Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyTruskaweczka mysle ze nie piwinni Cie wypuscic. Powinnas tam zostac juz do porodu no i najlepiej zeby Ci te cc zrobili no ale tylko od lekarzy zalezy co beda robic. W poniedziałek bedzie wiecej osob to zrobia burze mozgow. A poza tym jestes w takim szpitalu, ktory mysle ze ma po pierwsze dobro pacjentki i dziecka. Takze powinno byc dobrze
nuska_ lubi tę wiadomość
-
Truskaweczko super, ze wzięłaś sprawy w swoje ręce i sie udało. Szef patologii jest tam naprawdę super- moim zdaniem lekarz z powołania. Z pewnością będzie Cie badał w pn i wtedy możesz z nim pogadać o swoich obawach. Naprawde slucha pacjentek i chce pomoc. Powiedz mu, ze dziecko duże, pierwszy poród byl ciężki i ze juz trochę czasu od niego minęło, wód mało, łożysko stare...Miałam okazję leżeć w tym szpitalu w 26 tc i byłam zszokowana ostrożnością, rozwagą i zainteresowaniem personelu . A jak będą Ci robić cc to byle nie we wtorek bo wtedy będziesz w kolejce przede mną i będę musiała dłużej czekać .
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2016, 23:15
Córcia Zosieńka 09.08.2016 2680 g
19.03.2015 - Tęsknię Adasiu [*] -
Dziewczyny urodziłam wczoraj czyli 6.08 .
Maja waży 3650 i 56 cm.nuska_, Domi793, sabanek, Goslim79, JRY1984, Asiasia, Gilis, Lady Savage, Dots&Lace, kaarolaa, monika454, Betty Boop, Kasiaaaaa88, Kajka86, Rybaaaa, Martynka30, Benus, Ibi, Penelope30, hella, Jujka, jamajka, kata89, malika89 lubią tę wiadomość
-
Ania_1986 wrote:Dziewczyny urodziłam wczoraj czyli 6.08 .
Maja waży 3650 i 56 cm.
Gratuluje !! Super teraz to duzo sił i zdrówka .. Odpoczywajcie a jak będziecie w stanie to napisz jak sie zaczęło i o porodzie . ZazdroszczęWiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2016, 03:55
Ania_1986 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAniu gratuluje
U nas dziś 39+0 i cisza zupełna. Mała wczoraj bardzo aktywna. Już nici ze spania Znów będę zmulac w dzień ale usnac oczywiście w ciągu dnia nie potrafię.
Dziewczyny z tą zgaga to spanie na lewym boku podobno rzeczywiście ma sens ze względu na anatome człowieka, ogólnie spanie na lewym daje dużo korzyści.Asiasia, Ania_1986 lubią tę wiadomość
-
Truskaweczko, ja miałam taką sytuację, że mało wód płodowych, do tego przepływy niebardzo i w związku z tym miałam codziennie przyjeżdżać na ktg do terminu porodu. Ale po 3 dniach ktg wyszło złe i mnie zostawili w szpitalu, a na drudi dzień zaczęli wywoływać poród.
-
I mnie dopadła zgaga! Kiedyś tylko wieczorem, jak się położyłam, a teraz o każdej porze dnia, jak siedzę, stoję i do tego bierze mnie na wymioty. Okropne!!! Jak usypiam na lewym boku, to rzeczywiście jest lepiej.
Brzuch mam napięty do granic możliwościi, rostępy wokół pępka rozlane prawie na cały brzuch. Skóra aż błyszcząca tak naciągnięta. Trochę mnie to podłamuje, jak pomyślę, co to będzie po ciąży
Ania gratulacje!
Ania_1986 lubi tę wiadomość
-
Gratuluję nowym mamom i życzę zdrowia nowym sóweczkom
U mnie 8 dni do terminu porodu - czop odszedł w czwartek ale nic się nie dzieje. Ciągle myślę o tym kiedy się zacznie - i nawet przez to nie mogę spać w nocy. E tam tracę nadzieję, że to dziecko dobrowolnie ze mnie wyjdzie...
