dla nich nie do wykonania, a dla mnie bez problemu, mimo, że nigdy sportsmenką nie byłam. Ale jak widać codzienne spacery, wchodzenie na IV piętro i basen od czasu do czasu- poprawiają kondycję. Dzisiaj wchodziłam pod schodach po dwa schodki ;) Jutro też planuję to "ćwiczenie" ;)

    65vqxzdvrtfyk8q0.png
    dqpri09kyaedckhg.png
    3jgx3e3kp7hq37ho.png
  • dana222 Autorytet
    Postów: 1591 803

    Wysłany: 16 czerwca 2016, 04:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karola rzeczywiście kruszynka. To Ty musisz mieć ubranka na 50-56, ja nawet na ten rozmiar nie patrzyłam, od razu kupowałam na 62. Mi na ostatniej wizycie u gina wychodziła waga 4200, jak trafiłam do szpitala to na ich sprzęcie miał 3700, a jak sie urodził to miał 3900, ale gdzies przeczytałam ze jak podają oksytocynę, to dziecko rodzi sie cięższe bo nabiera więcej wody i waga takiego dziecka po urodzeniu moze spaść więcej niz o te 10%

    Karola1988 lubi tę wiadomość

    zem33e5e6q3eb1ur.png
    zem32n0aejiedvpj.png
  • Karola1988 Autorytet
    Postów: 793 509

    Wysłany: 16 czerwca 2016, 08:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dana, ja nie mam żadnych ubranek na 50, najmniejsze na 56 i to też niewiele... Ale jak mały posiedzi za długo w brzuchu, to pewnie podrośnie jeszcze. Coś czuję, że mi chyba wywróżyłaś, że będzie tak jak u Ciebie. Skrócona szyjka od 36 tygodnia i rozwarcie, a synek urodził się po terminie. Chociaż jeszcze do terminu tydzień, więc przez 7 dni wszystko może się zdarzyć ;)

    dana222 lubi tę wiadomość

    65vqxzdvrtfyk8q0.png
    dqpri09kyaedckhg.png
    3jgx3e3kp7hq37ho.png
  • CzarnaKawa Autorytet
    Postów: 779 143

    Wysłany: 16 czerwca 2016, 09:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karola, to dobrze, mnie moja mama powtarza ze jakbym juz urodzila to taka waga ok i mam sie nie stresowac. Co prawda jeszcze za wczesnie i trzeba by bylo podac steryd na plucka, ale jakos tak od paru dni nie jestem przerazona porodem, a jakos dziwnie spokojna... jak na samym poczatku jak przypuszczalam ze jestem w ciazy, a robilam jeszcze wszystko normalnie, zeby sie nie nakrecac, a pozniej w razie okresu nie plakac... mysle ze to dobry znak. Juz od rana mam werwe, posegregowalam ubranka do prania, dzisiaj biale ida, jutro powypieram reczniczki i przescieradelka frote (wszystko mam kolorowe;) ), koszule do karmienia jeszcze raz wypralam, bo mi ciagle smierdza sklepem, a jakosciowe sa ok, 100% bawelna i w jasnych kolorach zeby nie bylo barwnika, ktory moze uczylic.. nooo luzik, dzisiaj od rana samopoczucie ok ;)
    Zobaczymy pozniej, bo wczoraj zdychalam wieczorem, plecy i glowa i wnetrznosci obolale...

    Co do ubranek to mam z pare sztuk 50 bo wydawalo mi sie ze one sa normalne, a nie jakos super male. Ale wiekszosc pozniej celowalam w 56 i powyzej. Nie wiem czy na krotki rekaw nie mam za duzo bodziakow... najwyzej caly czas bedzie w rekawiczkach i otulony rozkiem albo pieluszka flanelowa...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2016, 09:52

    <3 22.07.2016 <3 to był nasz WIELKI DZIEN :)

    "wyluzować to można dopiero po śmierci ;)"
  • olcia_2209 Ekspertka
    Postów: 244 368

