Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Lavendova wrote:Moja leży w łóżeczku tylko jak śpi. Jak sie budzi to czasem sobie polezy z 5 min popatrzy a potem wola a ja z przyjemnością lecę ją wziac na ręce. Po to mam dziecko żeby sie cieszyć macierzystwem a nie tresowac zeby lezalo samo w łóżeczku i zasypialo. Dziecko mi nie przeszkadza w sprzataniu czy gotowaniu obiadu, w nosie to mam. Ile nie posprzatasz i tak sie zrobi balagan, obiad i tak bedziesz gotowac do końca życia a każdy dzień w życiu takiego maluszka zdarzy sie tylko RAZ. Niedługo przyjdzie czas ze dziecko będzie miało was serdecznie w nosie i to będzie calkiem predko
Lavendova lubi tę wiadomość
7w3d 💔 -
nick nieaktualnyLavendova wrote:Moja leży w łóżeczku tylko jak śpi. Jak sie budzi to czasem sobie polezy z 5 min popatrzy a potem wola a ja z przyjemnością lecę ją wziac na ręce. Po to mam dziecko żeby sie cieszyć macierzystwem a nie tresowac zeby lezalo samo w łóżeczku i zasypialo. Dziecko mi nie przeszkadza w sprzataniu czy gotowaniu obiadu, w nosie to mam. Ile nie posprzatasz i tak sie zrobi balagan, obiad i tak bedziesz gotowac do końca życia a każdy dzień w życiu takiego maluszka zdarzy sie tylko RAZ. Niedługo przyjdzie czas ze dziecko będzie miało was serdecznie w nosie i to będzie calkiem predko
Dokładnie! -
Heh gdyby to było takie proste... Jak mówiłam mała tonindywidualistka i nie chce na ręce. Co z tego że ja chcę ją wziąć jak ona się rzuca i wyrywa. Pogłaskać jak najbardziej pomalować brzuszek ok. Dotyku nie unika tylko nie chce być na rękach. Ot taki egzemplarz. A skoro leży sama w łóżeczku grzecznie to czemu mam nie wykorzystać czasu na sprzątnięcie ugotowanie. Gdy zaczyna jej się nudzić to się bawimy, spiewamy, ćwiczymy zmęczy się i zasypia. Trochę mi smutno że przytulancow nie lubi.Moze jej się kojarzy ze szpitalem tam ja nosiłam prawie cały czas żeby czuła się bezpiecznie.
-
Levandova dziecko potrzebuje rutyny a nie tresowania co jej zapewniam. A jakoś musi się jej nauczyć. Nie robię tego na siłę skoro płacze i wola to przychodzę głaszcze ja mówię do niej. Zasypia i wtedy mam czas na dom. Napisałam że jak się uda, jak nie chce być w łóżeczku i płacze że chce się bawić to jej nie zmuszam. Jednak powoli przyzwyczajam do stałych por. Oczywiście Ty musisz przeczytać i wypowiedzieć się w sposób jakbym była złą matką. Staram się jak mogę czytam o rozwoju dziecka i robię wszystko by mu zapewnić jak najlepszy rozwój.Ty postanowiłaś jednak wszystko krytykować więc nie widzę sensu udzielania się na forum bo czuję się jak wyrodna matka co jest przykre i krzywdzące wystarczająco już przeplakalam że nie jestem idealna i że nie potrafię wszystkiego żebyś jeszcze na forum mnie dolowala że jestem zła matka bo tak wynika z każdego komentarza do mojej jakiejkolwiek wiadomości. Miałyśmy się wspierać doradzać a nie wiecznie krytykować jak to masz w zwyczaju.
-
PLPaulina wrote:Jestem tutaj rekordem.
Po ponad miesiącu.
tylko cycusie mamy od tygodnia dopiero.
Hania nie chciała ssac, tylko ciumciała..
Nikt w szpitalu nie interesował się pomocą przy kp.i nie ważne ze kobieta po cc. Zajmować dzieckiem sie trzeba było.
I chciało mi sie płakać bo nic nie potrafiłam.
Hmm. Wracając do kp, to nic nie mogliśmy zrobić, ze Hania nie chciała ssać tylko zaraz spała.
Za nią przecież ssać nie będę.
A przyszedł taki dzień. Hmm jakby obudziła sie z nową umiejętnością ze zaczęła ssać jak odkurzacz.
I w końcu pobudziła piersi do pracy.+ moja zabawa z laktatorem po karmieniu..
☆
Ale chyba do normy mozna zaliczyć ze tak do 6 dni z tego co pamiętam.
PLPaulina, u mnie jest identycznie z ciumkaniem, spaniem i walką o laktację. Niestety młody nie zaskoczył na razie. Mogłabym Cię trochę podpytać o ten temat na priv? Oczywiście wałkuję temat z cdl i położną, ale jakoś nie mają na mnie pomysłu.
-
nick nieaktualny
-
Ja też korzystam z tego że mały leży sam czasami i podziwia otoczenie. A jak nie chce leżeć to bierzemy go na ręce (co spowodowało u mnie straszny ból pleców już
) albo zagadujemy na lezaco. W łóżeczku jest tylko w nocy bo nawet jak leży to potrzeba mu kogoś w tym samym pomieszczeniu.
