Rodzicielstwo bliskości - łączmy się ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Witajcie dziewczyny
Fajnie, że jest nas coraz więcej.
Dobry pomysł z tym byciem nianią i jednoczesną opieką nad swoim dzieckiem. Może poszukam kogoś takiego u mnie, tylko chciałabym "kogoś RB" a nie surową panią, która krzyczy i stawia do kątaEhhhh...
JoD - a skąd jesteś?Dongina lubi tę wiadomość
-
Warszawa
Z tego, co wiem, to niektórzy rodzice mają opory przed taką opieką głównie dlatego, że boją się, że dziecko niani będzie faworyzowane i niania będzie się na nim bardziej skupiać. Ale jeśli trafi się dobrze (patrz: na mnie), to myślę, że to naprawdę fajna forma opieki. Dla wszystkich stron
Dongina lubi tę wiadomość
-
Hej, czy i ja mogłabym dołączyć? Wprawdzie do rozwiązania jeszcze daleko, ale już teraz wiem, że RB to jedyna słuszna dla mnie droga. Stąd pytanie - od czego zacząć? Jaką lekturę polecacie na początek? Jaką lekturę dla męża, żeby go przekonać (już kilka razy wspominał, że nie wyobraża sobie spania z dzieckiem, bo boi się, że je przygniecie)? Jak wytłumaczyć o co chodzi z RB rodzicom czy teściom (teść ostatnio porównywał dwa style wychowywania swoich wnuków i podsumował, że jak się śpi z dzieckiem czy usypia na rękach to trzeba poświęcać więcej czasu i ma się "problem" jak to określił, a im szybciej zaczyna uczyć się dziecko odkładania do łóżeczka, tym lepiej).
-
Od czego zacząć? Hm, może od księgi rodzicielstwa bliskości?
Na pewno można znaleźć ciekawe artykuły na http://dziecisawazne.pl
http://dziecisawazne.pl/5-zalet-spania-z-dzieckiem/
http://dziecisawazne.pl/czemu-dzieci-sie-budza-po-odlozeniu-lozeczka/
http://dziecisawazne.pl/chusta-do-noszenia-dzieci/
http://dziecisawazne.pl/o-placzu-niemowlat-malych-dzieci-czy-potrafia-nim-manipulowac/
itp, itdFlakonik lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyOferta USG 3D/4D z pełną diagnostyka stanu płodu.
Witam serdecznie
Jeśli mogę chciałbym zająć Wam chwilkę
Powstała bardzo szlachetna akcja pomocy Maciuś walczy o życie, która utworzyła wydarzenie jakim jest Bazarek dla Maciusia.
Na licytacji pojawiła się oferta USG 3D/4D z pełną diagnostyka stanu płodu
Można licytować wizytę która odbędzie się w "Vill-Med" W Giżycku u Dr Jarosława Leśniczaka.
Pomagamy w ten sposób Maciusiowi, a przy okazji to wielka korzyść dla Naszej maleńkiej pociechy
Szczegóły oferty i link do licytacji:
https://www.facebook.com/974773962544992/photos/gm.928954200514136/981813911840997/?type=1&theater
A oto strona bazarek Maciusia gdzie mieszczą się wszystkie licytacje:
https://www.facebook.com/events/924899807586242/
Pozdrawiam -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnysalomea wrote:Hej, czy i ja mogłabym dołączyć? Wprawdzie do rozwiązania jeszcze daleko, ale już teraz wiem, że RB to jedyna słuszna dla mnie droga. Stąd pytanie - od czego zacząć? Jaką lekturę polecacie na początek? Jaką lekturę dla męża, żeby go przekonać (już kilka razy wspominał, że nie wyobraża sobie spania z dzieckiem, bo boi się, że je przygniecie)? Jak wytłumaczyć o co chodzi z RB rodzicom czy teściom (teść ostatnio porównywał dwa style wychowywania swoich wnuków i podsumował, że jak się śpi z dzieckiem czy usypia na rękach to trzeba poświęcać więcej czasu i ma się "problem" jak to określił, a im szybciej zaczyna uczyć się dziecko odkładania do łóżeczka, tym lepiej).
Czasem też się spotykam z takim podejściem, że jak się będzie nosić na rękach/spać z dzieckiem/dawać pierś na żądanie/reagować na każdy płacz itp. to "będzie problem". Wtedy pytam się jaki problem - i zwykle wychodzi na to, że problemem dla rozmówcy jest to, że dzieckiem w ogóle trzeba się zajmować. Wtedy prosto z mostu mówię, że gdybym chciała nie zajmować się dzieckiem i mieć święty spokój, to bym się na dziecko nie decydowała. Działa
Jeżeli chcesz nie tylko zbyć rozmówcę, ale też przekonać go do swojego stylu wychowania (co w sumie nie zawsze ma sens, czasem nie warto tracić na to sił), to opowiedz teściowi co daje dziecku poświęcanie mu czasu, bliskość fizyczna i emocjonalna - jak wpływa na jego poczucie bezpieczeństwa, rozwój emocjonalny i społeczny, tworzenie więzi z rodzicem, późniejszy rozwój społeczny, poczucie własnej wartości i tak dalej -
Witam się po urlopie.
Powiem tak - ten wyjazd dał nam potwierdzenie tego, że RB owocuje radosnym, zadowolonym dzieckiem. Janeczka cały wyjazd była uśmiechnięta od ucha do ucha, zaczepiało nas mnóstwo ludzi, zagadywało małą, zarówno Hiszpanów, ale też Anglików, Francuzów, Włochów. Mówili: amazing, joyfull, happy child.
Dodatkowo była dla nas bardzo wyrozumiała i z uśmiechem na ustach zniosła rozregulowany plan dnia.
Wyjazd super, akumulatory naładowane i mam nadzieję, że teraz będę się częściej udzielać.JoD lubi tę wiadomość
-
JoD wrote:O, a gdzie byliście? Lecieliście samolotem?
My w listopadzie wybieramy się na Wyspy Kanaryjskie i zastanawiam się, jak synek to zniesie. Będzie miał wtedy ok. 7 miesięcy.
Powrót był trochę cięższy - nie mogła zasnąć i troszkę popłakała a jak już ją ululałam, to ją babka koło mnie obudziła szeleszczącymi papierkami. Jak udało mi się po raz drugi, że zasnęła, to ludzie zaczęli klaskać jak pilot wylądował. No ale nie było naprawdę tak źle.
Z takich rad, które wykorzystałam, to wchodzić do samolotu jak najpóźniej mimo, że mamy pierwszeństwo wejścia, na lotnisku jest jednak więcej ciekawych rzeczy -
http://supermamy.limango.pl/reni-jusis-rodzicielstwo-bliskosci-koncepcja-dla-leniwych-rodzicow/
Bliskość od pierwszych dni życia powoduje, że mózg dziecka rozwija się w przyjaznej atmosferze, a co za tym idzie wytwarza takie połączenia neuronów, które produkują dobry humor i szczęście. Dzieci bliskości są bardziej układne i dojrzałe niż ich koledzy wychowywani zbyt bezstresowo, lub zbyt stresowo.