Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Musiałam dac dziecku mm w ciągu dnia..pierwszy raz od 12 sierpnia
od 3 tygodni dostaje mm na noc i na pierwsze nocne karmienie. Moje wygaszanie laktacji ruszyło... W dzień byliśmy od 3 doby zycia kp, nawet przy kryzysie raz dostał mm na noc ale w dzień nigdy nie brakowało mi mleka. Teraz jadł z cycka 2x w dzień + 2x w nocy. No i właśnie zabraklo w piersiach mleka na drugie karmienie w dzień po drzemce. Aż mi się przykro zrobiło
6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
nick nieaktualny
-
PLPaulina wrote:A jak to czułaś ze zabraklo ??6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
nick nieaktualny
-
Lavendova wrote:U nas też różne dźwięki były, tatata mamama bla bla bla baba dziadziadzia itd
Nie wiem kiedy świadome mama będzie ale powiem wam że z biegiem czasu to najbardziej irytujące słowo
Nic tylko będzie maaama!! Mamaaa!!
zisiaj mamy jeden i ten sam dźwięk buuu... Łeb mi pęka już. Poszła spać i wstała niewyspana i wściekła do tego
-
Ania241188 wrote:U nas też cały Dz marudzenie. Nie mógł się wyspać coś.
Dziewczyny u mnie też przerąbany dzień. Mały tylko nosić się chciał, czekam na raczkowanie jak na zbawienie, bo te prawie 10kg mocno dają mi się we znaki. Teraz już śpi, czekam na pierwszy płacz... Noce bez tego nie istnieją już. -
PLPaulina wrote:Ojejku
a to tak szybko by piersi zareagowały??
Na to wygląda.. zobaczymy co będzie w nocy. Na razie flaczki ale wypiłam piwo bezalkoholowe bo miałam ochotę
A moje dziecko odkrylo że potrafi sprezynowac i teraz co go podnoszę to wierzga jak wariatA jak mu na chwile pozwole mocno go przytrzymując żeby nie podnosił sam swojego ciężaru to śmieje się w głos jak wariat
6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
nick nieaktualny1ania1 wrote:Dziewczyny u mnie też przerąbany dzień. Mały tylko nosić się chciał, czekam na raczkowanie jak na zbawienie, bo te prawie 10kg mocno dają mi się we znaki. Teraz już śpi, czekam na pierwszy płacz... Noce bez tego nie istnieją już.
Dokładnie ja też czekam na raczkowanie... Moja też już padła. Męczy ją ten wirus widzę ze dziś te bóle stawów i kości. Swoją drogą co za cholera ze tez nie dopytam o nazwe tego -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyEilleen wrote:Śliczne dzieciaki
Dzisiaj pierwszy raz próbowałam dać Olkowi dynie. Spróbuję jutro ale buzi nie otwierał więc chyba gotowy nie jest. Minę miał jakbym go kupą częstowałanie wiem w takim razie czy robić mu kaszke z owocem jakoś rano. Czy odpuścić.
To nowośćnie odrazu maluchy muszą byc chętne
-
PLPaulina wrote:A to nie jest tak, ze piersi powinny sie przestawić z np 8 karmień... na np 4.. i tak żeby zostało? Przecież to odrazu nie znaczy ze chcemy przestać karmić ?!
-
PLPaulina wrote:To nowość
nie odrazu maluchy muszą byc chętne
A może to przez to że z pół godziny wcześniej zjadł sporą flaszkę mleka?
-
My chyba trafiliśmy na kryzys laktacyjny, były 3 dni takie, że jak Mały zaczynał jeść to ssal i się złościl i bardzo długo czekałam aż poczuje napływ mleka a on się wsciekal w tym czasie, jak już poszło to jadł normalnie i widziałam że przelyka. Nie wiem czy to o to chodzi, ale tak podejrzewam bo niby na 6 miesięcy przypada kolejny.Aniołek 17.10.2017- 8t5d
-
nick nieaktualnyEilleen wrote:Ale próbować pomimo że nie otwiera buzi? Niby gotowość to właśnie m.in. otwieranie buzi. Dać tą kaszke? Tyle czytałam a i tak nic nie wiem.
A może to przez to że z pół godziny wcześniej zjadł sporą flaszkę mleka?
My zaczelismy gdy Hania miala 5.5 msc.
I nadal mamy dni ze nie otwiera buzi. Próbuje kazdego dnia.wiec jestem ZA probowaniem do skutku
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2019, 22:15
-
Eilleen wrote:Ale próbować pomimo że nie otwiera buzi? Niby gotowość to właśnie m.in. otwieranie buzi. Dać tą kaszke? Tyle czytałam a i tak nic nie wiem.
A może to przez to że z pół godziny wcześniej zjadł sporą flaszkę mleka?Aniołek 17.10.2017- 8t5d
-
Ja Filipowi daje pół godziny po mleku, bo on nadal je co 1,5-2 godziny. Próbuj inne warzywa
Filip otwiera buzie do wszystkiego a koniec końców jeść nie chce :p
Kurcze, moja mama zasiała ziarno niepewności... Filip, tak jak mówiłam, od kilki dni jest nieznośny, moja mama sugeruje że może jedzenie... Ale kirde, tysiące dzieci dostaje różne jedzebie, a akurat mojemu miałoby szkodzić... Tym bardziej ze ja i mąż to żołądki mamy jak kozy. Eh... Liczę, że to przejściowa maruda i zaraz mu przejdzie