❤️ Sierpniowe mamusie 2020 ❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Gratulacje dla kolejnych rozpakowanych!
Asasa, dużo zdrowia dla waszwj rodziny Szkarlatynę wywołują te same bakterie co anginę i czasami jedna choroba płynnie przechodzi w drugą. Antybiotyki, dużo wody i izolacja malucha to teraz pewnie u was podstawa. Trzymajcie sie tam zdrowo Niech starszak szybko z tego wychodzi i bez powikłań
Madu, dobrze, że bez szwów lepiej. Macie wagę w domu? Albo polozna przychodzila z waga? Jak maluch dobrze przybiera to nawet w pierwszym miesiacu mozna mu pozwolic na dluzszy blok snu w nocy i zamiast budzic co 3h, dac szanse pospac to 5h ciegiem raz na dobe. Wazne aby bylo 8 karmien dziennie minimum ale mniej istotne jest to czy sa wszystkie rowno co 3h czy czasem odstepy sa wieksze a czesem mniejsze, o ile oczywiscie maluch dobrze przybiera
U nas maluch cala noc wisi na cycku, a w dzien potrafi pospac nawet 6h. Szkoda, ze nie na odwrot 😅 Ale srednio przubiera 34 g na dobe, wg. WHO powinien na tym etapie przybierac 26-31 g na dobe, wiec na pewno glodny nie jest 😂 Corka coraz bardziej przekonuje sie do brata, ale widac tez ze jest w takim rozkroku, ze z jednej strony ona chce inaczej niz dzidzia - nie chce byc noszona, przewijanie na przewijaku nie wchodzi w gre itd. A z deugiej steony kladzie sie w jego lozeczku, zabiera jego ksiazeczki kontrastowe i mowi, ze jest mala. Ale dajemy jej duzo swobody i wsparcia we wszystkim co robi. Jak trzeba to ja "dodzisiowujemy" a jak trzeba to mowimy jaka jest samodziena juz i duza i na razie chyba nam wychodzi, bo nie ma za duzo trudnych emocji (troche jest, ale ciezko oczekiwac, ze dziecko dwuletnie bedzie wiecznie zadowolone )Asasa, MomOfBoys lubią tę wiadomość
👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
My jeszcze w dwupaku niestety się witamy z rana. Dziś mam sporo do ogarnięcia bo brat cioteczny przywiózł dostawę kolejna ubranek bo nie mają już też gdzie trzymać a chłopaki powyrastali. Z 5 workow takich dużych. Na szczęście tylko jeden z nich został małych ubranek takich do rozmiaru 68 ale trzeba je poprac i wyprasować. Z jednej strony się bardzo cieszę ale z drugiej szkoda mi że mały pewnie w połowie nie zdąży się ubrać bo już mam sporo ubranek które dostałam wcześniej. Reszte ubrań muszę posortować rozmiarami i poprzekładać do kartonów podpisać i jak narzeczony wróci z pracy to wyniesie je na strych😁
-
Gratulacje dla wszystkich rozpakowanych. Asasa powodzenia.
Dziękuję dziewczyny za wszystkie gratulacje. My nadal w szpitalu bo CRP wyszło 20 a nie ukrywam, że chciałabym już wyjść bo mam zjazd emocjonalny przez kp. Nie ma tu żadnego doradcy laktacyjnego. Każdy położna mówi i pokazuje co innego. Jestem załamana. Karmie przez nakładki ale się nie najada i podaje mm co mnie dobija ale nie chce go głodzić. Na początku przelewalam do swojej butelki bo mam smoczek gdzie się musi napracować, druga przyszła i powiedziała że nie mogę tak robić i mam mu podawać to mleko z ich smoczkami a tam mleko samo leci. No szlak mnie trafia jeszcze bardziej 😓 tak mi zależy na tym karmieniu a nie wiem jak się ratować w szpitalu. Mojej piersi nie umie chwycić denerwuje się i płacze, uspokajam go próbuje na spokojnie przystawic i dalej to samo 😓 może będę się laktatorem dodatkowo stymulować bo polosna moja obiecała mi pomoc z kp po powrocie do domu tylko wypis też się dłuży... A boje sie że będzie za późno 😓 pół dnia wczoraj przez to przepłakałam. Tak mi na tym zależy.
I_ka czytałam że też miałaś przeboje z kp. Jak z tego wybrnelas?
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego"(Łk 1,35-37)
-
Kropka4 wrote:Gratulacje dla wszystkich rozpakowanych. Asasa powodzenia.
Dziękuję dziewczyny za wszystkie gratulacje. My nadal w szpitalu bo CRP wyszło 20 a nie ukrywam, że chciałabym już wyjść bo mam zjazd emocjonalny przez kp. Nie ma tu żadnego doradcy laktacyjnego. Każdy położna mówi i pokazuje co innego. Jestem załamana. Karmie przez nakładki ale się nie najada i podaje mm co mnie dobija ale nie chce go głodzić. Na początku przelewalam do swojej butelki bo mam smoczek gdzie się musi napracować, druga przyszła i powiedziała że nie mogę tak robić i mam mu podawać to mleko z ich smoczkami a tam mleko samo leci. No szlak mnie trafia jeszcze bardziej 😓 tak mi zależy na tym karmieniu a nie wiem jak się ratować w szpitalu. Mojej piersi nie umie chwycić denerwuje się i płacze, uspokajam go próbuje na spokojnie przystawic i dalej to samo 😓 może będę się laktatorem dodatkowo stymulować bo polosna moja obiecała mi pomoc z kp po powrocie do domu tylko wypis też się dłuży... A boje sie że będzie za późno 😓 pół dnia wczoraj przez to przepłakałam. Tak mi na tym zależy.
I_ka czytałam że też miałaś przeboje z kp. Jak z tego wybrnelas?
Syn ładnie się dostawiał w 2 dniu życia (tak przynajmniej myślałam), w 3 zaczął się preżyć na piersi i płakać, w 4 dniu był już armagedon, do tego spadek masy ciała więc musiał dostać mm, był karmiony ze szpitalnych butelek jednorazowych (smoczek nuk),
Przyczyną problemu było to, że dzieciak zamiast ssać ciumkał przez co kiepsko pobudzał laktację (a na dobitkę byłam po cc). Postanowiłam, że się nie poddam - bardzo zależało mi na kp. Do końca pobytu w szpitalu był karmiony mm, ale odciagałam ile mogłam, a odciagniety pokarm dawałam synowi, do tego piłam Femaltiker 2x dziennie, aby laktacja zamiast paść się rozkręcała, dostawiałam też młodego aby chociaż pociumkał trochę. Syn był karmiony tak, po wyjściu ze szpitala jeszcze kilka dni - do czasu przyjścia położnej od kp, finalnie wyszło 8 dni na mm (+dwa posiłki dziennie, to co odciągnęłam). Około 6 dnia życia wjechała butelka Medela Calma, aby utrudnić synowi życie, nie zawsze udało się go nią nakarmić, czasem musiała pójść w ruch butelka z łatwym smoczkiem. Położona od kp jak przyszła oceniła, że udało się rozkręcić laktację i zaproponowała przejście na samego cyca na 5 dni, po których sprawdzimy czy dzieć przytył (czyli czy się najada), oczywiście pokazała jak dostawiać, dała wiele cennych rad. Po 5 dniach na cycu okazało się, że mamy przyrost wagi ponad normę 💪
aaaa i jeszcze jedno, po 8 dniach na butli syn był tak przyzwyczajony do plastiku w buzi, że chwytał pierś tylko z nakładką (polecam te z medeli). Aktualnie jesteśmy na samym cycu i odchodzimy od nakładek (co tez nie jest proste, czasem dostawiam syna 10-15 min, a i tak kończy się nakładką), ale da się wrócić do kp po butelce, nawet rozleniwiającej, tylko trzeba dużo samozaparcia i cierpliwości.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 sierpnia 2020, 06:55
