🌞🏖️SIERPIEŃ 2025🏖️ 🌞
-
WIADOMOŚĆ
-
osiecka89 wrote:Nie weryfikowałam tych informacji, ale znalazłam coś takiego "Euvax B skład kiedyś i dziś: pierwotnie w produkcji preparatu wykorzystywano materiał pochodzenia ludzkiego (krew nosiciela HBV), a jego trwałość zapewniał tiomersal, czyli organiczny związek rtęci. Szczepionki Euvax B stosowane obecnie nie mają w składzie żadnej z tych substancji."👶06.2023 G. 💙
👶08.2025 F. 💙 -
Jasmin1517 wrote:3350g 🙈
O kurczaki, to rzeczywiście kawał bobinki 💙 tak dopytuje, bo jesteśmy idealnie w tym samym momencie, a mam pewne wątpliwości co do wielkości swojego bobasa, a moja doktor w ogóle nie operuje percentylami..I nie mam żadnego odniesienia31 lat
Przedwczesne wygasanie czynności jajników
AMH 0,8
FSH średnio 26-28
Klinika Bocian
ET 07.2024 ciąża biochemiczna
FET 09.2024 ciąża biochemiczna
FET 25.11.2024 4.1.1
5 dpt pozytywny test
7 dpt beta 110
9 dpt beta 280
11 dpt beta 850
14 dpt beta 3950
20 dpt zarodek 6mm i serduszko
10w0d test sanco - wszystko prawidłowe, chłopiec
11w3d ziomeczek ma 4,7 cm, nadgonił 3 dni
13w2d (04.02) prenatalne
18w6d połówkowe w mojej przychodni: 300g bobasa (77 percentyl, będzie duuuży chłop) -
Jasmin1517 wrote:3350g 🙈
U nas bardzo podobne wartości, w 35t0d było 3000, 36t2d 3600 dzień później 3300 🙃Patabr, Jasmin1517, KaFka lubią tę wiadomość
27.12.22 - transfer 4.1.1 - EG + AH, cykl sztuczny
6dpt - II, 7dpt - 65, 9dpt - 187, 11dpt - 432, 13dpt - 1115, 20dpt - 10135, widoczny pęcherzyk, 29dpt - 🤍🤍
7tc - 💔❤️🩹 , 9tc-💔 (7t2d) ♀️
20.07.24 - transfer 4.1.1, cykl sztuczny
6dpt - II, 7dpt - 46, 9dpt - 126, 11dpt - 266, 13dpt - 573, 19dpt - 2623, 20dpt - pęcherzyk ciążowy z zółtkowym, 24dpt - mamy 💗 7t6d - 💔(7t1d) ♂️
🍂19.11.24🍂 - transfer 4.1.1, cykl naturalny
5 i 6dpt - II , 8dpt - 204, 10dpt - 486, 22dpt - 24 293 🔥 27dpt - 💗
8t3d - 2cm, 176 bpm, 10t5d - 4cm 🍓,
11t4d - 5,5cm 🍋🟩12t - prenatalne - wszystko OK 🩵 14t4d - 110g, 17t4d - 220g, 19t6d - II pren - zdrowy chłopczyk, 380g
38tc - Jest już z nami nasz mały tęczowy cud 🌈 -
Hej. Wyszłam właśnie ze szpitala. Wszystko się uspokoiło i wyciszyło 😉
Także zostaje wrocic do domu, przepakować się, posprzątac i liczyć na dotrwanie do bezpiecznego terminu porodu 🙂Rzelka, Dysia08, Britta, Nadzieja Ryga, Anuśla, Zielona2024, Patabr, Wojcinka lubią tę wiadomość
-
Milka1991 wrote:Hej. Wyszłam właśnie ze szpitala. Wszystko się uspokoiło i wyciszyło 😉
Także zostaje wrocic do domu, przepakować się, posprzątac i liczyć na dotrwanie do bezpiecznego terminu porodu 🙂
Moje przeziębienie zamiast już ustąpić poszło w dziwną stronę i umówiłam się dzisiaj do lekarza, więc już nie pojadę dzisiaj ani jutro na działkę. 🤧Milka1991 lubi tę wiadomość
Starania od marca 2022.
W klinice od lutego 2023
USG 🆗
Owulacje obecne 🆗
Hormony 🆗, poza TSH 4,2 -> Euthyrox 25 -> 1,4 -> 2,18
HyCoSy - podejrzenie zwężenia prawego jajowodu
Laparoskopia 🆗
12 mscy stymulacji Lamettą bez efektu
Ovitrelle, Duphaston, Utrogestan - bez efektu.
Grudzień IVF:
AMH 3,5
stymulacja od 5dc - Rekovelle, Orgalutran, Gonapeptyl daily, Dostinex.
