Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
pumka1990 wrote:A ile czasu zajęło Wam ogarnięcie raczkowania ? Potem od razu było lepiej ze spaniem?
Udanego wypoczynku
Jakieś 2 tygodnie trwało to jego nocne raczkowanie, raz nam nawet z łóżka spadł w nocy. Budził się co chwilę albo przez sen siadał i czworakował po łóżku. Wszystko minęło jak zaczął sobie dobrze radzić, generalnie to nie mam już teraz na co narzekać jeśli chodzi o nocne spanie, czasem zdarzają się gorsze noce przez zęby ale i tak jest dobrze.pumka1990 lubi tę wiadomość
Nasz cud ANTOŚ 24.06.2018 (33tc +2) 52cm, 2200g
trombofilia-niedobór białka S, dodatnie ANA
Aniołki 06.2016 9tc, 12.2016 9tc , 03.2017 9tc
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego" ŁK 1,37 -
nick nieaktualny
-
A ja jeżeli chodzi o polskie morze i głównie plaża, basen, knajpka i stragany dla dzieci to polecam Łazy, są malutkie i nie ma takiego tłoku
U nas trzyma się temperatura 37,1-37,5 i mega wodnisty katar więc stawiam na zęby, może pójdzie cała czwórka tzn i górne dwójki i trójki jednocześnie. Paracetamol dawałam tylko 2x bo tak nie widać po nim żeby potrzebował.
Co mnie męczy to młody ładnie się bawi z tata, jest super zabawki książeczki itp nagle ja wchodzę do pokoju i momentalnie dziecko zaczyna się czołgac w moja stronę z takim jeczenio-płaczem i muszę zabrać go na ręce żeby przestał.. jakbym próbowała jednak wyjść z pokoju to się zaczyna płacz i lament to samo na weekend jak byłam u rodziców, bawi się z babcią nagle obiera kierunek na mnie i lament to jest ten lek separacyjny? Tylko dlaczego dopóki mnie nie ma jest spoko?
Edit
. No muszę się normalnie chować przed dzieckiem jeżeli chce żeby się z kimś innym bawił niż że mnąWiadomość wyedytowana przez autora: 3 maja 2019, 22:18
6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Nie to jest poprostu jakaś masakra. Od godziny non stop jęczy buczy , na rękach nie, w łóżku ze mną nie, we wózku nie. rzuca się. Jeść nie. Jak do poniedziałku nie przejdzie to idę do lekarza, niech coś zaradzi albo sprawdzi czy to tylko od zębów bo mnie to wykończy. Jestem już kłębkiem nerwów 😫
-
Marta..a wrote:A ja jeżeli chodzi o polskie morze i głównie plaża, basen, knajpka i stragany dla dzieci to polecam Łazy, są malutkie i nie ma takiego tłoku
U nas trzyma się temperatura 37,1-37,5 i mega wodnisty katar więc stawiam na zęby, może pójdzie cała czwórka tzn i górne dwójki i trójki jednocześnie. Paracetamol dawałam tylko 2x bo tak nie widać po nim żeby potrzebował.
Co mnie męczy to młody ładnie się bawi z tata, jest super zabawki książeczki itp nagle ja wchodzę do pokoju i momentalnie dziecko zaczyna się czołgac w moja stronę z takim jeczenio-płaczem i muszę zabrać go na ręce żeby przestał.. jakbym próbowała jednak wyjść z pokoju to się zaczyna płacz i lament to samo na weekend jak byłam u rodziców, bawi się z babcią nagle obiera kierunek na mnie i lament to jest ten lek separacyjny? Tylko dlaczego dopóki mnie nie ma jest spoko?
Edit
. No muszę się normalnie chować przed dzieckiem jeżeli chce żeby się z kimś innym bawił niż że mną
Marta mam dokładnie to samo. Filip reaguje w ten sam sposób... Wisi mi u nóg jak tylko się pojawiam i płacze, żeby go wziąć na ręce. Oczywiście jak tylko go wezmę to jest uśmiech.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 maja 2019, 22:32
-
nick nieaktualnyU Hani jest to samo z tą zabawą gdy mnie nie widzi.. super bawi sie z tatą.. wystarczy ze gdzies mnie zauważy to biegnie z takim blagalnym płaczem 😲😲😲
Hmm. Ja nie lubie tłumów na wakacjach. A co do pogody to faktycznie różnie bywa. Ale nie lubię zbyt upalnego lata. Smazenie sie na plaży to nie moja bajka.😁
My zawsze 2x do roku z mężem uciekslismy w okresie świąt na urlop😊 latem wybieralismy tylko kilka dni zawsze.
