❤️ Sierpniowe mamusie 2020 ❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Czaje,ze jezeli maly jest w jakims w miare stalym centylu to opierajac sie na tym moge oszacowac wage. Zastanawia mnie tylko, dlaczego sam lekarz tego nie robi. Rozumiem,ze pomiar moze byc obraczony bledem (z wielu powodow - nie wiadomo kiedy dokladnie urodze, wzrost moze przyspieszyc albo zmniejszych tempo, badanie nie jest mega precyzyjne). Zastanawia mnie raczej, dlaczego niektorzy lekarze podaja przedzialy a inni nie. W przypadku kazdej z nas moge wystapic poruszone przeze mnie uwarunkowania. Czyli w kazdym przypadku jest ryzyko bledu.
-
Ja też często leżę na wznak, szczególnie na leżaku na podwórku, bo nie ma innej opcji. Mała też rozwija się prawidłowo i wagowo wychodzi o tydzień do przodu. Oczywiście jeśli mogę to leże na bokach, ale jeśli już nie mogę to przekręcam sie na plecy 😝
Kropka4 lubi tę wiadomość
[/url] -
dzień dobry ☕
witam po weekendzie
zaczynamy dziś 37 tc 😱 kiedy to minęło?
ja akurat lubię spać na lewym bokuDomi_, Kagu3, Kropka4, tym_janek, MartitaS, Niki345, agniecha2101 lubią tę wiadomość
Moje Aniołki 4tc i 13tc
Córeczka ♥️👶 🌈 08.2020
MTHFR_1298A-C w układzie homozygotycznym
PAI-1 4G w układzie heterozygotycznym
10.2018- zaczynamy z naprotechnologią
05.2019- laparoskopia+histeroskopia
09.2019- nietolerancje: m.in. mleko, jajka, pszenica, kukurydza
28.11.2019- bHCG- 422,1 -
Dzień dobry
Ja mogę spać tylko i wyłącznie na lewym boku, jak tylko obrócę się na prawy bok synek protestuje i kopie gdzieś tam na dole i mocno się rozpycha i wtedy wiem, że nie poleżę sobie na prawym Jak bardzo boli mnie lewa strona ciała to staram się spać tak troszkę jakby na skos,trochę na wznak i trochę na prawej stronie ciała, i tak po chwili obracam się na lewy bok. Na wznak lubię leżeć wieczorami, wtedy puszczam małemu jakąś muzykę, opowiadam coś, obserwuje jak się porusza i wariuje w brzuszku Zawsze wtedy wypycha głowę jakby chciał lepiej słyszeć, tak dla mnie to wygląda )
Kropka4 lubi tę wiadomość
-
Jeśli chodzi o moją aktywność na forum to wynika z tego, że bardzo mało czasu spędzam przed komputerem, a na telefonie nie umiem korzystać z forum, zawsze piszę coś a potem mi się to kasuje, albo nie zapisze Nie ogarniam kto co napisał, wątki mi się mieszają...
-
Dziewczyny powiedźcie jak wyobrażacie sobie powrót z dzieckiem do domu? Tzn chodzi mi o odwiedziny dziadków i dalszej rodziny.
My od marca siedzimy sami w domu, ohraniczamy wyjścia i możliwość zakażenia covid czy czymkolwiek do minimum. Nie przyjmujemy gości, nie widujemy się z rodzicami, zakupy robimy przez internet. Wychodzimy tak naprawdę tylko na badania, do lekarza i ewentualnie wtedy po spożywcze zakupy. No i od tygodnia partner wrócił do pracy.
Bardzo boję się o dziecko, ale tęsknię już za normalnością.
Jak Wy funkcjonujecie i zamierzacie funkcjonować po porodzie?
Z jednej strony nie wyobrażam sobie żeby dziadkowie mieli nie zobaczyć wnuczki ale mam opory jak sobie pomyślę, że zaraz będą chcieli brać na ręce, całować, przytulać a wiem że nie uważają na siebie bo przecież koronawirus jest niegroźny (absurd bo w najbliższej rodzinie mieliśmy śmiertelny przypadek na początku epidemii - chyba jednak wszystkim wydaje się że to już nie zagraża). Od kiedy zamierzacie wpuszczać do domu gości i na jakich zasadach?
