Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
justa1509 wrote:Nie jesteś sama! Też nie mam weny na zakupy, ale pewnie dlatego że nie wiem dla kogo kupić :p a u rodziców mam kilka toreb rzeczy, wózek mamy wybrany. Zostaje kwestia tego kiedy zamówić
ja tez jeszcze nie kompletuje wyprawki i ogolnie niczego nie kupuje. Zamierzam dopiero w połowie kwietnia sie tym zająć. -
poliś wrote:Dziewczyny macie może jakaś nadwrażliwość zębów? Nie wiem o co chodzi, ja jeszcze w życiu nie miałam dziury, taka nadwrażliwość miałam tylko w trakcie wybielania, a od kilku dni są takie drazniące i nie wiem co jeść.. Miałyście tak? Może we wcześniejszych ciążach?7w3d 💔
-
LondyńskieSerduszko wrote:Dziewczyny jak sądzicie? 10letnia dziewczyna (wyrośnięta bo 155) powinna się pchać aby ojciec ją woził na sankach? Czy to już nie wyglada śmiesznie? Bo takie mam wrażenie :p
Carolline, polkosia, Existenz lubią tę wiadomość
7w3d 💔 -
Ja dzis przemeblowalam nasza sypialnie, zeby miejsce na lozeczko.i komode bylo. Pierwszy zakup to bedzie komoda bo.ciuszkow troche mam a nie mam.gdzie.trzymac. potem pewnie kupie posciele itd do lozeczka. No i.wozek.
Generalnie wicie gniazda mi sie.chyba zalaczyloDobrejMysli, misia-kasia lubią tę wiadomość
7w3d 💔 -
Eilleen wrote:Ja siłą się powstrzymuje od kupowania i trochę portfel mnie powstrzymuje
marzyłam o tym od dwóch lat. Nastawilam się że może nam się nigdy nie udać i teraz spełnia się nasze marzenie. Więc mam ochotę kupować.
7w3d 💔 -
Dla mnie tez nie dziwne, ja bym dalej się nie obraziła jakby mnie tata kiedyś chcial ciągnąć
, a co do zębów mi na nadwrażliwość przed ciąża co prawda dentysta poleciła żel elmex z apteki do stosowania raz w tygodniu, nie lata. I naprawdę działa cuda. Po 2-3 użyciach zeby wróciły do normalności
-
nick nieaktualnyDziewczyny, a jak wygląda pierwsze kilka dni po powrocie do domu z maleństwem? Zakładając scenariusz porodu siłami natury. Czy radzilyscie sobie same, czy mąż był te kilka dni z Wami w domu na urlopie, czy może potrzebna była pomoc rodziców ?
nesssssa, misia-kasia lubią tę wiadomość
-
Kozalia, ja co prawda po cc, ale u mnie było tak, że mąż wziął tacierzyński i siedział z nami przez 2 tygodnie. Ale ja cesarkę przeszłam dosyć ciężko i nie byłabym w stanie sama się dzieckiem zająć. Natomiast warto pamiętać, że przez pierwsze 2 tygodnie niemowlę głównie śpi, dopiero po tym czasie się aktywuje i zaczyna dłuższe okresy czuwania, więcej płacze itp. U mnie to zbiegło się z powrotem męża do pracy, co było jak zderzenie ze ścianą
Edit: jakbym miała wybierać, to (zakładając SN i dobre samopoczucie po nim) wybrałabym pomoc rodziców w 3-5 tygodniu życia dziecka. U mnie wtedy było najtrudniej. Jeśli masz możliwość, żeby ktoś np wziął dziecko na spacer albo podrzucił ci jakiś pożywny obiad, to już będzie mega pomocne. Z resztą poradzisz sobie samaWiadomość wyedytowana przez autora: 18 marca 2018, 01:49
-
kozalia wrote:Dziewczyny, a jak wygląda pierwsze kilka dni po powrocie do domu z maleństwem? Zakładając scenariusz porodu siłami natury. Czy radzilyscie sobie same, czy mąż był te kilka dni z Wami w domu na urlopie, czy może potrzebna była pomoc rodziców ?
