Sierpniowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Ewappp wrote:Moje piersi dzisiaj wcale nie są większe, od poczatku ciazy urosly w sumie niewiele, ale dzisiaj zrobiły się miękkie i jakieś takie flakowate. Nie wiem, oby wróciły te objawy. Już wolę wymiotować po rowach w Hiszpanii niż się tak stresować 🙁
Na pewne rzeczy nie mamy wpływu po prostu...
Łatwo się pisze, a jeszcze paradoks taki, że dzisiaj sama płakałam mężowi, że mnie już cycki nie bolą i też zrobiły się mniejsze...jeszcze kilka dni temu mu się chwaliłam, że urosły a dziś on sam widzi różnicę. Ale cóż możemy zrobić. Nic 😔👶2019
Starania o drugie 👶 od 04.2023
1 cs 04.2023 - 💔 puste jajo płodowe - indukcja farmakologiczna i łyżeczkowanie w 06.2023
2 cs 09.2023 - 💔 cb
3 cs 10.2023 - 💔 cb
4 cs 11.2023 - ⏸️ + acard
01.12 beta 21,210 (11dpo); 04.12 beta 165,650 (14dpo); 06.12 beta 486,150 (16dpo)
11.12 5+0 pęcherzyk ciążowy w macicy + heparyna
20.12 6+2 zarodek 0,44cm ❤️
12.01 9+4 2,67cm człowieczka ❤️
26.01 11+4 prenatalne - wszystko ok 💪
12.02 14+0 chłopczyk 💙
23.03 połówkowe - wszystko ok 💙
26.04 - 795g chłopa 💪
22.05 - 1265g
20.06 - 2kg
05.07 - 2600g
19.07 - 3200g 🫠
02.08 - 3440g
12.08 - szpital 💞
14.08 👶
_________________
MTHFR_1298A hetero
PAI-1 4G homo
Acard75 + clexane
-
Dziewczyny ja z kolejnym niepokojącym wątkiem. Mi objawy nie ustały, choć w zasadzie mam je intensywnie od kilku dni, głównie ból piersi straszny taki, że dziś spałam w staniku sportowym i mdłości. Mam natomiast inne obawy, od ponad tygodnia zaczął boleć mnie krzyż, ale niestety mimo tego że się oszczędzam to ten ból wręcz narasta...dziś od rana miałam więcej energii i trochę porobiłam rzeczy w domu plus obiad, trochę postałam i ból jest taki silny, że boli nawet jak leżę (( zaczęłam panikować, płakać mi się chce, już mam jedno poronienie za sobą, u gina byłam 2 tygodnie temu I było widać tylko jajo płodowe z kropeczka, serduszka nawet jeszcze nie widziałam, a kolejna wizyta dopiero za tydzień...
Czy któraś z Was miała lub ma takie bóle w krzyżu? ((Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 grudnia 2023, 16:57
Sardynka -
Sardynka wrote:Dziewczyny ja z kolejnym niepokojącym wątkiem. Mi objawy nie ustały, choć w zasadzie mam je intensywnie od kilku dni, głównie ból piersi straszny taki, że dziś spałam w staniku sportowym i mdłości. Mam natomiast inne obawy, od ponad tygodnia zaczął boleć mnie krzyż, ale niestety mimo tego że się oszczędzam to ten ból wręcz narasta...dziś od rana miałam więcej energii i trochę porobiłam rzeczy w domu plus obiad, trochę postaram i ból jest taki silny, że boli nawet jak leżę (( zaczęłam panikować, płakać mi się chce, już mam jedno poronienie za sobą, u gina byłam 2 tygodnie temu I było widać tylko jajo płodowe z kropeczka, serduszka nawet jeszcze nie widziałam, a kolejna wizyta dopiero za tydzień...
Czy któraś z Was miała lub ma takie bóle w krzyżu? ((
Ja tak nie miałam, ale może jak tak bardzo się martwisz to przyśpiesz wizytę i idz we wtorek albo jak się będzie to utrzymywać to podjedź na Sor ? -
Sunnysunsun wrote:Żadne to pocieszenie wiem, ale postaraj się odpocząć w tej Hiszpanii i cieszyć się z wyjazdu zamiast stresować.
Na pewne rzeczy nie mamy wpływu po prostu...
