Sierpniowe Mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Tez bym wolala przed chyba..
Duzo od was chodzi na szkole rodzenia? Ja sobie odpuscilam bo mysle od czego mam internety i tak caly dzien siedze i ogladam jak sie dzidzie kapie, przewija, ubiera, podnosi itd itd
A co do przenoszenia, nie dawno moja kuzynka urodzila pierwsze dziecko po terminie wlasnie i malo nie osiwiala przez te kilka dni bo chodzila jak bomba z opoznionym zaplonem, zestresowana calaWiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2017, 17:37
-
Czyli chyba jednak wychodzi na to, że lepiej urodzić przed terminem. A najlepiej wstrzelić by się było w swoją datę
Ja do szkoły rodzenia nie chodzę (jeszcze), ale cały czas myślę, czy się nie wybrać. Chociaż w tej przyszpitalnej, do której bym chciała iść zajęcia są raz w miesiącu ponoć, więc za wiele już by mi nie zostało. A początek najlepiej między 24-27tc. Dziwne, nie? Czuję właśnie, że może być lipa z tymi zajęciami tam i dlatego cały czas się waham. Może moja położna mnie wyeedukuje wystarczająco dobrze -
Another ja mam termin na koniec sierpnia, wiec nie sadze bym się rozpakowała na początku lipca. teraz na wizycie lekarz mowi ze nie widzi nic abym miała jakos dużo wcześniej urodzić a mojej koleżance przewidział poród przedwczesny na pierwszym prenatalnym i tak właśnie urodziła, wiadomo ze bywa róznie.
Chusy tak oddałam ten stanik bo fatalnie lezał na moich cyckach i teraz już wydawał się tez być za mało bo wrzynał się w cycki a to musi być cyckonosz większy, czyli teraz luzny w biuście.
Szarlo ooo dzięki no fakt ta promocja do dzisiaj jest:)
Ja miałam prawie taka sama hemoglobinę 11,6 i mój gin mowi ze mam wszystko ok bo norma od 11,2 hmmm w góre
Anielle dziekowac i masz racje, nie ma się co doszukiwać paru gram a ważne ze dzieciatko rosnie. lekarz wczoraj mi mówił, ze jak cos jest nie tak to waga znikomo idzie do góry i wtedy można się martwic:)
Mi tez pada kręgosłup już teraz ale przy schylaniu to masakra i jak leze a podczas stania to jest ok
W moim gronie w terminie albo po terminie, lub konkret dwa miesiące przed ale to tylko jedna kolezanka wspomniana wyzej -
Juuli super gratuluje!!! mówiłam ze pięknie dupke wystawi:)
-
Margaret mi lekarz zalecil tardyferon tak profilaktycznie i co 2 dni, bo stwierdzil, ze troche mi spada, a pozniej to bardziej moze spasc, ale to normalne.
Ja jutro 1 dzien szkoly 2 godz.gadania i 1 godz.cwiczen, musze prowiant wziąć, bo inaczej padbe ram , sama nie wiem jak tyle wytrzymam.
Niby wiem, ze kondycja i samopoczucie mi spadna w późniejszych tygodniach, ale to i tak dla mnie abstrakcja, czysta teoria, nawet nie wiem czego sie spodziewac, oprócz spuchnietych nog.
Dzisiaj doznalam podwojnego kopa, w jednym czasie poczulam maluszka w dwoch miejscach - chyba sie rozciagal. Poczułam sie troche jak mama blizniat , choc ona to pewnie poczwornie czuje.
Cassie my myslelismy, ze mamy dziewczynke, w 12 tyg.lekarz powiedzial, ze chlopiec, a ja do polowkowego mialam nadzieje, ze dziewczynka, bo boje sie troche obslugi chlopca. W sumie nie wazne jaka plec, wazne, aby zdrowe.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2017, 18:49
Aniołek 18.04.2016 -
Juuli, dla mnie sytuacja idealna tez w przyszlosci chcialabym parke, gratulacje mozesz szalec z zakupami. Mam wrazenie, ze dla dziewczynki wiekszy wybor.
