Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Agania jeśli mały załapał cycka to niech Ci go co 2,5-3 godziny przynoszą na jedzenie bo po 1 laktacja się rozkręci,po 2 Tobie będzie łatwiej psychicznie z dzieckiem i po 3 dziecko z matką czują ja obok inaczej się rozwija niż bez więc same korzyści. Będzie już tylko lepiej, super że już bez tlenu. Nim się obejrzysz a będziecie w domu. Trzymaj się tam i pisz co tylko ślina na język przyniesie, serio, my tu dużo rozumiemy, każda ma jakieś doświadczenia czy swoje czy po kontaktach z innym dziecmi. Wiemy, że nie zawsze jest rozowo i łatwiej w trudnych chwilach to z siebie wyrzucić niż zostać z tym samemu.
pumka1990 lubi tę wiadomość
7w3d 💔 -
Agania pisz, możesz zawsze tu wyrzucić z
siebie wszystko
A jak Kozalia, też biedna w szpitalu leży jeszcze?
Ja mam super relacje z mama co 2-3 tygodnie ich odwiedziliśmy, moja mama jest dla mnie autorytetem w wielu dziedzinach, wiadomo czasem się nie zgadzamy Ale nie kłócimy. Jak że sobą rozmawiamy to około godzina schodzi na telefonie, a moi mąż rozmawia że swoją mama codziennie po max 5 min. Uwielbiam rodzinne spotkania
Prababcia jest jedna i bardzo nam zależy żeby poczekala na wnuka, druga zmarła niestety rok temu tuż po naszym ślubie. Z powodu wieku nie przyjechała i nie zdążyliśmy pokazać jej zdjęcia a to jej pierwszy wnuk się zenil miała ponad 90 lat, ta która żyje ma 80 parę.
6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Eilleen wrote:Nie miałam z tego co pamiętam. Jesteś w szpitalu pod opieką więc tego się trzymaj.
***musi być dobrze.*
__________ -
No u mnie będzie dwóch dziadków i jedna babcia. Niestety teściowa zmarła w zeszłym roku w marcu, a w grudniu dowiedziałam się o ciąży, więc uznaliśmy że zrobiła miejsce dla Hani, bo tyle lat nic nam nie wychodziło. Ja akurat nie wyobrażam sobie by moja mama mi nie pomagała. Całą ciążę jest dla mnie oparciem, ugotuje mi coś bo wie że mam problem z dłuższym staniem przez spojenie, jak było zagrożenie skracaniem szyjki wzięła mnie do siebie i miałam wszystko pod nos podane. I teraz też wiem ze pomoże, choć ma poglądy sprzed 30 lat i nie obejdzie się bez wymiany zdań ale nigdy dziecku krzywdy nie zrobi. Tym bardziej że jeśli zdrowie pozwoli to za rok jak ja wroce do pracy to mała będzie u dziadków by uniknąć żłobka.
Leticia, belladonna lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAgania moja druga córka nie miała zoltaczki i ur jest z waga 3540 g w 39 tc i tez byla bardzo spokojna. Głównie spała i jadla. Nie miala takiej aktywności jak moja pierwsza która znowu byla zbyt akrywna jak na noworodka wg mnie. Także nie martw sie, twoj jest malutki powinien jeszcze byc w brzuszku, poza tym chyba nawet lepiej ze organizm nie zuzywa energii na aktywność tylko na wzmocnienie i pokonanie zoltaczki. A placz takiego malucha to dopiero jest straszne
U na z dziadkami też słabo. Dziadek dziewczyn zmarl 2 lata temu, mojego ojca nie znają bo nie mam kontaktu. Mają 2 babcie i prababcie której nie lubią bo jest okropnie męcząca a niestety mamy ją wszyscy pod opieką. Mój obecny ze swoimi rodzicami nie utrzymuje kontaktu wiec tez dziadkow z tej strony nie będzie. Szczerze powiedziawszy to jakoś mi nie brakuje tego. Raczej sie obracamy w młodym towarzystwie i dzieci za straszymi nie przepadają a z moją mamą i braćmi maja super bliska relacje i to wystarczy -
Niezwykła wrote:Dziekuje ze chociaz Ty mnie zauwazylas w tym tlumie wiem ze sie znacie i tylko z soba trzymacie ale trudno ja sie poddalam czekam na najgorsze ,, zycze Tobie wszystkiego dobrego
Niezwykła lubi tę wiadomość
-
Moi rodzice mieszkają blisko więc pewnie często będą odwiedzać bo to ich pierwszy upragniony wnuk. A od strony Marcina mieszkają około 250 km stąd. Przy czym jego mama praktycznie codziennie zajmuje się córkami siostry a tata za granicę często wyjeżdża. Więc zapewne rzadko będą przyjeżdżać. Jak już to my przyjeżdżamy.
