Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Omon wrote:Tak, od soboty dostawałam duphaston, nospę i coś na zatrzymanie krwawienia. Dodatkowo w poniedziałek dostałam zastrzyki przeciwbólowe - a na nic się nie skarżyłam...
Dopiero w środę przed wypisem wzięli krew i mocz do badania i zrobili usg, którego rzekomo nie mogli zrobić podczas krwawienia. Pęcherzyka nie było a hcg spadło do 168 więc według lekarza poronienie musiało nastąpić kilka dni wcześniej (pewnie w sobotę jak zaczęłam krwawić).
Dodatkowo przy wypisie powiedział coś w stylu, że powinnam się była domyślać od razu że nie donoszę ciąży bo przyrost hcg na samym początku był malutki.
03.12 - 96
08.12 - 1159 wg kalkulatora belly przyrost był w normie więc nie wiem o co chodziło.
Zastanawiamy się z mężem czy ich nie pozwać. Może gdybym miała od razu usg to dałoby się Aniołka uratować, albo przynajmniej nie truliby mnie lekami...
Malutki??? To nieźle.... to ciekawe co by pwiedzieli na mój jak w 5 dni z 46 na 188 poszło..... Aż mnie przeraziłaś....
Może nie zauważyli że to 1159 a myśleli że 159? No innego wytłumaczenia nie znajduje.Olinek jest już na świecie - skrajny wcześniaczek z wadą nerek - ale dzielnie walczy!
-
Mikołajkowa66 wrote:Agsha, mi to wygląda na handel narkotykami.
Omon, bardzo mi przykro.
Gorzej jak coś terrorystycznego człowiek teraz taki wyczulony.....
Ale dziwne tak co 5 minut się kręcic - nawet z narokotykami...Olinek jest już na świecie - skrajny wcześniaczek z wadą nerek - ale dzielnie walczy!
-
Omon wrote:Dodatkowo przy wypisie powiedział coś w stylu, że powinnam się była domyślać od razu że nie donoszę ciąży bo przyrost hcg na samym początku był malutki.
03.12 - 96
08.12 - 1159 wg kalkulatora belly przyrost był w normie więc nie wiem o co chodziło.
Zastanawiamy się z mężem czy ich nie pozwać. Może gdybym miała od razu usg to dałoby się Aniołka uratować, albo przynajmniej nie truliby mnie lekami...
Powinnaś się domyślać? Co za bezczelny typ....
Przykro mi bardzo, że musisz przez o przechodzić. Tak jak piszesz..gdyby zrobili USG mogliby podjąć odpowiednie kroki, a tak lecieli w ciemno...
Luteina 100mg x 2
-
Omon bardzo mi przykro, a w tym szpitalu to jakas tragedia. Co ma krwawienie do robienia usg, a przyrost mialas dobry, ja mialam taki sam i mi lekarz mowil, ze przyrost piekny. Pewnie nie zobaczyl pierwszej jedynki. Mi tak kiedys w szpitalu mowili, ze mam za niskie tsh, bo lekarz zapomnial, ze na lekach jestem. Jak slysze takie historie to bym rozszarpala tych lekarzy.
-
nick nieaktualnyOmon wrote:Tak, od soboty dostawałam duphaston, nospę i coś na zatrzymanie krwawienia. Dodatkowo w poniedziałek dostałam zastrzyki przeciwbólowe - a na nic się nie skarżyłam...
Dopiero w środę przed wypisem wzięli krew i mocz do badania i zrobili usg, którego rzekomo nie mogli zrobić podczas krwawienia. Pęcherzyka nie było a hcg spadło do 168 więc według lekarza poronienie musiało nastąpić kilka dni wcześniej (pewnie w sobotę jak zaczęłam krwawić).
Dodatkowo przy wypisie powiedział coś w stylu, że powinnam się była domyślać od razu że nie donoszę ciąży bo przyrost hcg na samym początku był malutki.
03.12 - 96
08.12 - 1159 wg kalkulatora belly przyrost był w normie więc nie wiem o co chodziło.
Zastanawiamy się z mężem czy ich nie pozwać. Może gdybym miała od razu usg to dałoby się Aniołka uratować, albo przynajmniej nie truliby mnie lekami...pigułka lubi tę wiadomość
-
Ja od wtorku obserwowałam zanik ciążowych dolegliwości, ale to było tylko chwilowe.. Dziś znowu musiałam się bronić przed michą, no i do poprzednich "atrakcji" doszedł ból brzucha i trochę wrażliwsze piersi (wcześniej w ogóle ich nie czułam). Wizytę mam we wtorek, zobaczymy co tam słychać u maluszka i pewnie dostanę listę badań do zrobienia.