Miłego dnia dziewczynki - ja dziś jadę do moich rodziców na odpust - o godz 10 jest specjalna msza z błogosławieństwem dla dzieci i matek oczekujących więc może jak ksiądz ją pobłogosławi to zechce wyjść he he
Asiasia, kaarolaa, Penelope30, hella lubią tę wiadomość
Insulinoodporność, PCOS, dna moczanowa- walczymy o rodzeństwo
-
Martynka30 wrote:Jakby tu napisać, nie wiem co jest grane, ale ktoś podmienił mi dziecko, mały nie śpi w dzień od 4 dni ( wyjątek wczoraj)w nocy też kiepsko, dziś może spał z godz... płacze, marudzi i nie wiem o co chodzi zaśnie na chwilę na rękach a jak go odłożę do łóżeczka to budzi się i dosłownie wyje, przebieranie drze się ( choć tutaj to było zawsze) i ciągle jest głodny, choć karmię go 60ml co 2 godz
teraz udało mi się go uspać, pytanie na jak długo...
I mąż strasznie mnie wpienia, ja też jestem zmęczona, obolała, a ja mam wrażenie, że zaczęliśmy go denerwować
Martynko nam na szkole rodzenia mówili że jeśli będziemy sztucznym mlekiem karmić to broń Boże częściej niż 3 a najlepiej 3,5 h ponieważ sztuczne mleko trzyma dłużej i maluszki nie potrafią jeszcze tak szybko trawić. Kazały nam przepajać jeśli marudzą ale mleka nie dawać - bo tylko cyc jest na żądanie.
Jeśli chodzi o marudzenie Tymusia czy to jest w stałych godzinach? Bo może to początki kolki? (ponoć zaczyna się pojawiać po około 4 tygodniach) ale ja bardziej obstawiam na dolegliwości brzuszkowe spowodowane częstym karmieniem bo mały nie nadąża trawić tego co dostanie a i żołądeczek nie ma kiedy odpocząć skoro ciągle zalega w nim pokarm. Położne mówiły na sr że przez to może też się dzieciom ulewać i marudzą bo mają niesmak w ustach. A i położne mówiły że jeśli często będziemy karmić dzieci a po mniej - bo one nie będą w stanie tyle jeść to będą mniej przybierały na wadze.
Jeśli chodzi o zachowanie męża - no cóż według mnie on nie był świadom jaka to rewolucja was w życiu czeka z pojawieniem się dziecka w domu. Daj mu czas - moja rada to nie denerwuj się cierpliwie czekaj mimo wszystko wspieraj i co najważniejsze nie fochaj się. Oni są jak małe dzieci - oko za oko ząb za ząb.
Okaż mu zrozumienie i trwaj w tym około tygodnia jeśli to nie pomoże OLEJ GO !!! Ja bym tak zrobiła.
Trochę się powymądrzałam przepraszam jeśli czymś cię uraziłam - ale w domu w którym mieszkałam siostry łącznie trójkę dzieci miały i od maleńkości uczestniczyłam w ich wychowywaniu więc teorii sporo mam no i praktyki również. Jak coś wal śmiało dopytam się sióstr co radzą w konkretnej sytuacji - tym bardziej że też mamy wcześniaka (Gagrysia urodziła się w 29tc) dziś ma 5 lat i jest BOSKA no bo moja chrześniaczka to wiadomo he he. Trzymaj się i pamiętaj że bardzo ciepło o tobie myślęAsiasia, Domi793 lubią tę wiadomość
Insulinoodporność, PCOS, dna moczanowa- walczymy o rodzeństwo
-
Snoopy, Ania gratulacje
Snoopy jestem ciekawa jaką miałaś szacowaną wagę dzidziusia, napisz koniecznie. Zazdraszczam pozytywnie słodkiego kolosa
Truskaweczko wydaje mi się, że będziesz mieć cc, szczególnie jak powiesz o swoich obawach i że możesz spanikować podczas porodu bo pierwszy był traumatyczny. Jeśli jest coś nie tak z tętnem to nie są chętni do naturalnych porodów, często kończą się narkozą. A nawet jak cię wypuszczą to jedź za dwa dni płacząc, że ruchów nie czujesz i się boisz. Będzie dobrze, zobaczysz.
