Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
justa1509 wrote:Właśnie przeglądam listę ze szpitala, co muszę mieć ze sobą, wygląda ona tak:
Ubrania, w tym umożliwiające karmienie piersią
Szlafrok oraz klapki
Ręcznik (sugerowane min. 2 sztuki)
Przybory toaletowe (mydło, pasta i szczoteczka do zębów, krem)
Opcjonalnie własne sztućce i kubek
Podkłady ginekologiczne (3-4 paczki)
Muszę przejrzeć inne wyprawki, bo nie wiem co do domu potrzebuję mieć
-
Ja mam jeszcze do szpitala:
skarpetki (też na poród), podpaski/podkłady, pielucha tetrowa, pomadka do ust, oliwka do masażu, woda z dozownikiem/dziubkiem, cukierki, słodka herbata, coś do zjedzenia po porodzie, położna nawet zasugerowała, że termos z rosołem nie jest głupim pomysłem po kilkunastu godzinach porodu, a jak zaznaczyła.. nikt do termosu nam zaglądać nie będzie, czy kubka termicznego, a zawsze możemy powiedzieć że mamy tam herbatę
po porodzie jeszcze, ręczniki jednorazowe.
To oprócz tego co Justa1509 wypisała
6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Zaczęłam się stresować tym wszystkim... Sam widok szpitala przyprawia mnie o dreszcze, a pobyt w nim... A z drugiej strony tak bardzo nie mogę się doczekać
Ale najpierw to chcę zobaczyć na USG moje maleństwo, ostatnio widzieliśmy się na początku maja i się stęskniłam -
Leticia wrote:Dooti, ale skąd to się bierze? Miewasz jakieś skurcze?Nasz cud ANTOŚ
24.06.2018 (33tc +2) 52cm, 2200g
trombofilia-niedobór białka S, dodatnie ANA
Aniołki 06.2016 9tc, 12.2016 9tc , 03.2017 9tc
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego" ŁK 1,37 -
justa1509 wrote:Zaczęłam się stresować tym wszystkim... Sam widok szpitala przyprawia mnie o dreszcze, a pobyt w nim... A z drugiej strony tak bardzo nie mogę się doczekać
Ale najpierw to chcę zobaczyć na USG moje maleństwo, ostatnio widzieliśmy się na początku maja i się stęskniłam
-
Marta..a wrote:Ja mam jeszcze do szpitala:
skarpetki (też na poród), podpaski/podkłady, pielucha tetrowa, pomadka do ust, oliwka do masażu, woda z dozownikiem/dziubkiem, cukierki, słodka herbata, coś do zjedzenia po porodzie, położna nawet zasugerowała, że termos z rosołem nie jest głupim pomysłem po kilkunastu godzinach porodu, a jak zaznaczyła.. nikt do termosu nam zaglądać nie będzie, czy kubka termicznego, a zawsze możemy powiedzieć że mamy tam herbatę
po porodzie jeszcze, ręczniki jednorazowe.
To oprócz tego co Justa1509 wypisała
-
A ja nie wiem czy dzisiejszą wizytą jestem bardziej podekscytowana, że go znowu zobaczę, czy zestresowana czy wszystko jest ok
USG jest strasznie stresujące dla mnie
A z szyjką nie wiemmoże krótka ale jak zamknięta to i tak trzyma dlatego nic Ci nie zakładają? Moja miała w marcu 5,5cm.. zobaczymy co się z nią porobiło dzisiaj od tego czasu.
A o porodzie staram się myśleć dobrze, będzie bolało jak diabli ale będą ludzie którzy się tam nami zajmą. Na prawdę stawiam na to, że będę potulnie jak baranek słuchać położnej.. nie wiem jak wyjdzie w praniu ale mam taką nadziejępo szkole rodzenia jakoś tak pozytywniej do tego podchodzę. Jeszcze na ostatnich zajęciach powiedziała, że pięknie radzę sobie z oddychaniem i dała mnie na wzór innym mamom, i mnie to tak na duchu podniosło.. pytanie czy podczas porodu też tak pięknie pójdzie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2018, 09:48
6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Miałam was pytać.. czy któraś się orientuje co z meldunkiem dziecka po porodzie? Z mężem oczywiście nie jesteśmy zameldowani razem, ja u rodziców (140km) on co prawda w mieszkaniu w którym mieszkamy, które należy prawnie do jego rodziców, a oni znowu są oddaleni o 500km, a znowu w naszym mieszkaniu w tym samym mieście co my mieszka jego brat
wiem mega poplątane.
