Sierpniowe Mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Mnie mdłości łapią znienacka... Wszystko jest ok a nagle nie wiem co zrobić żeby nie wymiotować.
Cycki bolą niemilosiernie, ale zastanawiam się czy to nie przez luteinę. Nigdy nie brałam żadnych hormonów ani innych leków podtrzymujacych, więc nie wiem. Mam mega smaka na pomarańcze.
Wizyta pojutrze o 20. Mąż jest dobrej myśli, ale ja im bliżej wizyty tym gorzej to widzę... Już nawet w Internetach nie czytam, co ma być to będzie. Na badaniu będę sama, też nie wiem jak to wytrzymam psychicznie.Piotr 29.08.2015r.
Dominika 31.08.2017r.
Mam Was- mam wszystko.
-
Kira_ wrote:Dzień dobry, ja się zaraz zbieram do gin. W sumie zapytam ją o te cyce, choć wiem, że pewne objawy mogą zanikać końcem pierwszego trymestru. I tak z nią pogadam dla osiągnięcia wewnętrznego spokoju
Zapytam też, czy mogę zmniejszyć już dawkę Dupka, bo 4 tabsy dziennie to wcale niemało.
Życzę miłego dnia i wspaniałego widoku walących jak dzwon małych serduszek!
Kira mnie piersi same z siebie nie bolały nawet przez chwilę od początku ciąży (teraz 11 tydz), tylko przy dotyku i to też nie bardzo jakoś. Z ciążą póki co wszystko jest w porządku, więc to chyba nie świadczy o niczym złym. Lekarz przy wywiadzie się faktycznie trochę dziwił, ale nie wspominał żeby to był zły objaw.
Ja za to chętnie zamienię się z kimkolwiek, kto się martwi, że nie ma nudności Rzygam jak kot, nie mogę prawie nic jeść ani dużo pić i mam tego serdecznie dosyć. Kazali mi się zgłosić do szpitala na kroplówkę, jeśli będę nadal wymiotować częściej niż dwa razy dziennie. I jeszcze lekarz zapisał mi leki, których nie mogłam dostać już w trzech aptekach Więc naprawdę cieszcie się, jeśli nie wymiotujecie i możecie dbać o dietę -
Cześć dziewczyny. Chciałam się pożegnać. Niestety na ostatniej wizycie okazało się, że dzieciątka przestały się rozwijać nie biły im serduszka. Jestem już po zabiegu usunięcia ciąży... nie mogę się pozbierać tym bardziej, że trafiły nam się bliźniaki... tak bardzo się cieszyliśmy.... ale nie poddajemy się. Za 3 m-ce możemy znowu próbować.
Powodzenia dla Was wszystkich.
Wykreślcie mnie z listy.
zokeia lubi tę wiadomość
Mama dwóch Aniołków [*] [*] 8 tc 05.01.2017 -
Kira_ wrote:Już piszę Anielle,
potrzebne będą:
- makaron Tao-Tao Wonton błyskawiczny (wygląda ak, jak te w zupkach chińskich Vifon, ale polecam kupić go osobno, a nie jako zupkę, bo te z Vifonu mają nieładny skład )
- sos sojowy jasny
- Tao-Tao sweet chilli sauce
- majonez
Do tego też roślinki, co lubicie, wedle uznania. Ja miałam ochotę na:
- por
- kukurydza kons
- groszek kons
- sałata
No i mięsko oczywiście:
- pierś z indyka
Najpierw przygotowuję makaron z sosami. Kruszę go do miski, później dodaję ze 2 łyżki majonezu, tyle samo słodkiego sosu chilli i łyżkę sosu sojowego. Mieszam to pięknie i odstawiam, niech sobie makaron to wypije aż zmięknie. Możesz po jakimś czasie dodać też trochę gorącej wody. Co jakiś czas to mieszasz i pozostawiasz na jakieś 1.5 godziny, bo tyle potrzebuje ten makaron żeby zmięknąć.
Mięso.
Kroję w bardzo drobną kosteczkę, dodaję trochę czosnku granulowanego, słodkiej papryczki w proszku i soli. Też odstawiam na jakaś godzinkę.
Póżniej na podsmażoną cebulkę rzucam mięsko i trochę obsmażam i dalej przykrywam i duszę z 10 min. Jak już będzie chłodne, to wrzucam do makaronu i mieszam dokładnie.
No i teraz pokroić por, dorzucić kukurydzę i groszek. Wymieszać. Pokrojoną sałatę dodać na końcu, żeby nie zwiędła za szybko.