Ja gdyby nie cc to nie urodzilabym do konca miesiąca chyba, żadnych skurczy na ktg. Brzuch wysoko, zero rozwarcia itd. Tylko ciśnienie dało popalić. Chyba muszę pójść po leki do rodzinnego.
Mały zjadł przed 6, walną kupę, dojadł i teraz ani drgnie. Dobrze, że tatuś przejął opiekę nad straszakiem to mam spokój bo nadal boli okropnie głowa jak tylko usiądę. Z tym karmieniem w szpitalu to prawda. Zresztą pytajcie o wszystko, każcie sobie pokazywać jak sprytnie ubrać, podnieść czy przystawić dziecko. Nawet jak położne marudzą, że nie jesteście jedyne na oddziale. U mnie dziewczyna tak robiła na sali bo miała problem z piersią choć mały chciał ssać. Na trzecią dobę nikt by nie powiedział, że to jej pierwsze dziecko i bała się go nawet dotknąć. Ale męczyła położne o wszystko po kolei. Nie wiem jak w waszych szpitalach ale nam dali ankiety w których ocenia sie jakość wszystkiego. Nawet komfortu zabiegów typu wkłucie więc się starały
-
Ania i wszystkie nowe mamusie gratuluje dzieciaczkow
Ale Wam dobrze
Witam w 40+0 czyli niby 41 tc
U mnie szpitalna noc nieprzespana wcale.
Goraco i duszno mi bylo i lozko wygodne ale skrzypiace bardzo. Poza tym nie umiem spac w nowych miejscach.
W nocy mala byla tak aktywna 2h ze strasznie bolalo mnie krocze i pecherz mialam wrazenie ze mi peknie pecherz takie jakby szczypanie bolesne.
Moze to byly skurcze. Dzis rano ktg i brak skurczy.
Ale po 2h mala poszla spac i koniec. A ja do rana nie moglam usnac.
Zobaczymy jak po tej kolejnej nocy bedzie.Ania_1986 lubi tę wiadomość
-
nuska_ wrote:Gratuluje !! Super teraz to duzo sił i zdrówka .. Odpoczywajcie a jak będziecie w stanie to napisz jak sie zaczęło i o porodzie . Zazdroszczę
Dzięki dziewczyny za gratulacje.
Nuska jeśli chodzi o poród to byla przeprawa. Na ip zjawiłam się kolo 1. Wody odeszły mi kolo 6. Potem juz było tylko gorzej. Skórcze się nasiliły i barzo bolało. A ja nie chciałam współpracować wiec poród trwał ponad 5 godzin.
Jak juz wyszła główka to chciałam szybko urodzić wiec parłam mimo ze kazali oddychać i położna nie zdążyła mnie naciąć więc popękałam. Mala z racji tego ze byla duza to bylo jej ciasno i urodziła się z powyginanymi stópkami i trzeba będzie ją rehabilitowac. -
Ania_1986 wrote:Dzięki dziewczyny za gratulacje.
Nuska jeśli chodzi o poród to byla przeprawa. Na ip zjawiłam się kolo 1. Wody odeszły mi kolo 6. Potem juz było tylko gorzej. Skórcze się nasiliły i barzo bolało. A ja nie chciałam współpracować wiec poród trwał ponad 5 godzin.
Jak juz wyszła główka to chciałam szybko urodzić wiec parłam mimo ze kazali oddychać i położna nie zdążyła mnie naciąć więc popękałam. Mala z racji tego ze byla duza to bylo jej ciasno i urodziła się z powyginanymi stópkami i trzeba będzie ją rehabilitowac.
Ania, nasza pierwsza córcia też przez to, że ciaśniutko miała to miała problem z rączką i stópką. Rączka sama doszła do siebie a ze stópką ciągle wizytujemy u lekarza i na rehabilitacji. Ale jest dobrze i u Ciebie też na pewno będzie!Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2016, 09:16
-
JRY1984 wrote:Martynko nam na szkole rodzenia mówili że jeśli będziemy sztucznym mlekiem karmić to broń Boże częściej niż 3 a najlepiej 3,5 h ponieważ sztuczne mleko trzyma dłużej i maluszki nie potrafią jeszcze tak szybko trawić. Kazały nam przepajać jeśli marudzą ale mleka nie dawać - bo tylko cyc jest na żądanie.
