Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej. Zinnat dostała. Wzięła dwie dawki i na razie od 14 godzin nie podawałam już nic przeciwgorączkowego; ale boję się, że jednak wróci temp
Makota ja sobie poradziłam tak, że po pierwsze tak jak Aga, też mam dość dobrze płatną pracę i sporo planów finansowo-zależnych, więc średnio było wyjście; a po drugie hołduję zasadzie, że nie liczy się ilość lecz jakość wspólnie spędzanego czasu, więc jak teraz obieram Igę to już mam wszystko wysprzątane, zakupy zrobione, obiad ugotowany itp więc ani raz nie muszę jej powiedzieć, żeby poczekała, że mama tylko coś tam etc. Od 14.30 do 19.00 jestem tylko dla niej, bawimy się, wygłupiamy i nic innego mnie nie odciąga. Jak wrócę do pracy będę dom ogarniać wieczorami i dalej popołudniu tylko Iga a po trzecie jak ja widzę jak ona się cieszy, że idzie do tego żłobka i w jakim tempie się rozwija to jeśli miałam wcześniej jakiekolwiek wątpliwości, co do słuszności decyzji, to już ich nie mam;
Mówisz, że Lew lubi entitis ? Idze chyba z miesiąc zajęło zanim zaakceptowała;
Iga mi przez to zapalenie mocno spadła z wagi - waży 9400 w ubraniu i w pieluchu fatalna sprawa, a już tak ładnie było[/url] -
Co do entitis ssalismy w tamtym roku całą rodziną i nic nie dało.
Benus u mnie by taki harmonogram nie przeszedł, bo muszę pomagac starszemu w odrabianiu lekcji. Niestety sam nie ogarnia więc mały musi się podzielic z bratem. Szczegolnie to uciazliwe jak męża nie ma. Na szczescie Natalcia zosia samosia.
Ja muszę być sama z malym rano. I to są fajnie spedzone chwile.
Co do postępów, to moj nie chodzi do zlobka a ja w szoku jestem jak on robi postępy. W takim wielkim szoku. Nie pamietam juz jak to bylo z moimi starszymi.
Wyobrazcie sobie.że się dogadalam z moją teściową. Opowiadalam Wam o niej i przyjezdza przynajmniej raz w tygodniu do nas zeby pobawic się z małym. Chyba w koncu zrozumiała coś.
Wczoraj zrobilam czesc jesiennych porządków w ogrodzie, a tesciowa bawila się z Nikosiem. A jak fajnie Nikos bawi się z jej psem.
A jak juz przyszlam do malego przytulil.mnie tak mocno jakby mnie conajmniej tydzien nie było. Fajne takie chwile. -
Krisi jeśli ten wirus z aftami to bostonka, to nieciekawie. Nas doprowadził do szpitala jeszcze przed ukończonym drugim miesiącem małego. Uroki rozpoczęcia przedszkola. Oby przeszło zanim się rozpakujesz.
Teraz były trzy dni przerwy od kaszlu i chciałam szczepić. Nie zdążyłam. Od wczoraj ma taki katar, że nie widzi chwilami na oczy. Nasivin nie działa, dopiero ibufen trochę osuszył na noc, bo dosłownie ciekła mu woda z nosa, buzi i oczu. Wszystkie czwórki idą mocno i może to faktycznie znów jedyny objaw. Gorączki nie ma i bawi się jak zawsze. pewnie w poniedziałek znów nas bedą zapraszać na szczepienie.
Jaskółeczka fajnie, że babcia się dała namówić. Tym bardziej, że ma fajne podejście do dzieci.
Moj dziś podchodził do dzieci na placu zabaw i je głaskał. Wyglądało to troszkę jak polowanie, a ile wszyscy mieli radochy Brakuje mu towarzystwa rówieśników. Powiem wam, że odanie malucha do żłobka/niani, a dwa lata później do przedszkola to podobny stres. A dla dzieci to szybko jest miejsce za którym tęsknią. -
co to jest ta bostonka? bo ciągle o tym gdzieś słyszę, a nie spotkałam się... to jakieś dziecięce? podobne do ospy?