Pyszne, sycące i polecam
Jak lubicie ananas, to też można dorzucić. Ser feta, mozarella. Cokolwiek
Powodzenia na wizytach laseczki &&&&&20/07/2017 Helenka 3620 i 58cm
19/11/2019 Majeczka 3560 i 55cm
19/02/2021 Anielka 2860 -
All4love wrote:Dzień dobry. Po wczorajszych całodniowych wymiotach i gorączce która podskoczyła do 38,5, byłam prawie nieprzytomna. Mąż zabrał mnie do szpitala. Dostałam kroplówkę,bo byłam odwodniona... Leżę w domu, biorę Amotax i próbuję wrócić do żywych.20/07/2017 Helenka 3620 i 58cm
19/11/2019 Majeczka 3560 i 55cm
19/02/2021 Anielka 2860 -
nick nieaktualnyMona_lisa bardzo bardzo mi przykro
Ja właściwie po za zmęczeniem nie mam już objawów, ale brzuszek rośnie więc jestem optymistycznie nastawiona Piersi nie bolą, podbrzusze nie boli, mdłości brak, ale apetyt też bez rewelacji. Jestem -4kg od początku ciąży tak mnie mdłości wymęczyły (a wcale nie miałam specjalnego nadmiaru...) także ciesze się, że poszły sobie!Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2017, 11:50
-
czekającanacud wrote:Czesc dziewczyny! A ja w sobote i niedziele mialam takie skurcze czy klucia pod pepkiem dosc sporo nizej nie wiem czy to pecherz czy macica... utrzymywalo sie to cala sobote i niedziele. Zadzwonilam wczoraj do lekarza i kazal przyjechac na wizyte dzis wiec jade. Ale dzis juz nie boli... i teraz widze ze spanikowalam niepotrzebnie i az mi glupio isc do tego lekarza... bylam rowno tydzien temu. Te moje lęki wynikaja z poronienia w tym sakym czasie i stad jak cos sie dzieje to od razu cała sie trzese ze strachu. Nie wiem moze powinnam odmowic te wizyte? Choc widze ze jakby czesciej oddaje mocz niz zwykle.20/07/2017 Helenka 3620 i 58cm
19/11/2019 Majeczka 3560 i 55cm
19/02/2021 Anielka 2860 -
Mona Lisa, biedna, trzymaj sie : ( Tak mi przykro : (((((((((((( Trzymam mocno kciuki za was za nastepne trzy miesiace!
Dziewczyny mam wizyte na 19.01 na poczatek drugiego trymestru, to prosze o odnotowanie
Obudzilam sie znowu spanikowana, ze mdlsoci nie mecza mnie od rana. Ale spoko wrocily, tylko mniejsze. Piersi nie bola specjalnie i w sumie nigdy nie bolaly. Brzcuh troszke wiekszy niz byl. Podobno dzisiaj mi mija granica najwiekszego niebezpieczenstwa utraty ciazy wiec hm trzeba sie pozytywnie nastawic.
Jest dobrze, jest dobrze, jest dobrze.Cherry_Blossom lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja wlasnie wracam od rodzinnego i gnojówa nie dała mi skierowania do alergologa... tępa baba! Pojechałam prywatnie zapłaciłam 270zl za wizytę i za testy ale wszystko na cito przynajmniej i po godzinie wiedziałam juz ze wszystko jest ok i ze na nic nie jestem uczulona, teraz sie tylko martwię bo wyczytałam w internecie ze testów skórnych na alergie nie powinno sie robic w ciąży no ale lekarz wiedział ze jestem w ciąży dlatego powiedział ze w tym stanie możemy zrobic tylko cztery badania w tym testy skórne na alergie i jakies na objętość płuc, wydzielinę z nosa itp... mam nadzieje ze to jakoś nie zaszkodzi dzidziusiowi a przynajmniej wiem ze na nic uczulona nie jestem i z oddechem tez jest wszystko w porządku pomimo tego pol rocznego męczącego kaszlu! Jedyny minus to taki ze nada nie wiadomo co mi jest
Ale jestem tak zła na ta lekarkę rodzinna ze szok! Jak można nie dać skierowania do jakiegoś specjalisty?! Chyba czas zmienić rodzinnego!
Jutro ta bardziej stresująca wizyta u ginekologa, mam nadzieje ze z maluszkiem wszystko ok! I ze wyjdę z gabinetu szczęśliwa! Ale wizyta dopiero na 17:30 wiec cały dzien oczekiwania:( -
MonaLisa bardzo mi przykro tulę mocno, trzymam kciuki za 3 miesiące.
Dziewczyny powodzenia na wizytach !!!
Mnie też martwi to, że mdłości zanikają, ale może to normalne na tym etapie już? Ostatnio wymiotowałam po kilka razy dziennie, wczoraj tylko raz, a dziś obudziłam się i też jest spokój od rana. Piersi pobolewają, ale tak jak wcześniej pisałam - tylko gdy je ugniatam.
2 Aniołki -
sisi wrote:Biedna Zdrówka życzę. Jak gorączka tereaz?
Dzięki!
Zbijam Apapem do 37,2. Jest lepiej, mam nadzieję, że dzisiaj mdłości nie będę miała. Mam też nadzieję, że z fasolką w porządku i daje sobie tam radę.
Mona Lisa, strasznie mi przykro Mam nadzieję, że wrócisz do nas niedługo. Trzymaj się!20.08.2017 -
nick nieaktualnyCi lekarze rodzinni tak już mają. Nie chcą za dużo wypisywać. Niestety tak już jest, że jak coś chce się mieć dobrze i szybko zrobione trzeba zapłacić. Niestety. Ja kiedyś usłyszałam od lekarki, jak poprosiłam o skierowanie na badanie, że badania jeszcze nikogo nie uratowały.