Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnysquirrel wrote:Myślę, że mocno się różnimy. Ale to normalne. Ludzie są różni. My wszystkie tutaj jesteśmy inne. Pochodzimy z różnych rodzin, mamy różne wykształcenie, różny status materialny, różne poglądy, różne ambicje, jesteśmy na innym etapie życia, mamy różny wiek. Niektórym do szczęścia wystarczy mąż, mieszkanie na kredyt i dzieci, a innym żeby ''żyć'' potrzeba czegoś więcej. Ja już wiem, bo taka po prostu jestem, że samo macierzyństwo mi nie wystarczy. Ja potrzebuję się spełniać zawodowo, zwiedzać świat, a ta ciąża która się pojawiła jest dopełnieniem naszego szczęścia, które mieliśmy nawet we dwoje po latach starań a nie odwrotnie. I oczywiście nie zgadzam się że zdrowe jest stawianie dziecka, na pierwszym miejscu
Co masz na myśli z tym "czegoś więcej"? Myślę ze jeśli ktoś ma taką sytuację materialną i rodzinną ze ma szczęśliwą rodzinę meza dzieci i za co utrzymać na odpowiednim poziomie czyli stać ich na życie,dzieci i do tego kredyt to jest to calkiem dużo. Nie ma co sie oszukiwać mount everest mało kto zdobędzie. Raczej mówimy wszyscy o bardziej przyziemnych codziennych sprawach.
Z tym stawianiem dziecka na pierwszym miejscu to tez nie rozumiem za bardzo o fo chodzi? Oczywiście wybiorę wydac pieniadze na dentyste dla dziecka czy wycieczke szkolna niz dla siebie kolejne buty czy paznokcie. Jak dziecko w gorączce tez sobie nie pójdę do kina. To widocznie stawiam na pierwszym miejscu. Ale dzieci sie na swiat nie prosily, mam je z wyboru własnego i bycie dobra matką a nie byle jaka jest dla mnie priorytetem.
W tym momencie tez nie mozesz okreslic czym jest dla ciebie i jakie bedzie twoje macierzyństwo. Trochę za wcześnie jeszcze na toAnia241188, justyna14, ingelita lubią tę wiadomość
-
No jeśli komuś daje to szczęście to ja nie mam nic do tego. Dla mnie np. mój dom na kredyt nie jest spełnieniem marzeń i chcę sięgać po więcej. Chcę awansować w przyszłości, chcę odwiedzić wiele krajów i to wszystko chcę zrobić mając dziecko. Każdy ma jakiś swój mount everest. To co dla jednego jest wystarczające w życiu dla drugiego innego nie jest. Co w tym dziwnego ?
A jeśli chodzi o zakupy to ja dam dziecku na dentystę i sobie też kupię buty. A co !Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca 2018, 19:00
misia-kasia lubi tę wiadomość
🌸 ❤️ sierpień 2018
🐻❤️ maj 2021 -
Gdybanie o macierzyństwie to jak gdybanie o porodzie. Lub próba powiedzenia pierworodce jak to boli. Każdy inny, trudno przewidzieć, każdy przeżywa inaczej. Każda mama przejdzie przez różne etapy macierzyństwa. Dlatego lepiej powsciagnac język żeby się potem nie okazało że tak samo reagujemy jak owe opisane "koleżanki". A nawet jeżeli tak będzie to też może się okazać że to tylko przejściowe. I też luz. Czas gdy dzieci są małe i świata poza nimi nie widać wbrew pozorom jest krótki.
Dlatego myślę że warto z cierpliwością znosić siebie nawzajem, inne pomysły na macierzyństwo, to że ktoś inaczej myśli, planuje.
Czy to że mam 3 dzieci świadczy o tym że wiem coś więcej niż mama czekajaca na pierwsze? Nic nie wiem. Bo każda mama jest inna i każde dziecko jest inne. I nawet jak któraś cały czas chce mówić o zupkach i kupkach- niech mówi. Nie jest gorsza i bez ambicji. Po prostu inny etap. A ta która chce podróżować i spełniać plany zawodowe jest gorsza? Też nie. Każda jest jedyna w swoim rodzaju. Zamiast się porównywać lepiej od siebie czerpać to co dla nas dobre.misia-kasia, Flowwer, ingelita, Lavendova lubią tę wiadomość
-
justa1509 wrote:Słodkiego też mi się chcę i chyba będę musiała jechać do sklepu na wsi
-
belladonna wrote:Gdybanie o macierzyństwie to jak gdybanie o porodzie. Lub próba powiedzenia pierworodce jak to boli. Każdy inny, trudno przewidzieć, każdy przeżywa inaczej. Każda mama przejdzie przez różne etapy macierzyństwa. Dlatego lepiej powsciagnac język żeby się potem nie okazało że tak samo reagujemy jak owe opisane "koleżanki". A nawet jeżeli tak będzie to też może się okazać że to tylko przejściowe. I też luz. Czas gdy dzieci są małe i świata poza nimi nie widać wbrew pozorom jest krótki.
