X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Sierpniowe mamusie 2018
Odpowiedz

Sierpniowe mamusie 2018

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 stycznia 2018, 13:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    justa1509 wrote:
    A jak idziecie na taką kontrolna wizytę to zabieracie męża? Mój dzielnie zawsze czeka przed drzwiami, na USG prenatalne go zabieram, niech zobaczy swoje dzieciątko :)
    Ja póki co byłam na 2 wizytach USG kontrolnych, na obu z mężem. Nie odebrałabym mu tej przyjemności :)

  • Julka92 Przyjaciółka
    Postów: 112 32

    Wysłany: 17 stycznia 2018, 13:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie :)
    Dawno mnie nie było bo czasu na wszystko było za mało ale od dziś to się zmieniło, wylądowałam na L4 przez małe plamienia.
    Z dzieciątkiem wszystko w porządku, wczoraj widziałam moje 5 centymetrowe szczęście, które się ruszało w trakcie USG :)

    Apetyt tak jak Wy również mam duży :D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2018, 13:57

    d'nusia, Pazyfae lubią tę wiadomość

    👶🏻Pierwsza ciąża 2018 (1cs Aromek + Ovitrelle)

    Starania o drugie dziecko od listopada 2024

    07.01.25. HSG (drożne jajowody)
    11.01.25 Ovitrelle
    04.02.25 🩸

    ❄️Luty, marzec, kwiecień - wstrzymanie stymulacji

    💊Suplementacja, dieta o niskim IG, ćwiczenia, joga

    🌺 Maj 2025 - powrót do stymulacji 🍀
  • Iva79 Autorytet
    Postów: 425 561

    Wysłany: 17 stycznia 2018, 13:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    justa1509 wrote:
    Z ciśnieniem to ja bym najpierw w domu kontrolowała przez kilka dni, lekarz u mnie we wrześniu stwierdził nadciśnienie, a w domu ani razu nie było wyższe. Bardzo często to jest syndrom białego fartucha.

    Moze wez ze soba swoj aparat do przychodni i porownaj wyniki, bedziesz wowczas pewna czy dobrze Ci mierzy.

    zem3o7es4lhz362l.png
    zem3x1hpn1yi29v5.png
  • myszeczka89 Autorytet
    Postów: 759 924

    Wysłany: 17 stycznia 2018, 13:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja tez ba każde usg chodzę z mężem :-) on uwielbia oglądać nasza dzidzie :-) nie rozumiem zupełnie lekarzy którzy nie chcą wpuszczać tatusiów.

    hchy3e3kyk7nftnx.png
  • e_mii Autorytet
    Postów: 1217 566

    Wysłany: 17 stycznia 2018, 14:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój mąż również mi dzielnie towarzyszy na wizytach. A czasami nawet więcej pytań zada niż ja :)

    v0o0onx.png
    z9pckld.png


  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 stycznia 2018, 14:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja byłam narazie sama na 2 wizytach z usg. Jakoś nie wyobrażam sobie że mam leżeć na foletu rozwalona a mój obok. Może raz go wezmę jak dziecko będzie większe, teraz mu fota starczy.

  • justyna14 Autorytet
    Postów: 10356 6264

    Wysłany: 17 stycznia 2018, 14:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    myszeczka89 wrote:
    Ja tez ba każde usg chodzę z mężem :-) on uwielbia oglądać nasza dzidzie :-) nie rozumiem zupełnie lekarzy którzy nie chcą wpuszczać tatusiów.
    lekarz chyba nie ma prawa odmówić wejścia tatusiowi na usg? ja się nigdy nie pytałam lekarza o zgodę, po prostu wchodziliśmy razem i tyle.

    Lavendowa ja dziś budyń dzieciom gotowałam rano i dla siebie miseczke też nalałam :) mniam :) wszystko co na mleku to mniam dla mnie :) ale dzisiejsza pomidorowa wymiata, chyba mężowi dam coś innego na obiad a sama zjem pomidorową na kolacje jeszcze :)

    7w3d 💔
  • justyna14 Autorytet
    Postów: 10356 6264

    Wysłany: 17 stycznia 2018, 14:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lavendova wrote:
    Ja byłam narazie sama na 2 wizytach z usg. Jakoś nie wyobrażam sobie że mam leżeć na foletu rozwalona a mój obok. Może raz go wezmę jak dziecko będzie większe, teraz mu fota starczy.
    a przy porodzie będzie? mój raz czy dwa był tylko ze mną przy takim dopochwowym, kolejne są już przez brzuch, ale dla mnie nie było krępacji. Przy porodach też był i jego nic nie rusza :)

    polkosia lubi tę wiadomość

    7w3d 💔
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 stycznia 2018, 14:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My też chodzimy razem.

    polkosia lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 stycznia 2018, 14:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    justyna14 wrote:
    a przy porodzie będzie? mój raz czy dwa był tylko ze mną przy takim dopochwowym, kolejne są już przez brzuch, ale dla mnie nie było krępacji. Przy porodach też był i jego nic nie rusza :)

