X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne ❤️ Sierpniowe mamusie 2020 ❤️
Odpowiedz

❤️ Sierpniowe mamusie 2020 ❤️

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 sierpnia 2020, 21:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Już myślałam że nikt się nie odezwie bo tylko zaglądam czy ktoś coś napisał.

    Ja też czuje się strasznie ciężko, ociężale i w każdej pozycji mi źle. Czekam do terminu a mimo to w obawie że zacznie się szybciej i chodzę po mieszkaniu taka struta. Ruszać mi się nie chce a jednocześnie chciałabym już móc robić wszystko tak jak przed ciążą i mam nadzieję że przestanę narzekać na cały świat jak tylko będzie po wszystkim. Upał dodaje tylko nerwów a ja leżę plackiem i nic nie robię i to mnie też drażni grrrr... Kompletnie do niczego jestem 😩 tak piszcie choćby o byle czym ale zawsze to z kimś się postęka

  • agniecha2101 Autorytet
    Postów: 3812 2452

    Wysłany: 9 sierpnia 2020, 21:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    tym_janek wrote:
    Antek urodzil sie ok.
    10:40, 3420 g, 57 cm, 10/10
    Wiecej jutro <3
    Serdeczne gratulacje ❤❤❤

    tym_janek lubi tę wiadomość

    👶 20.09.2022 💙
    👧 29.07.2020 💗
    👦 8.12.2018 💙
  • Paulina90 Ekspertka
    Postów: 183 189

    Wysłany: 9 sierpnia 2020, 21:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny czy orientujecie się czy poród może zacząć się sam jeśli dziecko ułożone jest miednicowo??? Czy większość przypadków kończy się planowaną cesarka... U nas dziś 39+2 i na razie cisza... Tak się zastanawiam czy to ułożenie dziecka ma jakieś znaczenie czy raczej nie ...

    *Jajowody drożne
    * Nasienie męża ok
    * Moje wyniki też ok

    19.11.2019 pierwsza IUI :-)w4squgpj6eja2r1h.png
  • Evli Autorytet
    Postów: 3822 2518

    Wysłany: 9 sierpnia 2020, 23:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mogę tez Wam ponarzekać 😌 Rano zaliczyłam już płacz bo Mała ruszać się nie chciała. Ogólnie to już od 37tc ruchy rzadsze i bardziej delikatne. Niby lekarze mówią że to normalne bla bla bo ma mniej miejsca ale no właśnie zawsze jest jakieś ALE. Stresuje mnie ta końcówka. Już jedno dziecko pochowałam, boje się żeby nic się nie wydarzyło złego znowu..Nie wiem czy dobrze robie czekając na akcje, może lepiej byłoby umówić się na cc i mieć „z głowy”. Szczerze wątpię że uda mi się urodzić naturalnie, bo to naprawdę musiałoby być wszystko idealnie, rozwarcie..szybka akcja itp....Upały od tygodnia straszne. W domu mam 33 stopnie, siedzę albo z nogami w misce z lodem albo pod zimnym prysznicem..ani to siedzieć, ani się położyć, niewygodnie w każdej pozycji, już nie mówiąc o wyjściu na dniu z domu przy tej temperaturze..heh...no to sobie ponarzekałam 🤦🏻‍♀️

    2019 👧🏼 [*]6mż
    2020 👧🏼🌈
    2022 👦
  • Molokay Autorytet
    Postów: 370 184

    Wysłany: 9 sierpnia 2020, 23:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulina, jak by nie było ułożone, tak poród może zacząć się sam.

    Moje dni są różne, raz jestem dętka oraz szybko się irytuję, a innym razem mogłabym cuda na kiju wyrabiać (jak na obecne możliwości), tzn 4 h spaceru, gotowanie, sprzątanie, a do tego jeszcze pomalowanie paznokci u stop 😂 weekend minął niespodziewanie dobrze, aktywnie i miło, a główne uczucie mi towarzyszące to wyczekiwanie. No kieeeedy, kiedy ja pytam?! :) ok, nie stękam z niecierpliwości już :P
    No i piszcie, piszcie, dobrze trochę pospamowac, będąc w jednej „niedoli” ;)

  • Molokay Autorytet
    Postów: 370 184

    Wysłany: 9 sierpnia 2020, 23:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Evli, nawet nie myśl w ten sposób, Ty już wykorzystałaś limit na złe rzeczy. Moją małą prowokuję do ruchów poprzez oddychanie przeponą, tzn „do brzucha” lub dziobię brzuch tam, gdzie nie mam mięśni i zazwyczaj odpowiada, ale czasem zdarza się jej chyba po prostu spać i mieć mnie gdzies :)

  • Evli Autorytet
    Postów: 3822 2518

    Wysłany: 9 sierpnia 2020, 23:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Molokay może i limit wyczerpałam ale jakoś mam takie chwile że przychodzi zwątpienie i myśl o posiadaniu zdrowego dziecka i bycia „normalną” rodziną wydaje się jakaś totalną abstrakcją. Teraz w sierpniu mijają już 4 lata gdzie z mężem zaczęliśmy starania o dziecko i za dużo się wydarzyło w tym czasie. Myśl że w końcu będziemy w trójkę w domu aż wydaje się nieprawdopodobne 😏
    Heh na smutki mnie dziś naszło, jutro może będzie bardziej optymistyczny dzień 🙏🏻

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 sierpnia 2020, 23:41

    2019 👧🏼 [*]6mż
    2020 👧🏼🌈
    2022 👦
  • Molokay Autorytet
    Postów: 370 184

    Wysłany: 9 sierpnia 2020, 23:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Evli, już niewiele zostało (wiem, ta końcówka bardzo sie dłuży, tydzień to jak miesiąc) i na własnej skórze poczujecie pełnię szczęścia :)
    Przyznam, ze i mój mózg nie ogarnia, ze wkrótce pojawi się w naszym domu nowy człowiek, a do tego trzeba będzie się rozrywać dla dwojga małych ludzików :) mam obawy jak ja sobie poradzę z dwójka, ale staram się odsuwać te myśli, w końcu kobiety sobie radzą i z większa liczba potomstwa :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 sierpnia 2020, 00:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja za to się boję że nie dotrwam do terminu CC bo mnie rozerwie i to dosłownie. Mała ma tak bolesne i gwałtowne ruchy że czasem aż nie mogę wytrzymać. Wierci się i rozpycha potwornie.

  • Evli Autorytet
    Postów: 3822 2518

    Wysłany: 10 sierpnia 2020, 00:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Najpierw człowiek się martwi żeby za wcześnie nie urodzić a później żeby nie przenosić 🤦🏻‍♀️
    Tak jak piszesz już tak dużo nie zostało a tak się dłuży 🙆‍♀️ Jeszcze trochę 💪

    2019 👧🏼 [*]6mż
    2020 👧🏼🌈
    2022 👦
  • Mirabelka02 Autorytet
    Postów: 805 779

    Wysłany: 10 sierpnia 2020, 06:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I_ka, gratulacje! Z tego co pamiętam obie miałyśmy termin na 5.08., a tak się złożyło, że obie urodziłyśmy w sobotę 8.08. :)

    W piątek wieczorem zaczęły mi się sączyć wody. Jestem przekonana, że to były wody, bo miałam całe mokre spodenki od piżamy i było to zupełnie niekontrolowane przeze mnie. Po chwili epizod się powtórzył, ale już zdecydowanie mniejszy. Pojechaliśmy do szpitala ok 2 godziny później. Skurczy jeszcze nie miałam. Przyjęli mnie na patologię ciąży, KTG nie wykazywało żadnej czynności skurczowej. Żadnego sączenia. Rano tak samo. Zaproponowano mi kroplówkę z oksytocyną, ale ja chciałam czekać aż samo się zacznie. Tak bardzo chciałam, żeby było jak za pierwszym razem. Ale już i tak było zupełnie inaczej.

    Tak się złożyło, że na oddziale była akurat moja położna i to chyba przeważyło o tym, że w końcu zdecydowałam się na oksytocynę. Mój mąż nie mógł być przy porodzie, a dzięki niej czułam się zaopiekowana i bezpieczna. O 12:15 podłączyli mnie do kroplówki. Skurcze zaczęłam odczuwać delikatnie już pół godziny później, potem z każdą chwilą były coraz bardziej odczuwalne. Ok 13:45 zaczęły się skurcze parte, A 10 minut później na świecie była już nasza Lidia Anna :) Miałam suoer położną prowadzącą poród, młodą i bardzo zaangażowaną (moja położna bardziej mi towarzyszyła i wspierała). Chociaż wiele osób narzeka na nasz szpital ja nie mogę powiedzieć złego słowa, położne są super :)

    Lidka ważyła 3440 g i ma aż 58 cm, co mnie bardzo zdziwiło!

