Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyZozza wrote:Hej Dziewczyny
Ja wczoraj zgłosiłam się do lekarza z silnymi bólami brzucha, myślałam ze to zapalenie pęcherza ale okazało się to są to skurczę macicy. Z dzieckiem wszystko ok, a lekarz przepisał mi lek Salutamol WZF 4 mg (to jest na astmę ale tez rozkurcza mięśnie). Czy ktoś słyszał o tym leku albo miał podobna sytuacje, dodam ze ten lek podział i teraz na szczęście jest dużo lepiej
Zozza lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZozza wrote:Hej Dziewczyny
Ja wczoraj zgłosiłam się do lekarza z silnymi bólami brzucha, myślałam ze to zapalenie pęcherza ale okazało się to są to skurczę macicy. Z dzieckiem wszystko ok, a lekarz przepisał mi lek Salutamol WZF 4 mg (to jest na astmę ale tez rozkurcza mięśnie). Czy ktoś słyszał o tym leku albo miał podobna sytuacje, dodam ze ten lek podział i teraz na szczęście jest dużo lepiej
Zmartwilas mnir. Wczoraj mnie brzuch bolał. Nospa nie działała..
Dziś też czuje brzuch.
I teraz się zastanawiam czy iść do lekarza..
Salbutamol WZFjest mi znany..
Popularny lek... Ale na astmę.
na skurcze macicy? Lekarz wie co mówi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2018, 11:06
Zozza lubi tę wiadomość
-
Ja wizytę mam w przyszłą środę, dziś byłam zrobić morfologie, a potem poszłam do biblioteki jakieś czytadło wypożyczyć. Teraz sobie leżę bo mnie też dziś porządnie ciągnie w pachwinach.Nasz cud ANTOŚ
24.06.2018 (33tc +2) 52cm, 2200g
trombofilia-niedobór białka S, dodatnie ANA
Aniołki 06.2016 9tc, 12.2016 9tc , 03.2017 9tc
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego" ŁK 1,37 -
PLPaulina wrote:Zmartwilas mnir. Wczoraj mnie brzuch bolał. Nospa nie działała..
Dziś też czuje brzuch.
I teraz się zastanawiam czy iść do lekarza..
Salbutamol WZFjest mi znany..
Popularny lek... Ale na astmę.
na skurcze macicy? Lekarz wie co mówi.
Ja miałam naprawdę silny ból, nawet jak mi robił USG to bardzo bolało. Lekarz powiedział ze to przedwczesne skurcze albo może być spowodowane stanem zapalnym i pobrał wymaz, wdaje mi się gdyby to był stan zapalny to po tym leku nie było by takiej poprawy. Pytałam jeszcze w aptece czy na pewno to bierze na skurcze macicy i powiedziałam mi ze czasem się tez przepisuje
-
Dziewczyny, a czy któraś z Was zna się na księgowości?
W zeszłym roku prowadziłam działalność gospodarczą w spółce cywilnej przez 7 miesięcy. Po czym zamknęłam i zatrudniłam się na umowę o pracę. Mam podsumowanie KPiR za cały okres i wychodzi strata. Jak to rozliczyć? Bo ja ani razu nie odprowadzałam podatku w trakcie prowadzenia bo byłam na minusie. -
Co do teściów to ja mam tylko teścia który mieszka z nami w domu wraz z bratem mojego męża .Nie mam z teściem ani z jego bratem dobrych relacji .Teść ma wszystko gdzieś wnuki też ma gdzieś .Z bratem męża to już relacje mam tragiczne bo on nie chciał żebym po ślubie wprowadziła sìę do domu gdzie on mieszka choć to jest dom mojego męża a on mieszka tam kątem i nic nie ma do gadania .
-
nick nieaktualnyMamaawiki wrote:Co do teściów to ja mam tylko teścia który mieszka z nami w domu wraz z bratem mojego męża .Nie mam z teściem ani z jego bratem dobrych relacji .Teść ma wszystko gdzieś wnuki też ma gdzieś .Z bratem męża to już relacje mam tragiczne bo on nie chciał żebym po ślubie wprowadziła sìę do domu gdzie on mieszka choć to jest dom mojego męża a on mieszka tam kątem i nic nie ma do gadania .
Hmm. Pozwolę sobie zapytać.. po co trzymajcie tych lokatorów???
Ja rozumiem że Bóg wynagradza dobrych ludzi..Ale bez przesady. Cierpieć za życia by trafić do raju??
-
nick nieaktualnyAnia241188 wrote:Mi mama po porodzie dużo pomagała. Sprzatala gotowala. Bo mężowi się tak trafiło że urodziłam w ostatni dzień jego 2 tygodniowego urlopu
. Teraz jak urodze to będzie brał tacierzynski
Pozazdrościć.