    Ja miałam cc i teraz też będzie cc to napewno go nie będzie na sali. Później oczywiście może od razu wejść do mnie do pokoju ale czy ja wiem czy ja go tak od razu potrzebuję? :P Ale zobaczymy jak to będzie bo jeszcze się nie zapisałam na poród. Będę próbować za tydzień do największego szpitala ale czy mnie wezmą nie wiem bo biorą cięższe przypadki.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2018, 14:30

  • justyna14 Autorytet
    Postów: 10356 6264

    Wysłany: 17 stycznia 2018, 14:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lavendova wrote:
    Ja miałam cc i teraz też będzie cc to napewno go nie będzie na sali. Później oczywiście może od razu wejść do mnie do pokoju ale czy ja wiem czy ja go tak od razu potrzebuję? :P Ale zobaczymy jak to będzie bo jeszcze się nie zapisałam na poród. Będę próbować za tydzień do największego szpitala ale czy mnie wezmą nie wiem bo biorą cięższe przypadki.
    no tak, rzadko kiedy przy cc pozwalają być ojcom. Raczej się nie zdarza. To tak szybko się zapisuje na cc?? Jestem w szoku. Termin sama wybierasz czy jakoś Ci wyznaczają? Myślałam, że jak się akcja zaczyna to wtedy przyjeżdżasz i masz cc?

    7w3d 💔
  • gosia.kak Autorytet
    Postów: 508 234

    Wysłany: 17 stycznia 2018, 14:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lavendova wrote:
    Ja byłam narazie sama na 2 wizytach z usg. Jakoś nie wyobrażam sobie że mam leżeć na foletu rozwalona a mój obok. Może raz go wezmę jak dziecko będzie większe, teraz mu fota starczy.

    u mnie podobnie, póki mam usg dopochwowe to chodze sama, a na brzuszne pójdziemy juz pewnie razem :)

    3i492n0agf4rykt3.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 stycznia 2018, 14:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2019, 09:34

  • Iva79 Autorytet
    Postów: 425 561

    Wysłany: 17 stycznia 2018, 14:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Na wizyty chodze z mezem, chyba, ze jest akurat na wyjezdzie sluzbowym.
    Lubie z nim chodzic, zawsze jakos razniej i on z lekarzem pozartuje i pyta go tez :)

    zem3o7es4lhz362l.png
    zem3x1hpn1yi29v5.png
  • nadine24 Autorytet
    Postów: 602 692

    Wysłany: 17 stycznia 2018, 14:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    justyna14 wrote:
    no tak, rzadko kiedy przy cc pozwalają być ojcom. Raczej się nie zdarza. To tak szybko się zapisuje na cc?? Jestem w szoku. Termin sama wybierasz czy jakoś Ci wyznaczają? Myślałam, że jak się akcja zaczyna to wtedy przyjeżdżasz i masz cc?

    Pozwolę sobie się wtrącić :)
    Ja to tylko modlę się żeby nie było mi dane poczuć żadnego skurczu przed cc :)
    Przy poprzednim porodzie zaczęłam mieć skurcze częste i bolesne koło 23, przyjeżdżam godzinę później do szpitala, a tam szyjka zamknięta na cztery spusty, tylko wody sączyły się dość intensywnie więc już mnie nie wypuścili. Dostałam czopek naskurczowy i do 7 rano męczyłam się strasznie a nadal ani milimetra postępu. Dostałam lewatywę i dalej nic :D Od 8 do 14 darłam się z bólu pod oksytocyną, a tam zaledwie 4cm ... Później z litości mnie już chyba wzięli na stół :D
    I przez to wszystko to mimo wyczekanego spotkania się z ukochaną córeczką, najmilej jednak wspominam moment jak zaczęło działać znieczulenie w trakcie ostatniego już skurczu przed zabiegiem :)

    Tak że gdyby mi kazali czekać na akcję porodową i dopiero wtedy mieli wziąć na stół, to zapłaciłabym krocie, żeby ktoś się podjął cc wcześniej :)
    Ja też już mam wstępnie termin ustalony :)

    f2w39jcgwml8tq5b.png
    relgqps6ysw768sc.png
  • justa1509 Autorytet
    Postów: 4203 1233

    Wysłany: 17 stycznia 2018, 14:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój mąż zawsze cierpliwie czeka przed drzwiami, a później muszę mu wszystko opowiadać :D na prenatalne idzie ze mną.
    Muszę jakoś wytrzymać dzisiaj i nie iść spać po pracy. Chcemy zrobić pizze, ale dla mnie wszystko jest tak samo niedobre :(

    k0kdqps6qlrq0b7i.png
    klz9hdgeo5cwgz05.png
  • justyna14 Autorytet
    Postów: 10356 6264

