Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyŚliczne brzuszki
Ja nie chce zapeszać ale widzę dziś wyraźne uwypuklenie, Kruszynka rośnie, nawet brzuch mnie pobolewa. Ale serduszka nie znalazłam dziś- pewnie się tyłkiem odwrócił, bo nie lubi
Jutro o 15.15 wizytuję i zobaczę, czy grzeczny czy fika jak Wasze
Mi się tak strasznie te wózki co widzę na mieście nie podobają... Ja to bym chciała hehe "terenówkę"A z rzeczy jakie kupię, to standard: Zwykłe łóżeczko, wanienka, wózek, nosidełko, rożek też chyba, gruszkę do nosa i ciuszki.
A planuje któraś z Was pieluchy tetrowe, czy wszystkie pampersiaki?
Kuzynka tetrówek używa i ma takie "folijki" do zawijania do tego, i dziecko nie narzeka, ani problemów nie ma. Myślę nad tą opcją, a pampersa na wyjazd, noc, lekarza... -
sabanek wrote:Śliczne brzuszki
Ja nie chce zapeszać ale widzę dziś wyraźne uwypuklenie, Kruszynka rośnie, nawet brzuch mnie pobolewa. Ale serduszka nie znalazłam dziś- pewnie się tyłkiem odwrócił, bo nie lubi
Jutro o 15.15 wizytuję i zobaczę, czy grzeczny czy fika jak Wasze
Mi się tak strasznie te wózki co widzę na mieście nie podobają... Ja to bym chciała hehe "terenówkę"A z rzeczy jakie kupię, to standard: Zwykłe łóżeczko, wanienka, wózek, nosidełko, rożek też chyba, gruszkę do nosa i ciuszki.
A planuje któraś z Was pieluchy tetrowe, czy wszystkie pampersiaki?
Kuzynka tetrówek używa i ma takie "folijki" do zawijania do tego, i dziecko nie narzeka, ani problemów nie ma. Myślę nad tą opcją, a pampersa na wyjazd, noc, lekarza...
Ja słyszałam o takich pampersach z materiału oddychającego i do środka wkłada się wkład, taki wchłaniający. Ponoć dobre to jest i dzieci odparzeń nie mają. Ja nie wiem jeszcze na co się zdecydujemy. Natomiast nie wiem czy będę używała w domu chusteczki do podcierania bo skład to ma okropny i dużo dzieci ma podrażnienia przez to, a w domu można bez problemu wodą z delikatnym płynem przemyć (czy jakimś produktem do higieny dla dzieci). Ostatnio mojej koleżanki córka ma odparzenia, nic nie pomaga. Ma rok, po domu większość czasu biega teraz bez pampersa, chusteczek też już nie używają, żadne maści nic nie pomaga.
Pamiętam jak kuzynka męża swoją córkę podcierała, robiła to szybko i chyba milion chusteczek przy tym szło...ta mała się zawsze darła wtedyWiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia 2016, 13:53
Luteina 100mg x 2
-
pigułka wrote:Na pewno nie w każdym.
w tym naszym Grudziadzu na pewno nie ma takiej opcji...w lutym zaczynam wizyty w szpitalu to zaczne sie powoli orientowac jak to wszystko wyglada. Na razie czekam na prenatalne.
W ogole jak Was czytam to czuje sie kompletnie nieprzygotowana...wozkow nawet nie ogladalam jeszcze, nie mysle o porodzie, nie zastanawialam sie nad pieluchami....az mi glupio. Przez moment poczulam sie kiepska mama...ale ja boje sie tak szybko, zeby nie zapeszyc...[/url]
-
aaniuskaa wrote:Ja słyszałam o takich pampersach z materiału oddychającego i do środka wkłada się wkład, taki wchłaniający. Ponoć dobre to jest i dzieci odparzeń nie mają. Ja nie wiem jeszcze na co się zdecydujemy. Natomiast nie wiem czy będę używała w domu chusteczki do podcierania bo skład to ma okropny i dużo dzieci ma podrażnienia przez to, a w domu można bez problemu wodą z delikatnym płynem przemyć (czy jakimś produktem do higieny dla dzieci). Ostatnio mojej koleżanki córka ma odparzenia, nic nie pomaga. Ma rok, po domu większość czasu biega teraz bez pampersa, chusteczek też już nie używają, żadne maści nic nie pomaga.
Pamiętam jak kuzynka męża swoją córkę podcierała, robiła to szybko i chyba milion chusteczek przy tym szło...ta mała się zawsze darła wtedy
A co zrobisz w markecie lub urzedzie jak bedzie kupa w pieluszce?Szczerze ja jestem daleko od takich zalozen, poczekaj az bedziesz miala dziecko to wtedy bedziesz decydowac a nie robic zalozenia na zapas, ktore moga Ci sie w ogole nie sprawdzic
Co do chusteczek to kazde sa inne, moja corka miala alergie na chusteczki dada fioletowe, a na wszelkie zlo na skórze pomagał bephanten i sudocrem. -
Ja nie uzywam chusteczek, tylko na wyjscia mam w torbie a w domu mam naszykowany zawsze pojemniczek z woda i waciki takie wieksze dla niemowlat. Jak grubsza sprawa to itak zazwyczaj do kabiny i przemywam delikatnym zelem. Nie wiem czy to zasluga tego ale odparzenie zdarzylo sie 3 razy, przy zabkach i boegunce i bardzo szybko sie zagoilo
ale teraz jeszcze sie nie zastanawiam nad takimi rzeczami, co prawda zerkam na wozki ale ogolnie to jeszcze do mnie nie dociera, ze bedzie dzidzia
A jeszcze jak chodzi o te chusteczki to swoja droga chemia i odparzenia ale jak dla mnie to tez noewygodne wlasnie ze wzgledu na to ze musialam ich zuzywac po 10szt zeby dokladnie umyc taka mala pupke a itak mialam wrazenie ze to sie tylko rozmazuje...Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia 2016, 14:05
-
SyHa85 wrote:No wlasnie
w tym naszym Grudziadzu na pewno nie ma takiej opcji...w lutym zaczynam wizyty w szpitalu to zaczne sie powoli orientowac jak to wszystko wyglada. Na razie czekam na prenatalne.
