Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzień dobry Słoneczka
Za mną dziś ciężka noc. Pobudki co chwilę i sny tak dziwne a co najgorsze realistyczne, że do teraz mnie męczą choć już 2h na nogach.
Syha, u nas też średnio z łóżkowymi sprawami. Na palcach 1 ręki zlicze ile razy się zbliżyliśmy w ciąży. Chociaż u nas to moja wina bo ja siebie nie akceptuje jeśli o wygląd chodzi.
Za wagą problemy również mam. Mimo, że staram się jeść racjonalnie. Dieta bogata w owoce i warzywa a cyferki na wadze nieubłaganie rosną...
SyHa85, Asiasia lubią tę wiadomość
If you run you might loose, but if you don`t run you are guaranteed to loose. -
Witamy się w ten ciepły dzień,
wczoraj prawie cały dzień spędziłam na dworku i sprzątaniu, wiec dzisiaj dopeiro nadrabiałam produkcję.
Ja się obudziłam o 2 na siku i zasnęłam chyba po 4 dopiero ;/ ... pospałam jakoś do 8. Średnio się dzisiaj dzień zapowiada , zmęczona jestem już przez te noce, ciężko mi się oddycha, najlepiej jakbym leżała na lewym boku - wtedy jest ok...
Ja już odliczam ile zostało dochęci mamy ale mój się spina ze względu na dzidzie a ja też się boję bo od razu cały brzuch mam twardy jak kamień ;/ chyba po 36 tc będzie łatwiej a mojego namówie ;p
Pranie chyba zrobię po wizycie 14 czerwca albo pod koniec miesiąca jak będzie wszystko ok .
W przyszłym tygodniu łóżeczko będzie poskładane, a torbę do szpitala to pewnie na początku lipca spakuje.
Miłego dnia dziewczynyNasze maleństwo :* Kinga21.08.2016r.
-
Opóźniona wpadaj na kawę kiedy tylko masz ochotę !!
serdecznie zapraszamy z Zuzanna
siedzimy cale dnie same i z checia z kims pogadamy !!
opóźniona lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Truskaweczka83 wrote:Hej witam w 32 tc (31+0 ) to już 78 % ciąży za mną, ale się cieszę
SyHa u mnie też do dupy z "tymi" sprawami, jak ja chciałam to mąż nie bo się boi i coraz mniej się lubimy... warczymy na siebie bez powodu, mamy coraz wiecej żalu i złości do siebie, nie wpływa to za dobrze na nas.
Dodatkowo te moje żylaki "tam" ograniczają mnie ruchowo, boje się chodzić bo parcie mam silne, są wielkie, przez to i ja go nie namawiam na nic, bo może coś złego by się podziało, czytałam, że nie wiadomo jak głęboko sięgają i czasem uniemożliwiają nawet cesarkęnie wspominając o nacięciu krocza - przecięcie żylaka będzie krwawić jakby prosiaka ubili... trudno, co ma byc to będzie, może się nie wykrwawię
Dots&Lace witamyprześliczne rzeczy szyjesz!!! Takie to możesz sprzedawać spokojnie
Ja taka dokładna w szyciu nie jestem, ale tak dla siebie mi wystarczy
Cudne to pudełko na pieluszki, kołderka, pościel, literki na imiona, wszystko!
Materiały kupuje na allegro, biorę wiecej, żeby przesył był tańszy, ale i tak tanio nie jest. Trochę szyję ze starych a nie zniszczonych materiałów - np pościeli, której nie używałam bo mi się nie podoba itd. Masz już dzieciaczki??
Truskaweczko a od czego takie żylaki się robią? Znikną ci po porodzie?
Insulinoodporność, PCOS, dna moczanowa- walczymy o rodzeństwo
-
SyHa85 wrote:Cześć
Macie też tak czasami, że wstajecie rano i wszystko jest do dupy??? Jestem niewyspana, obolała, boli mnie brzuch, jest mi ciężko i ogólnie dobrze że mąż dziś musiał wyjechać bo pewnie już bym się go czepiała. Odczuwam ciężkość bytu
Nie lubię tak
Pewnie to dlatego, że przez tą moją wagę (4 kg w 2 tyg!!!!!) już w ogóle zweryfikowałam swoją dietę. Kurdę od początku się pilnuję jak głupia, nie pamiętam kiedy lody jadłam nawetRówne odstępy, małę porcje, wszędzie warzywka itp itd. I co? I dupa
Poza tym już długo nie serduszkowaliśmy z mężem, nie ukrywam, że ciut mnie nosi, wczoraj robiłam podchody nieskuteczne aż w końcu zapytałam. Powiedział, że jak wrócę "do siebie" to wtedy nadrobimy. Niby chodziło mu, że nie chce Małego tam niepokoić ale poczułam się uż kompletnie jak rozlazła krowa
Syha nie zamartwiaj się - wiem że serduszkowanie zbliża i nas w jakiś sposób dowartościowuje ale wszystko się ułoży i jak zrealizujemy nasz pakt po porodzie to nie będziesz mogła się opędzić od męża
SyHa85 lubi tę wiadomość
Insulinoodporność, PCOS, dna moczanowa- walczymy o rodzeństwo
-
Ja dziś też mam słaby dzień. Cały czas mi duszno i nie dobrze. Mam wrażenie że serce ciężej pracuje. Ja nie wiem jak jeszcze te dwa miesiące wytrwam. Karola może Ty lepiej znosisz bo młodsza jesteś. U mnie te 31 lat to już jednak mają wpływ. A z wagą to już mi wszystko jedno, czy mam dietę czy nie to i tak przybieram, to po co sobie jeszcze psuć humor.
-
A ja się cieszę że waga idzie w górę. Na razie 10kg na plusie.Przy mojej niedowadze każdy kilogram jest na wagę złota,żeby jeszcze tak chciała iść w każdą część ciała,bo na razie to tylko brzuch rośnie i w biuście mi przybyło,a rączki i nóżki wciąż jak patyczki.http://dotsandlace.blogspot.com/
-
Jry chyba od ucisku dziecka na jakieś żyły w których przepływa krew do miednicy mniejszej - i skłonności dziedziczne oczywiście, babcia i mama mają okropne żylaki na nogach, mama miała nawet operacje żylaków - wyciąganie żył przez pachwiny
Ja mam początki żylaków na łydkach - pajączki z roku na rok coraz wieksze na udach, a mama w moim wieku nie miała jeszcze żylaków, dopiero po 33 roku zaczeły jej się tworzyć a operowała w 52 latach je bo olbrzymie były.
Babcia mówi, że też w ciąży z drugim dzieckiem jej się zrobił jeden żylak sromu gruby jak dżdżownica i potem zniknął sam po porodzie.
Ja też wierzę, że mi znikną, mam mega opuchlizne i kucać się nie da bo bym "wybuchneła" na dole
Tak piszecie, że upał i nie da się wytrzymać a u mnie chyba nie było jeszcze upalnego dnia, mam 33 lata, wiec wiek nie ma nic do rzeczynawet kilka razy siedziałam długo na słońcu opalona już jestem ale nie gorąco mi tylko w sam raz, w nocy śpię pod samym kocem cienkim i drzwi na taras otwarte zawsze, wiec mam przewiew i jest idealnie. Uwielbiam ciepło/gorąco, upał po 35 - 40 C w cieniu to przesada, ale 28 C w cieniu to kocham
Moge na słońcu stać nawet
Jakaś w ciąży jestem odporniejsza, za to nie lubie zimna! Za dużo go w Polsce jest!
Ale jak w pracy w jeansach i t-shircie stałam z dziećmi - ja w pełnym słońcu ze 2h to miałam dość! Głowa mi się lasowała.
Teraz jest ok bo nie musze a chce co najwyżej
-
Mi po pierwszej ciazy tez wyskoczyly zylaki - na jednej nodze. Niestety u mnie w ridzinie to dziedziczne, wszystkie kobiety to maja:(
Rok temu poddalam sie prywatnie zabiegowi skleroterapii, wypuklosci wprawdzie zniknely ale do dzisiaj zostaly liczne przebarwienia i to dosc mocno widoczne. Teraz w tej ciazy, na tej samej nodze znow mi wyskoczyly zylaki. Ale teraz, moze w okresie.zimowym pojde normalnie na operacje. Nie bede sie juz bawic w zabiegi skleroterapii, po ktorych mam okropne przebarwienia, tylko operacja poprzez wyxiaganie zyl i koniec.Julia, 10 latek
Alex, ur. 9.08.2016r., 3600 g., 54 cm -
Dziękuję Dziewczyny, ale temat olejnej już chyba zakończony. Mąż pomalował ostatnią warstwą dzisiaj o 10.00 jak byłam na podwórku. Do domu wróciłam przed 15.00 i czuć już tylko emulsyjną ze ścian, bo właśnie druga warstwa poszła. Emulsyjna już nie jest tak szkodliwa.
Penelope my do siebie mamy daleko.
Nincia i Letty my to pewnie i tak się w końcu spotkamyJak nie teraz to z Maluchami na spacerek
Alicja 40 tc. 2007
Aniołek 6 tc. 2012 (*)
Antonina 35 tc. 2016
Anastazja 30 tc. 2021
-
nick nieaktualnyA ja byla na targach proobronnych. Ile tego sprzetu tam mają. Marceli to chyba jednak mial największą ucieche...a teraz wymeczony spi a ja sie zastanawiam co tu robic.
Penelope moze i wiek (chociaz 26 lat i jedno dziecko tez postarza) a moze tez to, ze jednak kazdy organizm jest inny. Ja np nigdy nir narzekalam na plecy i odpukac nawet w ciazy mam z tym spokoj. Tak jak pisalam zdarzy sie jakis maly skurcz w nodze czy cos zakluje ale uciazliwe to nie jest. Ani zgagi nie mam ani boli głowy, problemow z ciśnieniem, jem wszystko caly czas normalnie. Nie czuje ucisku na zoladek ani na pecherz, nic mnie nie boli w srodku jak maly sie prostuje i wypycha. Nie mam obrzęków, normalnie ciaza rewelacja jak dla mnie. Jedyne moje ograniczenie to wlasnie zakaz wykonywania wiekszosci prac domowych. Ale dobre i to ze mezu sie nauczy okna myć, podłogi, lazienke sprzatache he
Penelope30 lubi tę wiadomość
-
dzis były zakupy bo juz wszystko ciasne, kupilam spodenki, sukienkę i spódnice no i mąż mi wreszcie kupił sokowirówkę
Brzuszek coraz większynormalnie rosnę w oczach. Z dnia na dzień widzę jaka jestem duża. A mimo to ciągle słyszę komplementy ze ładnie wyglądam w ciąży.
-
Uff, pół dnia za mną
Byli rodzice i mąż, zawsze to szybciej czas mija
Teraz leże i czytam, a już niedługo kolacja... Potem tylko wyczekać do 22 i można iść spać.
Trzymajcie kciuki za pozytywne przepływy na jutrzejszym usg i wypisanie mnie do domuBardzo brakuje mi czasu spędzonego z mężem tak na luzie.
Na wtorek i środę mam już zajęcia w szkole rodzenia i liczę, że nie będę musiała odwoływać.Ninka0111, Betty Boop lubią tę wiadomość
-
Ania_1986 wrote:dzis były zakupy bo juz wszystko ciasne, kupilam spodenki, sukienkę i spódnice no i mąż mi wreszcie kupił sokowirówkę
Brzuszek coraz większynormalnie rosnę w oczach. Z dnia na dzień widzę jaka jestem duża. A mimo to ciągle słyszę komplementy ze ładnie wyglądam w ciąży.
To tylko sie cieszycAnia_1986 lubi tę wiadomość
[/url]
-
hella wrote:Uff, pół dnia za mną
Byli rodzice i mąż, zawsze to szybciej czas mija
Teraz leże i czytam, a już niedługo kolacja... Potem tylko wyczekać do 22 i można iść spać.
Trzymajcie kciuki za pozytywne przepływy na jutrzejszym usg i wypisanie mnie do domuBardzo brakuje mi czasu spędzonego z mężem tak na luzie.
Na wtorek i środę mam już zajęcia w szkole rodzenia i liczę, że nie będę musiała odwoływać.
Zaciśniete!!![/url]