Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej
Makota priorix i mmr to w sumie jedno i to samo tak na prawdę - priorix ma krótszy skład i inne szczepy bakterii, jest droższy więc w większości przychodni dostępna jest mmr. W Polsce nie można wybrać szczepionki ale można dopytać w przychodni, którą szczepią i wybrać sobie przychodnie z pasująca szczepionką.
tu tak trochę o różnicach jest napisane ale raczej szału nie ma :
http://mamapediatra.blog.pl/priorix-czy-mmr-co-wybrac/
Iga na razie w porządku, cały dzień wczoraj w dobrym humorze, szalała bez drzemki nawet. W nocy się obudziła z płaczem, miała 36 stopni tylko jak jej mierzyłam temp, dałam ciepłe mleko i zasnęła i rano już 36.6.
Na spacerze zrobiła cyrk na miarę zalewskiego, czyli Igowa norma.
Jeeej Makota, pierwsza przespana noc, nawet nie wiem jak to skomentować. Gratuluję cierpliwości, bo ja bym chyba już zwariowała do tego czasu. Podziwiam[/url] -
Cześć
Ja już nad morzem.Nikos od 2 do 4 w nocy nie spał. Ale nie marudził śpiewał sobie.o23wyjechalismy,o 7 już byliśmy na miejscu. Nikos z natłoku wrażeń poszedł spać dopiero o 14 i śpi dalej. Bardzo mu się podobały fale, duza piaskownica i mewy.
Dzis mam urodzinki, z tego oowodu zamiast tortu byly gofryWiadomość wyedytowana przez autora: 19 sierpnia 2017, 19:58
-
marcianka1 wrote:Aniu jak sie czujesz w ciazy?Tez chcemy od sie starac od wrzesnia.Musze wagi pilnowac bo jak mam kg mniej to brak miesiaczki.
Moja mala lubi byc na raczkach wrecz uwielbia,ale sa chwile ze woli ba ziemi.
Tak sobie . Ogólnie często dokuczaja mi mdłości. Mam też problem że szybko mam uczucie pełnosci przez to często potrzebuje chodzić do toalety a jak mi się nie uda to problem z gazami.
Mi się waga zepsuła także nie wiem ile waże.
-
Ania to grubo że w lokalu robiliscie. My impreze mamy 2 wrzesnia. 1 wrzesnia mamy mszę za Natalie i Nikosia.
Nikos się urodził 30 sierpnia a Natalcia 1 wrzesnia.
A uroczystosc robimy poczworna. Najwazniejsze urodzinki małego. Wszystko w domu. Prezent jiz zakupiony. Z wakacji wrocimy najprawdopodobniej w środę 30.08 wlasnie w urodzinki Nikosia.
Wysle jakies zdjecia.makota, Ania_1986 lubią tę wiadomość
-
Witajcie Dziewczyny! Maz wyszedł na piwo z pracy, Oliwek mi zasnal przed 20, wiec mam wieczór dla siebie, ale super Hihi. Jakbym nie karmiła, to bym sobie pewnie wypiła winko
Jaskółeczko spóźnione życzenia dla Ciebue zdrówka wszystkich dzieci, bo to najwazniejsze macie blisko siebie urodzinki - fajnie. Zazdroszczę morza ale przed nami tez wakacje we wrześniu.
Makota, jak ja zazdroszczę przespanej nocy! U nas ostatnio ciagle pobudki w nocy. Pocieszam sie tym, ze dużo je w nocy tez, aż mi sie lekki nawał zrobił dzisiaj, czego dawno nie było. W dzień tez jakby lepszy apetyt, zjadł pude z prawie dwóch ziemniaków! Także moze coś ruszy ze wzrostem i moze trochę nadgoni. Trzymajcie kciuki!
Krisi, gratuluje chodzenia!
Benus, tak a propos spania, to mi tez musisz pogratulować ja Tobie gratuluje, ze juz po szczepieniu i Dziekuje za wcześniejsze pocieszenie przy okazji, podniosło mnie wtedy na duchu.
Ale extra filmik!!! Hahha, boska jest Iga moj Oli tez lubi bounsowac w rytm muzyki, ale takich śpiewów i poruetow nie potrafi
U mnie z newsow, byliśmy plamkę brązowa skonsultować z dermatologiem. Dziwna sprawa, bo ponoć to mastocytoma. Rzadka choroba, u dzieci zazwyczaj ogranicza sie do plamki na skórze. Na razie mało wiem, bo dzisiaj wizyta była dopiero, ale w porównaniu do tego, co sobie zaczęłam wkręcać, to wręcz odczułam ulgę.
