X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne #rodzew2026 LUTY❤️🍓
Odpowiedz

#rodzew2026 LUTY❤️🍓

Oceń ten wątek:
  • Joanne Autorytet
    Postów: 1055 1117

    Wysłany: 9 grudnia, 00:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Giosek jestes pewna ze chorobowe w ciąży to tylko 70%? W Holandii dają 100% ale obliczają średnią z przepracowanych godzin i jak sobie liczyłam to wyszlo mi 300e mniej niż mialam na kontrakcie ale finalnie dostaję to co na kontrakcie. Na chorobowe też ciezko przejść bo pracodawca ma obowiązek znaleźć pracę którą ciężarna może wykonywać czy np dostosować pod nią godziny albo skrócić czas pracy.

    Ja na chorobowym ledwie wyrabiam się z robotą w domu ale ja mam tak że robota mi się dwoi i troi🤦🏻‍♀️ Dzisiaj odprowadziłam córkę do przedszkola, poszłam na godzinę na zakupy, po powrocie usiadłam na pol godziny i do 18 non stop coś robiłam. Pierogów mialam zrobić tylko na obiad a wyszlo mi 123 sztuki. Największą głupotą było wieszanie ciężkich jeszcze wilgotnych sztorów bo tak mnie pośladek zaczął boleć że musiałam wziąć paracetamol.

    Ja się nie wyrabiam też przez to że non stop mam jakies wizyty albo z sobą albo z córką a teraz okazało się że jeszcze muszę wyrobić paszport bo zapomnialam o tym że kończy mi się ważność dowodu osobistego 🙈

    age.png

    preg.png
  • Giosiek Autorytet
    Postów: 1539 2683

    Wysłany: 9 grudnia, 09:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Joanne wrote:
    Giosek jestes pewna ze chorobowe w ciąży to tylko 70%? W Holandii dają 100% ale obliczają średnią z przepracowanych godzin i jak sobie liczyłam to wyszlo mi 300e mniej niż mialam na kontrakcie ale finalnie dostaję to co na kontrakcie. Na chorobowe też ciezko przejść bo pracodawca ma obowiązek znaleźć pracę którą ciężarna może wykonywać czy np dostosować pod nią godziny albo skrócić czas pracy.

    Ja na chorobowym ledwie wyrabiam się z robotą w domu ale ja mam tak że robota mi się dwoi i troi🤦🏻‍♀️ Dzisiaj odprowadziłam córkę do przedszkola, poszłam na godzinę na zakupy, po powrocie usiadłam na pol godziny i do 18 non stop coś robiłam. Pierogów mialam zrobić tylko na obiad a wyszlo mi 123 sztuki. Największą głupotą było wieszanie ciężkich jeszcze wilgotnych sztorów bo tak mnie pośladek zaczął boleć że musiałam wziąć paracetamol.

    Ja się nie wyrabiam też przez to że non stop mam jakies wizyty albo z sobą albo z córką a teraz okazało się że jeszcze muszę wyrobić paszport bo zapomnialam o tym że kończy mi się ważność dowodu osobistego 🙈
    Żeby być precyzyjną, to przez 6 tygodni płaci pracodawca i wtedy jest 100 % wypłaty brutto, a po tym czasie wypłaca kasa chorych i wtedy jest już tylko 70 %.
    U nas chorobowe, to chorobowe i dostaje się je, gdy faktycznie stan zdrowia nie pozwala na pracowanie.
    W przypadku niesprzyjających warunków pracy, pracodawca musi znaleźć inne bezpieczne stanowisko. Jeśli nie jest w stanie, to wtedy wystawia zakaz pracy. W tym przypadku dostaje się 100 % wypłaty od pracodawcy, a on odzyskuje te pieniądze od kasy chorych.
    Szczerze, to znam chyba tylko jedną osobę, która dostała zakaz pracy w ciąży. Znajoma pracuje jako nauczycielka i dyrektorka powiedziała jej, że nie może dalej pracować, bo w razie jakby złapała jakąś chorobę od dzieci, która zaszkodziłaby jej nienarodzonemu dziecku, to wtedy mogłaby pozwać szkołę. Więc wolała wystawić jej zakaz pracy.
    W Niemczech to popularna praktyka, że ciężarna pracuje do 34 tc i wtedy przechodzi się na „ochronę macierzyńską”. Trwa 14 tygodni (6 przed porodem i 8 po porodzie) i wtedy dostaje się 100 % wypłaty (płaci pracodawca). Później płaci odpowiedzialny za to urząd i jest już tylko 65 % przez rok lub 32,5 % przez dwa lata.

