Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Moja położna jak weszłam na salę porodową zmierzyła mnie cyrklem, miarką krawiecką i pomacała po brzuchu - po czym stwierdziła, że będzie jakieś 3300. Było 3150, więc ja uwierzyłam w skuteczność macanda położnych
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2018, 16:53
nesssssa, pumka1990 lubią tę wiadomość
-
My także tylko na mm.
Próbowałam rozkręcić laktacje przez trzy tygodnie laktatorem bo córcia miała b. słaby odruch ssania (było też spotkanie z doradczynią lak. ) ale nie wyszło. Pół dnia biernego siedzenia i ręcznego pompowania to nie dla mnie (tylko biceps rósł) a dodatkowo próby przystawienia Ani do piersi sprawialy że mała wiła się i płakała a z piersi nie leciało prawie nic..
Nie udało się.. Jest mi trochę żal ale tylko trochę bo widzę też plusy
dzięki temu że tak wyszło w karmieniu pomaga mi tataRaz ja podaje butelkę, raz mąż co sprawia że w nocy czasem śpię 6 h bez przerwy
Ja też byłam jako dziecko karmiona TYLKO mlekiem mod. (mama miała problemy zdrowotne) i nie czuję się gorsza czy bardziej chorowita od innych( a mieszkanki pewnie były gorszej jakości niż dziś)
Trudno. Widocznie tak miało być. Na szczęście nie mam do siebie żalu choć wiem że dużo kobiet przeżywa ciężkie chwile po tym jak nie uda im się karmić piersią..
Mąż mnie wspiera , mała pięknie przybiera wiec czym się tu martwićWiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2018, 17:06
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyTo najgorsze co moze być jak masz presję..
Ja niby nie mam. Ale tak wszędzie mówią, że karmienie piersią jest takie naturalne. Chcesz to karmisz..dopiero teraz wiem, ze trochę przedstawiają to w różowych barwach. Jie zawsze wszystko jest tak jsk chcesz.
-
nick nieaktualny
-
Czy piersią czy mm nieistotne... Ważne, że dzieci są najedzone i szczęśliwe
Presja nigdy nie pomaga... Pozostaje nie poddawać się, walczyć i kierować się intuicją. My najlepiej wiemy, co jest dla naszych dzieci najlepszeDobrejMysli, PLPaulina, justyna14, pumka1990 lubią tę wiadomość
-
justa1509 wrote:Wymacała
i w sumie robi mi się taka luźna skóra na dole, aż dziwnie się z tym czuję
Spodnie w ogóle nie noszę. Jestem teraz sporo szersza w biodrach i nie mam takich spodni, nawet krótkie spodenki mnie uwieraja, koszulek długich też nie mam, a nie chce chodzić z odkrytym brzuchem :p a jak mam jakiś przylegający materiał na brzuchu to zaraz mnie swędzi skóra...
-
Ania241188 wrote:U mnie to jest presja że strony mamy zeby kaic piersią. Widzę jej minę jak wspominam że mały już tak chętnie nie pije z cyca
Ania241188 lubi tę wiadomość
-
A moja mama kazała mi dokarmiać małą
Bo na piersi na pewno głodna. Jak powiedziałam, że już nie dokarmiam, bo nie muszę, to stwierdziła że mleko drogie i mi szkoda
Niestety wszystkim się nie dogodzi, a sposób karmienia jest według mnie tak osobistą sprawą, że nie powinniśmy myśleć o nikim innym tylko o sobie i dziecku.
-
Ania ja też miałam presję ze strony mamy na karmienie ale powiedziałam jej że mleka jej nie urodzę i pokazałam że laktatorem ściągnęłam 5 ml i jak dziecko ma się tym najeść. I że takim gadaniem mi nie pomaga. I dała spokój zaakceptowała że karmię mm.
DobrejMysli, jej odbicie, Ania241188, Dooti, pumka1990 lubią tę wiadomość
-
U mnie kolejny dzień dziwnych doznań. Skurcze od 15 czasem co godzinę, kilka co 10 minut. Bolą mini mini, brzuch twardnieje. Pewnie znowu pójdę spać i cisza do jutrzejszego popołudnia...
Normalnie będę ten poród 2 tygodnie rozkręcać. Jak mnie złapie na serio to chyba nie uwierzę hehe.
Ja chciałam karmić piersią, ale teraz już sama nie wiem. Jak się uda to rok ze ssakiem na cycu. Nie wiem czy moja wolna natura to zniesie.pumka1990 lubi tę wiadomość
-
nesssssa wrote:U mnie kolejny dzień dziwnych doznań. Skurcze od 15 czasem co godzinę, kilka co 10 minut. Bolą mini mini, brzuch twardnieje. Pewnie znowu pójdę spać i cisza do jutrzejszego popołudnia...
Normalnie będę ten poród 2 tygodnie rozkręcać. Jak mnie złapie na serio to chyba nie uwierzę hehe.
Ja chciałam karmić piersią, ale teraz już sama nie wiem. Jak się uda to rok ze ssakiem na cycu. Nie wiem czy moja wolna natura to zniesie.Aniołek 17.10.2017- 8t5d
-
marcela123 wrote:Jak odczuwasz te skurcze ? Taki ból miesiączkowy Cię łapie i puszcza ? Bo ja od kilku godz tak mam i już tak zglupialam , że nie wiem jak to może być. Pewnie głupie pytanie bo wiem, że porodu się nie przeoczy, ale takie wyczekiwanie na jakieś skurcze jest beznadziejne.
Ból w podbrzuszu, trochę jak miesiączkowy a trochę taki skurcz razem z napinaniem reszty brzucha. Ja generalnie nie miałam bolesnych miesiączek jakoś specjalnie. Łapie i puszcza. Ja mam termin w czwartek to pewnie zadzwonię do położnej wtedy i może jakieś ktg zrobią. Zastanawiam się czy w ogóle takie kilkudniowe skurcze to są bezpieczne dla dziecka?? Ruchy czuję, czasem mam wrażenie że się Ula denerwuje tymi skurczami bo jak minie to wtedy ma przypływ energii.
-
Moja mama cały czas powtarza że po co karmić piersia tylko uzależniam to dziecko od siebie.. A mężowi mojemu bardzo zależy.
Młody nie śpi od 13.. spał na dniu około 3h po spacerze. Wstał chwile przed 6.. no i spacer po 10 i do 13 spał.. teraz oczy otwarte. Nie mam już czym go karmić bo wisi na mnie co godzinę i nie zasypia.. Ja padam, cycki flaki. Pije herbatę na laktacje żeby je pobudzić. Jak nie zaśnie po kąpieli to też mm mu damnie wi3m czy to przez te upały?
6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Nessa, to jest dokładnie to, co u mnie rozpoczęło poród - ból a la okres połączony z twardnieniem. U mnie zaczelo się to dwie doby przed porodem, było nieregularne i momentami zanikające na kilka godzin nawet. Na pewno to bezpieczne dla dziecka, nie martw się
nesssssa lubi tę wiadomość