Dobrze, ze teraz dziewczynka, bo podobno jak jest chlopczyk po dziewczynce to rodzice zastanawiaja sie czasami czy zdrowy, bo zupelnie w innym tepie sie rozwija - wolniej. Bedziesz miala okazje sprawdzic☺
Aniołek 18.04.2016 -
Juuli gratulacje! Witaj w klubie dziewczynek ;p
Szarlo u mnie nie ma opcji na zminę płci bo płeć wyszła z amnio ;p
Chusy co do szkoły rodzenia powiem Ci, ze mi meeeeeega pomogła. O bobasie jeszcze nie mieliśmy nic póki co wałkujemy tylko poród. I dla mnie to jest mega ważne! Przed szkołą miałam bardzo mieszane uczucia co do porodu. Zastanawiałam się czy nie kombinować czegoś z cc ale też mi nie było na rękę. Poród SN? Też myślałam, ze to nie dla mnie. I teraz po tej szkole rodzenia już wiem! Znów wszystko stało się proste! Wiem, że chce urodzić SN i już się tak nie boje. A dlaczego? Bo po prostu coraz więcej wiem na ten temat. Mój strach wynikał tylko i wyłącznie z niewiedzy. Nawet myślałam o psychologu bo mama ginekolog o tym wspominała, że kiedy się boimyh warto się wybrać bo może się okzać, ze strach właśnie albo wynika z niewiedzy i da się to jeszcze ogarnąć albo okaże się, ze strach tak mocno w nas siedzi,że nic nie pomoże i wtedy dostaje się skierowanie na cc z przyczyn psychologicznych. Ale teraz myślę, że już tego nie potrzebuje. I to nie jest tak, że położna ze szkoły rodzenia jest tylko i wyłącznie za porodami sn (sama niestety miała już dwa razy cc) dlatego nam ciśnie, ze trzeba za wszelką cenę urodzić sn. Ona bardzo chce urodzić naturalnie ale zawsze coś jest nie tak (teraz jest w trzeciej ciąży razem z nami ;p) i dalej planuje urodzić naturalnie. Może będzie tak długo próbowac aż w końcu jej się uda
Także podsumowując osobiście jestem BARDZO za szkołami rodzenia ;p Ja po prostu nabrałam pewności i myślę, że jestem w stanie urodzić naturalnie bobasa dla jego i mojego dobra. (chodź na bank się zesram z bólu ale NIE dosłownie mam nadzieję )
Aha no i właśnie przekonała mnie też do ZZO. Okazało się, że dawkują to znieczulenie. Nawet pytają kobiety ile % bólu chce czuć hah. I co najważniejsze można się jednak poruszać przy tym znieczuleniu Chodź u mnie w szpitalu oddziałowa podobno wyrzuca do niszczarki podobno miesięcznie 20 wniosków o zzo ponieważ tak zabawiają kobiety rodzące, że nie decydują się juz w trakcie porodu na znieczulenie jednak. Tak sobie z nimi radzą
Ale zaszalałam ;p
A dziś były zajęcia na porodówceWiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2017, 20:17
Margaret.Se, moniadi, Chusy lubią tę wiadomość
-
Cassie nieźle się rozpisałaś ale dziękujemy za te wyczerpujące relacje ze spotkań, na pewno się przydadzą mnie przeraża wizja porodu sn, ale wiem, że jest to najlepsze rozwiązanie, jeśli wszystko jest ok. Jakoś trzeba się będzie nastawić pozytywnie
-
Cassie ja tez się zastanawiałam czy rodzic SN czy CC ale już rozmawiałam fakt chwilke ale dobrze mi to wytłumaczyła połozna przed wizyta u mojego gina i wiele dziewczyn mowiło mi ze lepiej naturalnie bo kobieta lepiej dochodzi do siebie po SN jak i lepsze to dla dzieciatka. Wiem jedno, ze nie powinno się nastawiac na nic bo tak bywa jak wiadomo, los sam zadecyduje. Mam kilka koleżanek z OF co miała mieć cesarkę ale nim dojechały do szpitala to takie rozwarcie i już dzieciatko wychodziło, tak szybko to trwało, ze nie było szansy na CC. ja od jakiegoś czasu nastawiam się pozytywnie na SN a jak będzie to zobaczymy, mysle ze wiedza ze szkoły rodzenia daje bardzo dużo i już nie mogę się doczekać jak zaczniemy tam chodzic, pierwsza wizyta 11maja:) i mam 8spotkan ale w 5tyg
Wczoraj lekarz zrobił zdjecie noska z usteczkami i broda i moja ksiezniczka ma tak duzą warge górna ze moja Misiek jak zobaczył ta fotke to od razu mowi ze wygląda jakby ostrzykniete usteczka miała hahahah
Zamowienie internetowe zrobienie w rosku, kupiłam proszek do koloru i płyn do płukania Lovela a do białego kupie jak będzie w promocji:) -
Margaret, wlasnie jak jak piszesz nie zawsze jest tak jakbysmy chcialy. Ja tez chce SN, ale co bedzie to sie okaze. Moja babcia opowiadala, ze w polu pid drzewem rodzila, pozniej wziela dziecko i poszla do domu, wiec napewno sie da i tego tezeba sie trzymac☺
Margaret.Se lubi tę wiadomość
Aniołek 18.04.2016 -
Ja już teraz też się nastawiam pozytywnie na SN. Myślę, ze po cesarce na prawdę byłoby mi baaaaardzo ciężko dojść do siebie. Lepiej przęmęczyć jeśli oczywiście Bóg i dzidzia pozwolą te kilka/kilkanaście godzin niż później cierpieć kilka dni po cesarce. Jeszcze wiem, że chce ZZO, może gazu coś tam poniucham i prysznic. No jakos musi być ;p Mamy też wannę do porodów u nas w szpitalu ale jeszcze się wacham. Bo jak już się do niej wlezie to nie można wyjść ;p
-
Dziewczynki, chyba któras z Was kupowała wózek Adamex? i jest oferta ciekawa ale granatowy pajero alu ale opinie w necie srednie a raczej więcej złych niż dobrych hmmm
-
Juuli gratuluje cory! Tak wlasnie myslalam ze skoro sie tyle ukrywala to pewnie dziewczynka, chlopak by sie szybciej wyeksponowal U mnie dokladnie na odwrot, corka starsza i teraz bedzei chlopak A ile ma Twoj syn?
