Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
PLPaulina wrote:My po usg bioderek.
Uff.. hania ma piękne bioderka. Całe szczęście nie po mamusi.
Robiłyście tylko USG bioderek czy wizyta u ortopedy też? Miałaś od razu z opisem? Jak to wygląda?
Czy któraś jest z Warszawy i dziecko miało juz USG bioderek?Emil - 28.07.2018 r - godzina 22.18 - 2530 gram i 50 cm szczęścia do kochania
[/link]
24+0 - 692 g/29+0 - 1392 g/32+6 - 2233 gramy szczęścia
-
nick nieaktualny
-
Ingelita dziękuje, dziekuje zapisuje obrazek na pamiątkę. Mnie tez przekręcali obrazek
Leticia, za 6 miesięcy
toć to wieczność. Muszę wcześniej jakoś ogarnąć akcje z laktatorem i butelką.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 sierpnia 2018, 19:41
-
Czy któryś z Waszych maluszków przeżywał spacery? W dni kiedy wyszliśmy na spacer mały ma problem z zaśnięciem później, jest jakiś niespokojny, nie wiem czy przezywa ten hałas czy o co chodzi. Wcześniej zasnął mi na jakieś pół godziny a teraz siedzimy z mężem przy łóżeczku, on smoczek w buzi od 40 min i jak już zasnął tak z powrotem się obudził jak smoczek wypadł. I dzisiaj dla odmiany więcej zjada, ale raz tak mi zwymiotowal ze byłam w szoku że tyle mu się w brzuszku zmieściło.Aniołek 17.10.2017- 8t5d
-
Karmienie piersią boli ale tylko na początku tzn pierwsze tygodnie. Jak się wytrzyma to potem już nie boli. Ale tak, ból taki że gwiazdy widać momentami. U mnie bez bólu po trzecim tygodniu karmienia. Cycki się przyzwyczaiły i teraz już jest ok ale teraz znow mały niepsokojnie je bo gazy więc zawsze coś.
7w3d 💔 -
pumka1990 wrote:Robiłyście tylko USG bioderek czy wizyta u ortopedy też? Miałaś od razu z opisem? Jak to wygląda?
Czy któraś jest z Warszawy i dziecko miało juz USG bioderek?
Ja ze starszą robiłam w LuxMedzie i usg robił i od razu omawiał ortopeda.
pumka1990 lubi tę wiadomość
-
Lavendowa dlatego napisałam że to na pewno nie dokładny sposób ale wagi niemowlęcej nie mam a widzę po Antku że sporo urósł a spory był już na początku więc też nie dziwne że przybiera konkretnie. 4280 g miał 30.07. jak się urodził więc teraz 5,5 to może mieć realnie. Mam nadzieję że 6 kg nie ma jeszcze bo to chyba sporo za dużo na takiego malucha. Przejdę się we wtorek do ośrodka zdrowia z ciekawości go zważyć to dam znać
7w3d 💔
-
Ja dziś jestem wykończona. Mała cały dzień nie spała. Co zasypiała to po chwili się budziła i ryk. Wręcz histeria.Ani na rękach ani sama. Na spacerze udało się na trochę ja uśpić ale nie na długo. Kupy były, bąki puszcza więc to nie brzuch. Nie mam pojęcia co jej jest. Jutro idziemy do pediatry bo ma na półkach krostki i nie mam pojęcia co to bo tylko na policzkach i szyi wyskoczyły. Może to i lepiej że idziemy bo po dzisiaj szum dniu nie mam pojęcia co jej jest.
-
Minęły magiczne dwa tygodnie i królewna zamieniła się w smoka Coraz mniej śpi, a rano od 5 do 7 i od 16 z przerwami do teraz - co chwilę do cycka, mimo że już uszami się prawie wylewa, a oczy kwadratowe ze zmęczenia.
A jutro mamy sesję rodzinną u nas i musiałam pomiędzy jej marudzeniem całe mieszkanie wysprzątać
-
My nadal nie mamy żadnego stałego rytmu.. młody czasem jest aktywny do południa, a po południu śpi.. a czasem przesypia cały dzień a aktywuje się wieczorem. Nadal je mniej więcej co 2h.. a dziś od 7 rano wszedł w tryb jedzenia co 1-1,5h.. faktem jest że mało spał a wtedy je częściej.. ale dzisiejszy dzień jest pod tym względem wyjątkowy. Na szczęsie tak po 2 w nocy budzi się co 2,5-3h na jedzenie wiec udaje mi sie zmruzyć oko
Po jakim czasie mniej wiecej takie bąble karmione na żądanie łapią jakiś stały rytm? to się w ogóle kiedyś dzieje?
-
Qumish wrote:Po jakim czasie mniej wiecej takie bąble karmione na żądanie łapią jakiś stały rytm? to się w ogóle kiedyś dzieje?
Moja pierwsza córka to złapała konkretny rytm gdzieś w okolicach 5-6 miesiąca
Ale to może pochodna tego, że ja słabo ogarniałam
-
nick nieaktualnyJustyna ty jestes stworzona do rodzenia i karmienia bo tak rosna i przybieraja dobrze A starszaki tez ta wyrastaja nad rowiesnikami czy potem sie jakos normalizuje?