W Święta rodzinka się dowiedziała o ciąży, jeden brat był na wigilii, to rozpakował prezent z bodziakiem córki, najpierw nie zareagował, dopiero po chwili przeczytał napis "będę starszą siostrą". "Taaaak!???" reszta dostała mmsa z bodziakiem i z życzeniami, ale też się nie kapnęli.. Ech.. Trzeba było jak krowie na rowie: "a przyjrzeliście się zdjęciu?". No więc rodzinka się cieszy nikomu więcej narazie nie mówimy.malika89, s1985 lubią tę wiadomość
-
dostalam plamien.. tego tylko brakowalo.. jutro pujde gdzies prywatnie albo w najgorszym wypadku szpital.. od 3 dni bol podbrzusza a dzis jeszcze te plamienia + bol..
ile mniej wiecej kosztuja prywatne wizyty ? jestem w polsce (grudziadz) wiec nie mam jak skontaktowac sie z moim gin i szpitalem do ktorego mialam sie zglosic w razie co..Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 grudnia 2015, 20:21
07.11.2012 Julian
Aniolki 13.08.2013 [*]11tc, 04.01.2016 [*]8tc cp,19.03.2016 [*]4+5tc, 22.05.2016 [*]4+6tc cp -
rosax3 wrote:dostalam plamien.. tego tylko brakowalo.. jutro pujde gdzies prywatnie albo w najgorszym wypadku szpital.. od 3 dni bol podbrzusza a dzis jeszcze te plamienia + bol..
ile mniej wiecej kosztuja prywatne wizyty ? jestem w polsce (grudziadz) wiec nie mam jak skontaktowac sie z moim gin i szpitalem do ktorego mialam sie zglosic w razie co..
Oj roznie. W warszawie 150-300zl. U Ciebie pewnie taniej
Olinek jest już na świecie - skrajny wcześniaczek z wadą nerek - ale dzielnie walczy!
-
rosax3 wrote:dostalam plamien.. tego tylko brakowalo.. jutro pujde gdzies prywatnie albo w najgorszym wypadku szpital.. od 3 dni bol podbrzusza a dzis jeszcze te plamienia + bol..
ile mniej wiecej kosztuja prywatne wizyty ? jestem w polsce (grudziadz) wiec nie mam jak skontaktowac sie z moim gin i szpitalem do ktorego mialam sie zglosic w razie co..
trzymam kciuki zeby bylo dobrze! Duzo lez i jutro do dobrego lekarza. Badz dobrej mysli i nie stresuj sie. Moze rozrastajaca sie macica natknela sie na niewielkie naczynko krwionosne i stad plamienia..
Julia, 10 latek
Alex, ur. 9.08.2016r., 3600 g., 54 cm -
rosax3 wrote:dostalam plamien.. tego tylko brakowalo.. jutro pujde gdzies prywatnie albo w najgorszym wypadku szpital.. od 3 dni bol podbrzusza a dzis jeszcze te plamienia + bol..
ile mniej wiecej kosztuja prywatne wizyty ? jestem w polsce (grudziadz) wiec nie mam jak skontaktowac sie z moim gin i szpitalem do ktorego mialam sie zglosic w razie co..
Trzymam kciuki żeby wszystko było w porządku...
Insulinoodporność, PCOS, dna moczanowa- walczymy o rodzeństwo
-
Omon bardzo mi przykro. Przytulam.
Rosax trzymam kciuki bardzo mocno.
U mnie mdłości lżejsze. Mogę coś jeść choć dalej w małych ilościach. Za to piersi... Bolą. Jest problem ze spaniem na boku nie mówiąc już o brzuchu.
P.S
Półtora dnia awarii a ja się za Wami stesknilam i czekałam na wieści od Was.
If you run you might loose, but if you don`t run you are guaranteed to loose. -
Witajcie,
od 1,5 tygodnia wiem o ciazy, poprzednia stracilam, nie czekalismy do nastepnej @, odrazu nam sie udalo, w co nie bardzo moglam uwierzyc.
Rosax, jedz do szpitala w Grudziadzu, wiem, ze maja nawet niezla opieke. Prywatnie do ginekologa pewnie trudno sie dostac, koszt ok. 100-150zl.
Omon, bardzo mi przykro z powodu Twojej straty, trafilas na kiepski szpital, dobrze, ze Tobie nic sie nie stalo.