Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja jestem zadowolona z momentu ciąży. Subiektywnie uwazam, ze udalo mi sie duzo osiagnac w kwestii kariery zawodowej (jakkolwiek nieskromnie to zabrzmialo
) i mam ciężko wypracowamna pozycje na rynku pracy, licze ze nie bede miala problemu z powrotem na pelen etat. Zreszta ja ciagle cos robie i bede robila dodatkowo, zeby o mnie nie zapomnieli hehe
A co do rodziny. Moi rodzice wspieraja nas bardzo, pomagaja, wiem ze mama pomoze ni z maluszkiem jak bede chciala wrocic do pracy. Nigdy nie mieli pieniedy, sa skromnymi ludzmi, ale serce by mi i siostrze oddali. Zreszta mojego meza traktuja jak syna. Niestety w druga strone to nie dziala. Tesc moze i mnie lubi, ale tesciowa... Bardzo odmienne zdania zawsze mialysmy. Nie interesuje sie mna ani ciążą. W ogole traktuje mnie jako zlo konieczne. Oni maja juz wnuczke i wiem, ze ona zawsze bedzie ich jedynym oczkiem w glowie.
Swoja droga jak sie dzis na opowiesci zebralo nam hehe[/url]
-
nick nieaktualny
-
Ja urodze drugie dziecko w wieku 25 lat, chcialam nawet wczesniej ale szukalam najpierw pracy i potem tak ponad rok pracowalam i dopiero podjelismy decyzje ze juz wlasciwie nie ma na co czekac no a jeszcze pol roku zajely staranka i tak sie zeszlo. Studia (licencjat) skonczylam tylko po to zeby rodzice mi nie gledzili. Nie jestem typem karierowiczki, kocham zajmowac sie domem, zreszta tu gdzie mieszkam tez nir ma pracy, ogolnie mieszkam na wiosce, mam 10km do miasta ale tu jest 25% bezrobocia wiec czy po szkole czy bez zostaje praca w sklepach i punktach kredytowych, no chyba ze ktos ma rodzine albo znajomosci. Z biznesem tez ciezko, trzeba miec pieniadze i dobry pomysl bo ogolnie widze, ze jak sie cos tu w okolicy otwiera to za rok sie zamyka
Po slubie jestesmy 2,5 roku, mialam 22 a maz 24 i tez wszyscy mysleli, ze jestem w ciazy bo zorganizowalismy tylko male przyjecie w 3 miesiace ale to dlatego, ze nie bylo nas stac na weselicho a bardzo chcielismy byc juz malzenstwem po UWAGA 10 (!!) latach razem, zaczelismy sie spotykac jak mialam 13 lat
to takie gowniarskie wtedy bylo ale coz, mozna powiedziec pierwsza milosc
mielismy po kilku latach rok przerwy na eksperymenty ale jednak zatesknilismy oboje.
Dagmara, kaarolaa, smerfetka84, s1985 lubią tę wiadomość
-
Martynka30 wrote:Ja dokładnie 30 stycznia będę miała 31
Widzę, że nas tu dużo z rocznika 1985
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2016, 12:51
SyHa85, Emma1985, Martynka30, s1985 lubią tę wiadomość
Alicja 40 tc. 2007
Aniołek 6 tc. 2012 (*)
Antonina 35 tc. 2016
Anastazja 30 tc. 2021
-
Piekne, choc czasem dziwnie jest bo wlasniwie wszystkie wspomnienia mamy wspolne, nie ma o czym sobie opowiadac bo przeciez wiemy o sobie wszystko lepiej niz ktokolwiek inny
wlasnie sobie uswiadomilam, ze ja z moim mezem spedzilam juz polowe swojego zycia, wow
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2016, 12:54
-
Bardzo się cieszę że moimi wypocinami udało mi się Was ściągnąć na inny temat, bo czytając Was wcześniej można było wyczuć olbrzymi stres i niepewność. A teraz ani słowa o zamartwianiu że z dziećmi coś nie tak
)
kaarolaa, Sanka, SyHa85, alicjaaaa, opóźniona, s1985 lubią tę wiadomość
[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
alicjaaaa wrote:Między mną, a moim S. też jest duża różnica wieku - 11 lat.
Też na początku rodzice mieli z tym problem, chociaż u mnie w rodzinie, to nic niezwykłego - babcia 12 lat młodsza od dziadka, a dwoje braci mojej mamy mają żony młodsze o 10 lat
No tak, to spore ułatwienie gdy taka sytuacja już w rodzinie wystapiła. Ja niestety jestem pierwsza i przecieram szlakisprawy nie ułatwiał jeszcze fakt ze miedzy moim tata a jego bratem jest 11 lat różnicy czyli właściwie moj maz i stryj sa rownolatkami.
Ale ja juz sie tym nie przejmuje, jestem bardzo szczesliwa i zadowolona ze wszystkiego co mnie w zyciu spotkało. Dziś cały dzień na zajeciach usmiecham sie do siebie i nie moge doczekac sie jutrzejszej wizyty. Wierze ze wszystko bedzie dobrze i ciesze sie ze bede mogla zobaczyc mojego miniludzika -
nick nieaktualnyAlishia wrote:Ja często wspominam dzieciństwo. Niedawno bawiłam się w chowanego z koleżankami a dziś sama mam malucha pod sercem.... czasem brakuje mi dzieciństwa..
zima to ma zawsze odwala jak pierwszy snieg pada i musze jak glupia pobiegac...w tym roku z malym biegalismy pod blokiem
ja bym chciala zeby moje dzieci znaly te zabawy, ktore nas wychowaly...dlatego ciesze sie ze mamy rodzicow na wsi i mysle, ze wakacje beda dla nich rownie mile i godne zapamietania jak dla nas
-
nick nieaktualny
-
kaarolaa wrote:ja urodze 2 dziecko maja 26 lat i tez zajme sie pozniej jakas kariera zawodowa, chociaz znajac mozliwosci mista, w ktorym mieszkam pozostanie mi kasa w biedronce
lubię za późniejszą karieręa co do kasy... spójrz na to z innej strony... najpierw kasa potem kierownik
a później otworzysz własną biedronkę
a może się przeprowadzicie? i wtedy cały świat się uśmiechnie
kaarolaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyletty wrote:lubię za późniejszą karierę
a co do kasy... spójrz na to z innej strony... najpierw kasa potem kierownik
a później otworzysz własną biedronkę
a może się przeprowadzicie? i wtedy cały świat się uśmiechnie
letty lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny ja urodzę pierwsze dziecko jak skończę 28 lat (ur 3go termin porodu na 19go) mój TŻ będzie miał 34. I też juz od dawna słyszeliśmy,że najwyższy czas bo jesteśmy ze sobą już tyle lat ( w lipcu 8 lat ) od 4 razem mieszkamy. U nas ani moja mama ani rodzice TŻ jeszcze nie wiedzą o ciąży, z rodziny wie tylko moja siostra. Trochę obawiam się reakcji mojej mamy, bo jest trochę "staroświecka" a tu dzidziuś bez ślub. Za to podejrzewam,że teściowie oszaleją z radości, bo mój TŻ jest jedynakiem (teściowa miała problemy z donoszeniem ciąży, a jeden maluszek zmarł 2 dni po urodzeniu)
Co do tych krytykujących to chyba nie mają zbyt ciekawego własnego życia skoro muszą się interesować życiem innych. Moja przyjaciółka urodziła w niedzielę 3 dziecko (upragnioną córeczkę) i twierdzi,że to nie jest jej ostatnie słowo hehehehe. Mam też znajomą, którą jest obecnie w 6 ciąży i świetnie sobie radzi z dzieciakami.
A w jakis szczególny sposób informowałyście rodzinke czy tak normalnie? Bo dla teściów mamy pomysł, ale dla mojej mamy i babci niestety nie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2016, 13:29
-
nick nieaktualnyRudi88 wrote:Dziewczyny ja urodzę pierwsze dziecko jak skończę 28 lat (ur 3go termin porodu na 19go) mój TŻ będzie miał 34. I też juz od dawna słyszeliśmy,że najwyższy czas bo jesteśmy ze sobą już tyle lat ( w lipcu 8 lat ) od 4 razem mieszkamy. U nas ani moja mama ani rodzice TŻ jeszcze nie wiedzą o ciąży, z rodziny wie tylko moja siostra. Trochę obawiam się reakcji mojej mamy, bo jest trochę "staroświecka" a tu dzidziuś bez ślub. Za to podejrzewam,że teściowie oszaleją z radości, bo mój TŻ jest jedynakiem (teściowa miała problemy z donoszeniem ciąży, a jeden maluszek zmarł 2 dni po urodzeniu)
Co do tych krytykujących to chyba nie mają zbyt ciekawego własnego życia skoro muszą się interesować życiem innych. Moja przyjaciółka urodziła w niedzielę 3 dziecko (upragnioną córeczkę) i twierdzi,że to nie jest jej ostatnie słowo hehehehe. Mam też znajomą, którą jest obecnie w 6 ciąży i świetnie sobie radzi z dzieciakami.
A w jakis szczególny sposób informowałyście rodzinke czy tak normalnie? Bo dla teściów mamy pomysł, ale dla mojej mamy i babci niestety nie...
Ja widziałam niedawno jak w ciekawy sposób informowali dziadków, takie troche dla zabawy bardziej
youtube.com/watch?v=xjuwkGXXy4Q -
Dziewczyny ale dzisiaj mamy "dzień otwarty" - ile sie dowiedziałysmy o sobie
Ja mam wspaniała mamę i bardzo fajnych teściów, którzy kochaja mnie jak własne dziecko (juz 14 lat. Tesciowie mieszkaja od 10 lat w USA ale dzwonią, raz na rok przyjezdzają,pewnie za kilka lat wrócą. Czuje sie przez nich rozpieszczana, połowa mojej garderoby pochodzi od nich a tesciowa juz zapowiedziala, ze naszemu dziecku niczego nie zabraknie ;)Dodam, ze to głównie tesciowie sfinansowali nasze wyjazdy do kliniki leczenia niełodnosci i zabiegi inseminacji. Ogólnie wszyscy sa bardzo szczesliwi z powodu ciąży bo to bedzie 1 wnuk w rodzinie. Ani moj brat ani brat męża nie maja dzieci. Ja jestem bardzo rodzinna osoba i takie wsparcie jest dla mnie bardzo ważne.
Pochwale sie, ze dzis odbieramy "samochód rodzinny". Do tej pory jeżdzilam 2 osobowym Smartem ale skoro dzidzia ma sie pojawic i nadazyła sie okazja to kupilsmy 5 os auto.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2016, 14:09
pigułka, kaarolaa, s1985 lubią tę wiadomość
MARCELINA
11.02. 2015 IUI (10t * )
3.12.2015 IUI