Dlatego myślę że warto z cierpliwością znosić siebie nawzajem, inne pomysły na macierzyństwo, to że ktoś inaczej myśli, planuje.
Czy to że mam 3 dzieci świadczy o tym że wiem coś więcej niż mama czekajaca na pierwsze? Nic nie wiem. Bo każda mama jest inna i każde dziecko jest inne. I nawet jak któraś cały czas chce mówić o zupkach i kupkach- niech mówi. Nie jest gorsza i bez ambicji. Po prostu inny etap. A ta która chce podróżować i spełniać plany zawodowe jest gorsza? Też nie. Każda jest jedyna w swoim rodzaju. Zamiast się porównywać lepiej od siebie czerpać to co dla nas dobre.dlatego ja pisałam tylko o sobie a co się okaże to wyjdzie w praniu
misia-kasia lubi tę wiadomość
-
Ja w ogóle w ciąży staram się unikać deklarowania czegokolwiek, bo wiem jak duży wpływ mają na mnie teraz hormony.
Kiedyś dużo podróżowałam, teraz trochę mniej mnie to kręci ale co będzie jak ustabilizuje sobie nową wersję życia z dzieckiem to nie wiem. Się zobaczy. Nie zamierzam robić nic na siłę, życie i priorytety się zmieniają. Może się okazać że na nowym etapie zupełnie co innego będzie sprawiać mi frajdę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca 2018, 19:40
Ania241188, justyna14 lubią tę wiadomość
-
Lavendova wrote:Co masz na myśli z tym "czegoś więcej"? Myślę ze jeśli ktoś ma taką sytuację materialną i rodzinną ze ma szczęśliwą rodzinę meza dzieci i za co utrzymać na odpowiednim poziomie czyli stać ich na życie,dzieci i do tego kredyt to jest to calkiem dużo. Nie ma co sie oszukiwać mount everest mało kto zdobędzie. Raczej mówimy wszyscy o bardziej przyziemnych codziennych sprawach.
Z tym stawianiem dziecka na pierwszym miejscu to tez nie rozumiem za bardzo o fo chodzi? Oczywiście wybiorę wydac pieniadze na dentyste dla dziecka czy wycieczke szkolna niz dla siebie kolejne buty czy paznokcie. Jak dziecko w gorączce tez sobie nie pójdę do kina. To widocznie stawiam na pierwszym miejscu. Ale dzieci sie na swiat nie prosily, mam je z wyboru własnego i bycie dobra matką a nie byle jaka jest dla mnie priorytetem.
W tym momencie tez nie mozesz okreslic czym jest dla ciebie i jakie bedzie twoje macierzyństwo. Trochę za wcześnie jeszcze na tojaki progres
Pamiętam jak przy pierwszym dziecku wkurzaly mnie rady mojej mamy, no bo przecież tyle lat minęło, ja kilka książek przeczytałam to coś tam wiem. Po krótkim czasie sama do niej dzwoniłam po rady i używałam sprawdzonych przez nią metod a to na bóle różne a to na problemy, gdzie wcześniej mnie śmieszyły. Także takzdanie na szczęście zawsze można zmienić a punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Ale jakby nie było to najpiekniejszy okres w życiu kobiety, mężczyzny - rodziny.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca 2018, 20:16
7w3d 💔 -
nick nieaktualnyJezusienku a my własne w drodze do wro a w poniedzialek nad morze
Ale co tak nawet jak zimne to wleze bo mi i tak gorąco
A propos tego nastawienia to na poporoowej w pl lezalam z panią pedagog która właśnie opowiadala jak to ona jeszcze bez dzietna miala swój pogląd jaką będzie matką i a to później zweryfikowalo życie i pojawienie sie jej wlasnego dzieckajustyna14 lubi tę wiadomość
-
Mycha321 wrote:Dziewczyny przepraszam że pytam ale w którym tyg dokładnie urodziłyście swoje maluszki? Śledzę też czasami ten wątek bo jestem z wrześniówek
Oczywiście gratulacje i dużo zdrówka dla dzieciaczków i ich mamuś
Ja 33+2Nasz cud ANTOŚ24.06.2018 (33tc +2) 52cm, 2200g
trombofilia-niedobór białka S, dodatnie ANA
Aniołki 06.2016 9tc, 12.2016 9tc , 03.2017 9tc
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego" ŁK 1,37 -
Dziewczyny,chcialam zapytac w czym zamierzacie przewozic swoje dzieci w aucie. Dzisiaj kolezanka na mnie wyskoczyla ze ja chce wozic w nosidelku maxi cosi dla mnie to bylo oczywiste a ona ze musi byc specjalny fotelik zamontowany na stale bo te nosidelka nie sa do wozenia autem
-
U mnie dziś też marnie. Brzuch twardnieje, bolą mnie okolice łona. Ogólnie czuję jakby młody mi wkładał rączki w szyjkęEmil - 28.07.2018 r - godzina 22.18 - 2530 gram i 50 cm szczęścia do kochania
[/link]
24+0 - 692 g/29+0 - 1392 g/32+6 - 2233 gramy szczęścia