rocznik 88 w pierwszej ciąży
-
WIADOMOŚĆ
-
CzarnaKawa, jak tam sytuacja, urodziłaś?
Ja nie mogłam zasnąć, bo brzuch mi ciągle twardniał i się skupiałam na tych twardnieniach. Były mniej więcej co 10 minut, ale bezbolesne. W końcu znudziło mi się liczenie i zasnelam
Też macie podczas takich skurczy problem z oddychachaniem? U mnie coś takiego się pojawia, przychodzi bezbolesny skurcz i mnie zatyka, po prostu brakuje mi tchu.
17.07.2016
-
Madziarella, ja właśnie zamówiłam torbę:
https://www.amazon.co.uk/gp/product/B013TA7VMW/ref=ox_sc_mini_detail?ie=UTF8&psc=1&smid=A3P5ROKL5A1OLE
Widziałam ją na żywo w Tk Maxx, ale była tylko w kolorze czerwonym i niebieskim. Na amazonie znalazłam czarną. Tania i wygląda ok, jest bardzo lekka i pojemna.17.07.2016
-
tez fajna czarne sa najlepsze, pasuja do.wszystkiego. Ja dzis zamowila.ta.czarna ktora widzialas.wczoraj. Teraz to juz chyba wszystko skompletowane. tylko rodzic
co to skurczy to ja tez tak mam ze jak przyjdzie cos bolesnego to mnie zatyka. Mysle ze dlatego na szkole.rodzenia polozne ucza jak oddychac. No i mowia zeby o oddychaniu nie zapominac
jutro wizyta u lekarza. Zobaczymy jak sie sytuacja rozwija i czy wogole :p -
Hej dziewczyny Trzymam kciuki za postępujące akcje porodowe. Jestem bardzo ciekawa która z Was będzie pierwsza. Mi jakoś minęło przeczucie, że niedługo urodzę, w czwartek wizyta więc się okaże co i jak. Ostatnio wpadłam w tryb śpiączki. Czuję się niesamowicie zmęczona, jakbym miała ciężką grypę. Naditta mnie też tak przytykało jak mi brzuch twardniał. Mąż od razu wiedział kiedy mnie boli bo sapałam jak stara lokomotywa. Ostatnio już myślałam, ze Mała dosyć nisko jest a ona się chyba jeszcze cały czas mocno wierci, bo w jeden dzień uciska dół a potem atakuje żebra. Wczoraj się chyba jeszcze obkręcała, bo myślałam że mi z brzucha wyskoczy.
-
Cześć dziewczyny.
Jestem po wizycie u położnej. Okazuje się, że dobrze wyczułam, że dziecko nisko. Nie wyczuła ona główki małego, bo już jest głęboko. Poza tym obniżyła mi się macica i wg niej może się zacząć w każdej chwili.
To teraz nic tylko czekać
Zobaczymy, jak to wyjdzie w praktyce, ale chciałabym, żeby mały zechciał się urodzić do terminu.17.07.2016
-
Hej,
Ja nadal w dwupaku... i bardzo dobrze chociaz nie mam sil, skurcze bolesne, to juz nie sa same twardnienia, czuje jak fala idzie od zeber w kierunku wiezadel. Wtedy tak mocno siku mi sie chce... takie skurcze mam od rana jak sie rozkrecam. W ciagu godziny zanotowalam 3 takie skurcze trwajace ponad minute. Stanik juz tak mocno nie drazni wiec macica delikatnie sie obniza, ale nadal brzuch wysoko.
Dzisiaj zamowilam torbe do wozka, ale kupilam fitnesowa. U szewca nabije napy na raczki zeby mozna ja bylo powiesic na raczce od wozka i juz
Jak przyjdzie ta torba to jestem przygotowana w 100% na dzidziusia, tylko nadal imienia brak :p hahaha nic nie pisalam bo to az wstyd, przez ten remont to nie mamy czasu na spokojnie i bez nerwow zgodzic siena imie dla dziecka. Wiecej czasu spedzamy na gadaniu co trzeba zrobic co kupic, gdzie, ze jutro jest promocja to pojedziemy gdzies tam itd...
Wiec jeszcze minimum tydzien nogi razem bo musze zarzadzic i dopilnowac paru detali odnosnie mieszkania
Mam nadzieje ze jak zacznie sie cos dziac to dam rade krotkim wpisem poinformowac Was ze to juz
Nie sadzilam ze po odstawieniu luteiny nagle bede miala takie twardnienia i skurcze... wlasnie taki jeden skurcz nadchodzi od gory i wedruje do dolu...
Mnie nie zatyka, tylko szukam pozycji i gleboko przeponowo staram sie oddychac.
W piatek mam wizyte u lekarza, az karta ciazy mi sie skonczyla... a dopiero od 4 wizyty mi ja zalozyli, wiec juz planowych 11 spotkan mialam, teraz pewnie co tydzien bede musiala chodzic
PozdrawiamWiadomość wyedytowana przez autora: 5 lipca 2016, 21:52
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
czesc dziewczyny, co tam u was?
ja jestem po wizycie. Nadal pozamykana na 4 spusty :p ale chociaz dowiedzialam sie ze mala sie wstawila i jest juz nisko. I uwaga! w ciagu ostatnich dwoch tyg przybrala 500 g i wazy juz 3100g !! duzo czy panikuje??
na ktg w ciagu pol godz pojawily sie dwa mocne skurcze - dochodzily az do 90 na skali. Moj luby jak to widzial to.az z krzesla wstal ale lekarz powiedzial.ze nanten tydzien takie skurcze sa raczej normalne i nie musza od razu oznaczac ze zaczyna sie porod ;p
kolejna wizyta za tydzien. Wiecz pozostaje znow cierpliwie czekac .. -
Hej,
500 gram to nie jest duzo, moj przybieral po 800 gram najpierw po 3 tyg a pozniej po 2 tyg.
Teraz podobno zwalniaja z przyrostrm masy, wiec spokojnie. Polozna mowila ze pozniej powolutku rosna na sam koniec. Mam nadzieje ze to prawda bo jak w piatek okaze sie ze maluch wazy 3500 gram to zaczne panikowac :p ze taki duzy a jeszcze troche czasu zostalo...
Ja dzisiaj mialam dwa naprawde mocne skurcze, czuje ze stanik mniej uwiera w obwodzie... mam nadzieje ze w piatek lekarz powie ze wstawiony i juz jakies rozwarcie bedzie...
Teraz odpoczywam, od 8.00 godziny zalatwiamy z mezem rozne rzeczy do mieszkania, kupilismy nawet drewniana poleczke na kolkach za 90 pln plastikowe "szafki" ceny maja wyzsze. Taka komodke chcialam do kapieli, jak wanne wystawie na srodku pokoju to zeby pod reka byly jakies srodki czystosci, pieluszka myjka, pozniej ciach na przewijak i poleczka za mna wedruje z kremikami, pajacykami na noc i pampersami jak u rodzicow to bedzie to mega wygodne, jak sie przeprowadzimy to juz wszystko bedzie pod reka. Ale musze byc przygotowana na ten moment w razie pospiechu malucha... szafeczkama jeden front w kolorze miety wiec idealnie pasuje do pokoju dzieciecego jestem zadowolona ze udalo nam sie kupic cos takiego
Teraz reszta domownikow wygoniona jest na remont, wiec delektuje sie cisza i spokojem w domu. Zrobie slaba kawe, do tego czekolada i moge sie zdrzemnac uwielbiam byc sama w domu, jak zawsze ktos jest to jest to mila odmiana
Madziarella, Ty juz chcesz rodzic ? Czy jeszcze chcesz czekac ? Ja to po weekendzie chcialabym aby sie cos zaczelo dziac, chociac przez ostatni miesiac chodza za mnie przeczucia ze sobota szpital a maly urodzi sie w niedziele... ale nie traktuje tego serio, bo myslalam ze w czerwcu urodze, a tu sie zapowiada na 40 t.c. plus...
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
no ja wlasnie sie tego boje zeby jej waga nie doszla do 4 kg bo bedzie bolalo jeszcze bardziej :p ale miejmy nadzieje ze masz racje i w tych ostatnich dniach nie przybierze juz za duzo
a co do rodzenia to coz.. najchetniej urodzilabym juz w przyszlym tyg tak ok tydzien predzej tym bardziej ze lekarz mowil ze mam troche malo wod plodowych i lozysko juz troche zuzyte ( ale ponoc na ten etap ciazy nie jest to tragedia ... nie wiem..) w kazdym razie nie chce urodzic po terminie bo to czekanie juz powoli dobija. -
Witam sie nadal w dwupaku
Ale przyjemnie jest, tak chlodno, slonce swieci
Maly dzisiaj bardzo aktywny rozpycha sie mocno.
