Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyA powiedzcie mi jak to jest z tym znieczuleniem zewnatrzoponowym? Zdziwiłam się, bo na zwiedzaniu szpitala położna powiedziała, ze 99%porodow SN robią ze znieczuleniem (oczywiście decyzja rodzących). Nie wiedziałam ze to aż tak powszechne. Wydawało mi się ze jestem odporna na ból, u dentysty zawsze jadę na żywca, ale nie wiem co myśleć o znieczuleniu przy porodzie. Jakie są skutki uboczne?
-
dziękuję

Nam o znieczuleniu powiedziała, że ani nie doradza ani nie odradza. Ale powiedziała, że znieczulenie podaje się przy 5cm rozwarciu dopiero a to już połowa drogi i powinnyśmy przemyśleć czy to potrzebujemy.. a i dodatkowo słowa położnej "jak kobieta mówi, że to już koniec ona nie daje rady i niema siły" to ona wie, że poród za chwilkę się skończy
nie wiem ile w tym prawdy
Kozalia przy okazji u mnie można zmienić chłopiec na Igor
kozalia lubi tę wiadomość
6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Marta..a wrote:dziewczyny, szybka zmiana tematu, co macie dziś na obiad.. mam pustkę w głowie

młode ziemniaczki, młoda kapusta i jajko sadzone własnie zjedzone - uroki pierwszych dni na L4 wiec korzystam
- bo w pracy jadałam o tej porze zazwyczaj jakąs kanapke lub sałatke

-
kozalia ja tak jak Ty u dentysty idę na żywca ale to nie jest porównywalny ból
przy pierwszym porodzie miałam znieczulenie bo nie dałabym rady, g...pomogło szczerze, tylko wydłużyło całą akcje a mały i tak dosłownie musiał zostać wypchnięty bo był źle ułożony. Dla mnie i dla dziecka bez żadnych konsekwencji po znieczuleniu.
drugi poród bez znieczulenia, znacznie łatwiej było, szybciej, córka była dobrze ułożona więc i na kilku partych się skonczyło i dałam rade ale organizm był już przygotowany.Pierwszy poród zawsze jest najtrudniejszy.
Wszystko zależy od tego jak poród przebiega. Niektóre korzystają niektóre nie, nie wszędzie jest dostępne zzo. Ale jeśli będziesz czuła, że potrzebujesz to nie ma co się bać.7w3d 💔 -
Oooo chyba już coś w tym jes. Ja tak mowilam to przyszła zobaczyć ile mam rozwarcia i było już 9 poszłam ostatni raz pod prysznic i kazałam zawołać położną i znowu zobaczyła i było 10 cm i mglam przeć aż poczułam ulgę że za chwilę koniecMarta..a wrote:dziękuję

Nam o znieczuleniu powiedziała, że ani nie doradza ani nie odradza. Ale powiedziała, że znieczulenie podaje się przy 5cm rozwarciu dopiero a to już połowa drogi i powinnyśmy przemyśleć czy to potrzebujemy.. a i dodatkowo słowa położnej "jak kobieta mówi, że to już koniec ona nie daje rady i niema siły" to ona wie, że poród za chwilkę się skończy
nie wiem ile w tym prawdy
Kozalia przy okazji u mnie można zmienić chłopiec na Igor


-
Znieczulenie zewnatrzoponowe można dawać od 4 cm do chyba 8 cm. Jeśli uda mi się podejść do porodu SN to będę wołać już od progu, żeby mi dali
Każdy kolejny cm rozwarcia może trwać godzinami, a ja mam słabą odporność na ból.
Niektórzy mówią, że zoo może spowalniać poród, ale wszystkim moim koleżankom właśnie po podaniu znieczulenia rozwarcie ruszyło z kopyta.

-
potwierdzam, przed 5 cm nie dają znieczulenia zo. Co do reszty to chyba indywidualan sprawa, u mnie prawie 2 godziny partych było bo mały nie mógł wejść w kanał aż małemu zaczęło skakać tętno więc go wypchnęli a ja nie miałąm już siły ze 4 godziny wcześniejMarta..a wrote:dziękuję

Nam o znieczuleniu powiedziała, że ani nie doradza ani nie odradza. Ale powiedziała, że znieczulenie podaje się przy 5cm rozwarciu dopiero a to już połowa drogi i powinnyśmy przemyśleć czy to potrzebujemy.. a i dodatkowo słowa położnej "jak kobieta mówi, że to już koniec ona nie daje rady i niema siły" to ona wie, że poród za chwilkę się skończy
nie wiem ile w tym prawdy
Kozalia przy okazji u mnie można zmienić chłopiec na Igor
brzmi strasznie i tak było, ale to chwila w porównaniu do tego co potem. Warto!
Marta..a lubi tę wiadomość
7w3d 💔 -
kozalia wrote:A powiedzcie mi jak to jest z tym znieczuleniem zewnatrzoponowym? Zdziwiłam się, bo na zwiedzaniu szpitala położna powiedziała, ze 99%porodow SN robią ze znieczuleniem (oczywiście decyzja rodzących). Nie wiedziałam ze to aż tak powszechne. Wydawało mi się ze jestem odporna na ból, u dentysty zawsze jadę na żywca, ale nie wiem co myśleć o znieczuleniu przy porodzie. Jakie są skutki uboczne?
Mi jedną dziewczyna mówiła że drugi raz by nie wzięła bo do teraz ma jakieś bóle kręgosłupa.
Ja nie wezmę bo i tak pewnie nie będzie anestezjologa.
Wskoczę od razu na piłkę i najważniejsze to oddychać na skurczach wtedy aż tak nie boli i prysznic bardzo pomagaWiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2018, 13:33