Ja też zolza staram się wyrobić rutynę dnia ale to nie jest tresowanie jak któras to określiła. U nas np. Kąpiel wieczorna to rytuał, czas na spędzenie razem czasu i wyciszenie przed nocą. W nocy nie zapalamy światła nawet jak go karmię to tylko przy tych kulkach ledowych i świetle z ulicy. Taki rytuał nawet jak był marudny to ta powtarzalność daje mu poczucie bezpieczeństwa. Na spacer np. Codziennie wychodzimy miedzy 9-10 jak nam wypadnie karmienie. Zgadzam się że czas szybko mija i trzeba korzystać ale jestem pewna że każda z was jakby tu nie pisała też szuka sposobu żeby mieć w ciągu dnia też czas dla siebie i daje dziecko tacie/babci/siostrze czy komu tam i cieszy się że ma chwilę spokoju.Zolza_, myszka 30 lubią tę wiadomość
6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Ja już po szkoleniu z chustowania i na razie mam mieszane uczucia. Mam wrażenie, że nie ogarnę tego
Młodej się to średnio podobało, bo senna była i wkurzało ją, że nie dajemy leżeć. Zobaczymy, będę ćwiczyć. Na szczęście instruktorka zostawiła mi chustę na kilka dni
Zołza, moja starsza tez taka niezależna była i tak jej zostałobuziaka dostanę tylko jak ma odpowiedni humor albo jak ją przekupię
Jak była mała to sobie tak marzyłam, że się położę, ją ułożę sobie na piersiach i tak sobie słodko będziemy leżeć. Ale gdzie tam, zaraz awantura była. Za to teraz, nawet dokładnie w tej chwili, nadrabiam z młodszą
Nam podpasowały pieluszki z rossmana, ale te w wersji fun and fit, nie te żółte. Z lidlaków nam się siusiu nogawką wylewało. Te z rossmana są cieńsze i nie takie sztywne jak z Lidla. Ewa wazy już 4120, ale dopiero od niedawna na jedynkach jesteśmy.
-
No niestety takie odniosłam wrażenie. Bo do kogo tyczylo się tresowanie jak to ja napisałam o stałych porach i prowadzaniu rutyny, sprzątaniu i gotowaniu? Niestety ja nie mam komfortu karmienia piersią i dziecko musi mieć umyte butelki, obiad muszę zrobić bo przy mojej insulinoopornosci jak to zaniedbam wróci mi nadwagą i nadciśnienie i reszta konsekwencji. Nie latam codziennie z mopem ale nie mam tysiąca talerzy garnków i kiedyś muszę to ogarną tak jak i pranie. Wieczorem kiedy mała usypia jestem tak zmęczona że śpię razem z nią, nie mam nawet chwili dla siebie bo każda wolna minutę poświęcam jej. Uwielbia spać i leżeć na kanapie a to oznacza że muszę być obok niej żeby nie spadła bo się już nóżkami odpycha. Więc czuwam nad nią prawie cały dzien co złego w tym że chcę ją nauczyć spać w łóżeczku w dzień? Łatwiej nauczyć rytmu takie małe dziecko i przyzwyczaić do pewnych rzeczy niż starsze. Nie chce by miało potem traumę i nie chciała chodzić do żłobka czy przedszkola bo tam będzie zmuszana do leżakowania.Wole nauczyć ja tego sama niż zmuszać potem i żeby była to jedna z rzeczy która zrazi ja do żłobka czy przedszkola. A sen dziecku w dzień jest bardzo potrzebny do rozwoju. Uważam że pewne rzeczy łatwiej jest nauczyć od małego niż upartego zbuntowanego 2 czy 3 latka.
-
A z lidla bo ktoras pytala, już nie mam siły szukać kto dokładnie, przepraszam.
Rozm 1 i 2 są w jednej wersji. 3 są w dwóch. Kupiłam oba. Szczerze to oprócz koloru soft&dry są zielone i Premium Comfort są fioletowe to ja nie widzę różnicy. Być może przy długim stosowaniu by była. No i obie przypominają wyglądem dade extra care rozm. 3. Te z rozm 1 i 2 wyglądają zupełnie inaczej, są grubsze, sztywniejsze i całe białe w środku. O to też ktoś pytał.
zrobiłam zdjęcienie mogłam sama znaleźć takiego porównania
od lewej rozm. 3 dada extra care, lupilu soft&dry, lupilu premium care i ostatnie lupilu rozm 2
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/cd24e97ce86e.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 10 września 2018, 16:02
6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
nick nieaktualnyLady In Red wrote:PLPaulina, u mnie jest identycznie z ciumkaniem, spaniem i walką o laktację. Niestety młody nie zaskoczył na razie. Mogłabym Cię trochę podpytać o ten temat na priv? Oczywiście wałkuję temat z cdl i położną, ale jakoś nie mają na mnie pomysłu.
-
nick nieaktualnyDzieci sa rozne. Jedne potrzebują bliskości inne trochę mniej.
Tez znam takie dzieciaki które robily awanturę podczas noszenia, przytulania. Wiec nie ma co zmuszać.
Moja jest ciekawa świata. Ale zbyt blisko też nie lubi byc. I tak sie zastanawiam cxy ta chusta by zdała egzamin.. -
nick nieaktualny
-
Marta to ja pytałam o pieluchy, dzięki za tak szczegółowa analizę
U nas jutro będzie szkolenie z chustonoszenia, zobaczymy jak pójdzie. Ja pokładam w tym dużą nadzieje
PlPaulina ja dostaje 100% ale później będzie 60% to będzie bólz drugiej strony cieszę się ze coś dostaje bo jeszcze 2 lata temu pracowałam na umowie cywilno prawnej
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 września 2018, 17:33
-
Eilleen wrote:Skąd wiadomo że dziecko chce jeść? Oprócz płaczu oczywiście. Czy zanim zacznie płakać to coś robi? Tak z ciekawości
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 września 2018, 18:02