    Pamiętam, że w ciąży z córką zastanawiałam się, co ja będę robiła w domu przez ten cały wolny miesiąc przed porodem. A ostatecznie nie miałam nawet chwili na nudę. Z tym, że córka była moim pierwszym dzieckiem i prałam jej ubranka kilkakrotnie i dodatkowo je prasowałam 🫣
    Teraz już nie będę traciła na to czasu 🙃

    age.png

    preg.png
  • Giosiek Autorytet
    Postów: 1539 2683

    Wysłany: 9 grudnia, 11:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Właśnie jestem na ktg. Małej chyba się nie podoba, bo co chwilę kopie w diodę 😅
    Później mam wizytę u lekarza, także ją sobie podejrzę 😊
    Ciekawa jestem jak jej wymiary, bo przez chorobę miałam problem z utrzymaniem cukru w ryzach. Wybijał mi po rzeczach, po których normalnie był w normie. Mam nadzieję, że to jej nie zaszkodziło 🫣

    assialbnn lubi tę wiadomość

    age.png

    preg.png
  • assialbnn Autorytet
    Postów: 2191 3644

    Wysłany: 9 grudnia, 13:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja dla odmiany właśnie wróciłam od dentysty 😱 tak dla urozmaicenia żeby nie bylo zbyt nudno i że ciągle aby tylko ginekolog 😒 Zrobiła mi się przetoka i chciał czy nie chciał musiałam się wybrać 😵‍💫 ząb był do leczenia kanałowego, nie dość że jestem kilka stówek lżejsza to przeżyłam stresu tyle co miałam przeznaczone na najbliższe pół roku 😂 nienawidzę leczenia zębów 🤢

    👩 33
    👱‍♂️ 36
    👸 córka 2015

    28.02 💔 8tc

    26.05- ⏸️🌷 10dpo
    16.06- 0.53cm człowieka z bijącym serduszkiem ❤️🩵🩷
    6.07- 2,51 cm Ktosia z silnym serduszkiem ❤️
    15.07- 3,81cm 👶
    26.07- prenatalne 👍❤️ 6 cm Ktosia 🩵🩷
    8.08- Ktoś🩷🩵CRL 8,2cm
    18.08- CHŁOPIEC 🩵🩵🩵

    Luteina 2x100mg

    preg.png
  • assialbnn Autorytet
    Postów: 2191 3644

    Wysłany: 9 grudnia, 13:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Giosiek wrote:
    Właśnie jestem na ktg. Małej chyba się nie podoba, bo co chwilę kopie w diodę 😅
    Później mam wizytę u lekarza, także ją sobie podejrzę 😊
    Ciekawa jestem jak jej wymiary, bo przez chorobę miałam problem z utrzymaniem cukru w ryzach. Wybijał mi po rzeczach, po których normalnie był w normie. Mam nadzieję, że to jej nie zaszkodziło 🫣
    Widzę że niektóre z Was chodzą na ktg 🤔 na zalecenie lekarza czy jak to u Was wygląda? Pamiętam że w ciąży z córką chodziłam dopiero od około terminu porodu co dwa dni..
    Mój dzidziuś też dziś daje czadu 😅 chyba adrenalina działa i u niego po wizycie u dentysty 😂

    👩 33
    👱‍♂️ 36
    👸 córka 2015

    28.02 💔 8tc

    26.05- ⏸️🌷 10dpo
    16.06- 0.53cm człowieka z bijącym serduszkiem ❤️🩵🩷
    6.07- 2,51 cm Ktosia z silnym serduszkiem ❤️
    15.07- 3,81cm 👶
    26.07- prenatalne 👍❤️ 6 cm Ktosia 🩵🩷
    8.08- Ktoś🩷🩵CRL 8,2cm
    18.08- CHŁOPIEC 🩵🩵🩵

    Luteina 2x100mg

    preg.png
  • Anek86 Koleżanka
    Postów: 60 92

    Wysłany: 9 grudnia, 18:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja jutro mam połówkowe :) będę pytała lekarki bo robi ta co mnie prowadzi czy mogę się wybrać na zakupy bo od 19 listopada nie dość ze siedzę w szpitalu a potem w domu to jeszcze miałam tylko odpoczywać.