Iga bez gorączki, 13 godzin ciągiem w nocy przespała ufffffff
Jaskółeczko rozumiem, że u Ciebie by się nie sprawdził mój system; u mnie działa i przez najbliższe lata będzie[/url] -
Bostonkę mylą z ospą. U nas, jak pojawiła się po fali zachorowań na ospę w przedszkolu, to spotkałam się z opinią rodziców, že szczepionki im nie zadziałały. Grupowo. Bo dzieci poszczepione na ospę, a jednak zachorowały i nawet w ustach miały krosty. Albo, że drugi raz przechodziły ospę. U mnie starszy w zeszłym roku po przyjściu z przedszkola z marszu szedł od prysznic i pilnowałam, by nie całował malucha. Z wózkiem byłam parę razy w budynku przedszkolnym zanim dowiedziałam się, że dzieciaki chorują. I mały niestety podłapał. Miał objawy przeziębienia, ale CRP wysokie,rosło i od razu na oddział po antybiotyk. Mały wyglądał na lekko chorego tylko gorączka mnie niepokoiła bo nie mogłam wtedy na dłużej obniżyć. A w szpitalu po kilku dniach pojawiła się wysypka ta rączkach.
U nas po wczorajszej dawcę ibufenu na noc katar prawie minął. A po dzisiejszym spacerze ledwo dwugodzinnym, pierwszy raz prawie usnął mi na rękach. Tzn. sam przyszedł sie przytulić do spania bez cyca, do tej pory nigdy tak nie robił.
Dziewczyny macie na oku jakieś buty zimowe dla dzieci? Ja już widzę, że nie będzie łatwo dopasować bo ma szeroką stopę i w jednym miejscu wszystkie ciasne. -
U nas też niestety chorobowe. Natan wstał dzisiaj z gorączką. Na szczęście nic poza tym na razie. Pewnie zaraził się od córci. Oby tylko nie miał takiego zapalenia buzi z aftami jak ona. Siedzi tydzień w domu dopiero zaczyna się golić. Marudzi przy pędzlowanie ale w tym wieku to wie że musi. A natan marnie to widzę.
Miałam plan ustalić dzisiaj termin CC. Ale coś ciężko mi to idzie. Miałam nadzieję że może samo się zacznie będzie bardziej naturalnie. Lekarka wybiła mi to z głowy powiedziała że wejdzie w kanał i będzie problem.
Miłego poniedziałku. -
Czesc
Krisi wracajcie do zdrowia. Trzeba ustalic to trzeba.
Ja dzis pisalam.I mi wcielo.
Dzis bylam z malym w szkole u dzieci. Malemu ale się podobal kolezanka Kacpra. Pdwozilam go do szkoly. Dodarkowo musialam pozbierac pieniadze odd klasy Natalci. Jestem.w trojce klasowej. Wszystkie nauczycielki musialy z Nikosiem pogadac. Ale Nikos zaczal się juz wstydzic.
A mnie kaszle od krtani. W nocy musialam 2 razy zwymiotowac. W dzien nic mi nie jest. Ale zaczelam inhalacje. Mam nadzieje ze przejdzie. -
No i młody się zaraził. Ma zapalenie jamy ustnej. Na szczęście bez aft i je. Gorączka do 38.00. Zaczęliśmy leczenie nysyatyną. Teraz kolej na następnego. A ten Ti w buzi ma co chwilę coś więc dziwne że jeszcze zdrowy.
-
Ale u nas córka ja i teraz Natan. I on plesniawek nie tylko zapalenie. Jak ty dawała ta nysyatyne. Młody za każdym razem ja zwymiotuje. Wczoraj wpadł na super pomysł że podobno zaraz cycusia żeby nie wymiotować. on był w takim amoku że myślał że to dalej lekarstwo i tak mnie ugryzl że płakałam 2h obkladajac cyca czymś zimnym. A boli okropnie.
-
A ile dawaliscie? Natan ma 3x1ml. Idę dzisiaj zanim znowu do lekarza. Niby nie gorączkę apetyt jest. Problem tylko z kolacja a potem w nocy płaczę z głodu. Ale dziąsła masakrycznie spochniete. Nie widać boków zębów. Do tego przebija musieli ostatni ząb.
-
U nas bylo odwrotnie. Najpierw katar, pozniej biegunki pare razy dziennir z niestrawionym pokarmem. Na koncu plesniawka w buzi. Dostal maly do buzi do pedzlowania to bylo slodkie, malemu smakowalo I lekarka kazala zrobic posiew kalu w kierunku grzybow. Wyszly liczne grzyby I wtedy dopiero dostal nestatyne I lekarka od razu powiedziala ze mozna stosowac z jedzeniem. To byl najlagodniejszy lek. Na 10 dni. Jakby nieskutkowalo dopiero byl przepisala cos mocniejszego. Na szczescie pomoglo I kupy wreszcie ma zwarte bez niestrawionych pokarmow. Mamy zrobic za jakis miesiac znow badanie. I probiotyk oczywiscie do tego.
To się trzymaj z tym porodem.