Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Sabanek, trzymam kciuki!
U mnie dzisiaj karmienia o 21, 22.30, 1, 4 i 7. Po 7 nie chciał mi zasnąć, maz musiał go utulić, ja mu nie miałam siły, a i tak nie zasnęłam.
Najzabawniejsze jak maz mi go wzial po tej 22.30 i podał płaczącego OK 1, a ja myślałam ze to dalej ta 22.30 i tylko przymknelam oko. Juz mi sie wszystko miesza.
Na dodatek mały ma problemy z 2 pręży sie i muszę go po każdym karmieniu tulić..Dziewczyny, czy dajecie smoczek przy kp? Ja na razie nie daje,a le chyba sie złamie w końcu...
Mam jeszcze mały problem, bo synek preferuje jeden bok, prawy próbuje go przekładać na przeciwna stronę, ale cieżko idzie. A jak u was z tym?Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 sierpnia 2016, 10:31
-
Agusienka ja Alexowi daje smoczek. Male dzieci maja bardzo silny odruch ssania, znany im jeszcze z zycia plodowego.
Mojemu wczoraj odpadl juz pepuszek, szybciutko , po 5 dniach od porodu. Maly jest cudny:) taki kochaniutki:)
Starsza corka Julia bardzo mi pomaga, ciagledo niego zerka, mowi do niego, przynosi i podaje mi rozne rzeczy, jest w nim zakochana po uszy:))
Dzis rano tak slodko wygladali, maz pojechal do pracy, a Julka przyszla do mnie do sypialni i tak spaly te moje kochane dzieci, starsza w lozku, Alex w kolysce. Slodki widok:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 sierpnia 2016, 11:57
kaarolaa, Betty Boop, makota lubią tę wiadomość
Julia, 10 latek
Alex, ur. 9.08.2016r., 3600 g., 54 cm -
Witam po dłuższej przerwie. 11.08.16 o godz 4 rano przyszedł na świat sn Kornelek 3340g 54cm. Poród był dla mnie masakryczny i dopiero dochodze do siebie. Bolało strasznie mimo zzo, było przebicie pęchęrza, oxytocyna a na koniec próżnociąg bo mały był okręcony pępowną wokół szyjki i nóżki. Rodził się twarzą do sufitu. Poddusił się i trafił do inkubatorka na 4 godz na grzanie i tlen. Mnie nacieli i zszyli. Szycie też bolało mimo że dopuścili mi zzo i ostrzykali miejscowo. Teraz boli nadal że nie dam rady siedzieć. Paracetamol nie pomaga.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 sierpnia 2016, 11:22
ewi0808, kaarolaa, sabanek, Dots&Lace, Ibi, makota, malika89 lubią tę wiadomość
-
pigułka wrote:Myszko napisałam i wcielo mój post. Jestem zadowolona z porodu w Narutowiczu, położna i lekarka przy porodzie super. Anestezjolog pojawił się błyskawicznie po tym jak poprosiłam o zzo. Na noworodkach babki przemile, można o wszystko spytać,pociesza, doradza.
-
Kurcze dziewczyny, mam stres przed czwartkiem...
To czekanie mnie wykańcza. Niby tak mało czasu zostało a we mnie strach rośnie.
Jutro jeszcze idę do doktorka na ktg, w środę ostatnie przygotowanie a w czwartek o 7:00 stawiam się w szpitalu...
jakoś chyba wolałam, żeby samo to się stało niż takie oczekiwanie najpierw na dzień a później co, jak i kiedy będą ze mną i z małym robić.
Nawet już nie mam ochoty telefonów odbierać. Czuje się nękana nimi. Rodzinę okłamałam co do terminu stawiennictwa w szpitalu bo by żyć nie dali.
Czasem czuję, że jestem wyrodna..
If you run you might loose, but if you don`t run you are guaranteed to loose. -
Kochane czy któraś z Was ma w połogu podwyższoną temperaturę? U mnie już tydzień po cc, codziennie brałam jakąs tabletkę przeciwbólową, żeby móc funkcjonować jako tako a dziś zmierzyłam temp i mam 37,6. Nic mnie nie boli poza brzuchem w środku, piersi okej, więc nie wiem co jest grane... Martwi mnie to trochę.[/url]
-
monika454 wrote:Kurcze dziewczyny, mam stres przed czwartkiem...
To czekanie mnie wykańcza. Niby tak mało czasu zostało a we mnie strach rośnie.