Jak u Was? Ja to chyba na spacer pojde po ciastko z kremem ale mam smaka na slodkie, kremiste, czekoladowe i bananowe... jestem pelna ale jakby mi to ktos przed nosem postawil to pozarlabym jeju jaka mam chcice na jedzenie slodkie :p22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Dzień dobry!
Ja też ciągle w dwupaku, chociaż dzisiaj taka fajna data, że nie miałabym nic przeciwko, żeby coś się zadziało
U mnie w zeszłym tygodniu było dużo deszczy, za to ten tydzień jest idealny jeśli chodzi o pogodę. Nie jest upalnie, ale ciepło i sucho. Staram się wychodzić codziennie na spacery z książką, mniej więcej w połowie drogi siadam, żeby poczytać
Wczoraj zrobiłam około 6 km, wróciłam głodna jak wilk. Ugotowałam obiad i po zjedzeniu opadłam całkiem z sił, leżałam do samego wieczora. Nie potrafię usiedzieć w domu a z drugiej strony mąż mnie ciągle opierdziela, że nie mogę tak, bo gdyby poród się zaczął to nie będę mieć siły. Chyba ma trochę racji... Zacznę skracać dystanse.
CzarnaKawa, nawet mi nie mów o słodkim, bo ja wariuje ostatnio. Wczoraj już mówiłam, że w weekend muszę zaliczyć koniecznie ogromne ciacho, takie, że aż mi sie zrobi niedobrze po jego zjedzeniu od tej słodyczy
A wczoraj myślałam, że zwiariuję, tak mi się chciało lodów. Koniecznie miętowych z sosem czekoladowym. Mąż nawet chciał iść do sklepu po godzinie mojego marudzenia, ale zatrzymałam go. Stwierdziłam, że będę zdrowsza Za to dzisiaj już sobie na pewno nie odmówię!
Madziarella, 3100 na ten tydzień to nie jest dużo. Tym bardziej, jeśli wziąć pod uwagę błąd pomiarów to może byc +/- 500 g.
Ja nie znam wagi swojego dziecka i bardzo mi z tym dobrze
Ostatnie usg w 28 tygodniu mówiło o 1250g. A lekarz twierdził, że mały idzie w standardowe 3000-3500g. Zobaczymy jak będzie w rzeczywistości17.07.2016
-
Naditta, rozumien Twoje wariowanie na slodkie, bo ja sie nie moge opanowac
Ja dzisiaj mam rocznice zareczyn i mam zamiar zabrac meza na duuuuze lody do jakiegos lokalu. Nie zaprzeczam ze mozliwe ze zjem dwie porcje deseru lodowego jeden czekoladowy z bita smietana a drugi to bedzie owocowy z malinami na cieplo juz od 3 dni zastanawiam sie co zjesc... ale po co wybierac jak mozna zjesc dwa hahaha mezowi nie mowilam, ze znajac moj plan nie poszedl by ze mna na te lody, bo by uznal mnie za glupola i mega zarloka ale co tam, jestem w ciazy i wygladajac dziwnie mam usprawiedliwienie
A ostatnio jak poszlam torby szukac, chyba Wam nie pisalam... Wlazlam do malej cukierni gdzie sprzedaja pyszne ciastka z kremem, nie ma tam gdzie w srodku usiasc, a ze do domu mialam kawalek, to stanelam pare krokow dalej od tej ciastkarni i wciagnelam to ciastko na srodku chodnika usmiechajac sie do siebie i kruszac na brzuch, az starszy pan tak smiesznie i fajnie sie na mnie spojrzal ze sama zaczelam sie chichrac pod nosem, bo to musialo niezle wygladac... ale jaki spacer byl pozniej przyjemny
A propos fajnej daty to mnie by sie podobalo jakbym urodzila 16,07,2016 tez fajna data tym bardziej ze slub mielismy 14,06,2014 zareczyny 07,07,2012Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lipca 2016, 12:22
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Czarna ja też bym się cieszyła na 16.07 bo to by była rocznica obrony mojej pracy magisterskiej, a 2 lata temu w ten dzień się wstrzeliła z urodzeniem synka moja koleżanka z którą wtedy się broniłyśmy. Przez całe studia wiecznie spotykały nas te same szczęścia i nieszczęścia. śmiesznie by było jakbyśmy nawet dzieci urodziły tego samego dnia