    Będę też pytać o poród i jego termin

    W czwartek wybija mi 30 tydzień i chciałabym jeszcze żeby tak 6 tygodni posiedziała jeszcze w brzuchu

    Muszę zamówić wyprawkę apteczną i spakować juz torbę do szpitala tak na wszelki wypadek

    Moja Hania przez całe dnie jest spokojna za to na wieczór się odpala i tak nawet do 1-2 w nocy

  • Giosiek Autorytet
    Postów: 1539 2683

    Wysłany: 9 grudnia, 20:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    assialbnn wrote:
    Widzę że niektóre z Was chodzą na ktg 🤔 na zalecenie lekarza czy jak to u Was wygląda? Pamiętam że w ciąży z córką chodziłam dopiero od około terminu porodu co dwa dni..
    Mój dzidziuś też dziś daje czadu 😅 chyba adrenalina działa i u niego po wizycie u dentysty 😂
    Ja mam ktg robione u ginekologa (jest do tego specjalny pokój). Najpierw siedzę pół godziny podpięta, a później idę na wizytę. Omawiamy wtedy wykres i mam badanie USG (waginalnie bada szyjkę i później mierzy dzidzię przez brzuch).
    Lekarz mi tłumaczył, że mam ktg tak wcześnie ze względu na cukrzycę ciążową. By wyłapać za wczasu ewentualne nieprawidłowości. Wydaje mi się, że w fizjologicznej ciąży nie ma takiej potrzeby. Choć nie wiem, bo to moja kolejna ciąża z cukrzycą i znam tylko taką procedurę.
    Na szczęście ktg wyszło książkowo 😊
    Ogólnie wizyta na plus. Z dzidzią wszystko w porządku. Jest około 1,5 tygodnia do przodu. Ciekawe co powie na to jutro moja diabetolog. Gin mówił, że jest w normie, ale jednak wolałabym, żeby trzymała się 50 centyla (jest w 72 🫣).
    W ogóle, to zdziwiłam się, bo waży już 1,5 kg, co znaczy, że przybrała prawie 0,5 kg od ostatniej wizyty 2 tygodnie temu. Co ciekawe, ja przybrałam w tym czasie mniej, bo 0,2 kg 🙃

    Żeby nie było tak pozytywnie, to przekazał mi wyniki hemoglobiny (pobierają mi u niego krew i wysyłają na badania) - spadła do 9,8 🫣
    Wiedziałam, że ten moment nastąpi, także nie jestem zaskoczona. Dostałam receptę na żelazo i ruszam z suplementacją.

    age.png

    preg.png
  • Giosiek Autorytet
    Postów: 1539 2683

    Wysłany: 9 grudnia, 20:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak mi się jeszcze przypomniało, to dopiszę, że Mała sobie fiknęła i jest teraz dupką w dół. Wyczułam wczoraj w okolicy pępka taką twardą kulkę i nie mogłam się nadziwić, że ma taką twardą dupkę 😂
    Mąż uważał, że to główka, ale ja mu twardo tłumaczyłam, że to niemożliwe, bo przecież główka jest na dole. No więc była, ale już nie jest 😅

    Na szczęście ma jeszcze czas, żeby wrócić do prawidłowej pozycji 😊

    age.png

    preg.png
  • MroziaMM Autorytet
    Postów: 385 694

    Wysłany: 9 grudnia, 21:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No moje maleństwo na prenatalnych było też dupskiem do wyjścia a tydzien pozniej leżał w poprzek.🤣 mam nadzieje, ze powoli obraca się do pozycji głowa do wyjścia i tak zostanie. 😊

  • Milka85 Autorytet
    Postów: 1154 2490

    Wysłany: 10 grudnia, 08:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Również jestem po wizycie. Mała waży ok 1380 g. Leży głową tak nisko, że kość łonowa uniemożliwia dokładny pomiar. Obraca się jeszcze bardzo często co czuję po ranie operacyjnej. Najgorzej jest jak ma pod nią głowę. Dr nie jest zadowolony z długości szyjki. Obecnie ma 27 mm i obawia się, że po silnych skurczach, które miałam w szpitalu może gwałtownie się skracać. Każe wprowadzić jeszcze bardziej oszczędny tryb życia, a przecież już moje życie kręci się wokół kanapy 🤷 Będziemy teraz widywać się co dwa tygodnie. Następna wizyta 23 grudnia, a 18 grudnia ostatnie prenatalne u innego lekarza.