Kropka4 lubi tę wiadomość
🔹Rocznik 83', starania od 2018, AMH 1,62 ng/ml
▪️PAI-1 4G hetero ▪️NK 19% ▪️ HLA-I dodatnie
2018.11 IUI - 11tc [*]
2019.04 IUI - 5 tc [*] [*] bliźniaki
2019.10 IVF: 15 oocytów, 10 MII, 7 blastek w 5 dobie
(5 klasy A, 2 klasy B )
2019.10 FET 1x 🍀 4 tc [*]
2019.11.29 FET 2x 🍀🍀
BETA: 5dpt 2,61; 7dpt 44,9; 10dpt 204,0; 13dpt 716,6
2019.12.17, 18 dpt - są ❤️❤️
2019.12.24, 25 dpt - 6tc [*] ❤️💔
2020.07.25, 36tc+6, poród, 3320gr, 56cm ♂️👣
▪️🍀🍀🍀🍀 nadal na zimowisku
Prowadzę stronę:
👉www.mamapoinvitro.pl
gdzie zbieram nasze doświadczenia odnośnie starań oraz historie forumowych Staraczek (są wyjątkowe, szkoda żeby zniknęły w odmętach Internetu). Jeżeli chciałabyś, abym dodała również Twoją lub masz jakieś uwagi pisz śmiało [email protected] 😊 -
Dzięki za kciuki dziewczyny. Łatwo nie jest, ale w sumie chyba dla mnie, bo ciężko mi się izolować od córki, psychocznie ciężko... i to jeszcze teraz na początku, nie ułatwia to sytuacji oswojenia się z nową rzeczywistością dla niej.
Madu lekarze różnie, zależy kto był, ogólnie kazali izolować no i tyle. Przetrzymali mnie ten jeden dzień dłużej, chociaż wczoraj lekarka stwierdziła, że to dzisiaj też nie wychodzę, ale ją już byłam nastawiona na wyjście i powiedziałam, że chce wyjść.
Tym_janek a jak długo chory zaraża tą szkarlatyną? -
Kropeczko przede wszystkim staraj się zachować spokój, szpital niestety nie sprzyja niczemu dobremu, a położnym jest najłatwiej wcisnąć zwykła butle. U mnie tez każda miała swoje super rady.
Jak mała zaczela tracić na wadze w szpitalu to co 3 godziny miałam odciągać mleko i dolewać mm, tak żeby dostała 40 ml (to było odpowiednia ilość dla jej wieku wtedy). Dostałam zwykły smoczek, wiec mała już piersi nie chciała ssać wcale. Tez zasypiała w trakcie, wiec podanie 40 ml trwało godzinę, rozbieralam ja w trakcie, przebierałam, odkładałam do mydelniczki, której nie lubila, wiec zawsze się wzbudzała. Można tez masować palcem żuchwę tak przy uszku. Także przez te 3h, godzinę odciagalam pokarm i potem czyściłam końcówki do laktatora, godzinę karmiłam i godzinę miałam dla siebie, o ile mała zasnęła i tak cała dobę 🤪 Po powrocie do domu robiłam tak samo, ale wtedy już zazwyczaj starczało mi swojego mleka, tylko raz-max dwa na dobę dorabiałam mm. Zawsze zaczynałam od butelki medela calma, ale na początku jej nie chciała, wiec zmieniałam na zwykła, aż pewnego razu zaciągnęła ta calme i już jej zwykłej nie dawałam. Potem zaczęłam przechodzić na kapturki, jak się nauczyła to karmiłam tylko piersią z kapturków i chyba miałam dosyć pokarmu, bo nie płakała między posiłkami. Następnie zaczęłam próbować z piersią i wyczytałam, żeby nakarmić trochę przez kapturek, a jak już będzie miała zaspokojony największy głód to próbować z piersią. Na początku nie chciała piersi wcale, awanturowała się, potem zaczela raz zaciągać raz nie, wiec wtedy tez na sile jej nie przystawialam, tylko dawałam przez kapturek, aż od przedwczoraj nauczyła się ssać moja pierś i nie używam wcale kapturków. W każdym razie robiłam wszystko wolno, nic na sile, żeby nie kojarzyło jej się zle to karmienie.