    Wysłany: 16 czerwca 2016, 12:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    CZarnaKawa głowa do góry, na tym etapie to już się raczej nawet sterydów nie podaje, to już nawet nie są wcześniaki a dzieci przedwcześnie urodzone :)

    3jgxrjjg2vw3f7x7.png
  • Naditta Autorytet
    Postów: 1920 3742

    Wysłany: 16 czerwca 2016, 13:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My dzisiaj po wizycie.
    Co prawda bez podglądania malucha, ale zawsze coś ;)

    Wszystko jest prawie dobrze. Prawie, bo złapałam jakąś infekcję pęcherza, zrobili posiew i dostałam antybiotyk na 7 dni. Ciągle się zastanawiam jak oni to wykrywają tymi paseczkami. Tutaj na każdą wizytę trzeba mieć siuśki i sprawdzają od razu na miejscu papierkiem. Jak coś jest nie tak, odsyłają do laboratorium.
    Poza tym mały ok, główka nisko, ale jeszcze nie w kanale rodnym. Pan doktor (dzisiaj miałam wizytę u prawdziwego lekarza, nie tylko u położnej) powiedział, że jeszcze dziecko ma czas, żeby wstawić w kanał.
    No i wg niego dziecko zupełnie standardowe 3-3.5 kg będzie miał do porodu. Oczywiście mówił, że to zależy czy urodzę w 38 czy 42 tygodniu, bo wtedy też różnice mogą być większe. Jestem spokojniejsza, bo ciągle się stresowałam, że nie wiem czy mały rośnie, a potem znowu czy nie będzie za duży :P

    17.07.2016

    mhsve6yd8ca1xiv9.png
  • Karola1988 Autorytet
    Postów: 793 509

    Wysłany: 16 czerwca 2016, 16:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czarna, dobrze, że się uspokoiłaś. Oby Twoje samopoczucie utrzymało się do samego porodu :)

    Naditta fajnie, że wizyta udana, a jak pozbędziesz się infekcji to już w ogóle będzie idealnie. Mój doktor też kilka tygodni temu oszacował, że mały przy porodzie będzie miał 3,5-3,7 kg ale po wczorajszym usg chyba zmienił zdanie.

    65vqxzdvrtfyk8q0.png
    dqpri09kyaedckhg.png
    3jgx3e3kp7hq37ho.png
‹‹ 87 88 89 90 91 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Droga ku rodzicielstwu - inspirująca historia Danuty i Adama

Dla wielu par starających się o potomstwo, droga do rodzicielstwa często bywa pełna wyzwań i niepewności. Jednak dla Adama i Danusi Dzionków ta droga, choć trudna, okazała się pełna nadziei i wreszcie spełnionych marzeń. Ich historia stanowi inspirujący przykład siły i determinacji w staraniach o dziecko, ukazując jednocześnie istotną rolę męskiej części sukcesu w procesie leczenia niepłodności.

CZYTAJ WIĘCEJ

Suchość pochwy - najczęstsze przyczyny, objawy i leczenie

Suchość pochwy to wstydliwa dolegliwość, która dotyka wielu kobiet. Kiedy się pojawia? Jakie są najczęstsze przyczyny problemów z odpowiednim nawilżeniem pochwy? Czy suchość pochwy można leczyć? 

CZYTAJ WIĘCEJ

100% nauki, czyli badania i rozwój w OvuFriend!

OvuFriend to jedna z nielicznych aplikacji na rynku, których działanie opiera się na wieloletnich pracach badawczo-rozwojowych, a jej skuteczność została potwierdzona badaniami naukowymi. Od 10 lat najlepszej klasy naukowcy i lekarze pracują nad tym, aby OvuFriend z najwyższą wiarygodnością analizowało cykl miesiączkowy, wyznaczało dni płodne, owulację i miesiączkę. W rezultacie wielu badań naukowych system OvuFriend uczy się płodności każdej kobiety, jej indywidualnych cech, trendów i zależności w cyklu. 

CZYTAJ WIĘCEJ