Ja byłam sama większość dnia po obu porodach (jeden naturalny, drugi cięcie). Bez problemu sobie radziłamJedyne co, to mama wpadała na chwilę z obiadem. Ale tak to 8-16 bez męża i było OK, ale ja też cięcie zniosłam bardzo dobrze, ekspresowo doszłam do siebie, a naturalny miałam szybki i bez większych komplikacji, także już w domu, po paru dobach w szpitalu, czułam się już OK. Wiadomo, jest tam jakaś bolesność czy ogólne wycieńczenie, chociażby przez zawrwane nocki, ale ja dałam radę. Jednak jeśli masz możliwość, żeby mąż, mama czy teściowa, coś tam pomogli i wpadli, to warto, naprawdę warto skorzystać
Przy pierwszym dziecku to szczególnie, bo ciężko ogarnąć nową rzeczywistość
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
kozalia wrote:Dziewczyny, a jak wygląda pierwsze kilka dni po powrocie do domu z maleństwem? Zakładając scenariusz porodu siłami natury. Czy radzilyscie sobie same, czy mąż był te kilka dni z Wami w domu na urlopie, czy może potrzebna była pomoc rodziców ?
Wieczorem kapalismy mała razem i wieczorem przy małej pomagał ile mógł a w weekendy wstawał w nocy i ja karmil żebym mogła sobie odespac choć trochę bo przez pierwsze dni po porodzie to chyba nic nie spałam bo miałam problemy z piersiami i dostałam gorączkę i walczylam z zastojami.
A w dzień pomagała mi mama : posprzatala ugotowala. Myślałam że ogarnę wszystko sama ale jeżeli możesz liczyć na kogoś pomoc to śmiało proś a ty w tym czasie odpoczywaj. Odpoczynek dobrze wpłynie na psychikę po porodzie.
-
kozalia wrote:Dziewczyny, a jak wygląda pierwsze kilka dni po powrocie do domu z maleństwem? Zakładając scenariusz porodu siłami natury. Czy radzilyscie sobie same, czy mąż był te kilka dni z Wami w domu na urlopie, czy może potrzebna była pomoc rodziców ?
U mnie cc, ale po 3 dobach w szpitalu bez problemu mogłam zająć się małą. Mąż wziął 2 tygodnie urlopu, pierwsze 3 dni była dodatkowo teściowa, kolejne 3 moja mama. Po kilku dniach stwierdziliśmy z mężem, że tylko nam przeszkadzają, ale wygonić nie mogliśmyGłównie zajęły się sprzątaniem i gotowaniem. Mała nie płakała, spała i jadła. Teraz planujemy tylko męża urlop. Myślę, że dużo zależy od samego dziecka. Bratowa męża chciała być sama, a taki maluch się trafił, że ciągle płakał, bez przerwy. Dziewczyna by psychicznie nie wytrzymała bez pomocy.
-
kozalia wrote:Dziewczyny, a jak wygląda pierwsze kilka dni po powrocie do domu z maleństwem? Zakładając scenariusz porodu siłami natury. Czy radzilyscie sobie same, czy mąż był te kilka dni z Wami w domu na urlopie, czy może potrzebna była pomoc rodziców ?
-
Za to moj byly maz nie dotknal dziecka do roku. Ni pieluchy ni noszenia o kaoieli nie wspomne. Tlumaczyl ze boi sie krzywde zrobic. Mieszkalam pierwsze 3 miesiace u tesciowej. Wszystko sama. 2 tyg po porodzie bardzo mnie tam bolalo. Ale bie moglam urodzic lozyska i mialam 2 zabiegi lyzeczkowania. Po urodzeniu malej i rano na drugi dzien bo cos zostawili
A_gu lubi tę wiadomość
10.08. Irenka. 3700 i 56
9m -9kg. 2 zabki.
13m - 10.300 kg. 6 zabkow 80r -
Existenz wrote:Za to moj byly maz nie dotknal dziecka do roku. Ni pieluchy ni noszenia o kaoieli nie wspomne. Tlumaczyl ze boi sie krzywde zrobic. Mieszkalam pierwsze 3 miesiace u tesciowej. Wszystko sama. 2 tyg po porodzie bardzo mnie tam bolalo. Ale bie moglam urodzic lozyska i mialam 2 zabiegi lyzeczkowania. Po urodzeniu malej i rano na drugi dzien bo cos zostawili