Jeśli chodzi o marudzenie Tymusia czy to jest w stałych godzinach? Bo może to początki kolki? (ponoć zaczyna się pojawiać po około 4 tygodniach) ale ja bardziej obstawiam na dolegliwości brzuszkowe spowodowane częstym karmieniem bo mały nie nadąża trawić tego co dostanie a i żołądeczek nie ma kiedy odpocząć skoro ciągle zalega w nim pokarm. Położne mówiły na sr że przez to może też się dzieciom ulewać i marudzą bo mają niesmak w ustach. A i położne mówiły że jeśli często będziemy karmić dzieci a po mniej - bo one nie będą w stanie tyle jeść to będą mniej przybierały na wadze.
Jeśli chodzi o zachowanie męża - no cóż według mnie on nie był świadom jaka to rewolucja was w życiu czeka z pojawieniem się dziecka w domu. Daj mu czas - moja rada to nie denerwuj się cierpliwie czekaj mimo wszystko wspieraj i co najważniejsze nie fochaj się. Oni są jak małe dzieci - oko za oko ząb za ząb.
Okaż mu zrozumienie i trwaj w tym około tygodnia jeśli to nie pomoże OLEJ GO !!! Ja bym tak zrobiła.
Trochę się powymądrzałam przepraszam jeśli czymś cię uraziłam - ale w domu w którym mieszkałam siostry łącznie trójkę dzieci miały i od maleńkości uczestniczyłam w ich wychowywaniu więc teorii sporo mam no i praktyki również. Jak coś wal śmiało dopytam się sióstr co radzą w konkretnej sytuacji - tym bardziej że też mamy wcześniaka (Gagrysia urodziła się w 29tc) dziś ma 5 lat i jest BOSKA no bo moja chrześniaczka to wiadomo he he. Trzymaj się i pamiętaj że bardzo ciepło o tobie myślę
Dzięki Kochana, te 2 godz to zalecenie lekarskie, w nocy na żądanie, chodzi o to by przybierał na wadze, a on i tak narazie słabo przybiera.
Co do marudzenia on marudzi ciągle przysypia na rękach położysz go do łóżeczka albo pośpi chwilę i płacz, albo od razu płacze.
Kolki też mogą być, tylko za bardzo nic nie pomaga, ani masowanie brzuszka, ani termofor ( choć czasem) ani krople więc nie wiem...
Co do męża, zrobił się cwany i tyle, a tak się chwalił, że siostrę swoja pomagał przebierać itp, chrześnicę... opiekował się.
Teraz ja już wiem jak ta opieka wyglądała, nie powiem, że mi wcale nie pomaga, ale jak on się na małego złości, czasami krzyknie jak ten się drze... ja rozumiem, że czasem mogą puścić nerwy, ale ja mam wrażenie, że mały zaczyna go irytować
Ps: niczym mnie nie uraziłaśJRY1984 lubi tę wiadomość
Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Rybaaaa wrote:Ania, nasza pierwsza córcia też przez to, że ciaśniutko miała to miała problem z rączką i stópką. Rączka sama doszła do siebie a ze stópką ciągle wizytujemy u lekarza i na rehabilitacji. Ale jest dobrze i u Ciebie też na pewno będzie!
Nam mówią że nie ma sie czym martwić. Ze to mala wada. Wiec nie panikuje na razie. -
Goslim79 wrote:
Brzuch mam napięty do granic możliwościi, rostępy wokół pępka rozlane prawie na cały brzuch. Skóra aż błyszcząca tak naciągnięta. Trochę mnie to podłamuje, jak pomyślę, co to będzie po ciąży
Mam to samo z brzuchem, ale pocieszam się że tylko do jutra
Witam się z rana:)
Właśnie sobie uświadomiłam, ze moja dzidzia od kilku dni nie miała czkawki, czy to może też jakiś zwiastun zbliżającego się porodu??
Gratulacje dla nowych Mam