Sierpniowe Mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Basha, ja mam lekka niedoczynnosc tarczycy - nieleczona, lekarz uwaza, ze nie ma takiej potrzeby (?). Normalnie mam tsh 2,5, kilka dni temu (5t) robilam na wlasna reke badanie i wyszlo o zgorozo 3,7! Skoro na takim wczesnym etapie ciazy tak juz potrafi wystrzelic w gore, to ciekawe, jak to bedzie wygladac za kilka tygodni...
Ciekawa jestem, co Twoj endo na Twoje podwyzszenie powie. -
awangarda wrote:Inaa bierz pod uwagę to,że dziecko może być zdrowe ale wina leży po stronie matki i czasem ta luteina może podnieść proga i po prostu utrzymać ciążę. Próg się waha,nie jest ciągle na jednym poziomie. 22 to wcale nie jest dużo.
Awangarda, masz racje, ale chyba problem polega na tym, ze tego nigdy nie wiadomo... Przy pierwszym poronieniu dostalam plamienie, potem zywa krew. Lece do gina, on mowi, no coz, pozyjemy, zobaczymy. Ja mu delikatnie sugeruje, ze w u mnie w Polsce lekarze przepisuja na wspomaganie leki w takim przypadku. A on - ze on moze przepisac na moje zyczenie, ale nie widzi sensu, bo jak jest np.powodem wada genetyczna i organizm chce sie pozbyc zarodka, to po co sztucznie podtrzymywac. Wiec uleglam, ale nie dawala mi spokoju mysl, ze byc moze dalo sie temu zaradzic, ze moze ja nawalilam. -
Mogło tak być. Ale mogła być po prostu niedomoga proga.
Ja też przy pierwszym poronieniu starałam się myśleć,że natura wie co robi, przy biochemicznej udawalam,że jak nie zrobiłam bety to może nie było ciąży,przy trzeciej ch.j mnie strzelał bo mi serce rozgrywali i stwierdziłam że natura mnie chyba w ch...robi. Śmiejąc mi się w twarz. Badania nic nie wykazały.
Jak teraz się nie uda na lekach to nie wiem do jakich wniosków dojdę. Więc lepiej niech natura już spier....
synuś
Dwa aniołki * -
santoocha wrote:Dobra, mam moment to trochę o sobie skrobnę.
Mam 30 lat i dwuletniego synka. Z Młodym udało się w 2 cs, teraz w 4cs.
Już od samego testu widzę ogromną różnicę w moim podejściu do ciąży.
Przy pierwszej przeżywałam, non stop o niej myślałam, czekałam na brzuch, żeby No kurde każdy widział, że przecież JESTEM W CIĄŻY, a nie że się obżarłam
Teraz jakoś nie dociera do mnie. Dziś odruchowo chciałam wziąć w sklepie desperadosa na wieczór
No i więcej mam obaw- od tego jak zniose ciążę (połowę poprzedniej wymiotowałam), przez poród, firmę którą będę musiała zostawić pracownikowi, aż po obawy jak sobie poradzę z dwójką, jak pierworodny zareaguje na rodzeństwo....
Ale jakoś to się poukłada!!!
Moje podejscie do ciazy tez jest zupelnie inne niz za pierwszym razem. To chyba normalne, kazda matka w kolejnej ciazy tak chyba twierdzi. W pierwszej ciazy odliczalam dni, czytalam non stop jak sie dziecko rozwija, lezalam duzo, zeby czasem nic sie nie stalo. Teraz nie ma czasu na takie rzeczy. Jest dziecko, sa obowiazki, nie ma lezenia czasem chetnie bym sie wrocila do tego beztroskiego okresu pierwszej ciazy I tez mam obawy jak to bedzie poradzic sobie z dwojka.Tova33 lubi tę wiadomość
-
Ja mam wizytę 22 grudnia, więc rodzina dowie się w wigilię.