11 🥚, 3 zarodki,
12.12.24, 5 dni po punkcji świeży transfer 5.1.2,
2 ❄️
5dpt ⏸️
6dpt HCG 58,6 🤔
9dpt 210 😌
11dpt 409 🥳
18dpt 8486
23dpt 2,6mm człowieka z tętnem ♥️
03.02.25 - 10+2, 36mm, ♥️ 🆗
I prenatalne 13+2 - 7,6cm, ♂️
-
Milka1991 wrote:Hej. Wyszłam właśnie ze szpitala. Wszystko się uspokoiło i wyciszyło 😉
Także zostaje wrocic do domu, przepakować się, posprzątac i liczyć na dotrwanie do bezpiecznego terminu porodu 🙂Milka1991 lubi tę wiadomość
👱 35 🧑36
2017 A 🩷🤱 39+2
2018 Z 🩷🤱34+2
07.2024 ciąża pozamaciczna 💔
11.2024 biochem 💔
17.12.2024 🫄
Witaj córeczko
26.07.2025 M 🩷 35+1 -
Hej, bo nie wszystkie są na Messenger to napiszę tu
Urodziłam we wtorek 15.07 przez cc. W poniedziałek przyjęli mnie na oddzial (planowo) i wieczorem usłyszałam, że może pod koniec tygodnia rozwiążemy ciążę. We wtorek Rano zaczął mi się stan przedrzucawkowy, wysokie ciśnienie, białko w moczu i podwyższone próby wątrobowe. Najpierw były decyzje, że może poczekamy do jutra, ale lekarz stwierdził że zwołuje konsylium i cc o 12. Na konsylium byliśmy z mężem, podpisaliśmy wszystkie zgody, jeśli byłaby szansa dla Nikodema na ratunek to mieli to robić ale omówili z nami wszystko i powiedzieliśmy też że jeśli szanse będą za małe to prosimy i godne odejście i oni też byli za tym żeby oszczędzić bólu jeśli stan będzie za ciężki.
Miałam cc w znieczuleniu ogólnym, dzięki Bogu, że nie musiałam tego słyszeć i oglądać, mówili że niby przez clexane ale myślę że było to zaplanowane ze względu na moje ciśnienia że by ich nie okiełznali. Dzieci urodziły się o 14:42 i 14:43. Bianka musiała wylądować pod tlenem CPAP bo miała problemy oddechowe, ale poza tym było ok. Ja zeszłam z sali operacyjnej po 16, po 17 mąż poszedł do dzieci i był z Nikodemem, a ja dotarłam o 18:30 jak dostałam wiadomość że już odchodzi więc wszystkich poprosiłam o szybką pionizację. Każdy był bardzo zaangażowany i empatyczny. Nikodem był z nami 6 godzin i odszedł o 20:55 na moich rękach, w ciszy i spokoju. Czujemy spokój, bo dał nam się pożegnać.
Bianeczka od wczoraj jest już bez tlenu i sondy, zmieniłyśmy oddział wczoraj wieczorem z OIOM na noworodki i jest monitorowana u położnych bo jeszcze dziś dostała ostatnią dawkę leku na płuca. Ma ciężko ze ssaniem, bo jest strasznym leniem, ale wypracujemy. Jest słodka i wygląda jak swoją starszą siostrą. Ja na początku miałam wyjść dzisiaj, a do niej bym dojeżdżała ale zmienili zdanie, chyba póki co zostajemy razem. Ona chyba tydzień musi być w szpitalu po tych lekach. Ja bym wolała do niej dojeżdżać, bo tęsknię za starszą córką, poza tym dom to dom. Ale zobaczymyMilka1991, Britta, Wojcinka lubią tę wiadomość
-
adu wrote:Hej, bo nie wszystkie są na Messenger to napiszę tu
Urodziłam we wtorek 15.07 przez cc. W poniedziałek przyjęli mnie na oddzial (planowo) i wieczorem usłyszałam, że może pod koniec tygodnia rozwiążemy ciążę. We wtorek Rano zaczął mi się stan przedrzucawkowy, wysokie ciśnienie, białko w moczu i podwyższone próby wątrobowe. Najpierw były decyzje, że może poczekamy do jutra, ale lekarz stwierdził że zwołuje konsylium i cc o 12. Na konsylium byliśmy z mężem, podpisaliśmy wszystkie zgody, jeśli byłaby szansa dla Nikodema na ratunek to mieli to robić ale omówili z nami wszystko i powiedzieliśmy też że jeśli szanse będą za małe to prosimy i godne odejście i oni też byli za tym żeby oszczędzić bólu jeśli stan będzie za ciężki.
