Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Ale się wczoraj rozpisalyscie
Ja obecnie siedzę z śpiąca córką na moich kolanach, cholera jedna w łóżeczku to spi 20min a jak po karmieniu usnęła to spi już 45minNie odkładałam bo myślałam ze usnie na te swoje 20min.
Odnośnie wagi to my właśnie teraz podwoiłyśmy urodzeniową, trochę ponad tydzień przed skończonym 6 miesiącem.
Rozszerzanie diety jej służy i widzę że jest zadowolonaCieszę się ze zaczęłyśmy wcześniej. Obecnie je kaszkę na drugie śniadanie i to jej zastępuje mleko. Warzywa na obiad są tylko dodatkiem, później je mleko o swojej porze. Ogólnie je pięknie otwiera buzie i zgarnia z łyżeczki. Robi takie swoje „amm” a później „mmm” śmiesznie to brzmi. Póki co średnio jej owoce idą ale nie narzekam, fajnie ze je kaszkę i warzywa.
No i od wczoraj poznała smak swoich stópekWiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2019, 16:54
-
Takie z wymiotami dzisiaj raz i raz zrobiła się sinoczerwona na moment. Generalnie jest ok, a co jakieś 2 godziny kaszel i odglucanie. Omineła drzemke i do tego jeszcze tryb maruda. Jak się nie pogorszy w nocy to przemysle to crp i pediatre moze innego faktycznie.
-
Nesssa ja z moim najstarszym przeżyłam m dwa razy zapalenie płuc i dwa razy był osluchowo czysty. Za pierwszym razem nawet dwóch lekarzy go badało prywatnie na wizycie domowej jak w Warszawie mieszkaliśmy. Dopiero rtg w szpitalu je wykazało, a pojechałam na sor z duszącym się od kaszlu dzieckiem. Dopóki nie ma gorączki nie panikowalabym. Ale dla spokoju ducha zrobiłabym CRP choć należy pamiętać, że zapalenie płuc może być też wirusowe
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2019, 18:38
nesssssa lubi tę wiadomość
[/url]
-
Postanowiłam zakończyć już kpi. Coraz trudniej mi znaleźć te 30 min żeby ściągnąć mleko, a jego jakby coraz mniej. Do 6m powinno się już całkowicie wyciszyć.
Jeszcze mam dzisiaj takiego wkurwa, że szok. Od dwóch nocy nie śpię bo mała ma katar do tego ten cap chrapie. Mam ochotę wyjść i z jedna noc przenocować w hotelu, a on niech ogarnia. Może @ się zbliża, że ja taka nabuzowana[/url]
-
Kasiaja podziwiam każdą mamę kpi, to spore poświęcenie. Także rozumiem Twoja decyzje.
Mój nie chrapie ale jak odkładam mała do łóżeczka to on akurat wtedy musi zacząć się wiercić w łóżkua jak miał kaszel po chorobie to wybudzał mi mała wiec kazałam mi zostać ma wygnaniu jeszcze tydzień.
Ja już kończę 5 okres i jakiś bezbolesny był i o dziwo nie lało się ze mnie jak z kranu. Czyżby wracała normalność?Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2019, 23:10
-
Cccierpliwa wrote:Myszka, to u mnie to pelzanie jest wlasnie dramatyczne... pelzalaby wszedzie, a przy tym ci jakis czas wbija glowa gwozdzia jakby padala ze zmeczenia, albo jak jej robie akuku to tez tak glowe chowa...
A ze cale mieszkanie w plytkach, to musze uwazac, zeby nie wypelzala z maty, co znaczy siedzenie obok niej jak jest na macie, bo potrafi w dwie minuty ja opuscic...a jak się drze jak się zaklinuje np. Że pomiędzy nogami ma pałąk. I tak samo głową robi, szoruje nią po podłodze jak za długo na brzuchu jest. To ze zmeczenia.
-
Cześć mamy,
Rzadko zaglądam. Słabo z czasem. Te dwa moje potworki pochłaniają cały mój czas.
29 grudnia mieliśmy chrzciny. Tak nieudane bo brat z Anglii przywiózł jelitowke i wszyscy się pochorowali. Nawet Olek. Potem mieliśmy tydzień okropny kaszel i katar. Na szczęście przeszło.
Jeszcze moja 2,5 latka budzi się w nocy i płacze i usnąć nie może godzinę, półtora i się tak budzą nawzajem. A ja jestem jak zombi.
Tydzień temu szczepienie.
Olek waży 8500 i 69cm
Ja nadal ciagne kpi. Chociaż tak mnie to już irytuje no ale młody nie chce mm
Od paru dni wprowadzamy warzywa. Największa furorę zrobił BROKUŁ.
Ząbków narazie brak. A jak u Was?
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/c1e332efc8bb.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2019, 03:24
PLPaulina, 1ania1, Kasiaja, marcela123, Paulinaaa, pumka1990, chabasse lubią tę wiadomość
-
My przeżyliśmy noc...ja spałam na ścianie bo małej najlepiej się spało na moich rękach. Już się zaraziłam przez fridę ;p
No i dzisiaj będę dzwonić do jakiegoś pediatry pulmunologa z polecenia.
Ten kaszel w sumie robi się chybaaaa słabszy za to wymioty przy prawie każdym ataczku więc się boję o nawodnienie...
-
Kasiaja wrote:Postanowiłam zakończyć już kpi. Coraz trudniej mi znaleźć te 30 min żeby ściągnąć mleko, a jego jakby coraz mniej. Do 6m powinno się już całkowicie wyciszyć.
Jeszcze mam dzisiaj takiego wkurwa, że szok. Od dwóch nocy nie śpię bo mała ma katar do tego ten cap chrapie. Mam ochotę wyjść i z jedna noc przenocować w hotelu, a on niech ogarnia. Może @ się zbliża, że ja taka nabuzowanabo to tylko 15 minut.
Kasiaja, pumka1990 lubią tę wiadomość
-
Eilleen wrote:U nas póki co bez chorób. Czasem coś tam w nosie zalega i tyle.
Pozostalam jako jedyna nie rozszerzająca diety?
ja też czekam. Kurde lekarz na urlopie...póki co ataki do sinienia ustały, jedynie te wymioty. Boję się żeby sie nie odwodnila...ech. Jakiś wstrętny wirus, sama też kaszlę do odruchu wymiotnego.
PlPaulina jak tam Hania i Ty?
-
nick nieaktualnyEch ciężka noc przy chorobie.
nosek zapchany.
U lekarza miala 39° goraczki. Wiec mamy zbijac. Ale osłuchowo czysto. Uff.
I w pon mamy sie pojawić na kontroli..
Robimy inhalacje. Odciągamy. Woda morska też. Jakoś byle do przodu..
Choć jestem zmeczona, 2 doby bez snu. Gdzieś może jakies drzemki złapałam gdy Hania tez.. -
PLPaulina wrote:Ech ciężka noc przy chorobie.
nosek zapchany.
U lekarza miala 39° goraczki. Wiec mamy zbijac. Ale osłuchowo czysto. Uff.
I w pon mamy sie pojawić na kontroli..
Robimy inhalacje. Odciągamy. Woda morska też. Jakoś byle do przodu..
Choć jestem zmeczona, 2 doby bez snu. Gdzieś może jakies drzemki złapałam gdy Hania tez..
-
nick nieaktualny
-
Oby Wasze maluchy szybko wyzdrowiały.
My na szczęście jak dotąd zdrowi, ale wszystko przed nami. Ostatnio mój tata czuł się kiepsko, a tego dnia bawił się z małym, nosił go. Myślałam, że padnę jak się okazało, że to angina ropna po wizycie u lekarza.