Sierpniowe Mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Cherry zdolna z Cb bestia
sama bym taka założyła tylko już figura nie ta hehe a i nie znam żadnego sklepu bo dopiero zaczynam przygodę z maszyną ale podpytam na swoim pierwszym forum tam są szyjace dziewczyny
Pestka o co konkretnie chodziło z tym 4 latkiem bo mnie zaciekawilas?
Ja właśnie robię pierwszy raz gofry u siebie, dostałam na święta gofrownice i dziś jest 1 test, póki co idzie pomyślnieWiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2017, 17:48
-
pestka1 wrote:Hej brzuszki! Spróbuje was nadrobić ale mam ostatnio urwanie głowy na tyle, ze zupełnie zapomniałam, ze jestem w ciazy i przestałam sie martwić badaniami
wydaje mi sie, ze znam przyczynę podwyższonego crp u syna, dzis dostał gorączki, czy uważacie, ze taki kiepski wynik mógł byc spowodowany tym, ze sie zaczynała jakaś infekcja?
Powiem Wam dziewczyny, ze dzis straciłam wiarę w niektórych rodzicow, co sie stanie z tym światem skoro rodzic nie potrafi zapanować nad 4 letnim dzieckiem? Za 10 lat całkiem nie bedzie miał nic do powiedzenia. Ech szkoda gadać...takze.. tego... brawo
-
marjotka wrote:Na niektórych rodziców szkoda słów. Mam znajomą, ktora wychowuje synka 3 letniego sama. Twierdzi, ze na ksiazki jest za maly. Chwali sie, ze maly oglada przez 8-12 godzin dziennie telewizje. Na popoludniowe drzemki kladzie go o 17, mlody wstaje o 20 a rano do przedszkola. I dziwne ze nie chce tam chodzic. Szczerze ? Tez by mi sie nie chcialo jakbym byla zmęczona i nie wyspana.. Maly ma 3 lata, nie wie jak wygląda i do czego sluzy nocnik...od smoczka ja go oduczylam, jakis rok temu. Bo tak to pewnie do dzis by ciągał. nie idzie jej wytlumaczyc niczego. Wszystko wie najlepiej. A najlepsze tego potwierdZenie to to, ze twierdzi ze o ciazy dowiedziala sie na drugi dzien jak zaszla
takze.. tego... brawo
Brawo dla koleżanki . Nic dodac nic ująć .....mój lobuz jest bardzo zywym dzieckiem i gdzybym miała to gdzies to najlepiej posadzic przed telewiozorem i mieć spokoj ....ale ciagle staram się zajac czas ...wymyślam rozne wspólne zajecia ...mój synek nie mowi a mimo to jest dawno odpieluchowany , smoczek odrzuciliśmy jak miał 13 miesięcy dwa dni przed pojsciem do szpitala ...wiec można wszystko jak się tylko chce ....Choc nie uważam się za matke idelna !!!
Papierowka ja mam nadzieje ze Stanie się Cud i będzie dobrze z maleństwem :*
19.12. jest, 09.01 3.84 cm
, 21.01 5,65 cm
, 6.02 8,06 cm Boy
2.03 238g
15,05 1500 g
27.07 3540
-
Marjotka dziwna znajoma heh ja też mam i po rodzinie i po znajomych różnych ludzi co mają dziwne podejścia do wychowania z którym i ja się nie zgadzam ale wielu rzeczy nie komentuje bo nie lubię się wtrącać, sama staram się jak najlepiej wychowywać syna ale też popelniam masę błędów tego jestem pewna.
Ja Wam coś szczerze napisze-ja jestem przeciwna bezstresowemu wychowaniu. Nie jestem za biciem absolutnie, ale za karami owszem. Ciężko ukarać dwulatka heheheh ale 4 czy 5 latek to na tyle rozumne dzieci ze można je ustawić do pionu. Nie do pomyślenia jest dla mnie ze np dziecko bije rodziców czy wyzywa... -
Marjotka ja mam podobny przykład w rodzinie... Laska karmi dziecko wszystkim co reklamują w tv, bo to modne, dzieciak je na śniadanie knopersa i popija colą albo tymi szotami z Oshe... A jak się jej zwróci uwagę to się obraża i mówi, że skoro coś jest na półkach w sklepie to znaczy, że jest zdrowe! Nóż się w kieszeni otwiera!