Miałam cc w znieczuleniu ogólnym, dzięki Bogu, że nie musiałam tego słyszeć i oglądać, mówili że niby przez clexane ale myślę że było to zaplanowane ze względu na moje ciśnienia że by ich nie okiełznali. Dzieci urodziły się o 14:42 i 14:43. Bianka musiała wylądować pod tlenem CPAP bo miała problemy oddechowe, ale poza tym było ok. Ja zeszłam z sali operacyjnej po 16, po 17 mąż poszedł do dzieci i był z Nikodemem, a ja dotarłam o 18:30 jak dostałam wiadomość że już odchodzi więc wszystkich poprosiłam o szybką pionizację. Każdy był bardzo zaangażowany i empatyczny. Nikodem był z nami 6 godzin i odszedł o 20:55 na moich rękach, w ciszy i spokoju. Czujemy spokój, bo dał nam się pożegnać.
Bianeczka od wczoraj jest już bez tlenu i sondy, zmieniłyśmy oddział wczoraj wieczorem z OIOM na noworodki i jest monitorowana u położnych bo jeszcze dziś dostała ostatnią dawkę leku na płuca. Ma ciężko ze ssaniem, bo jest strasznym leniem, ale wypracujemy. Jest słodka i wygląda jak swoją starszą siostrą. Ja na początku miałam wyjść dzisiaj, a do niej bym dojeżdżała ale zmienili zdanie, chyba póki co zostajemy razem. Ona chyba tydzień musi być w szpitalu po tych lekach. Ja bym wolała do niej dojeżdżać, bo tęsknię za starszą córką, poza tym dom to dom. Ale zobaczymy
Gratuluję Bianki i świetnie, że ma się całkiem dobrze. Na pewno już niedługo będziecie w domu.Bbbuuu, KaFka lubią tę wiadomość
Starania od marca 2022.
W klinice od lutego 2023
USG 🆗
Owulacje obecne 🆗
Hormony 🆗, poza TSH 4,2 -> Euthyrox 25 -> 1,4 -> 2,18
HyCoSy - podejrzenie zwężenia prawego jajowodu
Laparoskopia 🆗
12 mscy stymulacji Lamettą bez efektu
Ovitrelle, Duphaston, Utrogestan - bez efektu.
Grudzień IVF:
AMH 3,5
stymulacja od 5dc - Rekovelle, Orgalutran, Gonapeptyl daily, Dostinex.
11 🥚, 3 zarodki,
12.12.24, 5 dni po punkcji świeży transfer 5.1.2,
2 ❄️
5dpt ⏸️
6dpt HCG 58,6 🤔
9dpt 210 😌
11dpt 409 🥳
18dpt 8486
23dpt 2,6mm człowieka z tętnem ♥️
03.02.25 - 10+2, 36mm, ♥️ 🆗
I prenatalne 13+2 - 7,6cm, ♂️
-
adu wrote:Hej, bo nie wszystkie są na Messenger to napiszę tu
Urodziłam we wtorek 15.07 przez cc. W poniedziałek przyjęli mnie na oddzial (planowo) i wieczorem usłyszałam, że może pod koniec tygodnia rozwiążemy ciążę. We wtorek Rano zaczął mi się stan przedrzucawkowy, wysokie ciśnienie, białko w moczu i podwyższone próby wątrobowe. Najpierw były decyzje, że może poczekamy do jutra, ale lekarz stwierdził że zwołuje konsylium i cc o 12. Na konsylium byliśmy z mężem, podpisaliśmy wszystkie zgody, jeśli byłaby szansa dla Nikodema na ratunek to mieli to robić ale omówili z nami wszystko i powiedzieliśmy też że jeśli szanse będą za małe to prosimy i godne odejście i oni też byli za tym żeby oszczędzić bólu jeśli stan będzie za ciężki.
Miałam cc w znieczuleniu ogólnym, dzięki Bogu, że nie musiałam tego słyszeć i oglądać, mówili że niby przez clexane ale myślę że było to zaplanowane ze względu na moje ciśnienia że by ich nie okiełznali. Dzieci urodziły się o 14:42 i 14:43. Bianka musiała wylądować pod tlenem CPAP bo miała problemy oddechowe, ale poza tym było ok. Ja zeszłam z sali operacyjnej po 16, po 17 mąż poszedł do dzieci i był z Nikodemem, a ja dotarłam o 18:30 jak dostałam wiadomość że już odchodzi więc wszystkich poprosiłam o szybką pionizację. Każdy był bardzo zaangażowany i empatyczny. Nikodem był z nami 6 godzin i odszedł o 20:55 na moich rękach, w ciszy i spokoju. Czujemy spokój, bo dał nam się pożegnać.
Bianeczka od wczoraj jest już bez tlenu i sondy, zmieniłyśmy oddział wczoraj wieczorem z OIOM na noworodki i jest monitorowana u położnych bo jeszcze dziś dostała ostatnią dawkę leku na płuca. Ma ciężko ze ssaniem, bo jest strasznym leniem, ale wypracujemy. Jest słodka i wygląda jak swoją starszą siostrą. Ja na początku miałam wyjść dzisiaj, a do niej bym dojeżdżała ale zmienili zdanie, chyba póki co zostajemy razem. Ona chyba tydzień musi być w szpitalu po tych lekach. Ja bym wolała do niej dojeżdżać, bo tęsknię za starszą córką, poza tym dom to dom. Ale zobaczymy -
adu wrote:Hej, bo nie wszystkie są na Messenger to napiszę tu
Urodziłam we wtorek 15.07 przez cc. W poniedziałek przyjęli mnie na oddzial (planowo) i wieczorem usłyszałam, że może pod koniec tygodnia rozwiążemy ciążę. We wtorek Rano zaczął mi się stan przedrzucawkowy, wysokie ciśnienie, białko w moczu i podwyższone próby wątrobowe. Najpierw były decyzje, że może poczekamy do jutra, ale lekarz stwierdził że zwołuje konsylium i cc o 12. Na konsylium byliśmy z mężem, podpisaliśmy wszystkie zgody, jeśli byłaby szansa dla Nikodema na ratunek to mieli to robić ale omówili z nami wszystko i powiedzieliśmy też że jeśli szanse będą za małe to prosimy i godne odejście i oni też byli za tym żeby oszczędzić bólu jeśli stan będzie za ciężki.
Miałam cc w znieczuleniu ogólnym, dzięki Bogu, że nie musiałam tego słyszeć i oglądać, mówili że niby przez clexane ale myślę że było to zaplanowane ze względu na moje ciśnienia że by ich nie okiełznali. Dzieci urodziły się o 14:42 i 14:43. Bianka musiała wylądować pod tlenem CPAP bo miała problemy oddechowe, ale poza tym było ok. Ja zeszłam z sali operacyjnej po 16, po 17 mąż poszedł do dzieci i był z Nikodemem, a ja dotarłam o 18:30 jak dostałam wiadomość że już odchodzi więc wszystkich poprosiłam o szybką pionizację. Każdy był bardzo zaangażowany i empatyczny. Nikodem był z nami 6 godzin i odszedł o 20:55 na moich rękach, w ciszy i spokoju. Czujemy spokój, bo dał nam się pożegnać.
Bianeczka od wczoraj jest już bez tlenu i sondy, zmieniłyśmy oddział wczoraj wieczorem z OIOM na noworodki i jest monitorowana u położnych bo jeszcze dziś dostała ostatnią dawkę leku na płuca. Ma ciężko ze ssaniem, bo jest strasznym leniem, ale wypracujemy. Jest słodka i wygląda jak swoją starszą siostrą. Ja na początku miałam wyjść dzisiaj, a do niej bym dojeżdżała ale zmienili zdanie, chyba póki co zostajemy razem. Ona chyba tydzień musi być w szpitalu po tych lekach. Ja bym wolała do niej dojeżdżać, bo tęsknię za starszą córką, poza tym dom to dom. Ale zobaczymy
Ciężko coś napisać prócz tego, że przykro. Wyrazy współczucia z powodu straty synka i dużo siły.
Gratuluje córeczki i życzę szybkiego powrotu do domu. -
Hej co tam u Was? 🙂 Jak niedziela? U nas pochmurnie, ale nie narzekam. Odpisuje Wam od czwartku 😅 także tak...
Rzelka wrote:Niestety nie... Ale zakupy na kwotę niczego sobie, to może sami dorzucą jakaś pieluchę albo dwie 😉
Dziewczyny, a jak wasi panowie uczestniczą w przygotowaniach? Mój skręca meble i jak trzeba to odbiera większe paczki. Z jednej strony no to nie wymagam od niego, żeby mi przymierzał czy lejek od laktatora mi pasuje (chociaż akurat do tego pewnie byłby chętny 😂), czy kupował podkłady poporodowe, ale jakoś wydaje mi się, że ma bardzo dużo czasu na swoje własne aktywności. 🙄
I co dorzucili coś? 😉
Tez mam takie odczucie co do męża, że ma za dużo czasu😆. Z tym, że ja nie mogę się za bardzo czepiać bo od początku jestem na zwolnieniu, a on cały czas pracuje.
Ale nie powiem... Widzę, że się angażuje i stara się być pomocny 🥰❤️
Zanam ten ból jeśli chodzi o szuflady. Ja miałam tak, że dopóki szuflad nie miałam to nie miałam motywacji, żeby się zabrać za to szykowanie bo jakby miało mi tak leżeć i sie kurzyć to bym chyba o chu... 🫣
Nam stolarz pod koniec czerwca zmontował 🫣 to teraz latam jak kot z pęcherzem, wszędzie bałagan, a tak na końcówce miałam leżeć i odpoczywać 🤣😅
ReginaPhalange wrote:No to mnie zdziwiłaś z tym SN, ale jak polecają to ja również polecam, bo szybko można dojść do siebie i super, że będziesz mogła z mężem to jest naprawdę przeżycie nie do opisania. W sumie lepiej, że wiesz o tej wadzie i już wszystko mniej więcej zaplanowane jest co i jak, nie żyjecie w nieświadomości. Trzymam kciuki w takim razie, że będzie tak jak piszesz. ❤️
Sama byłam zdziwiona 😆 czasem mam taką myśl czy nie za bardzo im ufam. Bo bardzo możliwe, że gdyby nie moja dociekliwość to mogłabym do tej pory o tej wadzie nie wiedzieć.
Ostatnio na grupie na FB jedna mama pisała, że rodziła dziecko z tą samą wadą SN. Niestety poród zakończony szybkim CC bo dziecku zaczęło zanikać tętno. Bobas urodził się mocno niedotleniony i później były jakieś komplikacje z płucami. I tak trochę mam stracha...😶
Dzięki za kciuki przydadzą się ❤️
osiecka89 wrote:Jestem po wizycie, wszystko okmały waży 2300, więc wpada w 50 pc. Sukcesywnie maleje, startowaliśmy z 90. Moje ciało szykujące się na poród naturalny lubi to! 🙂
Kafka trzymam kciuki za twojego bobasa! Naprawdę super, że macie cały plan na odpowiednie działanie 💪
Ooo to super oby tak zostało i mały niech tak dalej rośnie, żeby mama była zadowolona 🥰. U mnie po środowej wizycie u prowadzącego zmiana.... 10.07 w wawie prawie 3400, a teraz 16.07 - 2900 🤣 mój bobas schudł. Trochę tego nie ogarniam. Dzięki za kciuki ❤️
Nadzieja Ryga wrote:Mam mieć indukcję na koniec lipca i lekarz woli dmuchać na zimne żeby jakaś infekcja się nie przypalała (a tak to 8 miesięcy 2-3 razu w tygodniu na 6;))
Dobrze, że lekarze dmuchają na zimno. Może Twój dzidziuś otworzy nam sierpień 🙂
Milka1991 wrote:Nie. Brzuch cały czas twardy z lekkimi skurczami. Bez leków szybko szaleje. Do magnezu w kroplowce dołożyli mi no spe w zastrzyku. Od dziś miałam przejdź na magnez w tabletkach. Zobaczymy co dziś powiedzą na obchodzie. Chciałabym do domu 🥹
Eh... Współczuję leżenia w szpitalu ❤️ ale przynajmniej jesteś zaopiekowana.
Ewel1994 wrote:Rzelka,
na spokojnie wszystko sobie naszykujesz. To sama przyjemność ogarniać te rzeczy dla maluszka. Tak jak napisałaś, wybierz strategię jadę na działkę odpoczywać 😉 a o walizkę to chodzi o tą do szpitala? W tej kwestii to ja na pewno wygrywam na tej grupie bo byłam spakowana na poród już w 26tc jak wyszłam ze szpitala po skróceniu szyjki. To wyjątkowa sytuacja 🙂
To ja prowadzę w drugą stronę 😅 moja jeszcze nie do końca spakowana 🤣
Chciałam mieć gotową do końca czerwca. Nie wyszło 😅
Rzeczywiście u Ciebie sytuacja była wyjątkowa i lepiej być gotowym.
Wojcinka wrote:Hejka, widziałam pytanie o serduszko Lei - na szczęście na razie wygląda na to że wszyatko idzie w dobrym kierunku i ma zdrowe serduszko.
Miała robione echo 2 razy - 1 i 2 dni po porodzie. Za miesiąc jeszcze kontrola i jeszcze jedno echo ale kardiolog mówi że bardzo się dziwi jeśli coś będzie nie tak 🙏💗
Jak dobrze czytać takie wiadomości! ❤️ Oby wszystko dalej szło tak dobrze.
Maya to duża i mądra dziewczynka napewno cieszy się z pojawienia siostry i będzie się nią opiekować ❤️
Jasmin1517 wrote:My już po wizycie. Kluska ma już 3350g i lekarz był rozbawiony z mojej radości, że jest taka „mała”… No jak człowiek się nastawiał, że ten mały koksik przebił już 3,5 kg to chyba nic dziwnego, co? 😅
Kolejna wizyta za 3 tygodnie i wtedy już skierowanie na indukcję - lekarz nie wierzy, że młoda tym razem postanowi sama się wykluć, ale i tak za tydzień planuje rozpocząć akcję „wykurzanie” i mam nadzieję, że coś samo ruszy 🙏
Życzę Ci żeby samo się zaczęło, a lekarzem się nie martw. Jeszcze masz trochę czasu i młoda też 💓
A czemu chcą tak wcześnie indukować? Nie mogą poczekać do terminu lub pare dni po?
Milka1991 wrote:Łóżko okropne. Nazwałabym je łóżkiem tortur haha. Ale co zrobić. Gorąco na szczęście nie jest, tak w sam raz. Stresuję się już tak na poważnie. Nie chcę rodzic. Nie jestem gotowa psychicznie 🫣 Ja jeszcze miałam dużo rzeczy do zrobienia. Masakra
Współczuję bardzo... Trzymaj się tam i niczym się nie przejmuj. A napewno nie robotą. Nie martw się... Nie ucieknie 🤣 (że tak pozwolę sobie zażartować). Kciuki żeby bobas przestał straszyć mamę i żebyś mogła pobyć jeszcze trochę w domu.
Anuśla wrote:Ja też nie przypuszczałam i mi się nie włączył 😂 Na szczęście przezornie postanowiłam wszystko zostawić do 40-tki, wtedy się miałam oficjalnie pozbyć 😁
Przezorny zawsze ubezpieczony. Chyba tak to się mówi 😉
Bbbuuu wrote:Hejo, ja dzisiaj po wizycie. „Mały Adaś” dobił do 3kg. Nie ukrywam, że trochę się stresuje porodem przez rozmiar mojego pierworodnego. Mowia, ze na pewno nie będzie ważyć powyżej 4kg, ale i tyle się słyszało o tych odchyleniach 😢 I tak najważniejsze że jest zdrowy 🥰
Damy radę!
Pamiętaj, że błąd pomiaru może być w te i we wte 😅 pisałam wyżej, że mój miał 3400 a tydzień później 2900.
Dysia08 wrote:Mój 6 lat skończy w grudniu ,ale mam po nim trochę rzeczy . Nie miałam ciuszkow ,ale np. nosidełko , fotelik do karmienia ,łóżeczko turystyczne. Wszystko się uchowało gdzieś . U mnie w rodzinie tez już raczej małych dzieci nie będzie i pytanie do z tym później robić . Zostawiać na 4-te? 😆 Z jednej strony bym chciała ,ale PESEL i kasa mówią ,że nie koniecznie .
Ja myślę ,że te pomiary na USG są nie do końca wiarygodne . Wiadomo ,że może zdarzyć się różnica . U mnie na USG dzieci zawsze były większe ,niż się rodziły .
To trochę Ci tego zostalo😉 dobre i to. Kupowanie ubranek to sama przyjemność 🥰
Może zostaw jak masz miejsce, życie potrafi zaskoczyć 😁
Co do pomiarów to moja siostra i bratowa chodziły do tego samego lekarza co ja. U siostry miał być duży chłopak, a finalnie urodził się niecałe 2700. A u bratowej miał mieć 3500, a urodził się 4500. 🤷 Z tą różnicą, że pewnie na innych sprzętach były robione pomiary. Bo to ładnych paręnaście lat temu 😅
Sreberko wrote:Cześć dziewczyny 🙂 ciężko nadrobić wszystko, bo nie próżnowałyście z tematami. Wczoraj miałam wizytę i moja dziewczynka ma już ok 2,5kg i niestety nadal w dupce cały świat. W ogóle nie bierze pod uwagę obrotu, żeby matki nie musieli znowu ciąć. Pomiarowo wyszła trochę większa niż powinna - możliwe, że to po prostu błąd przy badaniu. Okazało się, że mam też trochę za dużo wód płodowych, bo brzuch zrobił się wielki i rozlany i na samej wadze w ciągu kilku dni pokazało się +3kg. Szyjka 1 cm, ale zamknięta. Za 2 tygodnie wizyta. Jeśli się nie obróci w co już w zasadzie nie wierzę to ustalamy z prowadzącym termin cc i odstawiam wszystkie leki w myśl zasady - niech się dzieje co chce.
Może jeszcze się obróci, mój do 34 też siedział głowkowo i zrobił obrót. A jak nie to lekarze sobie poradzą. Szkoda tylko, że się nie uda tak jakbyś chciała. Ale widzę, że jesteś przygotowana i na tą ewentualność 🙂 a z tymi wodami to też może jakiś być błąd?
Sunday92 wrote:WZW B to jest podstawowe szczepienie nieodpłatne. Można zdecydować się na szczepionkę skojarzona (5 lub 6 w 1), one są odpłatne, my będziemy nimi szczepić.
Płatne jest szczepienie na WZW A ale je się robi po roczku.
Pneumokoki są aktualnie bezpłatne, podstawowym preparatem, synflorix (szczepionka 10 walentna, chroni przed 10 szczepami pneumokokow), można zamiast tego zdecydować się na płatny preparat prevenar 13 lub prevenar 20, który chroni przed 13 lub 20 szczepami (refundowany jest chyba dla wczesniakow).
Oprócz tego z płatnych, jest opcja nimenrixa przeciwko meningokokom typu c i bexsero przeciw meningokokom typu B.
To tak informacyjnie
Na szczepimy info są wszystkie informacje.
I screenik zrobiony. Dzięki za info 😉
Jasmin1517 wrote:3350g 🙈
Rzeczywiście spory bobas🫣
Patabr wrote:O kurczaki, to rzeczywiście kawał bobinki 💙 tak dopytuje, bo jesteśmy idealnie w tym samym momencie, a mam pewne wątpliwości co do wielkości swojego bobasa, a moja doktor w ogóle nie operuje percentylami..I nie mam żadnego odniesienia
Mój dr. też się tym nie posługuje 😩
Milka1991 wrote:Hej. Wyszłam właśnie ze szpitala. Wszystko się uspokoiło i wyciszyło 😉
Także zostaje wrocic do domu, przepakować się, posprzątac i liczyć na dotrwanie do bezpiecznego terminu porodu 🙂
To świetnie ❤️ nie przemęczaj się za bardzo 🙂 nie dużo już zostało do końca.
Rzelka wrote:Już tak niewiele ci zostało! Na pewno spokojnie doczekacie. 😊
Moje przeziębienie zamiast już ustąpić poszło w dziwną stronę i umówiłam się dzisiaj do lekarza, więc już nie pojadę dzisiaj ani jutro na działkę. 🤧
Co za złośliwość losu... Ciągle się coś Ciebie czepia 🥺 a miał być wyczekany odpoczynek.
Sreberko wrote:W domu na pewno sobie odpoczniesz psychicznie i nabierzesz nowych sił. Torbę mam spakowaną. Za namową położnej przerzuciłam tylko rzeczy dla malutkiej do osobnej mniejszej , bo tak niby wygodniej. Wczoraj w ogóle pierwszy raz miałam taką zgagę, że spędziłam nad toaletą wieczór rzygając jak kot. Myślałam, że umrę momentami jak wykręcało żołądek od żółci.
Ej fajny jest to pomysł z tym spakowaniem w oddzielną torbę. Ukradnę go od Ciebie☺️ Dzięki, że o tym napisałaś bo już miałam większą walizkę kupować.
Współczuję. Mnie zgaga męczy praktycznie od początku ciąży ( przed ciążą nie wiedziałam co to jest), ale nie aż tak. Biedna, może Ci coś zaszkodziło?🥺
Chyba nadrobiłam wszystko. Powiem Wam , że macie spore te bobasy i ciekawie jak to będzie po urodzeniu. U mnie z kolei mała główka, ale duży brzuch i te pomiary z wizyty na wizytę się nie zmieniają. Za to kość udowa to co pomiar to inaczej - raz ponad tydzień do przodu, a raz dwa tygodnie do tyłu 🤷 zobaczymy jak w czwartek go pomierzy Pani dr.
Co do szczepień to my dowiemy się po urodzeniu czy lecimy z harmonogramem czy nie 😅 ale screeny zrobione w razie czego.
Długo się nie odzywałam bo próbuje ogarnąć te moje pakowanie i czuję, że kręcę się w kółko 😵💫
Powiedzcie mi bo nie wiem czy dobrze zrobiłam. Jak pierwszy raz wyparzacie butelki, smoczki, pojemniki na smoczki, części od laktatora itp. to przez 10-15 min gotujecie we wrzątku? Nie wypływają Wam? Kupiłam też woreczki do sterylizacji, ale jakoś temu nie ufam i bałam się użyć 🙈. W szpitalu będę musiała z nich niestety korzystać.Milka1991 lubi tę wiadomość
-
Dzisiaj już na szczęście dochodzę do siebie, ale niesamowicie mnie przeczołgało wczoraj i przedwczoraj. Niby nic takiego mi nie było, ale od kaszlu mam tak obolałą klatkę piersiową, że wczoraj ciężko mi było się nawet wysmarkać, a kichanie i kaszel odcinało mnie na dobre kilka sekund.
Dzisiaj kończę co mam do skończenia, jutro w końcu jadę. 😊KaFka, Milka1991 lubią tę wiadomość
Starania od marca 2022.
W klinice od lutego 2023
USG 🆗
Owulacje obecne 🆗
Hormony 🆗, poza TSH 4,2 -> Euthyrox 25 -> 1,4 -> 2,18
HyCoSy - podejrzenie zwężenia prawego jajowodu
Laparoskopia 🆗
12 mscy stymulacji Lamettą bez efektu
Ovitrelle, Duphaston, Utrogestan - bez efektu.