W ogole jak Was czytam to czuje sie kompletnie nieprzygotowana...wozkow nawet nie ogladalam jeszcze, nie mysle o porodzie, nie zastanawialam sie nad pieluchami....az mi glupio. Przez moment poczulam sie kiepska mama...ale ja boje sie tak szybko, zeby nie zapeszyc...
Daj spokoj nie nastawiaj sie w ten sposob:) glowa do gory i mysl pozytywnie -
aniab91 wrote:Ja nie uzywam chusteczek, tylko na wyjscia mam w torbie a w domu mam naszykowany zawsze pojemniczek z woda i waciki takie wieksze dla niemowlat. Jak grubsza sprawa to itak zazwyczaj do kabiny i przemywam delikatnym zelem. Nie wiem czy to zasluga tego ale odparzenie zdarzylo sie 3 razy, przy zabkach i boegunce i bardzo szybko sie zagoilo
ale teraz jeszcze sie nie zastanawiam nad takimi rzeczami, co prawda zerkam na wozki ale ogolnie to jeszcze do mnie nie dociera, ze bedzie dzidzia
ja uzywalam tylko chusteczek i tez odparzen nie mialam, szczerze to mi sie wydaje ze to w malym stopniu jest zasluga chusteczek itp, a bardziej tego jak czesto sie zmienia pieluszke i jak dluga dziecko chodzi z kupaaniab91 lubi tę wiadomość
-
SyHa85 wrote:No wlasnie
w tym naszym Grudziadzu na pewno nie ma takiej opcji...w lutym zaczynam wizyty w szpitalu to zaczne sie powoli orientowac jak to wszystko wyglada. Na razie czekam na prenatalne.
W ogole jak Was czytam to czuje sie kompletnie nieprzygotowana...wozkow nawet nie ogladalam jeszcze, nie mysle o porodzie, nie zastanawialam sie nad pieluchami....az mi glupio. Przez moment poczulam sie kiepska mama...ale ja boje sie tak szybko, zeby nie zapeszyc...
Kochana ja też jeszcze nie mysle o pieluszkach, wanienkach itp. Wózek mam, bo od siostry, Do prenatalnych nawet nie zamierzam czegokolwiek analizować i sprawdzać. Jedynie co ostatnio zrobilismy z TŻ to wyliczenie kosztów zaadaptowania obecnego składzika rzeczy róznych na pokoik dla dzidziaka
A co do imion to decydowalismy razem, Dla dziewczynki zgoda była niemal od razu, ale przy chłopcu ciężkie bojeWiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia 2016, 14:12
SyHa85 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa wiem ze u nas beda pamersy i chusteczki nawilzane. Chyba ze przytrafi sie alergia. Z Marcelim nie bylo problemow a odparzenia pojawiaja sue tylko jak ida zęby. Dla mnie pampersy i chusteczki to wygoda i srednio widze sie z kapiaca woda z wacikow i krzyczacym dzieckiem a obok drugie bedzie przeszkadzalo.... he he
Co do wozkow to tez jeszcze nie ogladalam. Lozeczko mam i normalne i turystyczne. Bede musiala tylko posciel dokupic i pewnie nowe reczniki. A co do wypeawki dla dziewczynki w sensie ciuszki to juz znajoma sie zapowiedziala ze ma po swojej zapakowane i czekaja. -
Haha Karola, nie jest tak zle z tymi wacikami, mam ulozone na polce, obok plastikowe pudelko z woda, zamaczam, wyciskam nad pudeleczkiem i gotowe
a z chusteczkami wlasnie mam problem bo mi maly wyrywa to opakowanie, wylazi mi tego cholera wie ile i sie szarpie ale to pewnie kwestia gustu i wprawy u kazdego
My znow na imiona kompletnie nie mamy pomyslu, ale przjdzie czas i na to, ciezko bedzie cos wybrac. Moze odgapie cos od Waskaarolaa lubi tę wiadomość
-
Już jutro o 13-tej prenatalne, jezu jak ja się boję... O niczym innym od kilku dni nie myślę... Znajomi, rodzina mi składają życzenia urodzinowe, a ja w myślach tylko o przezierności karkowej
;/ Z drugiej strony tak się cieszę, że znów dzidzię zobaczę...
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAniab ja mam problem z imieniem dla chlopca. No ten Ksawery to mi chyba nie podpasuje nigdy, a maz takie chce. A jak powiedzialam mezowi o Maurycym to znow on sie smieje ze juz glupoty wymyslam.
Dla dziewczynki od lat mam jedno wybrane Anastazja ewentualnie Marcjanna ale znow maz bedzie mial ale
Marceli na poczatku mial byc Sewerynem, ale w ciazy mi sie zmienilo bo doszlam do wniosku ze nazwisko mi nie pasuje do imienia. Juz sie rodzina do tego przyzwyczaila a ja im oswiadczylam ze jednak będzie Marceli... -
Ttagedia z tymi imionami, niby duzo ladnych ale jak juz mysle o swoim dziecku to nic mi nie pasuje. W najgorszym przypadku bede czekac do porodu, podobno jak sie zobaczy dzidzie to imie samo przychodzi
gorzej jak nie przyjdzie
pigułka lubi tę wiadomość