Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Kaarolaa, ja jeszcze łożysko mam z przodu , nie wiem czy to ma wpływ , chyba mniej więcej jesteśmy w tym samym tygodniu i dlatego trochę mi szkoda że częściej nie czuje ... tym bardziej właśnie że na ostatnim USG to fikała i uciekałaNasze maleństwo :* Kinga
21.08.2016r.
-
SyHa85 wrote:Nie mam weny sniadaniowej...
Rudi zapraszam do mnie(oczywiście tylko towarzysko)- dziś szef kuchni zapodał zacierki i kromkę chleba z wyrobem wędlinopodobnym
[/QUOTE]
Kochana zawijam kiece i lece heheheSyHa85 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnypaola89 wrote:Kaarolaa, ja jeszcze łożysko mam z przodu , nie wiem czy to ma wpływ , chyba mniej więcej jesteśmy w tym samym tygodniu i dlatego trochę mi szkoda że częściej nie czuje ... tym bardziej właśnie że na ostatnim USG to fikała i uciekała
-
nick nieaktualny
-
Witam mamusie
Friend u mnie dziś podobna reakcja na sny.. Ale ja po przebudzeniu ryczałam. Już takie głupoty mi się śnią w tej ciąży że szok. Nie pamiętam żebym w poprzedniej miała tyle atrakcji sennych
Odnośnie ruchów to czuje sporadycznie 1 czy 2 puknięcia i koniec. Jeszcze się rozkręcą.Czekamy na drugie szczęście ♥ ♥
-
nick nieaktualny
-
kaarolaa wrote:teraz sie zastanawiam jak ja przezylam 3 miesiace na szpitalnym wikcie....bez swoich zapasow to ciezko by bylo...
Ja się zastanawiam na co te nasze składki idą. Tv nie ma, papieru toaletowego nie ma, żarcie byle jakie. . .Lekarz i tak prywatnie bo na nfz albo nie ma terminów albo jakość wizyty marna. Eh....[/url]
-
SyHa85 wrote:Ja się zastanawiam na co te nasze składki idą. Tv nie ma, papieru toaletowego nie ma, żarcie byle jakie. . .Lekarz i tak prywatnie bo na nfz albo nie ma terminów albo jakość wizyty marna. Eh....
Też się nad tym zastanawiałam.. Jedzenie mi rodzina dowoziła a i tak schudłam w szpitalu, bo to co oni dawali to nie wiem dla kogo. Na pewno nie nadawało się to dla kobiet ciężarnychAni papieru nie było, ani mydła. Wszystko trzeba bylo mieć swoje. U nas na szczęście tv była ale płatna..
Ja też jeszcze nic nie czuję. Dobrze, że w czwartek wizyta bo już się denerwuję czy wszystko w porządku.PCOS, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, insulinoopornosc, mutacja Leidena
-
SyHa85 wrote:Ja się zastanawiam na co te nasze składki idą. Tv nie ma, papieru toaletowego nie ma, żarcie byle jakie. . .Lekarz i tak prywatnie bo na nfz albo nie ma terminów albo jakość wizyty marna. Eh....
Powiem Ci, że raz w życiu przezylam mega pozytywny szok w szpitalu. Jak moja mama leżała na onkologii w Bydgoszczy to się smialysmy z siostrą, że tam warunki jak w " Na dobre i na złe ". Jedzenie pyyyycha ( lepsze na salach niż w barze ) pielęgniarki przemile a lekarze tylko z powołania.
Oczywiście nikomu nie życzę żeby to musiał sprawdzać na własnej skórze. -
Mi się dzisiaj kręci w głowie.
Mój mąż od jakiegoś czasu jest dla mnie nie miły już mnie to zaczyna wkurzac. Mamy sklep i razem go prowadzimy ale odkąd zaszlam w ciążę to kiepsko się czuję i rzadko tam chodzę i mam wrażenie że on ma o to do mnie pretensje. Jak się go pytam to mówi że nie ale ja widzę że jest inny ciągle chodzi zły, prawie ze mną nie gada a jak się coś pytam to mi tak odpowiada że płakać się chce. No burak normalnie.
[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
nick nieaktualnySyHa85 wrote:Ja się zastanawiam na co te nasze składki idą. Tv nie ma, papieru toaletowego nie ma, żarcie byle jakie. . .Lekarz i tak prywatnie bo na nfz albo nie ma terminów albo jakość wizyty marna. Eh....
a i laptopa mialam to jakos dalo sie przezyc, po trzech miesiacach jak wyszlam to nie wiedzialam co mam ze soba zrobic tak bylam przyzwyczajona do tych szpitalnych rytualow
SyHa85 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPenelope30 wrote:A z tymi mężami to nie jest trochę tak, że są niemili bo teraz mają mniej sexu. Wydaje mi się że z moim tak czasem jest, że te frustracje wychodzą nie do końca zależnie od niego.
-
kaarolaa wrote:o o o, u mnie to samo, od pozytywnego testu nie ma nic...no nie powiem mamy inne sposoby, ale ja wiem ze dla niego to nie jest to samo...brakuje mu tego strasznie, bo on od zawsze to lubil...i tez wyladowuje swoje emocje na mnie
Mam to samo. Tzn on ma, ale się nie przyznaje. Ale ja to widzę i czuję.
Mi też brakuje.... Ale teraz Młody najważniejszy[/url]