-
mi przy drugim porodzie około 6 cm przebili pęcherz bo sam nie pękał i to dopiero przspieszyło akcję, dosłownie po 20 min było już 10 cmLeticia wrote:Znieczulenie zewnatrzoponowe można dawać od 4 cm do chyba 8 cm. Jeśli uda mi się podejść do porodu SN to będę wołać już od progu, żeby mi dali
Każdy kolejny cm rozwarcia może trwać godzinami, a ja mam słabą odporność na ból.
Niektórzy mówią, że zoo może spowalniać poród, ale wszystkim moim koleżankom właśnie po podaniu znieczulenia rozwarcie ruszyło z kopyta.
oby i tym razem tak szybko
a zaczynałam od chyba 3 cm jak przyjechałam więc żyćzę każdej takiego porodu - przyjazd do szpitala przed 19 , dziecko na świecie o 21.50
pumka1990, misia-kasia lubią tę wiadomość
7w3d 💔 -
justyna14 wrote:mi przy drugim porodzie około 6 cm przebili pęcherz bo sam nie pękał i to dopiero przspieszyło akcję, dosłownie po 20 min było już 10 cm
oby i tym razem tak szybko
a zaczynałam od chyba 3 cm jak przyjechałam więc żyćzę każdej takiego porodu - przyjazd do szpitala przed 19 , dziecko na świecie o 21.50 
Biorę w ciemno
justyna14, pumka1990 lubią tę wiadomość


-
Leticia wrote:Znieczulenie zewnatrzoponowe można dawać od 4 cm do chyba 8 cm. Jeśli uda mi się podejść do porodu SN to będę wołać już od progu, żeby mi dali
Każdy kolejny cm rozwarcia może trwać godzinami, a ja mam słabą odporność na ból.
Niektórzy mówią, że zoo może spowalniać poród, ale wszystkim moim koleżankom właśnie po podaniu znieczulenia rozwarcie ruszyło z kopyta.
U mnie pierwsze skurcze około północy. Do szpitala pojechałam o 6 jak skurcze były co 5 minut. Sprawdziły i szyjka zgładzona a rozwarcie na palec. I tak powoli postępowało rozwarcie. dopiero jak piłkę dały to coś ruszyło i tak około godziny 16 było dopiero pełne rozwarcie. Strasznie mnie wymeczyly te skurcze. I musiały podać oxy bo skurcze parte już za słabe byly. Potem poszło jak burza. 17.15 urodziła się mala.


-
Mi pękł późno. Akurat położna sprawdzała rozwarcie i jak chlustnely wody to położna cała mokra była - buty ubranie. He he. Dobrze jej bo byla nie miła.justyna14 wrote:mi przy drugim porodzie około 6 cm przebili pęcherz bo sam nie pękał i to dopiero przspieszyło akcję, dosłownie po 20 min było już 10 cm
oby i tym razem tak szybko
a zaczynałam od chyba 3 cm jak przyjechałam więc żyćzę każdej takiego porodu - przyjazd do szpitala przed 19 , dziecko na świecie o 21.50 
justyna14, Leticia lubią tę wiadomość


-
to u mnie przy pierwszym porodzie zaczęło się ok 3 w nocy odejściem czopu, potem lekkie skurcze od 7, o 15 już silne, o 17 szpital ostatecznie bo rano pojechaliśmy tylko na ktg, a syn na świecie był dopiero o 23.50, gdzie pełne rozwarcie było chyba już ok 22 i lekarz zapewniał mnie już tylko kilka minut, a tu dupa bo mały nie mógł wyjść. Kiedy mi wody odeszły nie wiem, bo mdlałam z bólu, więc nie wszystko pamiętam.Ania241188 wrote:U mnie pierwsze skurcze około północy. Do szpitala pojechałam o 6 jak skurcze były co 5 minut. Sprawdziły i szyjka zgładzona a rozwarcie na palec. I tak powoli postępowało rozwarcie. dopiero jak piłkę dały to coś ruszyło i tak około godziny 16 było dopiero pełne rozwarcie. Strasznie mnie wymeczyly te skurcze. I musiały podać oxy bo skurcze parte już za słabe byly. Potem poszło jak burza. 17.15 urodziła się mala.
7w3d 💔 -
nick nieaktualny







