Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
A co do mm ... mam pytanko, jak jesteśmy w szpitalu to jeśli jest wskazanie to mm daje nam szpital, czy musimy mieć swoje ?
I pytanie czy np to położne/pielęgniarki przygotowują te mleko i dają nam już gotowe, rozrobione, czy jest jakaś kuchnia i mamy radzić sobie same ( czyli wiedzieć jaka woda, ile stopni, ile miarek itp ? ) Jak to wygląda w praktyce ?
Ja nie wiem czy będę umiała pierwszego dnia podać butlę żeby się nie zakrztusiła hehe, a co dopiero odpowiednie badanie wody, miarki i inne cuda, stąd moje pytanie, jak się okaże że same to chyba warto się dokształcić w razie co w tym zakresie
wrzesień 2018 - córcia6cs
listopad 2021 - corcia 10 cs -
Paulinaaa wrote:A co do mm ... mam pytanko, jak jesteśmy w szpitalu to jeśli jest wskazanie to mm daje nam szpital, czy musimy mieć swoje ?
I pytanie czy np to położne/pielęgniarki przygotowują te mleko i dają nam już gotowe, rozrobione, czy jest jakaś kuchnia i mamy radzić sobie same ( czyli wiedzieć jaka woda, ile stopni, ile miarek itp ? ) Jak to wygląda w praktyce ?
Ja nie wiem czy będę umiała pierwszego dnia podać butlę żeby się nie zakrztusiła hehe, a co dopiero odpowiednie badanie wody, miarki i inne cuda, stąd moje pytanie, jak się okaże że same to chyba warto się dokształcić w razie co w tym zakresie7w3d 💔 -
nick nieaktualnyLavendova wrote:To hormony i stres, wszystkie nas czeka dokladnie to samo. Bardzo rzadko sie zdarza zeby od razu mleczarnia byla ( a wtedy tez sa problemy tylko inne). Pijesz ten femaltiker? Jaki masz laktator? Teraz coraz bardziej mysle ze moze jednak kupic ten laktator i zabrac do szpitala...
Pije ten femaltiker.
Kupilam elejtryczny laktator..
-
Paulinaaa wrote:A co do mm ... mam pytanko, jak jesteśmy w szpitalu to jeśli jest wskazanie to mm daje nam szpital, czy musimy mieć swoje ?
I pytanie czy np to położne/pielęgniarki przygotowują te mleko i dają nam już gotowe, rozrobione, czy jest jakaś kuchnia i mamy radzić sobie same ( czyli wiedzieć jaka woda, ile stopni, ile miarek itp ? ) Jak to wygląda w praktyce ?
Ja nie wiem czy będę umiała pierwszego dnia podać butlę żeby się nie zakrztusiła hehe, a co dopiero odpowiednie badanie wody, miarki i inne cuda, stąd moje pytanie, jak się okaże że same to chyba warto się dokształcić w razie co w tym zakresie
-
Kochane, to ja tak w telegraficznym skrócie
Nasza córcia Ania przyszła na świat dziś o godz 7.40
Ocena: 10/10, waga 3200 g, 53 cm, 38 tydzień.
Od czasu porodu, po przyssaniu się do maminej piersi i podjedzeniu cały czas śpi. Tak może być nawet podobno i 10 godzin. Siara ładnie poleciala wiec położne uspokajają, że najedzona to może tak spać.
Mamie to bardzo na rękę bo przyznam, że poród nie był łatwy. Zaczął się wczoraj, o ile tak się liczy, regularnymi skurczami po wpadnieciu czopa o 7.10 i tak na początku były skurcze co 12, 10 minut, cały dzień 7 -6 minut ( oceniałam je tak w skali 6/10 czyli jeszcze ok) Po całym dniu skurczy, tak około godz. 20.30 wybralismy się z mężem do szpitala (bardzo ten dzień skurczy mnie zmęczyl). Trafiliśmy na salę pojedynczą, bardzo ładnie wyposażoną (św. Zofia ). Na początku wzięłam prysznic, później polezalam w wannie, skurcze rozkrecaly się już nie na żarty :p. Ok godz. 3 poprosilam o zzo co przyhamowalo, zatrzymało mi akcie skurczową ale pomogło o tyle ze mogłam odetchnąć przez dwie , trzy godziny. Gdy schodzilo znieczulenie akcja zaczęła się rozkręcac na nowo ok godziny 6 ale z uwagi na rozwarcie (ok 8-9cm) były to już skurcze innego rodzaju (coś a la parte, Trochę jakby latwiejsze..ekhm jakby )
Tutaj skończę swoją opowieśćłatwo nie było - mam chyba spore nacięcie ( bo córcia ma trochę podluzna głowę, która nie chciała łatwo przejść, co ma się wyrównać po kilku dniach). Zemdlalam tez w łazience po porodzie ale na szczęście był ze mną tam mąż i mnie przytrzymal.. to chyba ze zmęczenia.
