Sierpniowe mamy 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
Vilka wrote:Ja robię prenatalne prywatnie i pobranie krwi do Pappa miałam 25.01 a USG mam 08.02 więc jest spory odstęp czasowy, ale tak narzucili z góry więc chyba wiedzą co robią ...
dominikawa lubi tę wiadomość
-
Farfalla wrote:Dziewczyny, który detektor tętna płodu macie i polecacie? Nie chciałam kupować tego ustrojstwa, ale ten nieustanny niepokój czy wszystko jest OK mnie dobija.
U mnie na skierowaniu było napisane aby krew na pappe pobrać max do 3 dni od usgFarfalla lubi tę wiadomość
10.2013-synek👶🩵
07.2023-synek👶💙
01.19- 6/7 tc mój Aniołek 💔 -
Hej w ogóle muszę trochę się zaktualizować bo zapomniałam dać znać. Jestem po prenatalnych, ryzyka małe, wszystko ok, dzieć nadal uparcie młodszy z usg o 5 dni więc termin mi się przesunął póki co na 05.08. Choć w moim przypadku to i tak będzie cc w lipcu, więc nie spinam się aż tak. Musiałam powtórzyć Nifty i dlatego jeszcze nie mam wyników, ale liczę na to, że tym razem dostanę je już bez przygód. Następna wizyta dopiero 17.02 więc trzeba czekać.🙈
Chantell88, Arga lubią tę wiadomość
-
Farfalla wrote:Dziewczyny, który detektor tętna płodu macie i polecacie? Nie chciałam kupować tego ustrojstwa, ale ten nieustanny niepokój czy wszystko jest OK mnie dobija.
Ja w poprzedniej ciąży miałam sonoline b ale sprzedałam i póki co jeszcze nie kupiłam. Chyba czas to ogarnąć ale też muszę poszukać, co jest teraz uważane za dobre.☺️ -
zasada wrote:Hej w ogóle muszę trochę się zaktualizować bo zapomniałam dać znać. Jestem po prenatalnych, ryzyka małe, wszystko ok, dzieć nadal uparcie młodszy z usg o 5 dni więc termin mi się przesunął póki co na 05.08. Choć w moim przypadku to i tak będzie cc w lipcu, więc nie spinam się aż tak. Musiałam powtórzyć Nifty i dlatego jeszcze nie mam wyników, ale liczę na to, że tym razem dostanę je już bez przygód. Następna wizyta dopiero 17.02 więc trzeba czekać.🙈
Czemu powtórzyć nifty musiałaś?10.2013-synek👶🩵
07.2023-synek👶💙
01.19- 6/7 tc mój Aniołek 💔 -
Czy tylko ja mam problem z notorycznie pękającymi kącikami ust w ciąży? Od razu smaruje kremem lips against cracking corners i pomaga, ale ciągle nawraca. Czytam że to może być niski poziom żelaza, a ja mam lekka anemię... Mimo że biorę feroplex to nadal mi to dokucza.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2023, 08:10
-
Dziewczyny, a czy któraś z was ma w dalszym ciągu zwiększoną ilość śluzu ? Wiem, że po zapłodnieniu tak jest, ale już na tym etapie ? Czy to może być coś niepokojącego ?-Dwójka dzieci na pokładzie (9 i 6)
-listopadowe poronienie samoistne 5tc
-4.12 - 2 kreski 🥰
-6. 12 - beta 149, progesteron 24,9
17.12 - beta 12226
19.12 - zarodek i serduszko (6t+2d)
7.01 - 2 cm malucha, serce bije, wszystko gra
4.02 - 6,5 cm, usg w porządku, prawdopodobnie dziewczynka -
Vilka wrote:Czy tylko ja mam problem z notorycznie pękającymi kącikami ust w ciąży? Od razu smaruje kremem lips against cracking corners i pomaga, ale ciągle nawraca. Czytam że to może być niski poziom żelaza, a ja mam lekka anemię... Mimo że biorę feroplex to nadal mi to dokucza.