    Ogólnie dr powiedział, że z moją 10-letnią historią walki o dziecko, poronieniami, hiperstymulacjami z zagrożeniem życia i jeszcze teraz z wycięciem wyrostka w zaawansowanej ciąży jestem fenomenem na szeroką skalę 🙈 Opowiada o mnie lekarzom ze swojego oddziału szpitalnego i nie ma dnia żeby któryś o mnie nie pytał. Uważa też, że wygrałam najważniejszą walkę o dziecko, ponieważ miałam 50% szansy na jej uratowanie 😞

    Powiedzcie proszę jakiej długości macie szyjkę na tym etapie?

    preg.png

    01.2018 rozpoczęcie starań
    I procedura IVF Salve Medica Łódź
    hiperstymulacja
    🍍 transfer 12.2021, blastka 4AA - ciąża poroniona 😢
    🍍 transfer 05.2022, blastka 4AA - nieudany 😢
    🍍 transfer 06.2022, blastka 4BB - nieudany 😢
    🍍 transfer 12.2022, blastka 4BB - nieudany 😢
    II procedura IVF Invicta Gdynia
    brak transferu
    III procedura Bocian Łódź
    hiperstymulacja
    🍍 transfer 12.2024, blastka 4AA - nieudany 😢
    🍍 transfer 06.2025, blastka 4AB - CIĄŻA 🩷

    01.2022 💔 8 tc 😢
    04.2021 💔 💔 5 tc, 8 tc 😢
    09.2020 💔 9 tc 😢

    Mutacja genu anxa 5 haplotyp M2, Kir bx-brak 5 implantacyjnych, cytokiny: wysokie il2, niskie il10, komórki NK 22%, nk maciczne wielokrotnie przekroczone, mutacja PAI-1, mthfr a1298c, wysoka homocysteina, PCOS-brak owulacji, zespół LUF, zapalenie endo, problemy ze wzrostem endo.
  • assialbnn Autorytet
    Postów: 2191 3644

    Wysłany: 10 grudnia, 09:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milka85 wrote:
    Również jestem po wizycie. Mała waży ok 1380 g. Leży głową tak nisko, że kość łonowa uniemożliwia dokładny pomiar. Obraca się jeszcze bardzo często co czuję po ranie operacyjnej. Najgorzej jest jak ma pod nią głowę. Dr nie jest zadowolony z długości szyjki. Obecnie ma 27 mm i obawia się, że po silnych skurczach, które miałam w szpitalu może gwałtownie się skracać. Każe wprowadzić jeszcze bardziej oszczędny tryb życia, a przecież już moje życie kręci się wokół kanapy 🤷 Będziemy teraz widywać się co dwa tygodnie. Następna wizyta 23 grudnia, a 18 grudnia ostatnie prenatalne u innego lekarza.

    Ogólnie dr powiedział, że z moją 10-letnią historią walki o dziecko, poronieniami, hiperstymulacjami z zagrożeniem życia i jeszcze teraz z wycięciem wyrostka w zaawansowanej ciąży jestem fenomenem na szeroką skalę 🙈 Opowiada o mnie lekarzom ze swojego oddziału szpitalnego i nie ma dnia żeby któryś o mnie nie pytał. Uważa też, że wygrałam najważniejszą walkę o dziecko, ponieważ miałam 50% szansy na jej uratowanie 😞

    Powiedzcie proszę jakiej długości macie szyjkę na tym etapie?
    Dużo Cię kosztowało to wszystko ale najważniejsze ze osiągnęliście cel 😊 wyjątkowy cel ❤️
    Moja szyjka cały czas długa, nie chce Cię kłamać ale chyba coś w okolicy 40 mm a może 42 mm 🤔
    Wizytę mam 23 grudnia i sama jestem ciekawa coś zaczęło się tam zmieniać..