-
K_A_M_A wrote:
Pestka o co konkretnie chodziło z tym 4 latkiem bo mnie zaciekawilas?
Ja właśnie robię pierwszy raz gofry u siebie, dostałam na święta gofrownice i dziś jest 1 test, póki co idzie pomyślnie
Co do rodzicow to ręce opadają, miałam dzis zebranie w prZedszkolu w którym pracuje. Czworo dzieci zostało z rodzicami w tym dwoch chłopców, najwiekszych łobuzów w grupie. Tak przeszkadzali, tak głośno sie zachowywali, ze mi było wstyd za tych rodzicow, a oni nie byli w stanie nad nimi zapanować. Reszta rodzicow patrzyła po sobie, ja mowić nie mogłam, bo mnie przekrzykiwali wiec zawieszałam wymownie głos, rodzice tylko próbowali uciszyć delikatnie swoje pociechy, ojciec wziął jednego na kolana ten mu sie wyrwał i cos napyskowal. Ja na miejscu tych rodzicow bym sie spaliła ze wstydu. Na koniec zebrania rodzice pytają oni tak zawsze? Na co ja ze sa bardzo żywi, ale nie az tak i dadzą sie zdyscyplinowacnw odpowiedni sposób i dodałam, ze jakby tacy byli na codzień to nie dałoby sie pracowac. Na koniec słyszałam jak matka mowi do jednego:"na pewno nie pójdziesz ze mną na zebranie do Weroniki" czyli do starszej córki.
-
Tak sobie Was czytam i naszła mnie refleksja... Jak tu wychować dziecko na dobrego i wartościowego człowieka? Jak sprawić, by nie był ofiarą albo oprawcą? Kiedy trzymać dyscyplinę, a kiedy odpuścić? Jak wychować, żeby dziecko było lepsze od nas samych? A może w ogóle nie należy do tego w ten sposób podchodzić?
Te, co mają dzieciaki pewnie się uśmiechną, ale ja, jako osoba, która nie ma dzieci czuję się odrobinę zagubiona!
Jak sprawić, żeby dziecko chciało się kształcić, a nie tylko bawić i grać w gry? Jak nie popadać w skrajności, tj. nie doprowadzić do całkowitej samowolki, ale z drugiej strony, jak nie przegiąć pały, żeby się później nie okazało, że mała istota czuje się jak więzień rodziców?
Na te i inne pytania odpowiedź będę pewnie znała za X lat.
Another, sisi lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny nie ma rodzicow idealnych, ja mimo wykształcenia pedagogicznego i psychologicznego w teorii wiem bardzo duzo, w zyciu rożnie bywa. Kazdy z nas popelnia błędy. Ale co niektórzy rodzice robią, to przechodzi ludzkie pojęcie. Moglabym sypać przykładami jak z rękawa np. Rodzic ktory daje dziecku na sniadanie rogalika, prince polo xxl, ciasteczka z czekolada, napój gazowany i cos tam jeszcze juz nie pamietam, mama ktora drugi rok z rzędu dzien w dzien daje córce na sniadanie rogalika, non stop to samo.
-
To ja wam powiem lepszą historyjkę
Nasza była uczennica w tamtym roku urodziła śliczną córeczkę z wpadki i teraz jest na wylocie z drugim tylko dowiedziała się uwaga w 6 MIESIACU CIĄŻY!!!!
Matka jest na nią nieźle wkurzona jak tak można dopiero się dowiedzieć -
Kira_ wrote:Tak sobie Was czytam i naszła mnie refleksja... Jak tu wychować dziecko na dobrego i wartościowego człowieka? Jak sprawić, by nie był ofiarą albo oprawcą? Kiedy trzymać dyscyplinę, a kiedy odpuścić? Jak wychować, żeby dziecko było lepsze od nas samych? A może w ogóle nie należy do tego w ten sposób podchodzić?