Chce wiedzieć jakie zdanie ma jak najwięcej z Was wiec zapytam też na FB😉 -
U mnie w 30 tyg. na ostatnim prenatalnym Maja była już główką wdół i mam nadzieję, że tak zostanie, bo tak rozrabia, że jest zdolna jeszcze fiknąć😆 Jutro kończę 34 tydzień i mam wizytę- liczę, że gin oszacuje mi chociaż w przybliżeniu wagę małej i że rośnie w normie jak do tej pory 🙂
Co do teściów- właśnie na dniach mamy się przeprowadzić do nich /że względu na to, że mieszkamy na 3 piętrze bez windy a oni w domu z ogrodem, który i tak docelowo ma być nasz.../ Są po 70-tce, bardzo ich lubię, ale zobaczymy jak to będzie ze wspólnym mieszkaniem...W tym tygodniu rozpoczynamy remont pokoju dla małej mam nadzieję, że się wyrobimy do końca lipca 😁Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lipca 2020, 12:12
-
Loczek my funkcjonujemy normalnie, spotykamy się z rodziną i znajomymi i nie zamierzam tego zmieniać po porodzie. Mam dużo rodzeństwa i oni na pewno odwiedzą nas szybko bo normalnie widujemy się bardzo często, tak samo dziadkowie. Co do całowania to myślę że każdy jest na tyle rozsądny, że nie będzie małej całował. Wyjątkiem jest moja teściowa, ale jej po prostu trzeba zwrócić uwagę i tyle 😉
-
Molokay wrote:Tym_janek w moim przypadku ułożenie jest poprzeczne, a nawet ukośne- czy w takim przypadku tez jest możliwy poród sn? Przekracza to moje pole wyobraźni, gdy dziecko ułożone jest karkiem do wyjścia
Przestałam spać na plecach ok. 30 tygodni, bo zwyczajnie gorzej mi się oddychało. To samo bylo w pierwszej ciąży. Czy Wy, mamy, które macie już dzieciątka, możecie powiedziec o przebiegu swoich ciąż, ze są bardzo podobne lub skrajnie różne?
Aby rodzić sn maluch musi być ulożony u pierworudek główkowo, a u wieloródek główkowo lub miednicowo. Czyli albo glowa idzie pierwsza albo dupka. Każda inna opcja wymaga obrocenia sie malucha samemu, zewnetrznie lub cc.
Do końca 1 trymestru ciaze byly u mnie identyczne. Tak samo chorowalam, tak samo wymiotowalam i chudlam i generalnie czulam sie zle. W pierwszej ciazy w 2 trymestrze juz bylo ok. Nosila mnie energia, na lajcie jeszcze pracowalam, na samej koncowce zaczelo mi byc niewygodnie ale bez dramatu. A w tej ciazy tego kopa energi nie bylo. Pojawily sie problemy i komplikacje, ja zasadniczo czuje sie wykonczona caly czas. Tez trudno powiedziec na ile to wina samej ciazy, a na ile epidemii i tego, ze nie mielismy prawdziwego urlopu, nie mielismy pomocy do corki i maz musial w pracy siedziec wiecej niz standardowo... no ale na pewno pierwsza ciaza byla latwiejsza od drugiej. Na trzecia juz na pewno sie nie porwe.👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
Co do odwiedzin to u nas co najmniej 1 miesiac chcemy byc sami. Ja musze sie ogarnac z pologiem, oboje musimy sie nauczyc funkcjonowac z 2 dzieci, starsza musi sie oswoic z ta ogromna zmiana w zyciu. Jak juz sie sytuacja ustabilizuje to wtedy bedziemy przyjmowac gosci.
agniecha2101 lubi tę wiadomość
👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
Ja myślę że z tydzień chociaż chciałabym się oswoić z malenstwem i że sobą a potem tylko siostra narzeczonego ewentualnie mogłaby przyjechać nikogo w każdym razie nie będziemy zapraszać przez co najmniej miesiąc by się z nową sytuacja oswoić mam nadzieję że nikt nie będzie się wprasza bo jestem taka osoba która nie potrafi odmowic
-
My minimum przez miesiąc po porodzie nie przyjmujemy gości, tak samo było po pierwszej ciąży. Chcemy pobyć razem, oswoić się. Nie potrzebni mi wtedy goście, stres, obce wirusy (i nie tylko o koronowirusa chodzi i bakterie)
Jak będę się dobrze czuła to mogę się na spacerze w parku z koleżanka jedna bądź druga spotkać, ale bez szaleństw że ktoś mi się pakuje do domu, gdy potrzebuje spokoju.2017 - listopad - córka
2020 - sierpień - córka -
U mnie lekarka też na dzień przed porodem podała wagę 3950 i dokładnie taka dzień później urodziła się córka
Teraz szacuje wagę 3600. Mały od połowy ciąży idzie cały czas swoim centylem więc pewnie tak mniej więcej będzie:)
Co do odwiedzin, to pewnie zaprosimy normalnie rodzinę jak wrócę ze szpitala. My też się już widujemy normalnie z bliższą rodzina. We wtorek za tydzień córka wyjeżdża z moja mama i babcia na tydzień nad morze. A potem drugi raz mają jechać właśnie w połowie sierpnia -
Czy którejś z was też wychodzi na USG obwód główki hc dwa tygodnie mniejszy od reszty ? Lekarz nic nie powiedział ale patrzyłam na wcześniejsze pomiary i nigdy nie było takiej różnicy, czasem zaledwie parę dni ale nie aż dwa tygodnie*Jajowody drożne
* Nasienie męża ok
* Moje wyniki też ok
19.11.2019 pierwsza IUI -
Paulina90 wrote:Czy którejś z was też wychodzi na USG obwód główki hc dwa tygodnie mniejszy od reszty ? Lekarz nic nie powiedział ale patrzyłam na wcześniejsze pomiary i nigdy nie było takiej różnicy, czasem zaledwie parę dni ale nie aż dwa tygodnie🔹Rocznik 83', starania od 2018, AMH 1,62 ng/ml
▪️PAI-1 4G hetero ▪️NK 19% ▪️ HLA-I dodatnie
2018.11 IUI - 11tc [*]
2019.04 IUI - 5 tc [*] [*] bliźniaki
2019.10 IVF: 15 oocytów, 10 MII, 7 blastek w 5 dobie
(5 klasy A, 2 klasy B )
2019.10 FET 1x 🍀 4 tc [*]
2019.11.29 FET 2x 🍀🍀
BETA: 5dpt 2,61; 7dpt 44,9; 10dpt 204,0; 13dpt 716,6
2019.12.17, 18 dpt - są ❤️❤️
2019.12.24, 25 dpt - 6tc [*] ❤️💔
2020.07.25, 36tc+6, poród, 3320gr, 56cm ♂️👣
▪️🍀🍀🍀🍀 nadal na zimowisku
Prowadzę stronę:
👉www.mamapoinvitro.pl
gdzie zbieram nasze doświadczenia odnośnie starań oraz historie forumowych Staraczek (są wyjątkowe, szkoda żeby zniknęły w odmętach Internetu). Jeżeli chciałabyś, abym dodała również Twoją lub masz jakieś uwagi pisz śmiało [email protected] 😊 -
Kagu3 wrote:U mnie skurcze rozpoczęły się jakoś po północy, czułam je i z krzyża i z brzucha. Na ktg były widoczne oczywiście tylko z brzucha i nie było to szałowe nasilenie, ale mnie bardzo bolało- położne śmiały się, że to jeszcze nie jest taki ból jak typowo porodowy- w sumie to była taka bardzo bolesna miesiączka .Ale byłam w stanie jakoś normalnie myśleć i nie wrzeszczeć z bólu. Jak już rozwarcie stanęło w miejscu, po rannym obchodzie, to dostałam oksy- i tu moim zdaniem zaczął się największy ból podczas porodu. Skurcze z krzyża, z brzucha, ze mną był totalny brak kontaktu z bólu. Ja to łącze z oksytocyną, kilka godzin skurczy bez niej i naprawdę jak akcja postępowała naturalnie, to nie było tak brutalnie. Z drugiej strony- przedłużający się poród też niesie ze sobą ryzyko, tak samo jak indukcja. Także zdam się na lekarzy, wierzę, że każdy z nich pracując w takim miejscu wie, co robi i chce dla rodzącej jak najlepiej. Ból i tak będzie towarzyszył porodowi, życzę sobie tylko, żeby była możliwość znieczulenia podczas porodu. Niestety mimo udostępnienia tej formy łagodzenia bólu, w wielu szpitalach nie jest ona dostępna z powodu braków kadrowych, także to będzie ruletka
Przeczytaj swój wypis- powinno być w nim zawarte, czy dostałaś oksy
Czytam siebie i sory za takie trochę nieskładne wypowiedzi, czacha mi dziś paruje od nauki ;p
Lilou, Kama, Paulina90
Możecie się odezwać? Mam wrażenie, że mam kilka osób na liście, które w ogóle nie piszą i nie wiem, czy napiszą, ale mogę się zawsze mylić ;p także proszę o znaka ✌️
To prawda rzadko się odzywam, ale to i tak pierwsze forum w życiu na którym się odezwałam, wiec jest postęp
Miałam dzisiaj wizytę, mój malutki jest malutki waży dopiero nieco ponad 2 kg, ale jestem dobrej myśli, ponieważ wszystkie badania wychodzą bardzo dobrze (przepływy, ktg, ilość wód płodowych, łożysko itp) wiec mam nadzieje że wszystko z nim ok. Rośnie sobie ok 150 g tygodniowo, więc może dociągnie do 2,6 kg
m@rzenie, Niki345 lubią tę wiadomość