Córcia jest piękna...a ja zmęczona, że dopiero teraz mam czas napisać.
Życzę powodzenia koleżankii trzymam kciuki za jeszcze nierozpakowane
Leticia, Lavendova, belladonna, Meneksze, justyna14, e_mii, Marta..a, d'nusia, Ania241188, Ithildin, pumka1990, Eilleen, PLPaulina, Dooti, marcela123, Zuuziia, Mmma, edytkaa93, Qumish, alenka89, Kasiaja, kozalia, jej odbicie, ingelita, misia-kasia, chabasse, katka/85, Existenz, justa8902, Anuleczek, AnkaK90, Carolline lubią tę wiadomość
-
Paulina, głowa do góry, to wszystko co przechodzisz jest normalne - od problemów z karmieniem po (a nawet w szczegolnosci) chęć do płaczu. To minie, chociaż kryzysy co jakiś czas będą się zdarzać i warto mieć tego świadomość.
To w sumie jest to, o czym próbowałyśmy Wam z dziewczynami mówić i co niestety brzmiało trochę jak straszenie. Kobieta po porodzie ma mętlik w głowie i emocjach, co czesto powoduje głupie myśli i poczucie, że jako matka nie staje na wysokości zadania. A prawda jest taka, że to dotyka w rożnym stopniu większości, jeśli nie wszystkich kobiet. W organizmie i w życiu odbywa się rewolucja, mało kto jest w stanie przejść przez to niewzruszonym. Może się wydawać, że koleżance czy sąsiadce idzie zajebiscie, ale prawdopodobnie w środku przechodzi to samo.
Warto pytać, prosić o pomoc, narzekać - czy to komuś bliskiemu, czy tu u nas na forum. Zawsze postaramy się pomóc i podbudować.
ingelita, jej odbicie, chabasse, katka/85, Carolline lubią tę wiadomość
-
Zostałam przyjęta na oddział, chwilę to zajęło bo mają przepełnienia, chcieli mnie nawet odesłać do domu ale na KTG wyszły jakiesr skurcze, a na dodatek mimo że jestem niskocisnieniowcem to mam syndrom białego fartucha i ciśnienie mi wywaliło 160/99.
2 godziny czekalam na sale, jestem na patologii ciąży w dwuosobowej ale póki co sama.
Po badaniu i usg nic nowego, szyjka krótka, miękka, rozwarcie sie nie powiekszylo, nadal na 1 palec.
Za to Mała nie taka mała, 3500g.
Powiedzieli, że nie mają konkretnego pomysłu na mnie jeszcze, póki co obserwacja... -
Aaa i po wizycie okazało się że źle zrobili w laboratorium Gbs, zrobili ogólny posiew, pomimo że na skierowanie było że w kierunku gbs... No ale nic teraz nie zrobię już.
Dobrej Myśli gratulacjenajważniejsze że poród masz już za sobą
ja muszę wytrzymać do poniedziałku. Nic porodu nie zapowiada, ale to też nie wiadomo co stanie się za kilka dni
DobrejMysli lubi tę wiadomość
-
DobrejMysli gratulacje!
Jak ten czop wygląda? Dzisiaj w nocy jak sikałam to się zastawiałam, że w majtkach zostanie czy wpadnie do kibelka sikając? Wiem, ze może to głupie pytanieDobrejMysli lubi tę wiadomość
6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka