Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
ingelita wrote:W ogóle miałam nie przesadzać z puszczaniem małej bajek, ale teraz te bajki ratują mi dupę. Tylko co zrobić z wyrzutami sumienia?
I co mnie denerwuje to osoby które do nas przychodzą. Czytaj np moj brat na kawę. Mala śpi a on dobrze wie że ma lekki sen to gada głośno i jak mówię że ma ciszej gadać to mówi że nie mam przesadzać że nie długo to oddychać nie będzie można. Mój dom moje zasady. Ja chcę jak najdłużej sobie odpoczac chociaż godzinę od małej. A sami mieli małe dzieci... Ech i to mnie tak denerwuje że hej.
-
O widzicie.. I ja ostatnio sobie poplakuje przez młodego. Ma koszmarny okres ostatnio i codziennie jakies afery kręci. Myslalam ze bunt dwulatka dawno za nami. Ale albo sie spóźnił albo to kolejny. Dobrze wiedziec ze nie zwariowalam i ktoś tez tak ma. Co do jedzenia.. U nas odwrotnie. Jadlby na okrągło i to wszystko jak leci. I o to też sa awanti. Widać takie życie.. Nie mozna miec wszystkiego. Na szczescie dzieciaczki zdrowe i pewnie należy to doceniać.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca 2018, 15:18
Iva79 lubi tę wiadomość
-
chabasse wrote:O widzicie.. I ja ostatnio sobie poplakuje przez młodego. Ma koszmarny okres ostatnio i codziennie jakies afery kręci. Myslalam ze bunt dwulatka dawno za nami. Ale albo sie spóźnił albo to kolejny. Dobrze wiedziec ze nie zwariowalam i ktoś tez tak ma. Co do jedzenia.. U nas odwrotnie. Jadlby na okrągło i to wszystko jak leci. I o to też sa awanti. Widać takie życie.. Nie mozna miec wszystkiego. Na szczescie dzieciaczki zdrowe i pewnie należy to doceniać.
-
Ania241188 wrote:Nie przejmuj się ja też mówiłam bajek nigdy w życiu a teraz puszczę jej bo chociaż tak ciutek zje. Ale tez mam mega wyrzuty sumienia z tego powodu.
I co mnie denerwuje to osoby które do nas przychodzą. Czytaj np moj brat na kawę. Mala śpi a on dobrze wie że ma lekki sen to gada głośno i jak mówię że ma ciszej gadać to mówi że nie mam przesadzać że nie długo to oddychać nie będzie można. Mój dom moje zasady. Ja chcę jak najdłużej sobie odpoczac chociaż godzinę od małej. A sami mieli małe dzieci... Ech i to mnie tak denerwuje że hej.Ania241188 lubi tę wiadomość
-
nie no coś w tym musi być ze dzieciaki wyczuwają nadchodzące zmiany. dołączam do grona mam zbuntowanych dzieci
mój to na każdym kroku próbuje rządzić a ulubione słowo to NIE. od rana do wieczora niekończące się NIEEE. ... czasem można oszaleje zwłaszcza jak nie śpi w dzień. .. co do usypiania tez zawsze ktoś z nim musi być. wieczorem dla odmiany MUSI być "tatiś" bo inaczej ryk ale w dzień mamusią nie pogardzi
a dziś uwaga uwaga moj Wojtek po raz pierwszy od czasów niemowlęcych zasnął sam w czasie kiedy ja robiłam obiad!!!!! normalnie nie wierzę. tylko ciekawe o której wstanie bo padł przed 16....
-
z bajkami nie mam skrupułów chociaż kiedyś też mówiłam ze nie, że tv dla malego dziecka to zło itd itp. jak młody ma wyjątkowo upierdliwy humorek i żyć nie daje to odpalam abc albo puls 2 i hulaj dusza piekła nie ma
wiadomo ze staram się to robić jaknnajrzadziej ale matka czasem też musi psychicznie odsapnac wiec nie zadreczam się później wrzutami.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca 2018, 16:23
Iva79, d'nusia, Kasiaja, chabasse, justyna14 lubią tę wiadomość
-
U mnie, póki co, spokój z zasypianiem sam bez problemu ale wszystko jest na NIE i krzyk więc też się zastanawiam czy on czasem nie wyczuwa nadchodzącej zmiany, wymusza tak jakby więcej uwagi na sobie. Właśnie śpi już 2,5 a ja leżę i odpoczywam bo cos mnie brzuch ostatnio pobolewa ale nieregularnie więc nie martwię się chociaż czasami tak zaboli konkretnie. Bajek to on, niestety, nie ogląda
nie interesują go jeszcze ale ja za to czasami daję mu zimną parówkę do ręki, jak nie chce mi się go karmić
i nie mam wyrzutów
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca 2018, 16:31
[/url]
-
Kasiaja wrote:U mnie, póki co, spokój z zasypianiem sam bez problemu ale wszystko jest na NIE i krzyk więc też się zastanawiam czy on czasem nie wyczuwa nadchodzącej zmiany, wymusza tak jakby więcej uwagi na sobie. Właśnie śpi już 2,5 a ja leżę i odpoczywam bo cos mnie brzuch ostatnio pobolewa ale nieregularnie więc nie martwię się chociaż czasami tak zaboli konkretnie.