No i miała tez w szpitalu podcinanie wędzidełko, bo było bardzo krótkie, wiec nie była w stanie ssać. Watro poprosić pediatrę, żeby sprawdził, jeśli tego nie zrobił. W razie czego polożna środowiskowa to sprawdzi i można zrobić prywatnie lub na NFZ.
Ja teraz karmie na zadanie, a mała ma etap wiszenia na piersi, wiec karmienie trwa długo z drzemkami w trakcie Ale widocznie tego potrzebujeMirabelka02, Kropka4 lubią tę wiadomość
20.01.2022 mamy ❤️
27.12.2021 FET❄️
Beta7dpt83,1;9dpt212,2;11dpt464,8;14dpt1851,3
—————————-————
12.12.2019 mamy ❤️
Beta7dpt61,21;9dpt177,4;11dpt465,05;14dpt1965,72
18.11.2019 FET ❄️
10.2019 II IVF
—————————————-
Zostały ❄️❄️❄️
—————————————-
7.2019 FETx2 - beta <0,1
6.2019 I IVF ❄️❄️
—————————————-
9.17 - pocz. starań; 9.18 Invimed
Endometrioza I st., AMH 1,91
MTHFR_677C-T hetero, PAI-1 homo
on: morf. 1% Kariotypy: ok -
Widzisz Kropeczko, dziewczyny sa żywym przykładem na to, że spokojnie może się wszystko udać Nie załamuj się, przystawiaj, trochę ściągaj, dużo pij, stosuj Femaltiker i kup kapustę na zapas jak przyjdzie nawał Karm małego jak umiesz, mam nadzieję, że Twoja położna bedzie w stanie Ci dobrze doradzić w kwestii przystawienia małego do piers A potem stopniowo zejdziesz i z mm i z nakładek Tylko odetchnij trochę i postaraj się nastawić pozytywnie, że się uda, ze musi się udać, bo my możemy dlaczego Ci coś radzić, ale prawidłowego przystawienia nie zobaczymy. I postaraj się zmienić nastawienie na pozytywne, ze sie uda, bo dlaczego by nie i będzie łatwiej I przede wszystkim nie myśl, że teraz robisz mu krzywdę karmiąc tak jak karmisz.
i_ka, Kropka4 lubią tę wiadomość
-
Trzymajcie mnie, bo ja chyba w depresję przedporodową wpadnę.. 🤦♀️ Termin mam na 27ego, a non stop odczuwam presję ze strony otoczenia i pretensje czemu jeszcze nie urodziłam. 🤷♀️ Tak, mi też jest już ciężko, ale nie mam wpływu na to kiedy dziecku zachce się wyjść, a komentarze sąsiadów, że sąsiadka urodziła na tydzień przed terminem i już ma spokój, wcale mi nie pomagają. Błagam pocieszcie mnie, bo o szaleję. Na domiar wszystkiego wszyscy domownicy wybierają się na wesele 29.08 i oczywiste jest to, że wygodniej byłoby gdybym już była po.. Może jednak są jakieś sposoby na szybszy poród?
-
Madlene28 wrote:Trzymajcie mnie, bo ja chyba w depresję przedporodową wpadnę.. 🤦♀️ Termin mam na 27ego, a non stop odczuwam presję ze strony otoczenia i pretensje czemu jeszcze nie urodziłam. 🤷♀️ Tak, mi też jest już ciężko, ale nie mam wpływu na to kiedy dziecku zachce się wyjść, a komentarze sąsiadów, że sąsiadka urodziła na tydzień przed terminem i już ma spokój, wcale mi nie pomagają. Błagam pocieszcie mnie, bo o szaleję. Na domiar wszystkiego wszyscy domownicy wybierają się na wesele 29.08 i oczywiste jest to, że wygodniej byłoby gdybym już była po.. Może jednak są jakieś sposoby na szybszy poród?