Te, co mają dzieciaki pewnie się uśmiechną, ale ja, jako osoba, która nie ma dzieci czuję się odrobinę zagubiona!
Jak sprawić, żeby dziecko chciało się kształcić, a nie tylko bawić i grać w gry? Jak nie popadać w skrajności, tj. nie doprowadzić do całkowitej samowolki, ale z drugiej strony, jak nie przegiąć pały, żeby się później nie okazało, że mała istota czuje się jak więzień rodziców?
Na te i inne pytania odpowiedź będę pewnie znała za X lat.
Kira chyba cie zmartwię, ale wydaje mi sie, ze nigdy w pełni nie poznasz wszystkich odpowiedzi. Po prostu trzeba sie kierować intuicja, zdrowym rozsądkiem, doświadczeniem. Najważniejsza jest chyba konsekwencja i trzymanie sie zasad, ale to łatwo sie mowi w teorii -
O zobaczcie wskoczyłam w 13 tydzien, niedługo 2 trymestr sie zacznie.
Nie pamietam personalnie co kto pisał wiec odniosę sie tak ogolnie. Wszelkie ciążowe poduszki na pewno sie Wam przydadzą, łóżeczka turystyczne tez dobra sprawa, ale na samym poczatku bym nie korzystała. Ja mam kosz mojżeszowy i gdzies do 5 miesiąca non stop z niego w dzien korzystaliśmy, w nocy normalne lozeczko. Całe szczęście, ze przy drugim dziecku juz człowiek to wszystko ma i nie musi sie martwić
Któraś pisała o wolnym od miesiączki, ja dostałam po porodzie po 6 miesiącach, chociaz karmiłam piersią 14 miesięcy. Przed porodem miałam miesiączki średnio bolesne, zazwyczaj obywało sie bez leków, czasami w pierwszy dzien brałam nospe jak byłam poza domem. Po porodzie w ogole przestały byc bolesne, za to krótsze i bardziej obfite.
Papierowka nie poddawaj sie, dziecko jest zdrowe nie moze byc mowy aby cos mu sie stało. Musisz w to wierzyć nie poddawaj sie!
Zaraz sobie przypomnę co jeszcze chciałam napisac -
Pestka dokładnie, nie ma idealnych chodź każdy chciał by takim rodzicem być
Życie weryfikuje niestety nasze wychowanie-teraz powiecie że nigdy nie zrobicie tego czy tamtego a po czasie się okaże że się poddacie. I to też nie znaczy że będziecie złymi rodzicami. Wychowanie dzieci to trudny temat, ile głów tyle sposobów tak naprawdę -
A juz wiem! Co do ruchów dziecka w pierwszej ciazy moze gdzies koło 20 tygodnia poczuć juz tak w miarę pewnie matka ale ojciec jak położy rękę to tez pewnie poczuje. Mój maz bardzo lubił jak juz miałam większy brzuszek i dziecko zdecydowanie sie poruszało, jak przytuliłam sie do niego do pleców i czuł ruchy dziecka na plecach
a juz w ogole uwielbialiśmy wieczorami ogladac falujący brzuch, cudowne wspomnienia.
Wracając do wychowania, to juz nawet nie wspomnę jakie sa pytania dzieci po wyjściu z sali najcześciej: "daj tablet, telefon". Jak nie dostanie to wrzask i rzucanie sie po podłodze. Nie zeozumcie mnie złe, ja nie jestem mama, ktora nie pozwala ogladac bajek, ale sa pewne granice. I przyznaje sie, ze czasami jak mam mase papierkowej roboty i jestem sama z dzieckiem, to włączę mu jakaś "mądra" bajkę aby moc popracować i nie widze w tym nic złego, no ale jeśli telewizja, internet sa świadkiem wychowawczym to ja nie mam pytań. A jakie rodzice robią oczy jak sie im mowi, zebu czytali dzieciom ksiazki, troche z nimi popracowali, powtórzyli chociażby pory roku to nagle przestają rozumieć jakbym nagle zmieniła język polski na chiński. Jak to naucxuciela każde cos robic w domu, przeciez za to jej płaca. A jeszcze najlepiej, Zeby przedszkole było otwarte w soboty i niedziele. A juz hit hitów to było pytanie rodzicow w przedszkoku, w którym pracuje moja koleżanka czy nie dałoby sie zrobic piżama party dla dzieci na sylwestra, takiego z nocowaniem. Tak wiec teges, nie mam pytań...sisi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNie nadrobie was za cholere. Sorki za milczenie, ale trochę mi się psychika zepsuła i musiałam się pozbierać ze wszystkim i ogarnąć. I wrócić do siebie. Już jest lepiej chociaż teraz biję się z myślami czy robić amniopunkcję czy niekoniecznie. Niby wyniki PAPP-a i USG nie wskazują nic wielkiego, niby ryzyko jest niskie, ale z drugiej strony genetyczka mówiła, że amniopunkcja ocenia dużo szersze spektrum i daje większą pewność. Na dodatek mój gin powiedział, że w mojej sytuacji po zatrzymaniu jednego niby warto zrobić. I sama już nie wiem powiem szczerze. Biję się koszmarnie z myślami.
W każdym razie dzieć się majtał na ostatnim USG, ma prawie 9 cm, wygląda że wszystko ok. Płci wciąż nie wiem, ale ten gin nie był w stanie do 7 miesiąca w poprzedniej ciąży jej znaleźć więc jakoś mnie to nie dziwi -
I dziewczyny, jak juz sie wasze dzieci urodzą i wybijecie sobie do ślicznych główek, ze musicie byc idealnymi matkami, dzieci musza byc idealne i zaczniecie przezywać: o Boże, mój jeszcze sie nie obraca, moja nie podnosi główki, to wyluzujcie! Niestety nigdy nie jest tak jak sobie zaplanujemy, w ciazy czesto snujemy piekne wizje, ze bede robic tak i tak, bo mądre ksiazki tak piszą, a pozniej to sie nie udaje, dzidzia nie chce współpracowac i deprecha gotowa. Słuchajcie swego serca i intuicji i nie wierzcie, ze inne mamy sa takie super, większość z nas nie jest tylko lubi udawać, ze tak jest
po raz kolejny polecam lekturę niegrubej ksiazki pt. "Maciezrzynstwo non fiction"
-
Hej dziewczyny jestem po wizycie, maleństwo zdrowo rosnie, pięknie fikalo i machalo raczkami. Crl 6,9, nt 1,5 serduszko 140 uderzen. Wszystko jest na miejscu, płci niestety nie bylo widac. Jestem mega szczęśliwa. Nastepna wizyta 15marca.
Anielle, Cherry_Blossom, Amelia25, Lexi150, sisi, Kfoka lubią tę wiadomość
-
K_A_M_A wrote:Marjotka dziwna znajoma heh ja też mam i po rodzinie i po znajomych różnych ludzi co mają dziwne podejścia do wychowania z którym i ja się nie zgadzam ale wielu rzeczy nie komentuje bo nie lubię się wtrącać, sama staram się jak najlepiej wychowywać syna ale też popelniam masę błędów tego jestem pewna.
Ja Wam coś szczerze napisze-ja jestem przeciwna bezstresowemu wychowaniu. Nie jestem za biciem absolutnie, ale za karami owszem. Ciężko ukarać dwulatka heheheh ale 4 czy 5 latek to na tyle rozumne dzieci ze można je ustawić do pionu. Nie do pomyślenia jest dla mnie ze np dziecko bije rodziców czy wyzywa...
Mi sie baaaaaardzo rzadko) i nie powiedzialam ze ja zglosze gdzies to nie pojechala do lekarza....
takze mysle, ze w tym przypadku to jedyne co moge zrobic dla tego dziecka to sie wtrącać....