Ja się trochę boję swojej samotności z dzieckiem. -
Powiem Wam, że Oliwka poszła do żłobka jak miała rok. I ciągle pomagają nam jedni dziadkowie i drudzy.... Przy odbieraniu ze żłobka wymieniają się i jak jest chora to siedzi z teściową. Szczerze? mam tego powyżej dziurek. Naprawdę, uwierzcie. Człowiek do teściów nie może się nic odezwać, bo trzeba czuć wdzięczność, że pomagają i dają to odczuć, że mamy być wdzięczni i się nie odzywać, jeszcze z łaską ta pomoc jest udzielana. Dlatego zapisaliśmy Oliwkę teraz do przedszkola bliżej domu i ja po macierzyńskim zmieniam pracę i sama będę ja odbierać i malucha zapiszemy do żłobka i też sama będę go odbierać. Po prostu chcę liczyć tylko sama na siebie, bo mam dosyć, naprawdę.
-
nick nieaktualnyagania wrote:Powiem Wam, że Oliwka poszła do żłobka jak miała rok. I ciągle pomagają nam jedni dziadkowie i drudzy.... Przy odbieraniu ze żłobka wymieniają się i jak jest chora to siedzi z teściową. Szczerze? mam tego powyżej dziurek. Naprawdę, uwierzcie. Człowiek do teściów nie może się nic odezwać, bo trzeba czuć wdzięczność, że pomagają i dają to odczuć, że mamy być wdzięczni i się nie odzywać, jeszcze z łaską ta pomoc jest udzielana. Dlatego zapisaliśmy Oliwkę teraz do przedszkola bliżej domu i ja po macierzyńskim zmieniam pracę i sama będę ja odbierać i malucha zapiszemy do żłobka i też sama będę go odbierać. Po prostu chcę liczyć tylko sama na siebie, bo mam dosyć, naprawdę.
Czuje pocieszenie po Twoich słowach..
Nie lubię nikomu lizać tyłka.. I jeśli miałabym udawać miłą za pomoc..
To chyba wolę być dzielna i poradzić sobie sama.. -
PLPaulina wrote:Czuje pocieszenie po Twoich słowach..
Nie lubię nikomu lizać tyłka.. I jeśli miałabym udawać miłą za pomoc..
To chyba wolę być dzielna i poradzić sobie sama..
Wiem, że będzie mi trudniej, ale już naprawdę nie mogę. i o wszystko muszę się prosić. Moja mama sama wie, że potrzebujemy pomocy i nie ma z tym problemu, a oni jednak mają. Nie lubię czegoś takiego. Już wolałabym żeby powiedzieli, że nie chce im się jej odbierać, bo wolą oglądać Trudne sprawy na Polsacie i ok - ich święte prawo.
Wolę liczyć sama na siebie. -
Ja własnie nie wiem, jak to będzie po skończeniu macierzyńskiego, czy od razu wrócę do pracy. Troche sie boje żłobka, że choroby, koszty, dojazdy, itd. a z drugiej strony nie mam rodziny blisko, żebny w razie czego ktoś pomógł. Mama mieszka ok. 1,5h samochodem od nas wiec, chyba po skonczeniu macierzyńskiego w sierpniu przedłużę urlop do końca grudnia i postaram się wrócić do pracy w styczniu 2020, angażując ją troche w opieke chociaz na pare godzin dziennie..
-
nick nieaktualnyTo ja z moja byla tesciowa mialam na luzie, sama zapronowala ze pomoze i bedzie wozic i odbierac starsza z przedszkola, a miala naprawde spory kawalek wroclawia do przejechania. Pozniej jak sie przeprowadzilam do wiednia bo dostalam mieszkanie to zostalam z 2 dzieci sama. Tatus dziewczyn od dawna pracowal w holandii a wiec przyjezdzal co 6-8 tygodni do nas na tydzien i finito z jego pomocy. Kasa tez nie plynela takze no. A ja debilka sie godzilam na takie zycie UWAGA 12 lat
-
nick nieaktualnygosia.kak wrote:Ja własnie nie wiem, jak to będzie po skończeniu macierzyńskiego, czy od razu wrócę do pracy. Troche sie boje żłobka, że choroby, koszty, dojazdy, itd. a z drugiej strony nie mam rodziny blisko, żebny w razie czego ktoś pomógł. Mama mieszka ok. 1,5h samochodem od nas wiec, chyba po skonczeniu macierzyńskiego w sierpniu przedłużę urlop do końca grudnia i postaram się wrócić do pracy w styczniu 2020, angażując ją troche w opieke chociaz na pare godzin dziennie..
Ja widząc po dziewczynach z pracy. Że dziecko na pewno raz w miesiącu choruje będąc w żłobku też się zastanawiam czy to ma sens..
Czy nie lepiej zostać trochę dłużej w domu.. Ale wyjdzie w praniu.. Jak dziecko będzie nas sporo kosztować to do pracy będę musiała wrócić.