https://mamaginekolog.pl/zrobic-aby-zaczac-rodzic/
A biadoleniem otoczenia się nie przejmuj, to Twój czas i Twojego dziecka, wszystkim się dobrze zrobić nie da.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 sierpnia 2020, 11:42
Madlene28 lubi tę wiadomość
🔹Rocznik 83', starania od 2018, AMH 1,62 ng/ml
▪️PAI-1 4G hetero ▪️NK 19% ▪️ HLA-I dodatnie
2018.11 IUI - 11tc [*]
2019.04 IUI - 5 tc [*] [*] bliźniaki
2019.10 IVF: 15 oocytów, 10 MII, 7 blastek w 5 dobie
(5 klasy A, 2 klasy B )
2019.10 FET 1x 🍀 4 tc [*]
2019.11.29 FET 2x 🍀🍀
BETA: 5dpt 2,61; 7dpt 44,9; 10dpt 204,0; 13dpt 716,6
2019.12.17, 18 dpt - są ❤️❤️
2019.12.24, 25 dpt - 6tc [*] ❤️💔
2020.07.25, 36tc+6, poród, 3320gr, 56cm ♂️👣
▪️🍀🍀🍀🍀 nadal na zimowisku
Prowadzę stronę:
👉www.mamapoinvitro.pl
gdzie zbieram nasze doświadczenia odnośnie starań oraz historie forumowych Staraczek (są wyjątkowe, szkoda żeby zniknęły w odmętach Internetu). Jeżeli chciałabyś, abym dodała również Twoją lub masz jakieś uwagi pisz śmiało [email protected] 😊 -
Madlene doskonale wiem co czujesz bo przerabiałam to przez jakieś dobre 2 moze 3 tygodnie. Z tym że Ty jesteś przed terminem a ja urodziłam tydzień po. Nawet juz przestałam gdziekolwiek dzwonić bo pierwsze co padała z drugiej strony słuchawki to czy już rodzę 🙄 W moim przypadku nic nie działało na przyspieszenie lub wywołanie akcji porodowej. Ani seks, ani stymulacja sutków, ani herbatka z liści malin, daktyle, ananasy, ostre jedzenie, schody, spacery, mycie okien etc etc. To dziecko decyduje kiedy się urodzi a nie daktyle czy fakt że wysprzątamy mieszkanie. We wtorek rano miałam mieć indukowany poród a w poniedziałek wieczorem samo sie zaczęło także nie trać nadziei. Ja co prawda nie wierzyłam ze u mnie samo się zacznie bo pierwsza córka przenoszona tydzień była inukowana oksytocyną także uznałam to za cud. Ale jak widać cuda sie zdarzaja także nie trać nadziei.
Kropeczko Ty tez nie trać nadziei. Początki owszem bywają trudne ale później będzie już tylko z górki, zobaczysz. Myśl pozytywnie i staraj się nie dołować obecnym stanem rzeczy. Głowa do góry bo na pewno wszystko się ułoży.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 sierpnia 2020, 11:45
-
Madlene28 wrote:Trzymajcie mnie, bo ja chyba w depresję przedporodową wpadnę.. 🤦♀️ Termin mam na 27ego, a non stop odczuwam presję ze strony otoczenia i pretensje czemu jeszcze nie urodziłam. 🤷♀️ Tak, mi też jest już ciężko, ale nie mam wpływu na to kiedy dziecku zachce się wyjść, a komentarze sąsiadów, że sąsiadka urodziła na tydzień przed terminem i już ma spokój, wcale mi nie pomagają. Błagam pocieszcie mnie, bo o szaleję. Na domiar wszystkiego wszyscy domownicy wybierają się na wesele 29.08 i oczywiste jest to, że wygodniej byłoby gdybym już była po.. Może jednak są jakieś sposoby na szybszy poród?
