Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
alenka89 wrote:Jaś już jest na świecie, urodził się o 1:55 ,3500 g , 56 cm. 9 punktów w skali Apgar. Zaczęło się o 21 od lekkich skurczów co 5 minut. Poczekałam około półtorej godziny i pojechaliśmy do szpitala. Nie wierzyłam jak powiedzieli że rozwarcie na 2,5 palca. Powiększało się bardzo szybko. 1 faza porodu prawie nie bolała. Skurcze parte dopiero dramat. Jaś zajada cycucha aż mu się uszy trzęsą. Nastawiałam się że akcja potrwa do rana a tu niespodzianka.
Witaj, Jasiu
alenka89 lubi tę wiadomość
-
alenka89 wrote:Jaś już jest na świecie, urodził się o 1:55 ,3500 g , 56 cm. 9 punktów w skali Apgar. Zaczęło się o 21 od lekkich skurczów co 5 minut. Poczekałam około półtorej godziny i pojechaliśmy do szpitala. Nie wierzyłam jak powiedzieli że rozwarcie na 2,5 palca. Powiększało się bardzo szybko. 1 faza porodu prawie nie bolała. Skurcze parte dopiero dramat. Jaś zajada cycucha aż mu się uszy trzęsą. Nastawiałam się że akcja potrwa do rana a tu niespodzianka.
alenka89 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Kochane jak dobrze pójdzie to dziś wychodzimy z Anią do domu. Bardzo się stresuje bo mała niestety jest mocno ospała i nie podejmuje ssania piersi (chyba długi porod zrobił swoje). Karmię ją mlekiem modyfikowanym ale bardzo źle się z tym czuje.. jestem załamana. Mleka w piersiach mam tyle co nic.. Siedzę z laktoatorem i pobudzam... Płacze razem z nią,stres tez przy laktacji nie pomaga
Inaczej wyobrażałam sobie wspólne chwile razem. Inne maluszki z sali pięknie ssą a tutaj mam malutkiego lenia i nam nie wychodzi..
Przychodzą do mnie położne i doradczyni laktacyjna ale mała nie chce ssac, się złości i koniec. Wczoraj tak płakała głodna, że wszystkie Panie położne się do mnie zlecialy... smutno mi -
alenka89 wrote:Jaś już jest na świecie, urodził się o 1:55 ,3500 g , 56 cm. 9 punktów w skali Apgar. Zaczęło się o 21 od lekkich skurczów co 5 minut. Poczekałam około półtorej godziny i pojechaliśmy do szpitala. Nie wierzyłam jak powiedzieli że rozwarcie na 2,5 palca. Powiększało się bardzo szybko. 1 faza porodu prawie nie bolała. Skurcze parte dopiero dramat. Jaś zajada cycucha aż mu się uszy trzęsą. Nastawiałam się że akcja potrwa do rana a tu niespodzianka.
alenka89 lubi tę wiadomość
-
Alenka, gratulacje!!! Tak to wyglądało że wybila Twoja godzina. Cieszę się że sprawnie poszło.
DobrejMysli, spójrz na swoj nick i bądź dobrej myśli. Dzieci uczą się ssać w różnym tempie. Mamy uczą się karmić też w różnym tempie. Podawaj piers. Jak nie chce ssac, to odciagaj chocby ręcznie co 2-3 godziny i podawaj minikubeczkiem. Często jak laktacja się rozkręci i zaczyna dużo mleka lecieć leniuszki zaczynają ssac ładnie. To są teraz trudne dla Ciebie chwile. Przetrwaj. -
alenka89 wrote:Jaś już jest na świecie, urodził się o 1:55 ,3500 g , 56 cm. 9 punktów w skali Apgar. Zaczęło się o 21 od lekkich skurczów co 5 minut. Poczekałam około półtorej godziny i pojechaliśmy do szpitala. Nie wierzyłam jak powiedzieli że rozwarcie na 2,5 palca. Powiększało się bardzo szybko. 1 faza porodu prawie nie bolała. Skurcze parte dopiero dramat. Jaś zajada cycucha aż mu się uszy trzęsą. Nastawiałam się że akcja potrwa do rana a tu niespodzianka.
Wow, gratulacje!
Skąd wiedziałaś, ze to te skurcze? Ja już się znieczuliłam na nie.. przeraża mnie teraz, że może pójść tak szybko6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
no właśnie też mam pytanie o te skurcze już porodowe. Jak je czuć? To trochę jak standardowy ból brzucha od układu pokarmowego z góry na dół, czy jak bóle miesiączkowe? Czy jak takie twardnienie tylko że bolesne?
Ja od rana mam jakiś dyskomfort, wczoraj rozwolnienie
-
Witam się w nowym tygodniu ! Gratulacje dla nowych mamus, ale to ekspresowo idzie, też bym tak chciała
Właśnie to ja też się dołączam do poprzedniego pytania o skurcze, jakie to uczucie? Bo ja odczuwam codziennie ból brzucha jak na miesiączke i czasami łapie mnie twardnienie ale nie wiem czy to te przepowiadajace czy taki mój urok ? Wczoraj złapał mnie taki tępy ból w okolicach wzgorka lonowego ze oddechu zapłać nie mogłam i nie wiem czy to mały główka się rozbijal czy to jakiś skurcz był. Miałam wrażenie jakby ktoś uderzał mnie czymś tępym po kościachAnia241188 lubi tę wiadomość
Aniołek 17.10.2017- 8t5d
-
DobrejMysli wrote:Kochane jak dobrze pójdzie to dziś wychodzimy z Anią do domu. Bardzo się stresuje bo mała niestety jest mocno ospała i nie podejmuje ssania piersi (chyba długi porod zrobił swoje). Karmię ją mlekiem modyfikowanym ale bardzo źle się z tym czuje.. jestem załamana. Mleka w piersiach mam tyle co nic.. Siedzę z laktoatorem i pobudzam... Płacze razem z nią,stres tez przy laktacji nie pomaga
Inaczej wyobrażałam sobie wspólne chwile razem. Inne maluszki z sali pięknie ssą a tutaj mam malutkiego lenia i nam nie wychodzi..
Przychodzą do mnie położne i doradczyni laktacyjna ale mała nie chce ssac, się złości i koniec. Wczoraj tak płakała głodna, że wszystkie Panie położne się do mnie zlecialy... smutno mi
-
Skurcze porodowe są regularne, narastajace, jakby rozpierajace lub jakby jakaś obręcz ściskala (takie są w moim odczuciu). Brzuch twardnieje, ale porodowe są bolesne a nie samo twardnienie. Gdy ktos się zastanawia czy to te czy jeszcze nie to raczej jeszcze nie te.
Jak się rozhulają to większość kobiet wie ze to juz.
nesssssa, Marta..a, pumka1990 lubią tę wiadomość