Łatwo się pisze, a jeszcze paradoks taki, że dzisiaj sama płakałam mężowi, że mnie już cycki nie bolą i też zrobiły się mniejsze...jeszcze kilka dni temu mu się chwaliłam, że urosły a dziś on sam widzi różnicę. Ale cóż możemy zrobić. Nic 😔
Życzę nam oby to nie zwiastowalo nic złego 🙏 I zycze nam zeby od jutra tak nas bolały cycki zebysmy juz nie wątpiły w to ze jestesmy w ciazy 😅 postaram się wypocząć bo potrzebuje tego urlopu jak nigdy, po tym ciężkim czasie starań o dziecko czuję się jakby po mojej psychice przejechał czołg. Może jak zrobię reset to jakos z większym zapałem będę pracować bo na razie to się do tego zmuszałam. Oby tylko wszystko było dobrze. Mam nadzieję że jutro obudzę się z mega bełtem w żołądku 😅 -
Cerva wrote:Ech, dokładnie to samo mam. Staram się nie panikować, ale co chwilę się zastanawiam czy jest ok. Piersi bolą, a mdłości to tak raz są, raz nie, ale delikatne, nie wymiotowałam ani razu. Ogólnie czuję się dobrze, nawet bardzo.
No i to TSH, które mi tak skoczyło. 😓 Czekam na wizytę 5.01 i od razu skonsultuje też z ginekologiem dawkę Letroxu, bo endokrynolog mi podniosła, ale wydaje mi się, że za mało. I czekam na drugą opinię.
Dziewczyny, z drugiej strony tylko spokój Nas uratuje. 🤪 -
Sardynka wrote:Dziewczyny ja z kolejnym niepokojącym wątkiem. Mi objawy nie ustały, choć w zasadzie mam je intensywnie od kilku dni, głównie ból piersi straszny taki, że dziś spałam w staniku sportowym i mdłości. Mam natomiast inne obawy, od ponad tygodnia zaczął boleć mnie krzyż, ale niestety mimo tego że się oszczędzam to ten ból wręcz narasta...dziś od rana miałam więcej energii i trochę porobiłam rzeczy w domu plus obiad, trochę postałam i ból jest taki silny, że boli nawet jak leżę (( zaczęłam panikować, płakać mi się chce, już mam jedno poronienie za sobą, u gina byłam 2 tygodnie temu I było widać tylko jajo płodowe z kropeczka, serduszka nawet jeszcze nie widziałam, a kolejna wizyta dopiero za tydzień...
Czy któraś z Was miała lub ma takie bóle w krzyżu? ((
Ja mam od dwóch dni, boli mnie dół pleców po jednej stronie. Raczej wieczorami
-
Szczęśliwego Nowego Roku 😃
Ja walczę z przeziębieniem , mam katar, kaszel i temp. Masakra 🤦♀️
Co do objawów ciąży , to w 1 ciąży bo poza sztywnymi cyckami , nie miałam żadnych , raz tylko zwymiotowałam. Brak objawów to nie musi być coś niepokojącego, ciąża rozwijała się prawidłowo.
W tej ciąży mam nieustannie mdłości i ledwie kurtkę założę do wyjścia to już mi duszno i muszę szybko wychodzić .04.2020 synek 💙
08.2024 córeczka 🩷 -
Hej dziewczyny! Witajcie w roku, w którym urodzą się nasze dzieci 🤩 u mnie dziś 9+5 i od kilku dni nie mam mdlosci i jestem szczęśliwa!!! Heheh zarówno brak objawów, ale i ich obecność nie świadczy o zdrowej ciąży. To jest jak wróżenie z fusów, tylko usg prawdę powie, niestety.😔 mam na koncie poronienie zatrzymane i serio objawy ciąży miałam jak 150. Znowu do 10tc z bliźniaczkami nie czulam nic, a dwa serca bily jak szalone.
Takie zamartwianie się do niczego dobrego nie prowadzi, tylko do stresu. Więcej wiary we własne dzieci. Rozumiem, że są plamienia, krwawienia, okej. Tez bym się niepokoiła. Ale to też niestety częste i nie zawsze oznacza nic złego. 😵💫 takie te ciąże piekne, bezproblemowe i blogoslawione 🤪 byle do 37tc dziewczyny!!Kitana, Cerva, Kinia197, Małgosiagosia, Lolcia37, Nietypowa30, Sunnysunsun, Lannati_ lubią tę wiadomość
Trudna droga IVF
01.2021 ❄❄
03.2021 FET 2BC 9tc z. Turnera
08.2021 FET
11.2021 ❄❄❄
11.2021 ET
01.2022 FET 3BB,1BB🎉
09.22 - bliźniaczki, A. 1600g, S. 2200g
11. 2023 - SZOK, naturalny cud
07.2024 Sz. 3885g
-
Emzet92 wrote:Hej dziewczyny! Witajcie w roku, w którym urodzą się nasze dzieci 🤩 u mnie dziś 9+5 i od kilku dni nie mam mdlosci i jestem szczęśliwa!!! Heheh zarówno brak objawów, ale i ich obecność nie świadczy o zdrowej ciąży. To jest jak wróżenie z fusów, tylko usg prawdę powie, niestety.😔 mam na koncie poronienie zatrzymane i serio objawy ciąży miałam jak 150. Znowu do 10tc z bliźniaczkami nie czulam nic, a dwa serca bily jak szalone.
Takie zamartwianie się do niczego dobrego nie prowadzi, tylko do stresu. Więcej wiary we własne dzieci. Rozumiem, że są plamienia, krwawienia, okej. Tez bym się niepokoiła. Ale to też niestety częste i nie zawsze oznacza nic złego. 😵💫 takie te ciąże piekne, bezproblemowe i blogoslawione 🤪 byle do 37tc dziewczyny!!
Mam podobną sytuację do Ciebie, po ponad 4 latach od ciąży z invitro, zaszłam w naturalną ciążę. Dla nas to był totalny szok. Przed invitro jakieś cudawianki przy staraniach. A po latach tak poprostu się udało.
04.2020 synek 💙
08.2024 córeczka 🩷 -
Lolcia37 wrote:Mam podobną sytuację do Ciebie, po ponad 4 latach od ciąży z invitro, zaszłam w naturalną ciążę. Dla nas to był totalny szok. Przed invitro jakieś cudawianki przy staraniach. A po latach tak poprostu się udało.Trudna droga IVF
01.2021 ❄❄
03.2021 FET 2BC 9tc z. Turnera
08.2021 FET
11.2021 ❄❄❄
11.2021 ET
01.2022 FET 3BB,1BB🎉
09.22 - bliźniaczki, A. 1600g, S. 2200g
11. 2023 - SZOK, naturalny cud
07.2024 Sz. 3885g
-
Emzet92 wrote:Hehe No i pięknie! 🤩 aż dziwnie być w ciąży bez zastrzyków, transferów i innych. Trzymam mocno kciuki. Który to już tc? U mnie minął rok i 2 miesiące od porodu. .. a przed ivf lata starań i nic. 😔
Emzet92 lubi tę wiadomość
04.2020 synek 💙
08.2024 córeczka 🩷 -
Lolcia37 wrote:Z okresu mi wychodzi 9 i 2 , a z USG 8 i 2, termin z okresu mam na 2.08, a z USG na 10.08, a u ciebie jak ?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 stycznia, 12:14
Lolcia37 lubi tę wiadomość
Trudna droga IVF
01.2021 ❄❄
03.2021 FET 2BC 9tc z. Turnera
08.2021 FET
11.2021 ❄❄❄
11.2021 ET
01.2022 FET 3BB,1BB🎉
09.22 - bliźniaczki, A. 1600g, S. 2200g
11. 2023 - SZOK, naturalny cud
07.2024 Sz. 3885g
-
Emzet92 wrote:Ostatnio z usg termin na 27.07, a z miesiączki na 01.08. Dziś 9+5, no ale dzidziut niby jest trochę wiekszy 🥳 zobaczymy, bo następna wizyta to już prenatalne i powiem szczerze, że się stresuję...04.2020 synek 💙
08.2024 córeczka 🩷 -
Lolcia37 wrote:Ja też się stresuję prenatalnymi , ale chyba mniej niż w 1 ciąży.Trudna droga IVF
01.2021 ❄❄
03.2021 FET 2BC 9tc z. Turnera
08.2021 FET
11.2021 ❄❄❄
11.2021 ET
01.2022 FET 3BB,1BB🎉
09.22 - bliźniaczki, A. 1600g, S. 2200g
11. 2023 - SZOK, naturalny cud
07.2024 Sz. 3885g
-
Część wszystkim,
Napisze troszkę o sobie. O dziecko staraliśmy się 2 lata, w najmniej spodziewanym momencie okazało się, że jestem w ciąży. Ogromna radość. Dwa testy, potem beta w dniu spodziewanej miesiączki około 300. Pierwsza wizyta 5tydz 4 dzień, na wizycie lekarzowi nie spodobało się bucie serca, wg niego poniżej 100 a powinno być dużo więcej. Poprosił o to abym przyszła w 7tc. Byłam spokojna, przecież 5 tydzień to serce dopiero zaczyna bić, ma czas aby się rozkręcić. Niestety okazało się, że serce bije już poniżej 50. Lekarz nie daje żadnej szansy tej ciąży. Powiedział, że przestanie się rozwijać.
A ja mam objawy jak szalona, mdłości, wymioty po kilka razy dziennie, bóle głowy.
Dodam, że lekarz prywatny z dobrym sprzętem i opiniami. Może któraś z was była w podobnej sytuacji? Kiedy teraz powinnam iść na wizytę? Ponoć jak serce nie będzie biło, czeka mnie indukcja i ewentualny zabieg.