Mnie boli brzuch w nocy. A zwłaszcza jak się obudzę leżąc na plecach i przy przekręcaniu się na bok.
Ja oglądam meczyk.
Mam do powiedzenia 2 pralki prania ale mam leniaWiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca 2018, 16:31
-
A to Tosiek spać pójdzie tak czy siak o 20:30
tzn tak go położymy i on wtedy w łóżeczku już sam się wycisza, czasem sobie śpiewa, mruczy lub od razu zasypia. Ale my z jego ojcem już mam wolne od tego momentu jak wykąpany zostanie odłożony do łóżeczka
Ze starszym synem tak samo było jakieś śpiochy mi się trafiają i coś czuje, że siostra będzie przeciwieństwem i da popalić
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca 2018, 16:43
[/url]
-
Kasiaja wrote:A to Tosiek spać pójdzie tak czy siak o 20:30
tzn tak go położymy i on wtedy w łóżeczku już sam się wycisza, czasem sobie śpiewa, mruczy lub od razu zasypia. Ale my z jego ojcem już mam wolne od tego momentu jak wykąpany zostanie odłożony do łóżeczka
Ze starszym synem tak samo było jakieś śpiochy mi się trafiają i coś czuje, że siostra będzie przeciwieństwem i da popalić
Ja chcę żeby mój mały taki byłmoże tym razem poszczęści mi się :p
-
Wiem, że obiektywnie rzecz biorąc to nie powinnam narzekać... Dziecko zasypia samo, śpi od w nocy po 11-12 godzin bez pobudek, żre wszystko jak leci (tak, żre, a nie je, bo takie ilości jakby zwierzakiem była, a nie ludzkim dzieckiem
), nie choruje (odpukać), jest samodzielna...
Ale jest taka krnąbrna i nieposłuszna, że mnie to nerwowo wykańcza. Bo to nie chodzi o ściąganie skarpetek (co oczywiście ciagle robi), ale o niszczenie i narażanie się na niebezpieczeństwo. Wczoraj np. wieszała się na szklanym stoliku i w końcu go wywaliła na siebie - jakbym nie złapała w ostatniej chwili, to by jej spadł kantem na brzuch. Albo wyciąga szklanki ze zmywarki, co już też skończyło się roztrzaskaniem w drobny mak i zabawą szkłem. I żadne tłumaczenia nie pomagają, czuję się jakbym mówiła do ściany. Chociaż nie, do ściany lepiej, bo przynajmniej nie ucieka
O słodycze w sklepie nie prosi, bo w sumie nie zna za bardzo. Owoce, wędlina czy mleko kręcą ją bardziej
Telewizora nie mamy, zresztą bajki jej nie zajmują wcale. Ale do nowego mieszkania chyba kupimy tv, może przyda się do pacyfikowania młodszej
To jej zachowanie nie ma związku z ciążą, bo zaczęło się już wcześniej. I w sumie najgorsze chyba już za nami, bo jak miała 14-15 miesięcy, to mnie biła jak coś było nie po jej myśli
-
Moja właśnie złapała mnie za ręce i wspięła mi się po nogach i brzuchu na głowę, wsadzając mi stopę do ust przy okazji... Nie popłakałam się, ale wyładowała na bajce, a ja zazeram czekolada, za która jakoś nie przepadam w ciąży. Nie wiem, czy się śmiać, czy plakac
-
ingelita wrote:Następnym razem będzie bajka po chińsku i kostka rubika ^^ Albo koncert muzyki klasycznej i Lego technics, może nie zeżre wszystkich części
Wpisz sobie w wyszukiwarkę „Lego-run preparation for parenthood”i zastanów się czy to jest ścieżka, którą chcesz podążać
ingelita lubi tę wiadomość
-
Leticia wrote:
To jej zachowanie nie ma związku z ciążą, bo zaczęło się już wcześniej. I w sumie najgorsze chyba już za nami, bo jak miała 14-15 miesięcy, to mnie biła jak coś było nie po jej myśli
w tamtym roku byłam tak pogryziona przez swoje dziecko ze wyglądałam jak ofiarą przemocy domowej. dosłownie. cała w wielkich kolorowych siniak ach. o bicia nawet nie wspomnęa ponieważ to było akurat lato wiec trudno było te siniaki pozakrywac
nawet nie chce myśleć co ludzie sobie myśleli na mój widok
ach te uroki macierzyństwa
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca 2018, 17:51
-
katka/85 wrote:w tamtym roku byłam tak pogryziona przez swoje dziecko ze wyglądałam jak ofiarą przemocy domowej. dosłownie. cała w wielkich kolorowych siniak ach. o bicia nawet nie wspomnę
a ponieważ to było akurat lato wiec trudno było te siniaki pozakrywac
nawet nie chce myśleć co ludzie sobie myśleli na mój widok
ach te uroki macierzyństwa