-
nick nieaktualnyMarta, ja dalej w szpitalu, ale odkąd po 5 dniach zdjęli ze mnie nakaz całkowitego leżenia i mogę chociaż isc sama do wc lub pod prysznic, to już nic mi nie przeszkadza. Człowiek docenia coś dopiero jak to straci, nawet jak jest to tak prozaiczna czynność jak isc się wysikać do wc;)
Odkąd ukończyłam 34 tydzień to wszyscy lekarze mi powtarzają, ze już jest super, nawet jak teraz urodzę. Ale ja tam wole jeszcze 3 tyg poczekac, zwłaszcza ze mała w środę nawet 2kg nie miała. Oby moja szyjka była tego samego zdania;)
Najgorsza w tym całym leżeniu jest okropna zgaga, czasami mam wrażenie ze się przez nią porzygam:( wszystko pomaga na max 30 min. Dziś nawet na czczo po nocy mi sie włączyła:(Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lipca 2018, 09:30
d'nusia, Marta..a lubią tę wiadomość
-
kozalia wrote:Marta, ja dalej w szpitalu, ale odkąd po 5 dniach zdjęli ze mnie nakaz całkowitego leżenia i mogę chociaż isc sama do wc lub pod prysznic, to już nic mi nie przeszkadza. Człowiek docenia coś dopiero jak to straci, nawet jak jest to tak prozaiczna czynność jak isc się wysikać do wc;)
Odkąd ukończyłam 34 tydzień to wszyscy lekarze mi powtarzają, ze już jest super, nawet jak teraz urodzę. Ale ja tam wole jeszcze 3 tyg poczekac, zwłaszcza ze mała w środę nawet 2kg nie miała. Oby moja szyjka była tego samego zdania;)
Najgorsza w tym całym leżeniu jest okropna zgaga, czasami mam wrażenie ze się przez nią porzygam:( wszystko pomaga na max 30 min. Dziś nawet na czczo po nocy mi sie włączyła:(kozalia lubi tę wiadomość
-
nesssssa wrote:Czy taki bóle jakby miesiączkowe zwiastują, że coś się zaczyna dziać? Nie stałe, to tak poboli parę minut i potem całkiem mija. Czy na tym etapie to już normalne i tak będzie do porodu?
-
agania wrote:aga90 - bardzo bardzo Ci dziękuje. Podnioslas mnie na duchu.
Vanilia - dziękuje za zainteresowanie. Staram sie mało udzielać, bo dziewczynom nie da potrzebne stresy teraz na końcówce ciąży, ale nieraz juz nie wytrzymuje i musze sie wygadać. Dzisisj mały bez tlenu, dalej śpiący. Przystawila mi go pielęgniarka do cyca i obudził sie, aktywniejszy sie stał, otwierał oczy i sporo zjadł z cyca, pomogła mi go przystawić. Także dzisisj poerwszy raz
byl bardziej żwawy. Z oddechem taz sobie radzi lepiej raz gorzej, ale mam nadzieje, ze juz bedzie tylko lepiej. Dzisiaj ważył 2 kg.
Edit. Z butelka słabo mu idzie. Ale dopiero wczoraj dostał pierwszy raz, potrzeba czasu.
Tak jak dziewczyny mówią, pisz-nikogo tutaj nie stresujesz swoją sytuacja. A nawet gdyby, to przecież po to tutaj jesteśmy żeby się wspierać nie tylko w tym "zdrowych" ciazach bez komplikacji ale właśnie też wtedy kiedy coś się dzieje. Sama widzisz, że dziewczyny mogą czasami coś podpowiedziec, więc nie świruj tylko pisz jak masz taka potrzebę. Każda z nas Wam bardzo dopinguje, więc jesteśmy ciekawe co tam u Was słychać.pumka1990 lubi tę wiadomość
-
Kozalia zgłoś na obchodzie może dostaniesz coś na zgage, jedna dziewczyna dostawała jak ja leżałam.
U mnie dość silny ból miesiaczkowy od rana skończył się tygodniowym pobytem w szpitalu i skrócona szyjka więc z jednej strony są ok ale jak bardzo boli i długo to lepiej to sprawdź. A dziać się dzieje przygotowujemy się do porodu, ja mam bardziej no me w pachwinach teraz, kroczy i generalnie tam wszędzie... jakbym maraton przeszła.
Niezwykła wiem że się stresujesz ale jak nikt nie miał tak jak Ty to co mamy też pisać? Jesteś w szpitalu, lekarze mają Cię pod kontrolą. Nie załamuj się tylko staraj pozytywnie myśleć, na tym etapie nic więcej Ci nie doradzimy.6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka