Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Paulka123 wrote:A ja bylam wlasnie na dworku pojezdzic rowerem
5km to nie duzo ale zawsze 
Zazdroszcze.. tez bym z checia pojezdzila na rowerze, uwielbiam! Ale moj maz mi zabrania i mowi ze to niebezpieczne, bo gdybym upadla albo gdyby ktos we mnie wjechal.. no i na nic moje tlumaczenia ze bym uwazala..Julia, 10 latek
Alex, ur. 9.08.2016r., 3600 g., 54 cm -
Wiesz no tempo nie jest zawrotne, dystans rowniez ale dobrze sie czuje w ruchu. Od rana sadzilam truskawki, pozniej szybka runda po miescie, a teraz rowerek. Dla mnie nie ma nic gorszego niz siedzenie w domu- bardzo kiepsko sie wtedy czuje. Jak caly dzien siedze i nic nie robie to boli mnie kregoslup, brzuch mi twardnieje albo nawet boli. Ja wole umiarkowany ruch.Ania_1986 wrote:Podziwiam ja bym teraz nie wlazła na rower.
W ogóle to chciałam nagrać tą moją mała bide jak się wierci a ona przestała się wiercić.
A jesli chodzi o ruchy to u mnie to samo, jak tak to wywija na wszystkie strony ale jak zawolam meza albo wyciagne telefon to cisza
Ania_1986 lubi tę wiadomość
Alicja- nasza księżniczka
ur. 5.08.2016
Leszek- mały zbój ur. 13.12.2017 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa tez chcialam odwiedzic Lidla ale w koncu zdecydowalam ze nie pojade i napisalam Mamie prosbe zeby Grubemu u siebie kupila. To byl zabieg strategiczny (nie chodzi w zadnym wypadku o kase ani czas), zeby poczula sie troche babcia jak pojdzie i powybiera mu tam jakies ubranka (bo moja mama to taka malo mamusiowato-babciowata). Takze czekam, moze zadziala

Aczkolwiek!! Wyslala mi swoje ulubione plyty zebym Grubemu muzyke puszczala no i bardzo ja wystraszyl jak sie nie ruszal 2 dni wiec widze postepy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2016, 19:30
-
Aj Karola u Ciebie to zrozumiale... Ty to lez i pachnij do sierpnia
ja to poki jest dobrze to korzystam ale wiadomo? Zrobi sie cieplej to pewnie bede zdychac z goraca. Juz dzisiaj w tych truskawkach myslalam ze sie rozupszcze.
Amanina kiedys jezdzilam 20km w jedna strone do liceum ale to bylo daaaaaaaawno temu. Jesli moja corka pozwoli to postaram sie dobic do 10 km i mysle ze styka
Domi793, _cherryLady lubią tę wiadomość
Alicja- nasza księżniczka
ur. 5.08.2016
Leszek- mały zbój ur. 13.12.2017 -
Ja po wizycie (w sensie przed 16 byłam już po ale nie było kiedy napisać). Tak to ok, tętno jest, szyjka w porządku, ale dostałam opierdziel za tę anemię. Wytłumaczyłam się obecną sytuacją i na szczęście przypisała mi preparat z żelazem

Pod koniec maja mam pójść na usg. No i jeszcze dzisiaj zapisałam się do szkoły rodzenia
Zaczynam we wtorek, a z racji że muszę nadrabiać to w środę idę też na inną grupę. A jak załatwię na środę papier od lekarza (szkoda że dziś o tym przed wizytą nie wiedziałam) o tym że mogę ćwiczyć to jeszcze fitness będę tam miała 
A teraz dalej ogarniamy z mieszkaniem. Właśnie jedziemy po rolety i płytki na ściane do kuchni. A wieczorem robimy projekt kuchni
Domi793, _cherryLady, JRY1984, Penelope30, malika89, kaarolaa, SyHa85, paola89, Betty Boop lubią tę wiadomość
-
Napracowałam się

Pomagałam mężowi ze 3h przy kojcu dla psów - przerabiamy na mniejszy o połowę bo mieli ogromny i nasz pies zawsze gdzieś wyskoczył podczas burzy...
Friend - jak sobie radzisz z tymi bolami żeber?
Bo moja mała jest dopiero max na wysokość pępka wiec to co mnie boli - ostatnie kilka dni - lewa strona to ponoć zapalenie mięśni podżebrowych od skrzywienia kręgosłupa, ale nie wiem czy to to na pewno.
Penelope - moja mama też w wieku 55 lat poczuła pustkę i pomimo, że ma mojego tate koresponduje z jakimiś ludźmi z zagranicy - po co???
Denerwuje mnie to!
Pytam - szuka kogoś? Nie nie, ale chce porozmawiać szczerze, a z tatą się już nie da. Nudzi się na emeryturze i czasem głupieje.
SyHa - ja bym smarowała, jak miałam hemoroidy w tej ciąży to od razu smarowałam czym miałam - tzn maści z zewnątrz.
Ninka - współczuje pracy meżowi - mój też tak pracował przez pół roku, nie wiem, czy miał jakieś akcje, ale tak jak piszesz najgorsze te bogate młode paniusie - nie wiem w jakim celu to robią - dla przygody? Znudzone swoim starym brzydkim bogatym mężęm?
Dobrze jej powiedziałaś o tej grypie
Ninka0111 lubi tę wiadomość
-
Aaaa chcialam sie troszke pochwalic moim malym synusiem:) ostatnio narzekalam, ze malo co sie rusza, a tu od jakis czterech dni tak mi fika w brzuchu, ze usmiech z twarzy mi nie schodzi:))
_cherryLady, kaarolaa lubią tę wiadomość
Julia, 10 latek
Alex, ur. 9.08.2016r., 3600 g., 54 cm -
Domi793 wrote:Zazdroszcze.. tez bym z checia pojezdzila na rowerze, uwielbiam! Ale moj maz mi zabrania i mowi ze to niebezpieczne, bo gdybym upadla albo gdyby ktos we mnie wjechal.. no i na nic moje tlumaczenia ze bym uwazala..
No tak z tym nie ma żartów. Moja ciocia poroniła przez wypadek na rowerze. -
Truskaweczka83 wrote:Napracowałam się