I moje pytanie. Jak się dziecko rodzi to możemy go zameldować w mieszkaniu teściów (razem z ojcem) ale bez ich podpisu? Bo jakbym ja się chciała przemeldować to wiem, że właściciel musi mi się podpisać na wniosku i trzeba okazać akt notarialny, że jest właścicielem... bo jeśli trzeba no to ciągnąć teścia 500km żeby zostawił podpis trochę słabo. I tak przyjadą ale pewnie 2-3 tygodnie po porodzie dopiero.
I drugie pytanie pewnie absurdalne czy dziecko musi być zameldowane z którymś z rodziców, czy mogłoby być same? Na dwa lata gdzieś bo się budujemy i wtedy byśmy wszyscy się przemeldowali na nowy adres, a na razie nie możemy bo działka nie ma jeszcze adresu nadanego
Ostatnie wyjście, to że ja się przemelduję na nasze mieszkanie w którym de facto nie mieszkamy i tam domeldujemy do mnie młodego, podpisać musi się mój mąż bo mieszkanie miał już przed ślubem, więc on jest w akcie notarialnym wszędzie6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Marta ja też mam 11 kg na plusie od początku. Ale na szczęście przez ostatnie 3 tygodnie nic nie przybrałam.
Dooti współczuję. Trzymaj się.
Mnie dopadł syndrom wicią gniazda i staram się powoli wszystko kompletować.
Bo niby nie dużo ale jednak trochę się zejdzie wszystko przygotować. Tym bardziej że na koniec chce przygotować wszystko dla Poli bo zostanie sama z mezem.
-
Marta, u nas jest tak, że ja jestem zameldowana u rodziców, mój mąż u swojej mamy, mieszkamy na razie na wynajętym. Córkę zameldowałam u swoich rodziców, ale uwaga - nie musieli nic podpisywać! Czyli to chyba nie jest konieczne. Jakby co, to nie jestem współwłaścicielem ich mieszkania.
-
nick nieaktualnyMarta ja jak meldowalam mlodsza corke u babci to musialam miec jej podpis bo byla glownym najemca, nawet wtedy nie byla jeszcze wlascicielem. Ale jak jest teraz to nie wiem. Mysle ze lepiej jak bedzie zameldowane z ktoryms z rodzicow, wg mnie opcja 3.
-
nick nieaktualnyZ automatu dziecko meldowane jest tam gdzie matka.
Jak chcecie gdzie indziej to zawsze będzie trochę zachodu..
☆ moi rodzice meldowali się w moim mieszkaniu i ja w urzędzie miasta nie byłam potrzebna.. tylko mój podpis na druczku i numer księgi wieczystej..
Nie wiem czy może być meldunek dziecka bez rodzica w sumie nigdy się z tym nie spotkałam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2018, 10:20
-
Meldują (a na pewno powinni) bez problemu razem z matką. To idzie z automatu, bo dziecko musi mieć meldunek, a wiadomo, że samo nie może
U rodziców w domu jest tyle osób już zameldowanych... Bo ani ja, ani siostra nie mieszkamy na swoim, brat mieszka w szwecji, ale tu jest nadal zameldowany, mój mąż ma meldunek tymczasowy, syn mojej siostry...
Jak nam pierwszy raz policzyli ile mamy płacić za śmieci to mama za głowę się złapałaMarta..a lubi tę wiadomość
-
Nie na rękę mi go meldować u moich rodziców bo to zupełnie inna miejscowość..
chyba jednak ja się przemelduję teraz i będziemy razem tutaj.. nie chcę potem problemów ze żłobkiem/przedszkolem jakby się budowa miała opóźnić
dziękuję za pomoc
Paulina obecność nie jest potrzebna ale podpis już tak a wysyłać to pocztą na szybko przy porodzie to nikt nie będzie miał na to czasu6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
vanilia120 wrote:A robili Ci posiew? Bo nie pamiętam? Może to od infekcji w pochwie lub w moczu?
Posiew miałam robiony zaraz po przyjęciu i wyszedł ok, potem tylko zwykłe badanie moczu i dziś też zwykłe.Nasz cud ANTOŚ24.06.2018 (33tc +2) 52cm, 2200g
trombofilia-niedobór białka S, dodatnie ANA
Aniołki 06.2016 9tc, 12.2016 9tc , 03.2017 9tc
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego" ŁK 1,37