I to też zalezy czego sie oczekuję od hotelu. Teraz to napewno udogodnien dla dzieci 😉Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 maja 2019, 23:04
-
nick nieaktualnyU nas ten "lęk separacyjny" trwal kilka dni i jakby uciszl bo teraz znowu sie ładnie bawi sama, raczkuje sobie po całym mieszkaniu tak ze często muszę jej szukać gdzie akurat jest. Ale nie ciesze sie i nie chwale bo zaraz pewnie będzie gorzej niz było hehehe
A to ja wedrowac jeżdżę w góry, nad polskie morze żeby pospacerowac a lezec na plaży w jakies ciepłe kierunki. Uwielbiam plaza morze cieplo, leżenie opalanie ❤ Z maluchem sie na da ale i tak w tym roku cieolejsze rejony Włochy albo chorwacja. -
Dooti wrote:Jakieś 2 tygodnie trwało to jego nocne raczkowanie, raz nam nawet z łóżka spadł w nocy. Budził się co chwilę albo przez sen siadał i czworakował po łóżku. Wszystko minęło jak zaczął sobie dobrze radzić, generalnie to nie mam już teraz na co narzekać jeśli chodzi o nocne spanie, czasem zdarzają się gorsze noce przez zęby ale i tak jest dobrze.
To u nas już 2 tygodnie to trwa. Zobaczymy .. hm...Emil - 28.07.2018 r - godzina 22.18 - 2530 gram i 50 cm szczęścia do kochania
[/link]
24+0 - 692 g/29+0 - 1392 g/32+6 - 2233 gramy szczęścia
-
Marta..a wrote:A ja jeżeli chodzi o polskie morze i głównie plaża, basen, knajpka i stragany dla dzieci to polecam Łazy, są malutkie i nie ma takiego tłoku
U nas trzyma się temperatura 37,1-37,5 i mega wodnisty katar więc stawiam na zęby, może pójdzie cała czwórka tzn i górne dwójki i trójki jednocześnie. Paracetamol dawałam tylko 2x bo tak nie widać po nim żeby potrzebował.
Co mnie męczy to młody ładnie się bawi z tata, jest super zabawki książeczki itp nagle ja wchodzę do pokoju i momentalnie dziecko zaczyna się czołgac w moja stronę z takim jeczenio-płaczem i muszę zabrać go na ręce żeby przestał.. jakbym próbowała jednak wyjść z pokoju to się zaczyna płacz i lament to samo na weekend jak byłam u rodziców, bawi się z babcią nagle obiera kierunek na mnie i lament to jest ten lek separacyjny? Tylko dlaczego dopóki mnie nie ma jest spoko?
Edit
. No muszę się normalnie chować przed dzieckiem jeżeli chce żeby się z kimś innym bawił niż że mną
Haha
U nas to samo. Emil pięknie się bawi,jest cisza, spokój. Zobaczymy mnie lub usłyszy to rzuca wszystkie zabawki i pędem do mnie. Jeśli wyjdę z pokoju to wrzask i lament. Powiem szczerze, że trochę mnie to męczy, bo nawet jak tatuś w domu to On w 99 procentach musi się ze mną bawić z a jak ja chcę odpocząć to muszę z pokoju wyjść aby mnie nie widział i nie słyszałWiadomość wyedytowana przez autora: 4 maja 2019, 05:03
Emil - 28.07.2018 r - godzina 22.18 - 2530 gram i 50 cm szczęścia do kochania
[/link]
24+0 - 692 g/29+0 - 1392 g/32+6 - 2233 gramy szczęścia
-
pumka1990 wrote:Haha
U nas to samo. Emil pięknie się bawi,jest cisza, spokój. Zobaczymy mnie lub usłyszy to rzuca wszystkie zabawki i pędem do mnie. Jeśli wyjdę z pokoju to wrzask i lament. Powiem szczerze, że trochę mnie to męczy, bo nawet jak tatuś w domu to On w 99 procentach musi się ze mną bawić z a jak ja chcę odpocząć to muszę z pokoju wyjść aby mnie nie widział i nie słyszał
-
Ania241188 wrote:U nas dokładnie to samo. Zobaczy mnie to od razu marudzi. Jak wie że jestem w kuchni np to też z drugiego pokoju przyraczkuje i się uczepi spodni. Mama weźmie na ręce uśmiech 😉 ale to się też skończy jak każdy etap . Przy Poli też mówili że za bardzo jest do mnie przyzwyczajona. Zaczną chodzić to się nie będą oglądać za nami 😋
Pewnie masz racjęEmil - 28.07.2018 r - godzina 22.18 - 2530 gram i 50 cm szczęścia do kochania
[/link]
24+0 - 692 g/29+0 - 1392 g/32+6 - 2233 gramy szczęścia
-
U nas noc tragedia, 4 pobudki z mega płaczem, nie wiem czy to nie kolejny ząb...