Na rehabilitacji byliśmy w sobotę, wiecej gadania niż roboty. Babka nam poleciła, zeby jednak do jakiegoś innego neurologa uderzyć. Co ciekawe powiedziała, ze można Oliwka sadzać, choć sam nie siada, ze y pracował nad górnymi mięśniami, ufff pomyslałam, bo go juz sadzam od jakiegoś czasu hahahah. Dzisiaj wydawało mi sie, ze sam usiadł, ale nie jestem pewna, bo trochę jestem zmęczona i nie zapamiętałam jaka miał wcześniej pozycje, No i mamy mu tor przeszkód robić. Zaleciła także taki jezdzik samochodzik, zeby stopy bardziej poznawal - nad tym jeszcze pomyśle.
Pozdrawiam Was wszystkie!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2017, 21:09
-
dziewczyny śpicie? gdzie jesteście?
mój knypek właśnie śpi, bo mu się zachciało o 6.30 pobudki dzisiaj robić. Także pierwszy raz od dawna - druga drzemka.
Ma dzisiaj chłopak apetycik o 7 mleczko o 8.30 trzy kromki chałki i duży pomidor 10 - kiwi, 13- mieseczka ryżu na mleku i pół mango, 14 - wyłudził mleczko! 15 - makaron z łososiem i tak się zmęczył tym jedzeniem, że zasnął
Byłam z nim wczoraj nowe przedszkole obejrzeć - to walfdorfskie - i miałam pecha, bo w związku z tym, że życie wg nich opiera się na rytmie i wszystko ma swój czas, nie poczekali te 10 minut na spóźnialskich i połowy prezentacji nie słyszałam... tak, moje drogie - to jest niemiecka dyscyplina. Ulica była zablokowana i objazd, bo roboty drogowe, dlatego musiałam zaparkować dalej, zamotać go w chustę i iść, no ale w sumie co to kogo obchodzi
więc nie jestem do końca przekonana czy chcę żeby tam chodził, bo jak ma jeść przez następne trzy lata w pn owsiankę, wt kanapkę z sałatką a w środe musli i tak tydzień w tydzień to brzmi trochę jak w sanatorium... nie wiem, może to dlatego, że my jesteśmy bardziej spontanicznym narodem, ale mam spore wątpliwości co do tej filozofii
podoba mi się natomiast wystrój - to, że wszystko jest z naturalnych materiałów - dużo drewna, światła, piękne zabawki i to że dzieci dużo robią same - lepią bułeczki, później kroją je sobie i smarują na śniadanie, malują, śpiewają, tańczą i grają Ale ten ich rytm i ordnung to wiecie jak mi się kojarzy...
było pełno ludzi - cała sala i biedny Leoś jakby mógł to schowałby się spowrotem do mojego brzucha - był mocno przerażony tymi wielkimi dziećmi i masą ludzi. -
Makota tez bym miała wątpliwości z tego, co opisujesz. Kurczę zupełnie sobie inaczej te filozofię wyobrażałam. Niedaleko nas jest szkoła walfdorska i na plakacie sa dzieciaki chodzące po lesie w plecakach oraz napis, ze szkoła moze być przygoda. Mi sie to spodobało, ale nie myślałam, ze tam jest aż taki rygor w przedmiocie rytmu dnia. Z drugiej strony moze ten rytm ma za zadanie nadać ramy temu wolnemu podejściu. Moze warto spróbować.
A od kiedy myślisz, zeby posłać Lwa do tego przedszkola?
Jaskółeczko - to jak moj Oli, na wakacjach najlepiej spi -
Cześć dziewczyny, ja się nie odzywam, bo od poniedziałku adaptujemy się do żłobka. Chodzę i ryczę całymi dniami, mimo, że radzi sobie dziewczynka na prawdę świetnie. Dziś została sama na 15 min, ja wyszłam z sali i jako jedyna wcale nie zapłakała. Tłumaczyłam jej to wszystko przed wejściem i mam wrażenie, że zrozumiała. Ludzie się ze mnie śmieją czasami na ulicy, że jej to wszystko tak tłumacze jak dorosłemu, a to roczniak przecież, a ja dalej swoje i wg mnie działa.
Ukrywam przed nią te moje emocje matczyne, zeby jej nie zrazić, opowiadam o dzieciach i zabawkach, a ona aż piszczy, że jutro też do dzieci.
Widzę, że ciężko się jej przestawić na drzemki takie jak tam mają ale już dziś dała radę.
Mega dzielna jest i charakter żelazny.
Aga Tobie też gratuluję.
Makota, podpytam mamy o te założenia walfdorskie - może coś podpowie, dam znać[/url] -
Benus, tak wlasnie myślałam o Tobie i innych dziewczynach wracających do pracy. Współczuje ciężkich chwil, ja tęsknie za Oliwkiem jak wyjdę na te 3 H do biura, albo jak on wyjdzie na pole z jedna z babć. Ale jakoś to będzie, jesteście twarde babki z Iga
Ale na pocieszenie, roczne dziecko jak obserwuje, juz zupełnie inaczej znosi rozłąkę.
-
Benus wspolczuje, niestety kiedys przychodzi ten czas.
Ja mojemu tez wszystko tłumaczę i też wszystko rozumie. Ostatnio na stolowce wybrudzil wszystko po sobie i mówię patrz na podłogę jak nasmieciles a on patrzy na podłogę i łapie się za głowę. Albo podaj buciki pojdziemy na pole to on podaje buciki.
Jak mówię okularów nie wolno to są moje, to Nikos wystaeia paluszek i robi nu nu nu. I odchodzi. I mam wrazenie że wiekszosc rzeczy które do niego mówię juz rozumie.
Teraz jeszcze się nauczył sprzatac i jak przebieram mu pieluszke to bieeze ją i idzie do szafki otworzyc ją i wyrzuca do kosza. Sprząta po sobie zabawki, oczywiscie z moją pomocą. Ogolnie roczniaki to juz duze dzieci. -
Benus, gratuluję - dzielne dziewczyny z Was!!! To normalne, że tłumaczysz dziecku - to człowiek, tyklo jeszcze z metra cięty. Jak pańcie do piesków gruchają to nie ma w tym pewnie nic dziwnego, ale jak matka do niemowlaka gada to zwariowana jakaś
Agusieńka, nie zamierzam go chyba posłać do tego przedszkola... nie podoba mi się. Na razie mamy jedno, które mi się podoba i to jest dla nas numer jeden, będziemy jeszcze Montessori oglądać, a to trzecie to jeszcze nie wiem
jaskołeczka, ale spryciarz z Nikosia. My z okularamy mamy tak, że najpierw zerwie, w tej samej sekundzie rzuca na ziemię i bardzo go to bawi... -
U nas z okularami jest identycznie. Kiedyś mi je na prawdę roztrzaska i wtedy będzie się musiała sama sobą zająć do czasu, aż kupię nowe, bo jej nie będę widzieć.
Poszła dziś do żłobka na śniadanie już i ma zostać aż do zupki - 2 godziny 45 min. Wariuje już, telefon przy tyłku czy nie dzwonią, żeby po nią przyjść, bo płacze.
Zostaje tam bez problemu, nawet nie zapłacze tylko rączki wyciąga do cioci żeby ją wzieła, robi papa i tyle było.
Przyjdzie kryzys pewnie jak załapie, ze to nie chwilowa wakacyjna rozrywka.
Po co mi to było, spać nie mogę, jeść nie mogę, brzuch mnie boli masakra[/url] -
Benus współczuję.
Ale bedzie dobrze.
Jak z tym basenem idziecie.
Ja chyba też się zapiszę, przypomnisz gdzie chodzicie.
A ja się zastanawiam nad moim Nikosiem w drugą stronę. On jest taki towarzyski, niczego się nie boi, zupelnie inny niz moje starsze dzieci.
Dzis po sniadaniu poszlismy do malpiego gaju i moje dziecko z wszystkimi się witalo. Wszystkim dal czesc, bawił sie z innymi dziecmi, ukadal klocki, normalnie dziecko stworzone do towarzystwa. Jak jestesmy pokoju to ciagnie tylko na zewnatrz zeby do ludzi wyjsc. On by się nadawał do żłobka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 sierpnia 2017, 10:47
-
Iga też taka jest odebrałam ją po tych prawie 3 godzinach, dzidziuś uśmiechnięty i najedzony pod korek - i śniadanie zjadła i zupkę całą. Panie pochwaliły, że bardzo samodzielna jest, pomachała dzieciom i poszła do domu;
Ładnie sobie daje radę, jestem bardzo dumna z niej
My na basen na Koronę - delfinteam się nazywa szkoła. Jeszcze nie zdecydowałam całkiem jak zrobię, od połowy września chyba są zajęcia to jeszcze pomyśle.[/url] -
Masz rację, pewnie, że tak łatwiej. Jaka pogoda nad morzem? U nas już czuć jesień w powietrzu i babie lato atakuje, uwielbiam jesień
Byłam z Igą u okulisty, na ten moment wszystko w porządku, nie ma zeza ani niedowzroczności, do kontroli za rok Wielki kamień spadł z serca.
A z niefajnych wiadomości to uczulona na rybę jest takie wielkie czerwone placki wyszkoczyły na buzi jak zjadła[/url]