Cassie, fajnie ze masz taka konkretna szkole rodzenia, moja byla bardzo po lebkach a teraz to nawet nie bede mogla chodzic bo zaczyna sie 1 czerwca a ja jeszcze raczej bede pracowac a nastepny termin to 1 sierpnia - to juz bedzie zdecydowanie za pozno
A jesli chodzi o porod SN to wiadomo ze lepszy dla dziecka itd, ze cc to jednak operacja itp. Ale ja bym jednak nie generalizowala ze po SN sie super szybko dochodzi do siebie a po cc nie. Ja rodzilam SN, moja przyjaciolka kilka miesiecy po mnie miala CC. Slowo daje, ona doszla do siebie duuuzo szybciej niz ja, juz 10 dni po porodzie nas zaprosila na obiad do siebie zebysmy poznali dzidziusia a ja 10 dni po porodzie nie moglam jeszcze na tylku usiasc, rana sie goila tak ze nie moglam sobie pozycji znalezc, obolala bylam mega bo mialam porod kleszczowy, no poprostu obraz nedzy i rozpaczy. A ona juz na drugi dzien po cc wstala, zajmowala sie tez dzieckiem, napewno byla obolala i nie twierdze ze bylo jej latwo. Ale duuuzo szybciej byla na chodzie odemnie. Takze porod SN napewno lepszy z wielu roznych wzgledow, ale jesli trzeba CC to nie ma co sie upierac, to tez takie straszne nie jest.
Cassie, to wszystko pewnie zalezy od szpitala i od praktyk w szpitalu, ale ja przy ZZO nie moglam chodzic, musialam lezec caly czas, nawet cewnik mi zalozyli. -
No w sumie moze to tez od charakteru zalezy Ja bylam detka totalna po porodzie, z miesiac dochodzilam do siebie. Ale teraz tez mam nadzieje na porod SN (oczywiscie ze znieczuleniem, nie wiem jak te dzilne kobiety rodza bez ), wyjatkowe przezycie. Zastanawiam sie tylko nad masazem krocza przed, moze to uchroni przed nacieciem. Nie mowili u Ciebie nic na ten temat na szkole rodzenia?
-
Tez planuje porod SN ale bankowo biore epidural, nie ma w ogole opcji jak dla mnie zebym poszla bez znieczulenia.. nie mam jakiegos specjalnie niskiego progu bolu ale kompletnie nie wiem czego sie spodziewac. No i skoro moge sobie ulzyc to czemu by nie?
moniadi lubi tę wiadomość
-
Anielle mówili o kroczu. U nas się dużo o tym mówi ponieważ nasz szpital słynie z tego, że nie nacinają kobietą krocza a pęknięcia zdarzają się baaardo rzadko bo położne bardzo dobrze sobie radzą w tym temacie. Podobno na 60 porodów zdaża się tylko JEDNO nacięcie! lol. Ogólnie u nas odbywa się 90% porodów bez nacięcia i pękania.
A co do praktyki to faktycznie dobrze jest masowac krocze. Nie pamiętam czy od 32tc czy 36 ale na chłopski rozum to 36tc to trochę późno. Ja zamierzam to robić chodźby oglądając na wspólnej przy użyciu właśnie najlepiej olejku migdałowego!
Wiem, ze później mamy sobie aplikować jeszcze wiesiołek bo wspomaga akcję porodową może przebiegać szybciej, szybciej może zrobić się rozwarcie i dzięki niemu można właśnie uniknąć rozcięcia krocza. Wiesiołek też od 36tc można też rozerwać kapsułkę i aplikowac jakoś dopochwowo chodź nie wiem jak w praktyce ma to wyglądać. No i w tym samym celu położna mówiła, ze można pić napar z liści malinWiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2017, 23:46