Grudzień IVF:
AMH 3,5
stymulacja od 5dc - Rekovelle, Orgalutran, Gonapeptyl daily, Dostinex.
11 🥚, 3 zarodki,
12.12.24, 5 dni po punkcji świeży transfer 5.1.2,
2 ❄️
5dpt ⏸️
6dpt HCG 58,6 🤔
9dpt 210 😌
11dpt 409 🥳
18dpt 8486
23dpt 2,6mm człowieka z tętnem ♥️
03.02.25 - 10+2, 36mm, ♥️ 🆗
I prenatalne 13+2 - 7,6cm, ♂️
-
KaFka młoda nadal miednicowo położona. Czuję główkę pod żebrami. Najważniejsze dla mnie, żeby urodziła się w bezpiecznym terminie i była od razu ze mną. Nie ważne jaką drogą. Dzisiaj od rana jestem nerwowa i chce mi się płakać, bo jestem dokładnie w tygodniu i dniu, gdzie urodziła się Zosia. Doszukuję się objawów/sygnałów, że coś się zaczyna dziać, ale jest cisza póki co. Mała się tylko wypina, nic bardziej niż zwykle nie boli, nie leci. Niech ta niedziela minie to może będę spokojniejsza chociaż trochę.
KaFka lubi tę wiadomość
👱 35 🧑36
2017 A 🩷🤱 39+2
2018 Z 🩷🤱34+2
07.2024 ciąża pozamaciczna 💔
11.2024 biochem 💔
17.12.2024 🫄
Witaj córeczko
26.07.2025 M 🩷 35+1 -
Cześć dziewczyny 🩷
w środę byłam na wizycie 36+5, młody waży 3300.
W piątek zdjęli mi blokady: szew i pessar ale na razie nie zanosi się na poród.
Matka już ledwo chodzi. Mąż mówi, że w nocy nie oddycham tylko "sapie" 🙃
Pozdrawiam Was w piękną niedzielę. 💙KaFka, Milka1991, Zielona2024, Sreberko lubią tę wiadomość
-
Sreberko wrote:KaFka młoda nadal miednicowo położona. Czuję główkę pod żebrami. Najważniejsze dla mnie, żeby urodziła się w bezpiecznym terminie i była od razu ze mną. Nie ważne jaką drogą. Dzisiaj od rana jestem nerwowa i chce mi się płakać, bo jestem dokładnie w tygodniu i dniu, gdzie urodziła się Zosia. Doszukuję się objawów/sygnałów, że coś się zaczyna dziać, ale jest cisza póki co. Mała się tylko wypina, nic bardziej niż zwykle nie boli, nie leci. Niech ta niedziela minie to może będę spokojniejsza chociaż trochę.
Polubiłam jako wsparcie ❤️
Niestety nie jestem w stanie Ci pomóc 🥺 i nie napiszę żebyś sie nie przejmowała bo to na nic, ale może wyrzucenie z siebie niepokoju trochę Ci ulży, a czasami płacz pomaga. Jedynie co mogę to Ci życzyć żeby ten dzień szybko minął. Jutro już będzie lepiej. Ostatnio byłaś na wizycie i z bobaska wszystko ok. A czy Twoja malutka zrobi obrót czy nie to już nie zależne od Ciebie. Ważne jest to co napisałaś. Żeby urodziła się w bezpiecznym terminie. Nie ważne jak. ❤️ Trzymaj się ciepło i postaraj się odgonić źle myśli.
A czemu Twoja Zosia urodziła się wcześniej? Problem z szyjką?Sreberko lubi tę wiadomość
-
Ewel1994 wrote:Cześć dziewczyny 🩷
w środę byłam na wizycie 36+5, młody waży 3300.
W piątek zdjęli mi blokady: szew i pessar ale na razie nie zanosi się na poród.
Matka już ledwo chodzi. Mąż mówi, że w nocy nie oddycham tylko "sapie" 🙃
Pozdrawiam Was w piękną niedzielę. 💙
To już kawał bobasa 🥰 to teraz pewnie siedzisz jak na bombie. Ja też sapie 😅 a o ślinieniu i chrapaniu w nocy już nie wspomnę 🙈Ewel1994, Nadzieja Ryga lubią tę wiadomość
-
KaFka wrote:To już kawał bobasa 🥰 to teraz pewnie siedzisz jak na bombie. Ja też sapie 😅 a o ślinieniu i chrapaniu w nocy już nie wspomnę 🙈
KaFka,
urokliwy ten 3 trymestr 😀
Dokładnie, siedzę na bombie. Zaczęłam być aktywna na nowo ale brzuch cały czas wysoko. Nie zanosi się. Czekam na niespodziankę 😊
🩵💙🩵💙KaFka lubi tę wiadomość