-
cela1518 wrote:Chciałabym Cię pocieszyć ale u mnie prawie wszystkie sposoby wypróbowane a mały nadal siedzi w brzuszku i mu jest tak dobrze ze nie chce też wyjść. Na sobotę będę szykowała grilla może jak się znów narobię i będę zdychać to raczy wyjść bo to będzie ostatni w sumie moment przed terminem. I też już codziennie dostaje pytania kiedy rodze i wgl chodzę jak chmura gradowa. Przepraszam chciałam Cię pocieszyć a wyszedł z tego żal post😐
Cela, może i mnie nie pocieszyłaś, ale przynajmniej wiem, że nie jestem w tym sama co do mojego humoru to się nawet nie wypowiem 🤣 nie mam cierpliwości do nikogo i niczego. Właśnie wygoniłam córkę na dwór z ciocią, bo wkurza mnie nawet tym, że mnie woła i raczy coś chcieć. Ja mam dzisiaj zjazd mocy. Wszystko mnie boli i czuję się jak przejechana przez czołg. Próbowałam ją dać na drzemkę, a ostatecznie ja prawie zasnęłam, a ona mnie rozbudzała 😅🤦♀️ szczerze nigdy nie byłam tak wredna dla nikogo jak teraz. Chyba zaraz wezmę się za mycie podłóg, albo cokolwiek innego, bo bezczynność dobija mnie jeszcze bardziej.
A i chyba jeszcze bardziej mnie denerwuje fakt, że co jakiś czas mam te skurcze przepowiadające i nic za tym nie idzie 😅🤷♀️ czekam na kolejny i.. nic. Zwariuję bez kitu już sobie obiecałam, że to ostatnia ciąża i ostatnie dziecko 🤣Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 sierpnia 2020, 11:54
-
Madlene, Cela, jedyne co mogę doradzić, to odpuszczenie sobie w głowie i przestawienie się na myśl o terminie ostatecznym, maksymalnym jaki może być w ciąży oraz, najwazniejsze chyba, odcięcie się od osób pytających, czy już po. Ja zabroniłam pisać do siebie nawet mojej siostrze
Jestesmy już w domu. Starszak pozytywnie zareagował na rodzeństwo, bardzo nawet. Okazuje się, ze już nie jest maleństwem, tylko gigantycznym dwulatkiem mała w pierwszej dobie bardzo mocno przysypiała i nie interesowała się cyckiem po pierwszym karmieniu podczas kangurowania, wiec musiałam się trochę nagimnastykować, żeby zechciała się podłączyć, czyli wybudzanie, rozbieranie (wszelkie wkurzanie), aby pootwierala buzie i zassała. Dzisiejszej nocy już sama się zgłaszała. Teraz piersi pełne, a sutki bolące, wiec trzeba przetrwać początki.Kagu3, tym_janek lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMolokay wrote:Kagu, tak! To jest jakiś kosmos. Jeszcze w niedziele był moim malutkim noskiem, malutkimi stopkami, a teraz, no sorry, to byku jest 😂
Dziwne to jest, jak mi tak ktoś mówił przed porodem, to nie wierzyłam 😅tym_janek lubi tę wiadomość
-
Madlene28 wrote:Trzymajcie mnie, bo ja chyba w depresję przedporodową wpadnę.. 🤦♀️ Termin mam na 27ego, a non stop odczuwam presję ze strony otoczenia i pretensje czemu jeszcze nie urodziłam. 🤷♀️ Tak, mi też jest już ciężko, ale nie mam wpływu na to kiedy dziecku zachce się wyjść, a komentarze sąsiadów, że sąsiadka urodziła na tydzień przed terminem i już ma spokój, wcale mi nie pomagają. Błagam pocieszcie mnie, bo o szaleję. Na domiar wszystkiego wszyscy domownicy wybierają się na wesele 29.08 i oczywiste jest to, że wygodniej byłoby gdybym już była po.. Może jednak są jakieś sposoby na szybszy poród?
Ja sama też nie czuję takiej presji żeby urodzić wcześniej, nie wierzę też w sposoby przyspieszające poród - te naturalne przynajmniej, bo pewnie masaż szyjki by coś zadziałał.08.05.2020 - 24+1 - 620g
04.06.2020 - 28+0 - 1110g
02.07.2020 - 32+0 - 1800g
30.07.2020 - 36+0 - 2780g
20.08.2020 - 39+0 - 3300g