Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
sylwiaśta159 wrote:ZAPYTAM JESZCZE RAZ
czy wy też odczuwacie twardy brzuch wieczorami?
Dziękuję Wam Dziewczyny za troskę i rady, ale już najgorsze za mną. Dwa kubki wody się przyjęły, teraz zjadłam pół suchej bułki i nie jest źle. Jeszcze tylko jelita mnie pobolewają, ale po takich atrakcjach mają prawo. Mam nadzieję, że z Maluchem ok. Trzeba będzie go podsłuchać.SyHa85, Rudi88 lubią tę wiadomość
Alicja 40 tc. 2007
Aniołek 6 tc. 2012 (*)
Antonina 35 tc. 2016
Anastazja 30 tc. 2021
-
Mi w szpitalu wzdęcia nie grożą..na śniadanie suchy chleb zjadłam bo do tego była margaryna (nie cierpię) i dziwna szynka oklejona żelatyna. Dziś mi mąż kanapki przywiezie bo przecież jak zjadłam wczoraj po 17 kolacje to potem z głodu prawie wymiotowalam i wcinalam swoje jogurciki
. Ciekawe co dobrego na obiad
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2016, 09:47
amanina lubi tę wiadomość
Luteina 100mg x 2
-
nick nieaktualnydzien dobry wszystkim
sylwiasta - ja nie odczuwam twardnienia, mam tylko wiekszy brzuch (duzo wiekszy) niz rano. no i on tez jest bardziej napiety ale nie w czesci macicy tylko w czesci tej jelit (nie wiem czy umiem sie dobrze wyrazic, ale to dlatego ze mam pol mozgu o ktorym dyskutowalysmy wczoraj).
celia - ja mam w czwartek dopiero prenatalnewiec chyba calkiem najpozniej juz
-
Opozniona kisiel polecam
dobrze ze juz lepiej!
A mi chyba nie twardnieje...jak zjem to mi mega jelita wywala i wtedy czesto brzuch boliale dawno (odpukac) nospa nie szla w ruch.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2016, 09:49
opóźniona lubi tę wiadomość
[/url]
-
nick nieaktualnyaaniuskaa wrote:Mi w szpitalu wzdęcia nie grożą..na śniadanie suchy chleb zjadłam bo do tego była margaryna (nie cierpię) i dziwna szynka oklejona żelatyna. Dziś mi mąż kanapki przywiezie bo przecież jak zjadłam wczoraj po 17 kolacje to potem z głodu prawie wymiotowalam i wcinalam swoje jogurciki
. Ciekawe co dobrego na obiad
wcale sie nie dziwieja tez jadlam w szpitalu wlasnoróbki, a margaryny nienawidze
za to maslo lyzeczkami potrafie jesc
pilnuj tego lekarza z tym "wyciekiem". jak na obchodzie Cie zleje to idz potem do gabinetu lekarskiego i sie upomnij ze ma ktos to sprawdzic. chociaz wierze ze to tylko sluz !!Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2016, 09:53
-
nick nieaktualnyopóźniona wrote:Ja też nie.
Dziękuję Wam Dziewczyny za troskę i rady, ale już najgorsze za mną. Dwa kubki wody się przyjęły, teraz zjadłam pół suchej bułki i nie jest źle. Jeszcze tylko jelita mnie pobolewają, ale po takich atrakcjach mają prawo. Mam nadzieję, że z Maluchem ok. Trzeba będzie go podsłuchać.
jesli masz w domu (a jak nie popros kogos zeby kupil) - jagody (moga byc mrozone albo w sloiku). najlepsze!!opóźniona lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNO to właśnie o takim twardnieniu mówię , nie podbrzusze, bo ono cały czas bardziej napiete jest- w koncu mamy tam dzidziole i macice fest większą, tylko wlasnie jakby od pępka w górę. Ogólnie czuję, że moje jelita mają teraz ciiężej.
Opóźniona, to najważniejsze, bo się nie odwodnisz, teraz już będzie lepiejopóźniona lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnysylwiaśta159 wrote:NO to właśnie o takim twardnieniu mówię , nie podbrzusze, bo ono cały czas bardziej napiete jest- w koncu mamy tam dzidziole i macice fest większą, tylko wlasnie jakby od pępka w górę. Ogólnie czuję, że moje jelita mają teraz ciiężej.
Opóźniona, to najważniejsze, bo się nie odwodnisz, teraz już będzie lepiej
aaaa to sie niczym nie martw zupelnieto tylko nasze flaki sie przemieszczaja
lepiej nie bedzie
-
nick nieaktualny
-
kaarolaa wrote:w szpitalu mniam sniadania i kolacje najlepsze, obiady byly w miare znosne, ale raz na tydzien trafial sie niejadalny...
U nas w szpitalu pożal się boże jedzenie, jak ja byłam, to była mielonka, salceson czarny, kawałek pasztetu i 2 kromki chleba i kawałek masła, kolacja podobnie.
Obiady takie sobie: ogólnie masakra jak znajdę to gdzieś dziewczyna wstawiała zdjęcie jedzenia szpitalnegoMama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
nick nieaktualny
-
kaarolaa wrote:w szpitalu mniam sniadania i kolacje najlepsze, obiady byly w miare znosne, ale raz na tydzien trafial sie niejadalny...
Na obiad wczoraj krupnik chociaż nie zbyt dobry i bardzo ubogia na drugie ziemniaki z kotletem jajecznym i jakiś dziwny, oblesny sos
Ogólnie u nas jedzenie jest bardzo słabe, tylko chleb dobryWiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2016, 10:06
Luteina 100mg x 2
-
nick nieaktualnyMartynka30 wrote:U nas w szpitalu pożal się boże jedzenie, jak ja byłam, to była mielonka, salceson czarny, kawałek pasztetu i 2 kromki chleba i kawałek masła, kolacja podobnie.
Obiady takie sobie: ogólnie masakra jak znajdę to gdzieś dziewczyna wstawiała zdjęcie jedzenia szpitalnego -
nick nieaktualny
-
sylwiaśta159 wrote:ZAPYTAM JESZCZE RAZ
czy wy też odczuwacie twardy brzuch wieczorami?
Hej ja
tak mialam do ok 13 tyg ale to jakby macica twardniała nawet mężowi pokazywałam ze takie twarde mam nisko od pępka w dol, mi pomoglo duzo odpoczynku i nospa ewentualnie. Lekarka nic o tym nie powiedziala zero komentarza
Teraz juz nie twardnieje, ale brzuch mega gigant wieczorem i twardszy od jedzenia, a jem na potegenie moge sie opanowac
A co do mozgu to tez jestem po mózgiemtotalnie nieogarnięta, nieskręcona nie wiem jak dalej bedzie