Pomagałam mężowi ze 3h przy kojcu dla psów - przerabiamy na mniejszy o połowę bo mieli ogromny i nasz pies zawsze gdzieś wyskoczył podczas burzy...
Friend - jak sobie radzisz z tymi bolami żeber?
Bo moja mała jest dopiero max na wysokość pępka wiec to co mnie boli - ostatnie kilka dni - lewa strona to ponoć zapalenie mięśni podżebrowych od skrzywienia kręgosłupa, ale nie wiem czy to to na pewno.
Penelope - moja mama też w wieku 55 lat poczuła pustkę i pomimo, że ma mojego tate koresponduje z jakimiś ludźmi z zagranicy - po co???
Denerwuje mnie to!
Pytam - szuka kogoś? Nie nie, ale chce porozmawiać szczerze, a z tatą się już nie da. Nudzi się na emeryturze i czasem głupieje.
SyHa - ja bym smarowała, jak miałam hemoroidy w tej ciąży to od razu smarowałam czym miałam - tzn maści z zewnątrz.
Ninka - współczuje pracy meżowi - mój też tak pracował przez pół roku, nie wiem, czy miał jakieś akcje, ale tak jak piszesz najgorsze te bogate młode paniusie - nie wiem w jakim celu to robią - dla przygody? Znudzone swoim starym brzydkim bogatym mężęm?
Dobrze jej powiedziałaś o tej grypie
Nie radzę sobie
Na całe szczęście nie trwa to cały czas. Pojawiają się sporadycznie - ale jest tak momentami, że nie mogę się wyprostować, i chodzić. No i bardzo bolą żebra przy wdechu. To jest najgorsze.
Sprawdzam tylko czy brzuch nie jest twardy (wtedy nospa), kładę się też czym prędzej na lewnym boku żeby przeszło.
-
Friend wrote:Nie radzę sobie
Na całe szczęście nie trwa to cały czas. Pojawiają się sporadycznie - ale jest tak momentami, że nie mogę się wyprostować, i chodzić. No i bardzo bolą żebra przy wdechu. To jest najgorsze.
Sprawdzam tylko czy brzuch nie jest twardy (wtedy nospa), kładę się też czym prędzej na lewnym boku żeby przeszło.
Ale dzidzia to mnie kopie już wysoko nad pępkiem. Po bokach też w resztkę talii potrafi mnie kopnąć.

-
Ja to juz drugi dzień leżę w łóżku tak mnie rozłożyło. W nocy prawie nie spałam a od tych syropow i mleka z miodem to mi się cofnęła treść żołądka, fuj!
W ogóle to miód mi się skończył i wysyłałam mojego po miód a drugi mi kolezanka zalatwila
No wiec o dworze to mogę zapomnieć póki co
ale dzis i tak mi lepiej niż wczoraj. Jutro rano do lekarza to mnie osłucha i zobaczymy. Mam nadzieję ze to nic poważnego. Kolezanka juz mnie straszy szpitalem.
-
Twoj maz ma duzo racji. Ale.... moja tesciowa urodzila 3 synow, z czego dwoch sporo przed terminem poniewaz dwa razy spadla ze schodow. Ja rozumiem raz ale dwa? Idac tym tropem powinnam sie wyprowadzic z tego domu bo codziennie kilkanascie razy wchodzie i schodze na drugie poetro.(nie mam w sumie nic przeciwko bo chce jak najszybciej wprowadzic sie do swojego domu ale wiesz o co chodzi). Wszystko w naszym otoczeniu moze byc dla nas niebezpieczne. Moj maz np. Reaguje alergicznie jak widzi ze mam w reku noz. Czemu on sie tak boi tego nie wiem. Albo ma cos na sumieniu albo uwaza mnie za niepoczytalnaDomi793 wrote:Zazdroszcze.. tez bym z checia pojezdzila na rowerze, uwielbiam! Ale moj maz mi zabrania i mowi ze to niebezpieczne, bo gdybym upadla albo gdyby ktos we mnie wjechal.. no i na nic moje tlumaczenia ze bym uwazala..
jezdze rowerem w zolwim tempie, po malo uczeszczanych drogach
a i siodelko mam bardzo nisko, tak abym nie musiala zeskakiwac z roweru. Jazda rowerem daje mi wiecej korzysci niz siedzenie w domu
Domi793 lubi tę wiadomość
Alicja- nasza księżniczka
ur. 5.08.2016
Leszek- mały zbój ur. 13.12.2017 -
To ja chyba jestem z nielicznych ktore nie odwiedzily dzisiaj lidla. Owszem planowalam ale w koncu stwierdzilam ze musze najpierw przejrzec ciuszki ktore dostalam od siostry a potem dopiero ewentualnie cos dokupic. Nie ma sensu miec tego za duzo skoro dzidzia bedzie szybko rosnac. Jak narazie to i tak nie wiem czy opyla sie kupowac cos na dlugi rekaw albo dlugie nogawku? W koncu to bedzie lato i upal. Doradzcie mi prosze.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2016, 21:35




pyszka 