Jak sie wprowadza staly rytm dnia takiemu maluchowi? Jak ona a) je kiedy chce, b) spi kiedy zasnie a nawet kapiel nigdy o tej porze bo patrz punkt a i b
-
okejj, to przynajmniej wiem na co sie nastawiaćLeticia wrote:Moja pierwsza córka to złapała konkretny rytm gdzieś w okolicach 5-6 miesiąca
Ale to może pochodna tego, że ja słabo ogarniałam coś czuje że też nie ogarniam, nawet nie próbuje 
Igo właściwie wyznacza rytm każdego dnia, a dokładnie brak rytmu, ładu i składu.
Dokładnie tak to też wyglada u mnie.. a nawet gorzej bo ja nie mam 'starszaków' więc nic nie muszęLavendova wrote:Jak sie wprowadza staly rytm dnia takiemu maluchowi? Jak ona a) je kiedy chce, b) spi kiedy zasnie a nawet kapiel nigdy o tej porze bo patrz punkt a i b
-
nick nieaktualnyJeszcze uwazam ze to nie czas na wprowadzanie rytmu dnia.
To ja Hania decyduje jak jej rytm wyglada.
Tetaz korzystamy z Małą by uczyc sie siebie nawzajem. A że nie mamy parcia ze coś musi o danej godzinie sie wydarzyć to jakis wewnętrzny luz jest.
belladonna, pumka1990 lubią tę wiadomość
-
Dopiero nadrobiłam te trzy strony... U nas tez od rana koszmar, ale na szczęście usnęła w dzień na trzy godziny na świeżym powietrzu. Wczoraj cały dzień spała, noc tez. Miałam nadzieje, ze już tak zostanie. Mwahaha, o ja biedna naiwna, glupia i nieszczęśliwa Jesteśmy na działce i to może być spóźniona reakcja na nadmiar wrażeń. Teraz, odpukać, śpi. Młoda delikatnie daje mi do zrozumienia, gdzie ja sobie mogę smoczki wsadzić. Ale wczoraj w samochodzie ciumkała jednego przez dłuższy czas, i tylko dzięki niemu usnęła. W tym temacie moje nadzieje również okazały się płonne. Butelką też gardzi, a wzięłam „łatwy” smoczek. Dzidzia, no weź się...
Karmienie piersią nawet lubię. Bólu coraz mniej, ale jest nadal. Ja bym chciała karmić do 9 miesiąca, tak jak starsza. Akurat jest szansa na kryzys laktacyjny, a młode jeszcze w miarę niekumate i całkiem łatwo odstawić.
Jak mam wreszcie czas napisać to odpadam i nie pamietam, co ja tak jeszcze chciałam...
-
Mi właśnie brakuje tego harmonogramu. Mam ogólnie fioła na tym punkcie i nie potrafię funkcjonować nie mając planu dnia. Stresuje się gdy zaplanuje sobie wyjście na spacer o np. 11, a coś wypadnie w tym czasie. A najgorzej to jak mam gdzieś być na daną godzinę, jak dzisiaj w żłobku na 10. Spóźniliśmy się 5 min, a ja nerwa miałam. Wiem, że jeszcze trochę i poukładam sobie to wszystko i będzie już z górki
Karmienie już mnie nie boli jedynie gdy za długo mała mnie przetrzyma to chwilowo zakłuje. Ogólnie kp mnie nie męczy nawet dla mnie to wygodniejsze. Mycie i wyparzanie tych butelek, smoczków jest uciążliwe nie mówiąc już o wypchanej torbie tymi wszystkimi rzeczami gdy chce się wyjść/wyjechać gdy w między czasie wypadnie pora karmienia. Planuje po 4 mż rozszerzać dietę, żeby mieć więcej luzu. A po 6mż po mału rezygnować z kp żeby później uniknąć problemów z odstawianiem. Tak zrobiłam przy Antku i teraz, mam nadzieje, również tak gładko pójdzie
[/url]
-
U nas to wczorajszy dzień był koszmarem
na wieczór już miałam taką myśl, że ona jak to baba sama nie wie już czego chce niby chce cyca a już leci jej bokiem, pręży się ale dopiero co kupę zrobiła, niby ziewa i chce spać ale walczy z zamykającymi oczami. Dziś nastawiona psychicznie na powtórkę miło się zaskoczyłam. Spała w ciągu dnia, byłyśmy na spacerze, trochę się powietrzyłyśmy, a wieczorne marudzenie trwało tylko godzinę
Kasiaja ja jestem ten sam typ, tez mnie wkurza ze nie mogę nic zaplanować. Pogodziłam się ze zegar nie istnieje ale często mam taka myśl ze coś zrobię po danym karmieniu a tu dupa. Bo ona nie chce spać, albo karmienie trwa długo itd
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 sierpnia 2018, 23:07
-
nick nieaktualnyA to tez z mężem mamy takie wewnętrzne rozdrażnienie co do tego, ze nasze zycie juz nie jest poukładane.
Ja o dziwo jakos sie z tym pochodziłam. I mam większy dystans do tego niż mąż ..
Ale czasami sama złapie sie na tym jak jestem poirytowana ze idziemy na spacer o innej godzinie niz planowałam. Jakby to teraz mialo jakies większe znaczenie..
Ja to zawsze sie zastanawiam. Przebierac przez sen czy zostawic..
I kilka razy na swoje nieszczęście przebrałam.
Myslalam ze bedzie dzis większe marudzenie na wieczór. Bo tyle wrażeń po wizycie u lekarza. A tu podejrzanie zbyt cicho.
Hmm. Ale noc jeszcze młoda.
-
nick nieaktualny