    👩 33
    👱‍♂️ 36
    👸 córka 2015

    28.02 💔 8tc

    26.05- ⏸️🌷 10dpo
    16.06- 0.53cm człowieka z bijącym serduszkiem ❤️🩵🩷
    6.07- 2,51 cm Ktosia z silnym serduszkiem ❤️
    15.07- 3,81cm 👶
    26.07- prenatalne 👍❤️ 6 cm Ktosia 🩵🩷
    8.08- Ktoś🩷🩵CRL 8,2cm
    18.08- CHŁOPIEC 🩵🩵🩵

    Luteina 2x100mg

    preg.png
  • Giosiek Autorytet
    Postów: 1539 2683

    Wysłany: 10 grudnia, 09:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milka85 wrote:
    Również jestem po wizycie. Mała waży ok 1380 g. Leży głową tak nisko, że kość łonowa uniemożliwia dokładny pomiar. Obraca się jeszcze bardzo często co czuję po ranie operacyjnej. Najgorzej jest jak ma pod nią głowę. Dr nie jest zadowolony z długości szyjki. Obecnie ma 27 mm i obawia się, że po silnych skurczach, które miałam w szpitalu może gwałtownie się skracać. Każe wprowadzić jeszcze bardziej oszczędny tryb życia, a przecież już moje życie kręci się wokół kanapy 🤷 Będziemy teraz widywać się co dwa tygodnie. Następna wizyta 23 grudnia, a 18 grudnia ostatnie prenatalne u innego lekarza.

    Ogólnie dr powiedział, że z moją 10-letnią historią walki o dziecko, poronieniami, hiperstymulacjami z zagrożeniem życia i jeszcze teraz z wycięciem wyrostka w zaawansowanej ciąży jestem fenomenem na szeroką skalę 🙈 Opowiada o mnie lekarzom ze swojego oddziału szpitalnego i nie ma dnia żeby któryś o mnie nie pytał. Uważa też, że wygrałam najważniejszą walkę o dziecko, ponieważ miałam 50% szansy na jej uratowanie 😞

    Powiedzcie proszę jakiej długości macie szyjkę na tym etapie?
    Milka, serio miałaś mega pecha. Już wcześniej miałaś sporo stresów z pracą magisterką, obroną i egzaminami. Jakby tego było mało, to jeszcze ten cholerny wyrostek i teraz szyjka.
    Trzymam za Was mocne kciuki! 🍀

    Na wczorajszej wizycie moja szyjka miała ponad 5 cm. W ciąży z córką też była bardzo długa i nie bardzo chciała skracać się nawet po terminie porodu 🫣

    Edit: Też mam wizytę 23 grudnia 😊
    Assialbnn, dopiszesz mnie do kalendarza?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia, 09:54

    assialbnn lubi tę wiadomość

    age.png

    preg.png
  • Dzyzia Autorytet
    Postów: 1448 1716

    Wysłany: 10 grudnia, 10:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milka85 wrote:
    Również jestem po wizycie. Mała waży ok 1380 g. Leży głową tak nisko, że kość łonowa uniemożliwia dokładny pomiar. Obraca się jeszcze bardzo często co czuję po ranie operacyjnej. Najgorzej jest jak ma pod nią głowę. Dr nie jest zadowolony z długości szyjki. Obecnie ma 27 mm i obawia się, że po silnych skurczach, które miałam w szpitalu może gwałtownie się skracać. Każe wprowadzić jeszcze bardziej oszczędny tryb życia, a przecież już moje życie kręci się wokół kanapy 🤷 Będziemy teraz widywać się co dwa tygodnie. Następna wizyta 23 grudnia, a 18 grudnia ostatnie prenatalne u innego lekarza.

    Ogólnie dr powiedział, że z moją 10-letnią historią walki o dziecko, poronieniami, hiperstymulacjami z zagrożeniem życia i jeszcze teraz z wycięciem wyrostka w zaawansowanej ciąży jestem fenomenem na szeroką skalę 🙈 Opowiada o mnie lekarzom ze swojego oddziału szpitalnego i nie ma dnia żeby któryś o mnie nie pytał. Uważa też, że wygrałam najważniejszą walkę o dziecko, ponieważ miałam 50% szansy na jej uratowanie 😞

    Powiedzcie proszę jakiej długości macie szyjkę na tym etapie?
    Moja ma około 32 mm. Wg mojej doktor na tym etapie długość już nie jest taka ważna (Twoje 27 mm to dobra długość), ale tempo skracania, a to Twój lekarz na pewno będzie kontrolował.