Gratuluję wam kobietki i trzymam za was kciuki.
-
Witam się z wami w Nowym Roku, mam nadzieję, że szczęśliwym dla każdej z nas 😍
U mnie objawy też raz są, a raz ich nie ma, stresuję się bardzo, ale na szczęście pojutrze wizyta 🥰 mam nadzieję, że usłyszę same dobre informacje 🤞Sardynka lubi tę wiadomość
-
Ona1991 wrote:Część wszystkim,
Napisze troszkę o sobie. O dziecko staraliśmy się 2 lata, w najmniej spodziewanym momencie okazało się, że jestem w ciąży. Ogromna radość. Dwa testy, potem beta w dniu spodziewanej miesiączki około 300. Pierwsza wizyta 5tydz 4 dzień, na wizycie lekarzowi nie spodobało się bucie serca, wg niego poniżej 100 a powinno być dużo więcej. Poprosił o to abym przyszła w 7tc. Byłam spokojna, przecież 5 tydzień to serce dopiero zaczyna bić, ma czas aby się rozkręcić. Niestety okazało się, że serce bije już poniżej 50. Lekarz nie daje żadnej szansy tej ciąży. Powiedział, że przestanie się rozwijać.
A ja mam objawy jak szalona, mdłości, wymioty po kilka razy dziennie, bóle głowy.
Dodam, że lekarz prywatny z dobrym sprzętem i opiniami. Może któraś z was była w podobnej sytuacji? Kiedy teraz powinnam iść na wizytę? Ponoć jak serce nie będzie biło, czeka mnie indukcja i ewentualny zabieg.
Gratuluję wam kobietki i trzymam za was kciuki.
Na wstępie bardzo Ci współczuję. Długie czekanie, a teraz takie problemy...niestety jak tu pisało wiele dziewczyn, prawidłowy rozwój ciąży nie zależy od objawów jakie mamy. Są dziewczyny bez objawów u których jest wszystko super i są też takie u których są objawy a ciąża nie rozwija się prawidłowo. Ja sama byłam w takiej sytuacji, może niekosmiczne, ale miałam objawy ciąży, a na USG w 11 tygodniu okazało się, że serduszko nie biję, mimo, że ciąża od początku rozwijała się wolniej, lekarz mnie uczulał, że może być różnie to w końcu zobaczyłam serduszko. Wszystko wyglądało jakby miało być już na dobrej drodze. Tym większy był to dla mnie szok kiedy na wizycie w 11 tygodniu lekarka milczała, a ja już wiedziałam co się dzieję. Poronienie chybione, dostałam skierowanie do szpitala na indukcję i miałam jechać za 3 dni, bo w tym konkretnym szpitalu na indukcję przyjmowali tylko raz w tygodniu. Nie dotrwałam, że stresu zaczęło się samo, a moim dużym błędem było to, że w nocy mimo osłabnięć nie chciałam budzić męża i córeczki i myślałam, że dam radę same. Nie dałam, mąż musiał nad ranem wezwać pogotowie, bo znalazł mnie w łazience....
Przykro mi bardzo, ale to nie wygląda jakby miało szansę się udać, jeśli serduszko tak mocno zwolniłoSardynka -
Jejku, bardzo mi przykro, że to Was spotkało/spotyka. 😢 Coś strasznego. Kurcze ja na wizycie w 6+2 nie miałam nawet zmierzonej akcji serca? Usłyszałam tylko, że bije... Teraz to znowu zaczęłam się martwić. 🥴
Czy któraś z Was ma jutro wizytę? Będziemy trzymać kciuki.
Mi przedwczoraj przestało smakować masło. Za pierwszym razem myślałam, że mam na kanapce jakieś nieświeże salami... Na drugi dzień też było coś nie tak i doszłam do wniosku, że czuję jakbym jadła margarynę, a nienawidze tego smaku. 🤢
Piszą, że kłucie i bóle podbrzusza są normalne, ale mnie czasem kłuje brzuch i to tak wyżej, nad pępkiem. Szczególnie wieczorami jak jest taki napuchnięty. I jak w nocy się przekręcam czy podnoszę to czuję jak mnie ciągną mięśnie tak jakbym miała zakwasy po brzuszkach... 🤔31 🙋🏼♀️
👶🏼 2024 -
@Cerva też mam takie bóle, ciągnięcie i kłucie w różnych miejscach, właśnie szczególnie wieczorem kiedy brzuch jest większy, ale podejrzewam, że to też ze zmęczenia i dziwgania synka. Niestety nie jestem w stanie ograniczyć całkowicie noszenia go 🤷♀️