    Wysłany: 17 stycznia 2018, 15:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    nadine24 wrote:
    Pozwolę sobie się wtrącić :)
    Ja to tylko modlę się żeby nie było mi dane poczuć żadnego skurczu przed cc :)
    Przy poprzednim porodzie zaczęłam mieć skurcze częste i bolesne koło 23, przyjeżdżam godzinę później do szpitala, a tam szyjka zamknięta na cztery spusty, tylko wody sączyły się dość intensywnie więc już mnie nie wypuścili. Dostałam czopek naskurczowy i do 7 rano męczyłam się strasznie a nadal ani milimetra postępu. Dostałam lewatywę i dalej nic :D Od 8 do 14 darłam się z bólu pod oksytocyną, a tam zaledwie 4cm ... Później z litości mnie już chyba wzięli na stół :D
    I przez to wszystko to mimo wyczekanego spotkania się z ukochaną córeczką, najmilej jednak wspominam moment jak zaczęło działać znieczulenie w trakcie ostatniego już skurczu przed zabiegiem :)

    Tak że gdyby mi kazali czekać na akcję porodową i dopiero wtedy mieli wziąć na stół, to zapłaciłabym krocie, żeby ktoś się podjął cc wcześniej :)
    Ja też już mam wstępnie termin ustalony :)
    no to ja po oksytocynie mdlałam jeszcze potem dali znieczulenie zzo, wstrzymało skurcze więc znów oksytocyne, ok 21.40- 22.00 lekarz mówi, że już 10 cm i parte więc mam przeć i że szybko pójdzie i poszło tak , że dosłownie synka wypchnęli ze mnie o 23.50 :) a drugi poród? 19 w szpitalu, 21.50 córka na świecie :) pierwszy poród zazwyczaj jest mega ciężki. Bałam się przed drugim okropnie, postanowiłam sobie że za cholere nie poddam się bólowi jak za pierwszym razem i że nie dam się położyć dopóki pełnego rozwarcia nie będzie. Jak przyjechałam, lekarka mnie zbadała i mówi, że jeszcze się zejdzie. A ja jej na to, że ja to rodze dziś i żeby była gotowa :) Śmiała się potem z tego :)

    nadine24 lubi tę wiadomość

    7w3d 💔
  • nadine24 Autorytet
    Postów: 602 692

    Wysłany: 17 stycznia 2018, 15:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja chyba nie jestem na tyle odważna :)
    Wszyscy mi mówili, że zapomnę o tym bólu, a do tej pory na samą myśl dreszcz mnie przechodzi :)

    f2w39jcgwml8tq5b.png
    relgqps6ysw768sc.png
  • justyna14 Autorytet
    Postów: 10356 6264

    Wysłany: 17 stycznia 2018, 15:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    a generalnie czop odszedł o 3 w nocy, o 7 byliśmy w szpitalu, zerowa akcja, do 15 w domu potem do ginka prywatnie, akcja się zaczynała, kazał wziąść kąpiel i do szpitala, a dopiero o 23.50 syn był na swiecie, więc łączie od odejścia czopa do zobaczenia synka prawie doba.

    7w3d 💔
  • justyna14 Autorytet
    Postów: 10356 6264

    Wysłany: 17 stycznia 2018, 15:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    nadine24 wrote:
    Ja chyba nie jestem na tyle odważna :)
    Wszyscy mi mówili, że zapomnę o tym bólu, a do tej pory na samą myśl dreszcz mnie przechodzi :)
    ja nie zapomniałam, i strach przed drugim porodem był większy bo wiedziałam, co mnie czeka, ale mega się zawzięłam. I się udało, może też dzięki temu. Tego chyba nie da się zapomnieć, choć później jak dostałam dzieci to takie cudowne uczucie, ale przy zszywaniu od razu krzyczałam, że swoje wycierpiałam i najpierw chce znieczulenie, żeby nic nie czuć :)

    7w3d 💔
‹‹ 189 190 191 192 193 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

TOP 5 gadżetów ułatwiających życie młodej mamy

Rynek produktów dla przyszłych rodziców i maluszków jest ogromny. O jakich gadżetach warto pomyśleć kompletując wyprawkę? Które produkty są warte uwagi i mogą ułatwiać codzienność świeżo upieczonych rodziców? 

CZYTAJ WIĘCEJ

5 rzeczy, które wesprą Twoje starania o dziecko!

Rozpoczynacie starania o dziecko. Wykonujesz kolejne testy ciążowe i… nic. Zastanawiasz się, dlaczego to tyle trwa, skoro „wszyscy” wokół informują o tym, że spodziewają się dziecka. Tak naprawdę wiele starań kończy się sukcesem dopiero po pewnym czasie, a niepłodność dotyczy już blisko 15-20% par. Sprawdź, co możesz zrobić, aby zwiększyć swoje szanse na szczęśliwe poczęcie.

CZYTAJ WIĘCEJ

Inseminacja (IUI) koszt i wskazania. Jaka jest skuteczność inseminacji?

Inseminacja domaciczna jest zabiegiem mającym na celu, ułatwienie zapłodnienia, poprzez skrócenie drogi, jaką mają do pokonania plemniki do komórki jajowej. Czy warto ją wykonać, jaki jest koszt i przy jakich schorzeniach odnotowuje się najlepsze rezultaty? Przeczytaj również jakie badania należy wykonać przed inseminacją i jak się do niej przygotować. 

CZYTAJ WIĘCEJ