    AMH=0,83
    IVF - 2 blastki
    7 dpt - 16.8; 9 dpt - 23.4; 11 dpt - 27.1; 14 dpt - 123;
    17 dpt - 511; 22 dpt - 2400
    Córeczka urodzona 10/2019

    Ciąża pozamaciczna 02/2021

    09/2021 ciąża naturals
    Synek urodzony 6/2022

    05/2025 ciąża naturals

    preg.png
  • Runnerka Autorytet
    Postów: 593 1019

    Wysłany: 10 grudnia, 11:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też byłam wczoraj na wizycie, wczoraj w 28+6 mały ważył prawie 1400g! Jakos dużo mi się to wydaje🤔 długości szyjki mi nie podała, powiedziała tylko, że utrzymana więc nie wnikałam.
    A czy któraś z was ma ujemną grupę krwi? Bo ja tak i okazuje się, że mam tylko tydzień żeby przyjąć zastrzyk z immunoglobuliny 😱 zadzwoniłam dzisiaj do szpitala, gdzie kazała mi zadzwonić moja pani dr i się umówić i dostałam info, że oni zastrzyków nie mają. Nie wiem teraz co robić, chodzę jeszcze do giną na NFZ to spróbuję tam zapytam czy mają te zastrzyki… Ale dziwna sytuacja, że szpital nie ma zastrzyku, który obowiązkowo trzeba podać kobiecie z ujemną grupą krwi, która urodzi dziecko RH dodatnie…

    🏃🏻‍♀️ 35
    AMH - 1,24 (06.2024) -> 1,72 (12.2024)
    Sono HSG 🆗
    Cykle regularne, owulacje potwierdzone
    Badania w 3 d.c. i 9 d.p.o 🆗
    Cytologia - NILM 🆗
    Wymazy MUCHa & biocenoza & wirusy 🆗

    🏋🏼 36
    Badanie nasienia 🆗 fragmentacja DNA plemników 🆗test MAR 🆗 HBA 92%

    15 cs - 0 ⏸️

    01-03.2025 3 x IUI ❌
    04-05.2025 IMSI (protokol dlugi): Marvelon ➡️ Gonapeptyl Daily ➡️ 💉75j Menopur + 150j Gonal f ➡️ 🔬 punkcja - pobranych 10 🥚mamy 5❄️❄️❄️❄️❄️ (8A, EB2, 3BA, 4BA, 5BB)
    1️⃣FET 13.06 (EB2) 6dpt ⏸️ bHCG 7dpt 76,4 ➡️ 10dpt 402 ➡️ 12 dpt 1518 ➡️ 16 dpt bHCG 23 688 ➡️ 21dpt 46 825 ➡️ 25dpt 84 153
    09.07 CRL 6,9mm i ♥️
    18.07 CRL 1,31cm
    23.07 CRL 1,95cm
    31.07 CRL 2,95cm
    18-19. 08 prenatalne & NIFTY PRO - niskie ryzyka, bedzie 💙
    preg.png
  • Bezowata Przyjaciółka
    Postów: 84 108

    Wysłany: 10 grudnia, 11:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Milka85 U mnie szyjka stabilnie od początku ok 4 cm.

    @Runnerka Ja mam ujemną grupę krwi, miałam podaną immunoglobulinę tydzień temu. Ale z tego, co mówił mój ginekolog kiedyś, to przy pierwszym dziecku rzadko ten konflikt występuje i chyba po porodzie też można podać te immunoglobuliny. Ja „w razie w” poszłam na ten zastrzyk. A Twój partner robił sobie badanie grupy krwi? Jest taka strona, gdzie można sprawdzić, w których szpitalach go podają, tylko najlepiej podzwonić i popytać, bo w niektórych miejscach chcą mieć badanie przeciwciał max sprzed dwóch tygodni, a w innych np sprzed miesiąca będą ok: https://konfliktserologiczny.pl/mapa-placowek-przyjaznych-mamom-rh/

    Czy Wy też odczuwacie takie zmęczenie? Ja po wejściu na pierwsze piętro mam taką zadyszkę, że czasem, to aż mi się słabo robi 😅


    Runnerka lubi tę wiadomość

    preg.png
  • Runnerka Autorytet
    Postów: 593 1019

    Wysłany: 10 grudnia, 11:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bezowata wrote:
    @Milka85 U mnie szyjka stabilnie od początku ok 4 cm.

    @Runnerka Ja mam ujemną grupę krwi, miałam podaną immunoglobulinę tydzień temu. Ale z tego, co mówił mój ginekolog kiedyś, to przy pierwszym dziecku rzadko ten konflikt występuje i chyba po porodzie też można podać te immunoglobuliny. Ja „w razie w” poszłam na ten zastrzyk. A Twój partner robił sobie badanie grupy krwi? Jest taka strona, gdzie można sprawdzić, w których szpitalach go podają, tylko najlepiej podzwonić i popytać, bo w niektórych miejscach chcą mieć badanie przeciwciał max sprzed dwóch tygodni, a w innych np sprzed miesiąca będą ok: https://konfliktserologiczny.pl/mapa-placowek-przyjaznych-mamom-rh/

    Czy Wy też odczuwacie takie zmęczenie? Ja po wejściu na pierwsze piętro mam taką zadyszkę, że czasem, to aż mi się słabo robi 😅
    Mój mąż ma rh+ a szpital, do którego dzwoniłam, jest na tej liście 🤔 eh popróbuję w innych. Ja już miałam podany ten zastrzyk w 15tc po amniopunkcji, ale niby jeśli teraz nie zostaną stwierdzone przeciwciała to mam go dostać znowu.

    🏃🏻‍♀️ 35
    AMH - 1,24 (06.2024) -> 1,72 (12.2024)
    Sono HSG 🆗
    Cykle regularne, owulacje potwierdzone
    Badania w 3 d.c. i 9 d.p.o 🆗
    Cytologia - NILM 🆗
    Wymazy MUCHa & biocenoza & wirusy 🆗

    🏋🏼 36
    Badanie nasienia 🆗 fragmentacja DNA plemników 🆗test MAR 🆗 HBA 92%

    15 cs - 0 ⏸️

    01-03.2025 3 x IUI ❌
    04-05.2025 IMSI (protokol dlugi): Marvelon ➡️ Gonapeptyl Daily ➡️ 💉75j Menopur + 150j Gonal f ➡️ 🔬 punkcja - pobranych 10 🥚mamy 5❄️❄️❄️❄️❄️ (8A, EB2, 3BA, 4BA, 5BB)
    1️⃣FET 13.06 (EB2) 6dpt ⏸️ bHCG 7dpt 76,4 ➡️ 10dpt 402 ➡️ 12 dpt 1518 ➡️ 16 dpt bHCG 23 688 ➡️ 21dpt 46 825 ➡️ 25dpt 84 153
    09.07 CRL 6,9mm i ♥️
    18.07 CRL 1,31cm
    23.07 CRL 1,95cm
    31.07 CRL 2,95cm
    18-19. 08 prenatalne & NIFTY PRO - niskie ryzyka, bedzie 💙
    preg.png
  • Giosiek Autorytet
    Postów: 1539 2683

    Wysłany: 10 grudnia, 11:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Runnerka wrote:
    Ja też byłam wczoraj na wizycie, wczoraj w 28+6 mały ważył prawie 1400g! Jakos dużo mi się to wydaje🤔
    Jesteśmy co do dnia na tym samym etapie 😉 i wczoraj moja Mała ważyła około 1526 +/- 223 gramy.
    Też wydało mi się to dużo, zwłaszcza, że 2 tygodnie wcześniej miała 1080 g. Lekarz uspokoił mnie, że nie ma się czym przejmować, bo jest w normie. Dziś pokazywałam te wyniki mojej diabetolog (kontroluje wagę dziecka ze względu na moją cukrzycę) i też nie miała zastrzeżeń.
    Także moim zdaniem, Ty tym bardziej nie masz powodu do zmartwienia 😊

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia, 12:00

    Runnerka lubi tę wiadomość

    age.png

    preg.png
  • Runnerka Autorytet
    Postów: 593 1019

    Wysłany: 10 grudnia, 12:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Giosiek wrote:
    Jesteśmy co do dnia na tym samym etapie 😉 i wczoraj moja Mała ważyła około 1526 +/- 223 gramy.
    Też wydało mi się to dużo, zwłaszcza, że 2 tygodnie wcześniej miała 1080 g. Lekarz uspokoił mnie, że nie ma się czym przejmować, bo jest w normie. Dziś pokazywałam te wyniki mojej diabetolog (kontroluje wagę dziecka ze względu na moją cukrzycę) i też nie miała zastrzeżeń.
    Także moim zdaniem, Ty tym bardziej nie masz powodu do zmartwienia 😊
    Ja sprawdzałam w jakichś ogólnych tabelach w necie, że to górna granica normy. Trochę jestem zdziwiona bo my z mężem urodziliśmy się malutcy (ale w sumie on był wcześniakiem więc nie wiadomo ile by ważył). Mam nadzieję, że nie pomylili zarodków trzy transferze 🤣 a boję się trochę dużego dziecka po moich ostatnich pomiarach miednicy. Twoją córką jest już ułożona główka w dół?

    🏃🏻‍♀️ 35
    AMH - 1,24 (06.2024) -> 1,72 (12.2024)
    Sono HSG 🆗
    Cykle regularne, owulacje potwierdzone
    Badania w 3 d.c. i 9 d.p.o 🆗
    Cytologia - NILM 🆗
    Wymazy MUCHa & biocenoza & wirusy 🆗

    🏋🏼 36
    Badanie nasienia 🆗 fragmentacja DNA plemników 🆗test MAR 🆗 HBA 92%

    15 cs - 0 ⏸️

    01-03.2025 3 x IUI ❌
    04-05.2025 IMSI (protokol dlugi): Marvelon ➡️ Gonapeptyl Daily ➡️ 💉75j Menopur + 150j Gonal f ➡️ 🔬 punkcja - pobranych 10 🥚mamy 5❄️❄️❄️❄️❄️ (8A, EB2, 3BA, 4BA, 5BB)
    1️⃣FET 13.06 (EB2) 6dpt ⏸️ bHCG 7dpt 76,4 ➡️ 10dpt 402 ➡️ 12 dpt 1518 ➡️ 16 dpt bHCG 23 688 ➡️ 21dpt 46 825 ➡️ 25dpt 84 153
    09.07 CRL 6,9mm i ♥️
    18.07 CRL 1,31cm
    23.07 CRL 1,95cm
    31.07 CRL 2,95cm
    18-19. 08 prenatalne & NIFTY PRO - niskie ryzyka, bedzie 💙
    preg.png
  • Giosiek Autorytet
    Postów: 1539 2683

    Wysłany: 10 grudnia, 12:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Runnerka wrote:
    Ja sprawdzałam w jakichś ogólnych tabelach w necie, że to górna granica normy. Trochę jestem zdziwiona bo my z mężem urodziliśmy się malutcy (ale w sumie on był wcześniakiem więc nie wiadomo ile by ważył). Mam nadzieję, że nie pomylili zarodków trzy transferze 🤣 a boję się trochę dużego dziecka po moich ostatnich pomiarach miednicy. Twoją córką jest już ułożona główka w dół?
    Moim zdaniem nie masz się czym przejmować. Ta waga jest bardzo szacunkowa (na podstawie wymiaru główki, brzuszka i kości udowej), także tak naprawdę, to nie wiadomo ile nasze dzieci mają.
    Jakby wziąć pod uwagę granicę błędu, to moja wczoraj ważyła w zakresie 1303 - 1749 g. Także rozrzut spory 😅
    Może Cię pocieszy, że w dniu porodu moją córkę wymierzyli na 3,8 kg. Urodziłam 10 dni później i byłam pewna, że dobiła już 4 kg. Jakże było moje zdziwienie, gdy okazało się, że ważyła jedynie 3,3 kg. Także na spokojnie 😊

    A co do ułożenia, to właśnie wczoraj pisałam, że była do tej pory główkowo, ale postanowiła się przekręcić i teraz jest pośladkowo 😅
    Nie martwię się, bo pierwsza córka była pośladowo całą ciążę, a obróciła się coś koło miesiąca przed porodem.

    age.png

    preg.png
  • Gauss Ekspertka
    Postów: 166 254

    Wysłany: 10 grudnia, 13:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej, u mnie szyjka 27,4mm i to podobno spoko długość. Jutro też będę miała Rophylac, bo jestem Rh-, generalnie szpital (lub z pomocą gina) powinni to ogarnąć, bo to standard leczenia.

    age.png
‹‹ 215 216 217 218 219
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Kalendarz dni płodnych podczas starania o dziecko

Przeczytaj dlaczego coraz więcej lekarzy zaleca kobietom starającym się o dziecko prowadzenie aplikacji miesiączkoweji i obserwację własnego ciała. Kalendarz owulacji - czym jest, na czym to polega i dlaczego podczas starania o dziecko warto wiedzieć coś więcej o swoim cyklu niż czas jego trwania. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Choroba Hashimoto a ciąża - co musisz wiedzieć?

Hashimoto co to za choroba i jak się objawia? Przede wszystkim charakteryzuje się przewlekłym stanem zapalnym tarczycy (tzw. limfocytowym zapaleniem tarczycy). Jak ją rozpoznać i jak leczyć? Hashimoto a ciąża - jaki wpływ może mieć choroba Hashimoto na płodność kobiet oraz przebieg ciąży?

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