Jutro jeszcze idę do doktorka na ktg, w środę ostatnie przygotowanie a w czwartek o 7:00 stawiam się w szpitalu...
jakoś chyba wolałam, żeby samo to się stało niż takie oczekiwanie najpierw na dzień a później co, jak i kiedy będą ze mną i z małym robić.
Nawet już nie mam ochoty telefonów odbierać. Czuje się nękana nimi. Rodzinę okłamałam co do terminu stawiennictwa w szpitalu bo by żyć nie dali.
Czasem czuję, że jestem wyrodna..
Ja też w czwartek do szpitala i też bardzo się stresuję. Ja na cc. Nie dość, że nie daję rady fizycznie to jeszcze psychika siada
Wreszcie dzisiaj torbę spakowałam! Właściwie to walizkę taką średnią, bo się nie mogłam pomieścić. Czy Wy miałyście duże torby? -
Benus ja też mam mało odchodów, bardzo mało w sumie. Ale lepiej zadzwoń np na IP i zapytaj czy to normalne że tydzień po CC masz gorączkę, lepiej sprawdzić, a apap nie pomaga zbić temperatury?
Goslim ja miałam dużą torbę, taką, że na porodówkę na wózku przewoziła torbę a ja szłam za babką, a mąż pytał czy mam tam kamienie???
Goslim79 lubi tę wiadomość
-
Agusienka1985 wrote:Sabanek, trzymam kciuki!
U mnie dzisiaj karmienia o 21, 22.30, 1, 4 i 7. Po 7 nie chciał mi zasnąć, maz musiał go utulić, ja mu nie miałam siły, a i tak nie zasnęłam.
Najzabawniejsze jak maz mi go wzial po tej 22.30 i podał płaczącego OK 1, a ja myślałam ze to dalej ta 22.30 i tylko przymknelam oko. Juz mi sie wszystko miesza.
Na dodatek mały ma problemy z 2 pręży sie i muszę go po każdym karmieniu tulić..Dziewczyny, czy dajecie smoczek przy kp? Ja na razie nie daje,a le chyba sie złamie w końcu...
Mam jeszcze mały problem, bo synek preferuje jeden bok, prawy próbuje go przekładać na przeciwna stronę, ale cieżko idzie. A jak u was z tym?
smoczek daję bierze tylko jak nie jest głodny, a jak chce się uspokoić. Mój też się pręży i brzusio boli, jakby kupki nie potrafił zrobić. Podobno to głównie od wit D. Robię mu ciepłe kompresy, kładę brzusio do brzusia i robię masaż na olejku anyżowo- fenkułowo-cośtam. Położna poleciła i jest trochę lepiej. Dzisiaj przykleiła mu taką taśmę jak sportowcy mają (niebieska) na brzuszku i widzę poprawę.
Mój też miał ulubioną stonę - podkładałam mu w dzień wałeczek z tetry i już główkę na obie strony układa.Agusienka1985 lubi tę wiadomość
-
Benus to przy zdejmowaniu szwów koniecznie o to zapytaj. I zrób jak Truskaweczka pisze, weź przeciwgoraczkowy. To nie musi być nic złego ale lepiej dmuchać na zimne żebyś przypadkiem wstrząsu nie dostała.
Pigułka a coś z dzidzi serduszkiem jest nie tak ze czekacie na tą konsultacje? -
Ja gorączki nie mam ale z kolei strasznie się pocę. Jesli chodzi o odchody pologowe to w zeszłym tygodniu miałam taką akcje ze dzwonilam do ginekologa.
Otóż wydostał mi się spory skrzep, jak to lekarka nazwała wątróbkowy. Jednak mówi ze to normalne i ze sytuacja może się powtórzyć i tak tez bylo. Stoję przy przewijaku i czuję jak cos mi się"rodzi" tym razem bylo większe. Ależ to nieprzyjemne uczucie. Najważniejsze ze sie czyszczę chociaż bym wolała juz być po tym wszystkim. -
Cześć
Witam się.
U mnie odliczanie 10 dni zostało do porodu.
Benuś koniecznie zgłoś tą gorączkę przy ściąganiu szwów.
A ja od soboty puchnę , przez 1 dzień na wadze więcej 2 kilo i wyglądam jak nadmuchany balon. Do tego dzidzia mi się mniej rusza muszę co chwilę nasłuchiwać ją. Wczoraj z mężem próbowaliśmy wywołać poród ale nic z tego dzidziuś jeszcze chce u mnie zostać.
Dziś mamy rocznicę ślubu. Dzieciaki wieczorem wysyłamy do ciotki i planuję romantyczną kolację może jakiś spacer. No co się uda w tym stanie.makota lubi tę wiadomość