Jest 7 rano, głowa mi pęka, zjadłam już tabletkę przeciwbólową i marzę o tym, żeby pójść spać..., mały już marudzi, bo niewyspany.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 maja 2019, 07:14
-
U mnie jest to samo !!! Ładnie bawi się z tatą, babcią, ciocią. A jak ja tylko wejdę do pokoju to zaczyna się lament. Co najlepsze teściowa nie odbiera tego jako lęk separacyjny (nie wie chyba że coś takiego jest) tylko pyta co mama taka niedobra ?? Wczoraj jak byli u nas to jak mała sobie ćwiczyła czworaki to ona ją trzymała z każdej strony żeby nie upadła i sobie krzywdy nie zrobiła. Trochę ją wyśmiałam, że jak będę ją tak asekurować to niczego się nie nauczy, a najważniejsze że jest na dywanie i nic niebezpiecznego wokół nie ma. To ona swoje że na buźkę upadnie itp.. Potem komentarze że mała za lekko ubrana, że od podłogi ciągnie... A najlepsze było jak teściowa tak z każdej strony chucha i dmucha a podczas zabawy z nią mała się uderzyła zabawką i płacz, lament. U teściowej nie chciała się uspokoić, wyciągała ręce do mnie. Wzięłam na ręce i mówię w żartach - co babcia nie przypilnowała haha i się uspokoiła.
Noi standardowo, gdzie my tego dzieciaka ciągniemy ze sobą, że wróci chora. Żebym ubierała ciepło..Ale ja nie ubiorę jej w kombinezon jak my będziemy chodzili na krótki rękaw...No już nie mogłam tego słuchać i zaczynam jej docinać. Naprawdę miło, że nam tak dobrze życzy. A najlepsze to żebyśmy ją mieli blisko siebie. No już nie wytrzymałam i się roześmiałam, że innej możliwości nie ma bo na własnych nogach jeszcze nie odejdzie..Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 maja 2019, 08:20
🌸 ❤️ sierpień 2018
🐻❤️ maj 2021 -
1ania1 wrote:U nas noc tragedia, 4 pobudki z mega płaczem, nie wiem czy to nie kolejny ząb...
Jest 7 rano, głowa mi pęka, zjadłam już tabletkę przeciwbólową i marzę o tym, żeby pójść spać..., mały już marudzi, bo niewyspany.
Więc ja już po kawie, śniadaniu, pranie zrobione, śniadanie dla Poli gotowe. A jak się spać chce to już nie wspomnę.
Czopek paracetamol nie wiele pomaga. To czym jeszcze ulżyć?
-
Squirrel ja też takie teksty słysze. ,,Gdzie ją ciągasz ze sobą po sklepach żeby była chora??'' po czym za chwile ,, no wychodź z nią do ludzi, ona sie obcych boi!!''.... Hahaha
Ja z moją wszędzie jeżdze i sie nigdy nikogo w sklepach nie bała, a chora jak ma być to i tak będzie bo codziennie ma kontakt z innymi dzieciakami.
Na niektóre teksty już sie uodporniłam, jednym uchem wlatują a drugim wylatują.
U nas ostatnio noce są okej, mała ładnie śpi a nauczyła sie już sama smoczka wkładać do buzi na spaniu to i ja sie tak już nie musze budzić17.08.2018 M<33
09.10.2020 A<33
-
Ania ja też chcę męża do Lidla wysłać, żeby jeden dwupak tych rampersow kupił. Moze beda popoludbiu jeszcze bo my już musimy kupić 86/92 żeby to miało sens coś mi się widzi że z tych 74/80 to z miesiąc i już wyrośnie i tak sporo służyły bo nosi je od świat w grudniu więc 5 miesiąc leci.
Edytka mój te z łapie w nocy smoczek, a najlepiej jak przekłada głowę z lewej na prawa jak leży na brzuchu, wtedy tylko buzia z zamkniętymi oczami go szuka6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka