Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyI podsumowanie.
dziecko mamy we 2 i ważne by że sobą rozmawiać.
I żadne z nas przed opieką nad dzieckiem nie powinno uciekać.
Też nie chodzi o to by zamknąć się na świat. Ale dużo się zmieni i powinno się zmienić dla dwójki rodziców.
gadanie w stylu, że my kobiety mamy się poświęcać- wkurza mnie do granic.
Fajnie jak jest współpraca, rozmowa i nie zbyt częste ucieczki od obowiązków.
Ja np sobie nie wyobrażam żeby mój mąż po tygodniowej nieobecności w domu że względu na firmę przyjechał i mi oznajmił że on chce mieć pasję i jedzie z kumplami na weekend się bawić.hmm. Ale każdy ma w swoim związku inne zasady. Ważne by było nam dobrze..
My z mężem znamy się od liceum, mamy wspólnych znajomych i liczę na to, że nasze wypady paczką będą fajne. .Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 czerwca 2018, 13:24
Qumish, justyna14 lubią tę wiadomość
-
Gdzieś czytałam jakiś komentarz że kobieta po porodzie staje się dla dziecka służąca 24/7, no zagotowalo się we mnie. Moja mama nigdy nie była służąca dla nas.
Jak koledzy z zespołu męża dowiedzieli się że jestem w ciąży to pytali co teraz, bo jeden ich kolega zrezygnował z grania przez ciążę żony. Ja nie mam zamiaru zabraniać grania, wiadomo że będzie musiał dopasować ewentualne koncerty do nas, ale niech chłop ma pasję, bo mi oszaleję w domu, a ja razem z nim :p -
Lavendova wrote:Ostatnio wlaczylam sobie na youtube piecioraczki
Od razu mi lepiej ze mam tylko jedno w środku, bulka z maslem
Podziwiam tych co mają wieloraczki.Iva79 lubi tę wiadomość
-
A propos bliźniaków to moja koleżanka ma i jak się dowiedzieli w gabinecie to oboje w szoku i mówią do lekarza "ale u nas w rodzinach nie było bliźniąt". A lekarz "to już są"
Więc tak jakby brak w rodzinie niczego nie wyklucza hehejustyna14 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Mój to uwielbia, a raczej uwielbiał, wędkarstwo
przed urodzeniem się Antka często jeździł na ryby, nawet mnie tym trochę zaraził
jednak gdy się młody urodził tak oszalał na jego punkcie, że nawet nie wspomina o rybkach woli czas wolny spędzać z synem. Już ja chyba bardziej „wyrodna” jestem bo jak miał 9 miesięcy zostawiłam ich na weekend i pojechałam z koleżankami do SPA, chociaż tak tęskniłam, że trudno to nazwać wypoczynkiem. On poradził sobie świetnie, nawet mieszkanie było wysprzątane gdy wróciłam. Od urodzenia bierze czynny udział w opiece. Nie używam też stwierdzenia, że mi pomaga bo wspólnie ogarniamy to nasze życie, nie wyliczamy sobie kto więcej robi itp jak mam wenę to wysprzątam mieszkanie, obiad z dwóch dań zrobię, młodego wybawię i wieczorem się przytulam. Jednak gdy słabszy dzień i brak mocy to wtedy po pracy on ogarnia Antka i obiad. Oczywiście nie jest idealny i niestety trzeba mu czasami powiedzieć co ma zrobić bo sam sie nie domyśli
pumka1990, misia-kasia, Iva79 lubią tę wiadomość
[/url]
-
justa1509 wrote:Gdzieś czytałam jakiś komentarz że kobieta po porodzie staje się dla dziecka służąca 24/7, no zagotowalo się we mnie. Moja mama nigdy nie była służąca dla nas.
Jak koledzy z zespołu męża dowiedzieli się że jestem w ciąży to pytali co teraz, bo jeden ich kolega zrezygnował z grania przez ciążę żony. Ja nie mam zamiaru zabraniać grania, wiadomo że będzie musiał dopasować ewentualne koncerty do nas, ale niech chłop ma pasję, bo mi oszaleję w domu, a ja razem z nim :p
Ja powiem Wam że przy małej mam większy zapierdziel niż jak pracowałam zawodowo.
Więc kobiecie też się należy chwila relaksu a nie tylko chlopowi bo on pracuje.
A kto się rozczula nad kobietą że nie śpi po nocach i w dzień na milion obowiązków. No nikt bo to takie oczywiste że kobieta to musi.
A przy dwójce to już sobie mogę wyobrazić co mnie czeka. Więc to nie jest takie do końca oczywiste że chłop może sobie jechać gdzie chce i zrobi jak będzie chciał a kobieta musi siedzieć w domu bo z tym czasem na moje pasje to tak slabo. Może gdyby Pola nie była tak wymagającym dzieckiem...
A dzieci się zdarzają różne.Lavendova, e_mii, PLPaulina, pumka1990, misia-kasia, myszka 30, Iva79 lubią tę wiadomość
-
nesssssa wrote:A propos bliźniaków to moja koleżanka ma i jak się dowiedzieli w gabinecie to oboje w szoku i mówią do lekarza "ale u nas w rodzinach nie było bliźniąt". A lekarz "to już są"
Więc tak jakby brak w rodzinie niczego nie wyklucza hehe
Ostatnio siedziała w gabinecie kobieta która miała półtoraroczne bliźniaki i była już w połowie następnejja pierdziele....
-
To wiadomo że kobieta nie może stać się kura domową, że tylko pranie, sprzątanie, gotowanie i dzieci. Co prawda ja za wielkich pasji nie mam, bo szydełko to mogę wszędzie mieć ze sobą, ale nie zrezygnuje z tego
a granie nie zajmuje duzo czasu, próby ma raz na 2-3 tygodnie i że 4 koncerty w roku, max 6.
-
Kasiaja wrote:Mój to uwielbia, a raczej uwielbiał, wędkarstwo
przed urodzeniem się Antka często jeździł na ryby, nawet mnie tym trochę zaraził
jednak gdy się młody urodził tak oszalał na jego punkcie, że nawet nie wspomina o rybkach woli czas wolny spędzać z synem. Już ja chyba bardziej „wyrodna” jestem bo jak miał 9 miesięcy zostawiłam ich na weekend i pojechałam z koleżankami do SPA, chociaż tak tęskniłam, że trudno to nazwać wypoczynkiem. On poradził sobie świetnie, nawet mieszkanie było wysprzątane gdy wróciłam. Od urodzenia bierze czynny udział w opiece. Nie używam też stwierdzenia, że mi pomaga bo wspólnie ogarniamy to nasze życie, nie wyliczamy sobie kto więcej robi itp jak mam wenę to wysprzątam mieszkanie, obiad z dwóch dań zrobię, młodego wybawię i wieczorem się przytulam. Jednak gdy słabszy dzień i brak mocy to wtedy po pracy on ogarnia Antka i obiad. Oczywiście nie jest idealny i niestety trzeba mu czasami powiedzieć co ma zrobić bo sam sie nie domyśli
Tylko się cieszyć
Tak powinno być
Jak dzieci podrosną to przecież cała rodzina można realizowac/ uczestniczyć w czyiś pasjach
Kasiaja lubi tę wiadomość
-
justa1509 wrote:To wiadomo że kobieta nie może stać się kura domową, że tylko pranie, sprzątanie, gotowanie i dzieci. Co prawda ja za wielkich pasji nie mam, bo szydełko to mogę wszędzie mieć ze sobą, ale nie zrezygnuje z tego
a granie nie zajmuje duzo czasu, próby ma raz na 2-3 tygodnie i że 4 koncerty w roku, max 6.
-
nick nieaktualnyJa się troche bałam blizniwkow bo mam braci bliźniaków
Pamiętam co moja mama przeszla i niestety nie miala wiele pomocy od tatusia. Zresztą teraz maja 11 lat i ja tam nie zazdroszczę jej. Ona ma halas i chaos w domu a ja mam z moimi dziewczynkami cisze spokoj i dużo śmiechu razem
Na listopadzie chyba jest dziewczyna w ciąży z trojaczkami a druga z blizniakami drugi raz -
nick nieaktualny
-
Lavendova wrote:A z tym byciem służącą w swoim domu to trzeba bardzo uważać zeby sie w takie cos nie dac wrobic bo dzieci bardzo szybciutko potrafią wykorzystac każda sytuację i słabość
I mąż też. Mój szybciutko wraca po pracy do domu. Ale tak się zakumplował z sąsiadem zza płotu, że by tylko w ogrodzie siedział. Zaczęło mnie to bardzo denerwować. A to mecz, a to weekend, a to poprostu dzieci chciały przyjść i tak co drugi dzień mam sąsiadów z dziećmi w domu. Ostatnio przyszli jak tylko mąż podjechał pod dom i wyszli o 21. I ja wychodzę na jakąś aspołeczną... -
Ja chciałam trafić bliźniaki teraz ale jest jedno a kolejnej ciąży już nie planujemy więc zostaniemy na trójce
Ja wychodzę z założenia że decyzja o dziecku jest wspólna, przy robieniu jesteśmy razem, przy porodzie też mąż Jet ze mną i wychowujemy wspólnie. Co z tego że to ja karmię, mąż przewija, kapie, odbekuje itd. i zmienia się bardzo dużo dla matki i dla ojca. I nie ma że matka jest dla dziecka 24/7 , to oboje rodzice są dla dziecka 24/7 , mąż idzie do pracy ok, ale my w domu też nie leżymy, więc wraca i pomaga bo nam lżej w domu wcale nie jest. Łatwiej jest iść do pracy, serio. Także nie użalać się nad tą biedna słaba płcią tylko dlaczego tym chłopa stanąc na wysokości zadania. Oni mają zadbać o nas i o dziecko na początku a nie odwrotnie. A wszystko po za spada na plan dalszy. I tak, zmienia się wszystko i często trzeba na jakiś czas zrezygnować z pasji czy wyjscia bo żona zmęczona, nie wyspana, bo dziecko płacze, bo spać nie chce, bo jeść nie chce, bo dziwne kupy, bo 1000 różnych rzeczy. I co najważniejsze to nie jest wcale tak straszne jak się wydaje, tak wygląda nowa rzeczywistość ale jest piękna bo tak właśnie tworzy się więź między rodzina, my matki kochamy dziecko już przed poczęciem, mężczyźni dopiero uczą się tej miłości z czasem i trzeba dać im sposobność a nie wyręczać we wszystkim.nesssssa, PLPaulina, Qumish, Iva79 lubią tę wiadomość
7w3d 💔 -
Ja leżę pod pompą magnezową. Zaczęło się od lekkiego krwawienia, na szczęście to się uspokoiło, byłam na badaniu i szyjka dalej zamknięta. Zlecili mi dodatkowe ktg i wyszły mi regularne skurcze których nawet nie czułam. No to zasztrzyk z nospy i pompa magnezowa na 10h...Nasz cud ANTOŚ
24.06.2018 (33tc +2) 52cm, 2200g
trombofilia-niedobór białka S, dodatnie ANA
Aniołki 06.2016 9tc, 12.2016 9tc , 03.2017 9tc
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego" ŁK 1,37 -
Gdyby nie to krwawienie to nawet bym i nich nie wiedziała a tak to zgłosiłam lekarzowi więc zlecił badanie i ktg. Ostatnie 20 minut ktg miałam już na pompie i skurcze się wyciszyły do poziomu max 8%. Może jeszcze rodzić nie będę...Nasz cud ANTOŚ
24.06.2018 (33tc +2) 52cm, 2200g
trombofilia-niedobór białka S, dodatnie ANA
Aniołki 06.2016 9tc, 12.2016 9tc , 03.2017 9tc
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego" ŁK 1,37