Sierpniowe Mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Chusy jest wiele kobiet które nie mają absolutnie żadnego problemu ale może być różnie. Ja mialam lekko pekniete tylko i w zasadzie tu bylo ok. Problemem bylo ssanie Młodego a raczej jego brak. Butlę pięknie zassysal a mojej piersi nie chciał.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Chusssy
Moja mama karmila nas po miesiącu a ja każdą córkę po roku. Nie ma tu reguły. Ja dwa razy miałam medele elektryczna od przyjaciółki i była super. Przy trzeciej kupiłam elektryczny chicco jeszcze przed porodem. Ale wogole nie zasysal mnie prawidłowo i od razu mąż kupił medele. Całe szczęście bo 2 tygodnie po porodzie wyladowalam w szpitalu na dwa dni a miałam pokarm w lodówce i mąż karmil córkę z kieliszka. Ale zobacz że każda z nas miała zupełnie inaczej -
nick nieaktualnyMam nadzieje, ze bedzie grzeczy/a! Jak nie wykaze wspolpracy to nie wyjde dopoki sie nie dowiem haha
Dziewczyny zazdroszcze wam doswiadczenia. Ja sie boje ze trafie w szpitalu na polozna, ktora mnie zniecheci do wszystkiego, chociaz wybralam szpital w ktorym "wykupuje" sie konkretna polozna -
No ja trafiłam swietnie. I położne i panie od noworodków pomocne i zawsze dostępne. Do mnie przychodzily co 3 godziny zeby pomóc z karmieniem. Teraz będę rodzić w tym samym szpitalu i jestem spokojna bo wiem ze będzie dobrze.
-
nick nieaktualnyChusy wrote:I mam pytanie czy jesli mama nie karmila piersia to znaczy ze jest wieksze prawdopodbienstwo ze ja nie bede miala pokarmu, czy to w ogole jest bez zwiazku?
To jest bardzo ciekawe pytanie. Pytanie czemu nie karmiła... Obecnie panuje trend mówiący, że KAŻDA mama może karmić piersią, kwestia by dostała odpowiednie wsparcie. Ale z moich obserwacji wynika następujący wniosek Karmienie w dużej mierze siedzi w psychice. Wśród moich znajomych które były karmione piersią przez swoje mamy karmienie wychodzi (ja i moje rodzeństwo byliśmy na KP, ja karmiłam do roku), a wśród znajomych które nie były karmione (bo mamy "nie mogły" karmić) KP nie wychodzi, jakby gdzieś w głowach im siedziało że KP im nie wyjdzie. No i kwestia jeszcze tego jakie ma się sutki i czy dziecko nie ma problemów ze ssaniem (bo to drugie okazuje się być ogromnym utrudnieniem, a zazwyczaj wynika z jakichś problemów z napięciem czy wędzidełkiem).
Ale podkreślam, że to moje obserwacje
-
Ja miam laktator elektryczny Lovi i jest świetny. Mam niestety płaskie brodawki i mała nie potrafiła ich złapać, kapturki też sie nie sprawdzały i dzięki temu laktatorowi chociaz przez miesiac mogłam podawać swoje mleko
Cherry_Blossom lubi tę wiadomość
-
BrumBrum mialam wrazenie ze to jest bez zwiazku. Wczesniej nie bylo internetu wiec mamy ktore "nie mialy pokarmu" poprostu odstawialy dziecko od piersi i tyle. Teraz mozna wszedzie wyczytac ze pokarm mozna sobie wyhodowac ze tak powiem Ale jak to bedzie to wyjdzie w praniu. Prawda jest taka ze chce karmic piersia i to bardzo i zrobie wszystko zeby mi sie udalo : )
-
Kurcze Cherry, nawet nie wiesz jak za mna chodzi sushi.. Mimo ze od ryby mnie kompletnie odrzuca to sushi bym wtrabila. Ale lekarz mi zabronil jesc nawet wedzonego wiec nie wiem.. Zrobie moze ze zwyklego tunczyka puszkowanego. Wprawdzie to nie to samo.. ale zawsze jakas namiastka
-
Ja mam canpola elektryczny u mnie super sie sprawdzal, tylko teraz nie wiem w jakim jest stanie bo pozyczylam bratowej i na pewno musze dokupic takie nakladki bo juz jedna zatarlam jak jeszcze uzywalam.