    Bardzo bałam się indukcji, nie chciałam oksytocyny. Bałam się samej kroplówki (Wenflon...) i tego, że sobie z tym psychicznie nie poradzę. Byłam zawiedziona, że nie tak to wygląda jak chciałam, ze jest inaczej, trochę trudniej niż za pierwszym razem, a w końcu miało być "łatwiej i szybciej". Ale ostatecznie bardzo się cieszę się zdecydowałam na kroplówkę. To był całkiem fajny poród :)

    Asasa, Molokay, Evli, YoYo85, m@rzenie, MomOfBoys, Kropka4, MartitaS, Iskierka87, to_tylko_ja, ticia9, tym_janek, pati_zuzia83, agniecha2101 lubią tę wiadomość

    0d1y3e3kd67pqxfy.png
    ijpbdf9htcioseuj.png
  • Evli Autorytet
    Postów: 3822 2518

    Wysłany: 10 sierpnia 2020, 08:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mirabelka gratulacje 😊❤️

    Mirabelka02 lubi tę wiadomość

    2019 👧🏼 [*]6mż
    2020 👧🏼🌈
    2022 👦
  • YoYo85 Autorytet
    Postów: 356 176

    Wysłany: 10 sierpnia 2020, 08:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Molokay wrote:
    Evli, już niewiele zostało (wiem, ta końcówka bardzo sie dłuży, tydzień to jak miesiąc) i na własnej skórze poczujecie pełnię szczęścia :)
    Przyznam, ze i mój mózg nie ogarnia, ze wkrótce pojawi się w naszym domu nowy człowiek, a do tego trzeba będzie się rozrywać dla dwojga małych ludzików :) mam obawy jak ja sobie poradzę z dwójka, ale staram się odsuwać te myśli, w końcu kobiety sobie radzą i z większa liczba potomstwa :)
    Ja mam dokładnie te same obawy. Nie wiem jak ja ogarnę dwojkę dzieci. Moja starsza córka jest małym urwisem na wszystko się wspina i tak się zastanawiam jak ja ją ogarnę karmiąc młodszą. Może być tak że młodsza będzię wisiała na cycku po 30-50 minut (bo tak miałam z młodszą) i co ja zrobię w tym czasie ze starszą? 🤔 Nie mogę jej puszczać bajek 10 razy dziennie. W pierwszych dniach pomoże mi mama ale potem skończy się jej urlop i co wtedy? Mąż z pracy będzię wracał dopiero około 18. O obiadzie to raczej mogę zapomnieć a przeciez trzeba tez dać coś do jedzenia starszej 🤯 Normalnie rychło w czas naszło mnie na tego typu rozkminki 🤣🤣🤣 Wiem że "jakoś" to będzię i że są kobiety które ogarniają większe ilości dzieci ale póki co moja głowa jest pełna wątpliwości czy aby na pewno podołam. Nie wspominając już o tym stresie który mnie już naprawdę dobija. Boje się tego porodu jak nie wiem czego. Zostaly 2 dni do terminu a w domu bałagan. Co uda mi się ogarnąć to po paru minutach znów zabawki są wszędzie 🙉 i taka to moja syzyfowa praca. No to też sobie ponarzekałam.

    Gratuluje wszystkim rozpakowanym 💛💛💛. Mimo wszelakich obaw nie mogę się doczekać jak do Was w końcu dołączę

  • Molokay Autorytet
    Postów: 370 184

    Wysłany: 10 sierpnia 2020, 08:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mirabelka, gratuluję!

    Mirabelka02 lubi tę wiadomość

  • MomOfBoys Autorytet
    Postów: 586 489

    Wysłany: 10 sierpnia 2020, 08:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Yoyo daj spokój z tym sprzątaniem. Ja ostatnio stwierdziłam, że odpuszczam. Nawet jeśli jakimś cudem będę miała porządek przed wyjazdem do szpitala, to wiem, że jak wrócę zastanę tu niezły bajzel. Szkoda Twojej pracy i energii. U mnie jeszcze mąż bałaganiarz. Zabawki to pikuś.

    16udhqvk36a6t6ao.png
    04.2017 - synek ❤️
    04.2018 - synek ❤️
  • MomOfBoys Autorytet
    Postów: 586 489

    Wysłany: 10 sierpnia 2020, 09:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Evli ja mam już dwójkę dzieci, a i tak mnóstwo wątpliwości w kolejnej ciąży. Mała też mi się bardzo uspokoiła i czasem się zastanawiam czy na pewno wszystko w porządku. Ale rusza się co jakiś czas, tylko bardziej na zasadzie leniwego przeciągania się, niż kopania. Dobija mnie ten czas oczekiwania na skurcze.

    16udhqvk36a6t6ao.png
    04.2017 - synek ❤️
    04.2018 - synek ❤️
  • YoYo85 Autorytet
    Postów: 356 176

    Wysłany: 10 sierpnia 2020, 09:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MomOfBoys wrote:
    Yoyo daj spokój z tym sprzątaniem. Ja ostatnio stwierdziłam, że odpuszczam. Nawet jeśli jakimś cudem będę miała porządek przed wyjazdem do szpitala, to wiem, że jak wrócę zastanę tu niezły bajzel. Szkoda Twojej pracy i energii. U mnie jeszcze mąż bałaganiarz. Zabawki to pikuś.
    Wiem że to bez sensu ale dobija mnie ten balagan. Muszę chyba pochować część zabawek 🤔 Mój mąż też jest balaganiarzem także witaj w klubie. A jakbym miała mało stresów to ostatnio zaczęłam się martwić o córkę bo w sumie ładnie już mówiła mama, tata, baba itd, wyrazy dźwiękonaśladowcze a ostatnio jakby zrobiła krok w tył i niewiele mówi. W kazdym bądź razie mniej niż wcześniej. Nie wiem o co chodzi. Za pare dni skończy 20 miesięcy. Niw wiem czy już powinnam iść z nią do logopedy czy jeszcze trochę zaczekać 😥

  • Asasa Autorytet
    Postów: 593 419

    Wysłany: 10 sierpnia 2020, 10:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Yoyo to normalne, dzieci tak mają na tym etapie, że jak uczą się czegoś nowego to zapominają tego czego się już nauczyły.

    Ja to już straciłam nadzieję na to, że mój poród zacznie się sam. Przeraża mnie wizja, że mnie położą do szpitala i dopiero tam będą wywoływać. Ostatnio tylko ciągle płaczę.
    Z jednej strony chcę mieć to już jak najszybciej za sobą, z drugiej jak sobie przypomnę początki przy córce, to też mnie strach oblatuje jak to ogarnąć.

    UAtCp1.png
    mhsv9vvj0znnlhyf.png
  • Evli Autorytet
    Postów: 3822 2518

    Wysłany: 10 sierpnia 2020, 11:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MomOfBoys wrote:
    Evli ja mam już dwójkę dzieci, a i tak mnóstwo wątpliwości w kolejnej ciąży. Mała też mi się bardzo uspokoiła i czasem się zastanawiam czy na pewno wszystko w porządku. Ale rusza się co jakiś czas, tylko bardziej na zasadzie leniwego przeciągania się, niż kopania. Dobija mnie ten czas oczekiwania na skurcze.

    No mi właśnie tak od 37tc się uspokoiła. Skończyło się falowanie brzucha czy kopniaki. Teraz to bardziej właśnie takie przeciąganie czuje 😏

    Asasa no kurcze już 40 tc minął.. na dniach powinno w końcu ruszyć 🤔 kciuki ✊

    Asasa lubi tę wiadomość

    2019 👧🏼 [*]6mż
    2020 👧🏼🌈
    2022 👦
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 sierpnia 2020, 12:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mirabelka gratulacje 🥳💐zdrówka dla Was 🙂

    Ja po wczorajszym Armagedonie jakoś się trzymam choć nie wyspałam się wcale bo ciągłe wstawanie do WC i wieczne zmienianie pozycji przy tak wariującym dziecku w brzuchu to graniczyło z cudem bym wgl zasnęła. Dziś na szczęście póki co spokój od czasu do czasu lekko da o sobie znać więc chyba przeżyje 😉

    Jutro mam wizytę i liczę tylko na dobre wieści

    Mirabelka02 lubi tę wiadomość

‹‹ 1187 1188 1189 1190 1191 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

PMS a zdrowie psychiczne i jakość życia. Jak sobie radzić z objawami?

PMS często jest kojarzony głównie z objawami fizycznymi, takimi jak ból brzucha czy wzdęcia. Jednak coraz więcej badań wskazuje, że ma on istotny wpływ również na zdrowie psychiczne kobiet. Dlatego ważne są: zrozumienie związku między PMS a nastrojem i kondycją psychiczną w ogóle oraz nauka skutecznych strategii radzenia sobie z emocjonalnymi skutkami choroby.

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Naprotechnologia - naturalna metoda podczas starania o dziecko i nie tylko.

Naprotechnologia (Natural Procreatice Technology, w skrócie: NPT lub NaPro) to metoda naturalnego wsparcia prokreacji. Ma wiele zwolenników, jak i całkiem sporo przeciwników, zanim wypowiesz swoją opinię, przeczytaj informacje jakie dla Ciebie zebraliśmy. Przeczytaj, na czym dokładnie polega naprotechnologia, czy jest przeznaczona tylko dla kobiet, czy również wspiera mężczyzn, w jakich przypadkach okazuje się najskuteczniejsza, a w jakich raczej się nie sprawdzi. 

CZYTAJ WIĘCEJ