No chyba że teście, którzy mieszkaja pod nami sami się zorientują...
Sabinaaa no ja i tak nie zaznałam spokoju w pierwszej ciąży, bo pracowałam do chyba szóstego dnia po tp
Nie było szansy na leżenie. -
nick nieaktualnyHej kochane! dolaczam do Was bardzo sie ciesze a zarazem i boje..
Dzis zrobilam test, pozytywny wyszedl dopiero w 15dpo, (wczoraj blada kreska) dzis 16dpo i kreska wyrazniejsza, na bete tez sie wybiore, choc mieszkam w UK i tu bedzie pewnie ciezko.. Pozdrawiam wszystkie sierpniowe mamusie.Asiulka83, Uszko, Ruda Paskuda, inaa, santoocha, kasiuleks, Otka, sisi, Tova33 lubią tę wiadomość
-
Luca wrote:Basha, ja mam lekka niedoczynnosc tarczycy - nieleczona, lekarz uwaza, ze nie ma takiej potrzeby (?). Normalnie mam tsh 2,5, kilka dni temu (5t) robilam na wlasna reke badanie i wyszlo o zgorozo 3,7! Skoro na takim wczesnym etapie ciazy tak juz potrafi wystrzelic w gore, to ciekawe, jak to bedzie wygladac za kilka tygodni...
Ciekawa jestem, co Twoj endo na Twoje podwyzszenie powie.
Mój mi powtarza na każdej wizycie, że jak tylko się dowiem o ciąży mam zrobić badanie tsh i ft4 i zgłosić się po większą dawkę euthyroxu. Będę dziś u niego to zobaczymy, czy rzeczywiście coś zmieni w lekach -
Luca wrote:Kiedy zamierzacie rodzinie powiedziec? Czekacie do pierwszej wizyty z serduszkiem?
U mnie wie tylko mama. Oczywiscie nie liczac mezula, ktory juz co wieczor przystawia ucho nadlsuchujac
Ja pewnie powiem w święta boieszkam daleko od rodziny i wolę osobiście niż przez telefon, a poza tym bede musiała dość szybko powiedzieć w pracy bo pracuję w laboratorium chemicznym -
Dzień dobry
a mnie też piersi zaczęły boleć wczoraj.. jak wypuściłam je z uzdy po całym dniu to myślałam , że mi odpadną tak mnie bolały.. ale jak odpoczęły to troszkę odpuściły i są całkiem znośne.. też mnie miętoli w podbrzuszu jak na @ czasami ... mój termin był w poniedziałek.. testy ciążowe robię codziennie ale takie paskowe z ebaya.. sprawdzam sobie sama czy ciemnieją dziś mam 16dpo , temp jeszcze nawet mierzę.. ale to jeszcze kwestia kilku dni i kończę
Basha ja Hashimotka... w ostatniej ciąży którą poroniłam TSH mi poleciało mega w dół.. do 0,16.. a ft 4 samoczynnie się podniosło... podejrzewam, że teraz będzie tak samo.. wyniki odbieram w piątek lub poniedziałek .. i mimo tak dużego spadku TSH lekarz mi dawki letroxu nie zmienił..Fabian Cyprian Tymuś -
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny nieśmiało pytam się, czy mogę do Was dołączyć? Po roku starań z Mężem na wspomaganiu owulacji w tym miesiącu zobaczyłam II kreski. Byłam tak zdziwiona bo nie czułam i nadal nie czuję nic wyjątkowego. Beta z 5.12 wynosiła 42, jutro powtórka. W piątek 16.12 mam iść na USG a przed Świętami może już uda się zobaczyć serduszko (o ile wszystko pójdzie dobrze). A, że z mężem optymistycznie podchodzimy do tego to mamy nadzieję, że w Święta rodzina będzie miała nie lada prezent pod choinką
Asiulka83, Otka, sisi, Tova33 lubią tę wiadomość