Ja też się męczyłam, ale kupiłam w aptece maść zajadex i po 2 dniach duża poprawa-Dwójka dzieci na pokładzie (9 i 6)
-listopadowe poronienie samoistne 5tc
-4.12 - 2 kreski 🥰
-6. 12 - beta 149, progesteron 24,9
17.12 - beta 12226
19.12 - zarodek i serduszko (6t+2d)
7.01 - 2 cm malucha, serce bije, wszystko gra
4.02 - 6,5 cm, usg w porządku, prawdopodobnie dziewczynka -
Szyharku wrote:Dziewczyny, a czy któraś z was ma w dalszym ciągu zwiększoną ilość śluzu ? Wiem, że po zapłodnieniu tak jest, ale już na tym etapie ? Czy to może być coś niepokojącego ?
Ja mam w ostatnich dwóch tygodniach sporo kremowego, czasem obficie, że aż czuję wilgoć
-
Szyharku wrote:Ja też się męczyłam, ale kupiłam w aptece maść zajadex i po 2 dniach duża poprawa
No to mi krem też pomaga, ale problem niestety nawraca -
Usiasia wrote:Link tylko. Trzeba chyba to drugie skopiować (url)
Ja nie mam imion wybranych. W pierwszej ciazy od razu czułam że to dziewczynka, teraz czuję że chłopiec i tu zaczyna się problem z wyborem imienia...
Mellow my też właśnie szukamy lokatorów, zawsze robiliśmy sprzątanie sami ale ostatnio wzięłam firmę i byłam zadowolona, koszty odliczyłam od kaucji bo zostawili totalny syf...właśnie zaraz lecę na mieszkanie na ostatnie szlify. Dobrego dnia! -
Przez cala ciaze jest zwiekszona ilosc śluzu.
Mi teraz wizyty co 3tygodnie starczaja, w pierwszej ciazy zylam od wizyty do wizyty i analizowalam kazda zmiane .
My mamy w domu nie konczacy sie remont bo ciagle cos wychodi nowego co trzeba zrobic, -
Edyta1 wrote:Cześć dziewczyny. Wykryłam ostatnio u siebie taki jakby guzek pod pachą. Czy któraś z was miała też taką zmianę w ciąży. W poniedziałek mam wizytę u lekarza dopiero, bo teraz jestem w górach i trochę się niepokoje.
zasada lubi tę wiadomość
-
Ja po wizycie, bobo ma już 8 cm i waży 94g, szyjka długa 4,6 cm, serduszko zwolniło do 165 bpm, więc nie trzeba się bać tachykardii. Mój lekarz prowadzący rownież potwierdził, że na 90 % dziewczynka 😊 Czyli czekamy na Polusię 🥰 Co do mojego kaszlu i astmy, mam stosować oczyszczacze powietrza i nosić maseczki, nic więcej nie da sie zrobić mieszkając w dużym mieście przy obecnym smogu 🤷♀️ Kolejna wizyta zalecana za 4 tyg, ale umówiłam w rejestracji za 3, bo bym nie wytrzymała 😅
welonka, Arjada, Arga, Chantell88 lubią tę wiadomość
-
Mellow wrote:Ja po wizycie, bobo ma już 8 cm i waży 94g, szyjka długa 4,6 cm, serduszko zwolniło do 165 bpm, więc nie trzeba się bać tachykardii. Mój lekarz prowadzący rownież potwierdził, że na 90 % dziewczynka 😊 Czyli czekamy na Polusię 🥰 Co do mojego kaszlu i astmy, mam stosować oczyszczacze powietrza i nosić maseczki, nic więcej nie da sie zrobić mieszkając w dużym mieście przy obecnym smogu 🤷♀️ Kolejna wizyta zalecana za 4 tyg, ale umówiłam w rejestracji za 3, bo bym nie wytrzymała 😅
-
Salea wrote:A jak się czujesz po sterydach? Kaszel złagodniał/ustąpił?
-
Mellow wrote:Nie, dalej się duszę, chyba muszę dostać coś mocniejszego 😬 Najlepiej wg doktora by było, jakbym zamieszkała nad morzem do porodu 😄
Cudowne zalecenie 😂
Ja zawsze marzylam o tym, żeby mieszkać nad morzem. Gdyby nie to, że mąż ma tu firmę, której nie da się przenieść to na pewno juz kilka lat temu przeprowadzilibyśmy się do Trójmiasta. Póki co rozważamy czy nie kupić mieszkania w Sopocie, mamy tam masę przyjaciół i jeździmy średnio 4-5 razy do roku.