Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Paulina u nas przy pierwszej córce był problem, bo nie umiała dobrze buzi otworzyć a ja nie umiałam jej włożyć sutka. Ściągałam jej mleko laktatorem i dawałam butelka, zeby z wagi nie spadła, w domu zaczęłam nakładki stosować i powoli powoli sie nauczyłyśmy. Rób teraz wszystko zeby przybrała, nawet jakbyś miała dac mm a dom to dom, w domu ogarniesz wszystko.
-
Zuzia gratulacje!
Meneksze powodzenia!
Flowwer to juz jutro!
Ja mam na sutki masc z lansinoh, masc z medeli, jakis balsam z multi-mam i kompresy na sutki/brodawki z multi-mam... zobaczymy co i czy w ogole cos sie sprawdzi...
A nam od dzis zostalo max 3tyg zeby mala sama zechciala wyjsc... jeśli nie to za 3tyg bedziemy klasc sie spac z mysla ze rano kladziemy sie tak czy inaczej na porodowce...Flowwer lubi tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Marta..a wrote:Dziewczyny tydzień po terminie kładą i obserwują jeszcze przez tydzień. Rodze tam bo mogę z mężem niezależnie czy sala rodzinna czy boks. Mogą podjąć inna decyzje w zależności co się dzieje. U dziewczyn jak leżałam spokojnie czekali i wszystko było ok. Ja liczę że coś się zacznie wcześniej, mam uczucie w czasie seksu że jest jakoś luźno tam na dole..
Mam ryzyko że nawet jak akcja zacznie się wcześniej to skończy się cc jak uznają że jest za duży.7w3d 💔 -
justyna14 wrote:W każdym szpitalu możesz rodzić z mężem, to weryfikują przepisy akurat a nie szpital i nie mają prawa męża wyprosić bez wzgledu na to jak wygląda sala porodowa.
Musiałabym poszukać ale z tego co wiem to na boksy nikogo nie wpuszczają jak nie mają osobnych wejść.6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
nick nieaktualnyZ tymi masciami to uważajcie zeby dobrze je wytrzec/zmyc bo dziecko moze nie chciec chwytac cycka przez smak zapach. Moja się darla w nieboglosy az wreszcie skumalam o co chodzi
Nie żeby kogoś wystraszyc ale sąsiadka mi mówiła ostatnio jak jej siostrze kazali rodzic naturalnie a dziecko 4.5 kg ponad. Skonczylo sie na cc ale macicy sie nie udalo uratować bo by sie wykrawila. Straszne. I to pierwsze dzieckoTo musial byc błąd lekarzy takie rzeczy w dzisijeszych czasach niedopomyslenia. I to tu nie w pl.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lipca 2018, 09:15
-
Marta..a wrote:Musiałabym poszukać ale z tego co wiem to na boksy nikogo nie wpuszczają jak nie mają osobnych wejść.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lipca 2018, 09:19
7w3d 💔 -
Lavendova wrote:Nie żeby kogoś wystraszyc ale sąsiadka mi mówiła ostatnio jak jej siostrze kazali rodzic naturalnie a dziecko 4.5 kg ponad. Skonczylo sie na cc ale macicy sie nie udalo uratować bo by sie wykrawila. Straszne. I to pierwsze dziecko
To musial byc błąd lekarzy takie rzeczy w dzisijeszych czasach niedopomyslenia. I to tu nie w pl.
To prawdopodobnie nie miało związku z próbą SN. Ja miałam to samo po cesarce na zimno. Przy dużych dzieciach atonia podobno zdarza się częściej (gdzieś czytałam, że 92% przypadków występuje po cc). Mi powstrzymali krwotok farmakologicznie, ale też wisiało nade mną widmo usunięcia macicy. Ciśnienie szorowało po dnie, tętno ponad 200, nerki stanęły i nie chciały podjąć pracy przez kilka godzin... No niewesoło
-
nick nieaktualnyLeticia wrote:To prawdopodobnie nie miało związku z próbą SN. Ja miałam to samo po cesarce na zimno. Przy dużych dzieciach atonia podobno zdarza się częściej (gdzieś czytałam, że 92% przypadków występuje po cc). Mi powstrzymali krwotok farmakologicznie, ale też wisiało nade mną widmo usunięcia macicy. Ciśnienie szorowało po dnie, tętno ponad 200, nerki stanęły i nie chciały podjąć pracy przez kilka godzin... No niewesoło
I to już na stole widzą ze sie dzieje czy później dopiero? Okropne... -
justyna14 wrote:Pumka jak dziś rano sytuacja? Mierzyli ciśnienie rano?