Co do karmienia to jeszcze bedzie czas ale ja powiem tyle ze siedzi ono w glowie jak ktos wam bedzie mowil ze macie malo mleka itp itd czy jak moja mama ciagle mi mowila ze ona tylko miesica mnie karmila i ja na pewno tez dlugo nie pociagne to dziala to ja psychike i wiadomo jak sie moze zakonczyc, ja dotrwalam do 6 miesiecy i jestem z tego dumna -
nick nieaktualny
-
Mowil ze wedzonki nie sa zbyt bezpieczne, surowe to juz na pewno i zeby sobie raczej odpuscic sushi i jak cos to wegetarianskie. Co do puszek nie slyszalam przeciwwskazan akurat
Moze dlatego ze u nas jest cieplo nawet w zimie (dzisiaj juz 22 stopnie) i jest wieksze ryzyko zepsucia i zatrucia.. nie mam pojecia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2017, 12:42
-
nick nieaktualnyChusy wrote:Mowil ze wedzonki nie sa zbyt bezpieczne, surowe to juz na pewno i zeby sobie raczej odpuscic sushi i jak cos to wegetarianskie. Co do puszek nie slyszalam przeciwwskazan akurat
Moze dlatego ze u nas jest cieplo nawet w zimie (dzisiaj juz 22 stopnie) i jest wieksze ryzyko zepsucia i zatrucia.. nie mam pojecia.
"Zabronione: z powodu dużej zawartości rtęci w ciąży odradza się spożywanie takich ryb, jak: rekin, miecznik, makrela królewska, tuńczyk, węgorz amerykański (żółty, srebrzysty), płytecznik. Z powodu zaś sposobu hodowli odradza się jedzenia łososia, tilapii, pangi.
Iwona Wierzbicka odradza sięgania po ryby w puszce, a już w szczególności po tuńczyka w puszce (tuńczyk żyje długo, a im starsza ryba, tym więcej kumuluje zanieczyszczeń). Dodatkowo puszki zawierają substancje, które zaburzają funkcjonowanie układu hormonalnego (m.in. BPA). Lepiej unikać też takich produktów jak paluszki rybne (są przetworzone) czy paluszki krabowe (powstają przy użyciu tzw. kleju do mięsa).
W ciąży nie powinno się jeść surowych ryb. Jest to dopuszczalne tylko w wyjątkowych sytuacjach (szczegóły tutaj).
Dopuszczalne: raz na jakiś czas, w ograniczonej ilości można sięgać po ryby o średniej zawartości rtęci: dorsz, halibut, marlin.
Polecane: będąc w ciąży można jeść takie ryby jak: sardynki, sum, pstrąg hodowlany, flądra, śledź (unikamy jednak śledzi poławianych z Bałtyku, przed zakupem należy sprawdzić rejon poławiania), krewetki (jeżeli mamy pewność skąd pochodzą oraz że są świeże)."
Co lekarz to inna opinia Mi nie pozwolil pic mleka, jedyne jako dodatek np. do kawy -
nick nieaktualny
-
Mleka? wow, to juz mnie w ogole zagielas! Z jakiego powodu? Ja mleko litrami konsumuje akurat ;p
Tunczyk wiedzialam ze nie jest dobry w ciazy ze wzgledu wlasnie na rtec ale lekarz powiedzial ze mozna od czasu do czasu. No masz racje jednym slowem, kazdy lekarz mowi co innego.
Chyba sobie jednak podaruje tunczykowe sushi : (((((((((((Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2017, 12:51