Paulina ja używałam kremu na sutki maltan i u mnie się sprawdzał. Sutki bolały ale bez ran było, po każdym karmieniu dawałam warstwę na sutek na to nakładkę laktacyjna i w stanik. I tak chodziłam dopóki się sutki nie przyzwyczaiły. Krem przed karmieniem zmywalam husteczki zamoczoną w wodzie. Nawet jak odrobina zostanie to nie szkodzi dziecku, także można być spokojna.
Jak u Was dziś sytuacja? Jak jest mleko w cycku a słabo leci wg Ciebie to zanim mała przystawisz to sobie lekko pomasuj cała pierś, jak się rozgrzeje to mleko szybciej leci. To samo stosuj jak będzie nawał - pod prysznic i masujące pierś która boli to mleko trochę zejdzie samo i ból minie i zastoje się nie będą robić. Myślami z Wami! Pamiętaj, że jesteś dzielna Mamusia i dajesz sobie świetnie radę. To wszystko jest normalne i tak o tym myśl.
Leki dostaje na nadciśnienie o 18.30 i 6.30. Ciśnienie było mierzone rano ok 5.45 i było 137/81, puls 91....Emil - 28.07.2018 r - godzina 22.18 - 2530 gram i 50 cm szczęścia do kochania
[/link]
24+0 - 692 g/29+0 - 1392 g/32+6 - 2233 gramy szczęścia
-
Lavendova wrote:I to już na stole widzą ze sie dzieje czy później dopiero? Okropne...
U mnie zaczęło się dopiero około godziny po zakończeniu operacji. Generalnie chodzi o to, że macica nie chce się obkurczać i zaczyna się silny krwotok. Jak rozmawiałam później z moim lekarzem prowadzącym (niepracującym w szpitalu) to powiedział, że być może to było do uniknięcia, gdyby podali mi od razu większą dawkę oksytocyny. Ale to tylko gdybanie.
-
Eilleen wrote:Ja tam wierzę że poród sam się zacznie. Muszę w to wierzyć. Na razie nie myślę o wywoływaniu. To lekarz mówił wam kiedy w razie co macie się stawić czy w szpitalu się dowiadywałyście?
Nie wiem co powie mi teraz, ale poprzednim razem kazał w terminie zgłosić się do szpitala. Tam zrobiliby ktg, zbadaliby i lekarz na IP zadecydowałby co dalej: kontrola za kolejny 1, 2 lub 3 dni lub przyjęcie na oddział, gdyby coś się działo niepokojącego.
-
Eilleen wrote:Ja tam wierzę że poród sam się zacznie. Muszę w to wierzyć. Na razie nie myślę o wywoływaniu. To lekarz mówił wam kiedy w razie co macie się stawić czy w szpitalu się dowiadywałyście?
Tak mi pani dr powiedziała. Że takie mają procedury u niej w szpitalu gdzie zamierzam rodzić. -
nick nieaktualnyZe mnie coś wyciekło, zapełniło od razu całą wkładkę po brzegi. Lekko żółtawe, myślałam ze to tabletka, bo dają mi coś na infekcje, ale dzień wczesniej ta tabsa po wycieknięciu miała zupełnie inną konsystencje. A dziś to taka woda dosłownie i do tego pachnie mi jak sperma
ale to chyba za mało płynu na odejście wód płodowych ? Może zaczęły się sączyć... czekam teraz na badanie, mam nadzieje ze mnie nie potną dziś z nienacka:(
Do tego mała bardzo aktywna i podbrzusze mnie pobolewa jak na okres -
Leticia wrote:U mnie zaczęło się dopiero około godziny po zakończeniu operacji. Generalnie chodzi o to, że macica nie chce się obkurczać i zaczyna się silny krwotok. Jak rozmawiałam później z moim lekarzem prowadzącym (niepracującym w szpitalu) to powiedział, że być może to było do uniknięcia, gdyby podali mi od razu większą dawkę oksytocyny. Ale to tylko gdybanie.7w3d 💔
-
kozalia wrote:Ze mnie coś wyciekło, zapełniło od razu całą wkładkę po brzegi. Lekko żółtawe, myślałam ze to tabletka, bo dają mi coś na infekcje, ale dzień wczesniej ta tabsa po wycieknięciu miała zupełnie inną konsystencje. A dziś to taka woda dosłownie i do tego pachnie mi jak sperma
ale to chyba za mało płynu na odejście wód płodowych ? Może zaczęły się sączyć... czekam teraz na badanie, mam nadzieje ze mnie nie potną dziś z nienacka:(
Do tego mała bardzo aktywna i podbrzusze mnie pobolewa jak na okres7w3d 💔 -
justyna14 wrote:chyba czegoś nie rozumiem, a to po cc nie oczyszczają macicy? Słyszałam, że po cc włąsnie dużo mniej się krawawi
Oczyszczają, ale obkurczyć musi się sama po podaniu oksytocyny. Ale czasem nie reaguje i wtedy mocno krwawi. A odchody połogowe miałam 5 tygodni.