X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Sierpniowe mamy 2024
Odpowiedz

Sierpniowe mamy 2024

Oceń ten wątek:
  • Paprota9418 Autorytet
    Postów: 1538 2858

    Wysłany: 24 sierpnia, 15:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asiasia1 wrote:
    @Paprota9418, wiem doskonale co czujesz i mega współczuję i trzymam kciuki by samo jak najszybciej ruszyło, indukcja jest do kitu, ale do przeżycia 🫂 @Monia, @ver6ena, za Was oczywiście też 🥳

    @Mamma-mia, co się stało? 🥺 Daj znać jak malutka :(

    A my dzisiaj wychodzimy 🥺😍🥳🥳🥳🥳🥳🥳 nie mogę doczekać się spotkania z synkiem 😍


    Super że wychodzicie ! 🥰

    Ver6ena u mnie też tak wysoko że ciężko dostać, całą ciążę tak miałam że lekarka mówiła że tak na granicy palcami dotyka.
    We wtorek na wizycie z KTG też tak była wysoko chyba nawet babeczka nie dostała bo nic nie mówiła o konsystencji itp mówiła tylko że pozamykane 🤦‍♀️

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia, 15:18

    👩👨‍🦱 28 lat 🐕
    💒17.09.2022

    IUI 8.12🙏🍀
    31.08 17:59 Henio na świecie 🦖 2950g 51cm szczęścia 🍀🍀


    age.png
  • Cerva Autorytet
    Postów: 2649 4764

    Wysłany: 24 sierpnia, 15:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    🌿 Asiasia super, że już do domu. 🥰 Ta informacja to mega ulga!

    🌿Klaudia no Leoś jest malutki więc się boję go zostawić na brzuszku. Śpi tak czasem w dzień pod naszym okiem i ładnie sobie radzi sam z główką. W łóżeczku jest tylko prześcieradło. Nie kupowaliśmy monitora oddechu, bo stwierdziłam, że kupię gdyby był wcześniakiem, albo miał jakieś inne problemy. ale jak nadal tak będzie chciał spać to pewnie się poddamy i wtedy zainwestujemy. Który polecasz? 😉 Nie mieliście fałszywych alarmów?
    Co do krwawienia to nie tak, że z dnia na dzień się zatrzymało. Krwawię, ale maaało. Kolor też zmieniał się z dnia na dzień. Spodziewałam się raczej mega obfitego i długiego krwawienia. Chociaż moje miesiączki też były zawsze niezbyt obfite. Będę obserwować.

    31 🙋🏼‍♀️
    👶🏼 2024
  • ver6ena Przyjaciółka
    Postów: 92 69

    Wysłany: 24 sierpnia, 15:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Muszę Wam napisać dziewczyny że starsznie się cieszę że trafiłam na to forum i fajnie że w tym czasie mogę poczytać tyle cennych rad odnośnie końcówki i pierwszych chwil z maluszkiem. Szkoda że wcześniej kiedy miałam dużo obaw Was nie znalazłam.
    Podziwiam, że tak dobrze radzicie sobie z dziećmi. Ja z takim małym człowiekiem nie miałam nigdy do czynienia.
    Patrzę każdego dnia jak lecą wam dni życia dzidziusiów na suwaczkach i to takie nierealne.
    Nie wiem jak sobie poradzę, nie wiem nic i pozostanie mi chyba tylko wykorzystać intuicję. Od szkoły rodzenia minęło już tyle czasu że nie wiem czy nie zapomniałam wsyzystkiego.
    U nas może to być jeszcze ze 3 tygodnie… Tak bym chciała już poznać tego swojego lokatora:)

    Mamma-mia, Małgosiagosia, enpe lubią tę wiadomość

  • Kinia197 Autorytet
    Postów: 305 322

    Wysłany: 24 sierpnia, 15:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pauli05 wrote:
    A dobrze się dostawia dziecko? Nam cdl doradziła żeby jak się mała przystawi palcem jej bródkę pociągnąć w dół wtedy ładnie wywija dolna wargę. Ja dwa dni temu jak u niej byliśmy miałam strupy na sutkach i kszala mi brać ibuprom 3x dziennie dziś już nie ma po nich śladu i karmienie nie boli. Czasem tylko od razu jak złapie cyca to chwilę dyskomfortu. No i ja cisnę te kompresy Multimam właśnie prosto z lodówki i czasem lanoliną.

    Spróbuję. Dziękuję serdecznie ❤️
    A jeszcze dodam że małej kikut odpadł dziś

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia, 15:36

    age.png
  • klaudia_23 Autorytet
    Postów: 2381 4620

    Wysłany: 24 sierpnia, 15:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Cerva mamy baby sense 7 i polecamy :) my kupilismy, ale na stronie producenta mozna wypozyczyc na pol roku lub rok i wtedy jest gwarancja, ze na pewno dziala. Jeszcze nigdy nam sie nie wlaczyl. Oprocz wielu razy gdy wyjelismy Oskara z lozeczka, a zapomnielismy wylaczyc monitor 🙈😅 przynajmniej wiadomo, ze dziala 😂

    @ver6ena ja tez nie mialam nigdy stycznosci z takimi malymi dziecmi 🙈 na szkole rodzenia tez niezbyt zdazylam pochodzic, bo co chwile bylam w ciazy w szpitalu, no i koncowo urodzilam w 28 tc 🙈 na poczatku jest ciezko, bo wszystko nowe, przebieranie i wszystko zajmuje kupe czasu, bo nie ma sie wprawy, ale z dnia na dzien jest lepiej. Dobrze, ze nasze dzieciaczki nie rodza sie w zimie, bo chyba bym oszlala gdybym na samym poczatku musiala zakladac mu tyle warstw 😂

    Emzet92, Cerva, ver6ena lubią tę wiadomość

    11.12 ⏸️
    03.06 Synek na świecie 🥰 (28+5)
  • Ewappp Autorytet
    Postów: 779 851

    Wysłany: 24 sierpnia, 16:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asieek wrote:
    Chyba mamy tą samą Lenę bo moja robi identiko to samo i też to napięcie pod brodą! 🤣

    U mnie to samo, córka mogłaby jeść aż pęknie 🤣 ma ciągłą potrzebę ssania. Smoczek nas ratuje bo inaczej mogłabym siedzieć z cycem na wierzchu 24/7 😅

  • Ewappp Autorytet
    Postów: 779 851

    Wysłany: 24 sierpnia, 16:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kinia197 wrote:
    Ja się poważnie zastanawiam nad przejściem na mm. Mam tak poranione sutki że płaczę z bólu

    Wiem co czujesz i współczuję 🫣Mi się uodporniły po około 2.5 tygodnia i pewnego dnia rano wstałam bez bólu i kp wreszcie zaczelo byc przyjemne. Ja sobie czasami pomagałam ibuprofenem, trochę łagodził ból. No i lanolina codziennie po każdym karmieniu.

    Kinia197 lubi tę wiadomość

  • Emzet92 Autorytet
    Postów: 833 877

    Wysłany: 24 sierpnia, 16:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    klaudia_23 wrote:
    @Cerva mamy baby sense 7 i polecamy :) my kupilismy, ale na stronie producenta mozna wypozyczyc na pol roku lub rok i wtedy jest gwarancja, ze na pewno dziala. Jeszcze nigdy nam sie nie wlaczyl. Oprocz wielu razy gdy wyjelismy Oskara z lozeczka, a zapomnielismy wylaczyc monitor 🙈😅 przynajmniej wiadomo, ze dziala 😂

    @ver6ena ja tez nie mialam nigdy stycznosci z takimi malymi dziecmi 🙈 na szkole rodzenia tez niezbyt zdazylam pochodzic, bo co chwile bylam w ciazy w szpitalu, no i koncowo urodzilam w 28 tc 🙈 na poczatku jest ciezko, bo wszystko nowe, przebieranie i wszystko zajmuje kupe czasu, bo nie ma sie wprawy, ale z dnia na dzien jest lepiej. Dobrze, ze nasze dzieciaczki nie rodza sie w zimie, bo chyba bym oszlala gdybym na samym poczatku musiala zakladac mu tyle warstw 😂
    Aż mi się przypomniało to wycie w nocy jak zapomniałam odklikac monitor 🤣🤣 jak alarm bombowy. Też polecam ten model.
    Asiasia, huraaa😍😍 biegiem do domu!
    Jezus Maria, tylko mojemu Szymkowi kikut odpadł po 5 dniach? 🤣

    Trudna droga IVF
    01.2021 ❄❄
    03.2021 FET 2BC 9tc z. Turnera
    08.2021 FET :(
    11.2021 ❄❄❄
    11.2021 ET :(
    01.2022 FET 3BB,1BB🎉
    09.22 - bliźniaczki, A. 1600g, S. 2200g
    11. 2023 - SZOK, naturalny cud
    07.2024 Sz. 3885g

  • Cerva Autorytet
    Postów: 2649 4764

    Wysłany: 24 sierpnia, 16:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ver6ena wrote:
    Muszę Wam napisać dziewczyny że starsznie się cieszę że trafiłam na to forum i fajnie że w tym czasie mogę poczytać tyle cennych rad odnośnie końcówki i pierwszych chwil z maluszkiem. Szkoda że wcześniej kiedy miałam dużo obaw Was nie znalazłam.
    Podziwiam, że tak dobrze radzicie sobie z dziećmi. Ja z takim małym człowiekiem nie miałam nigdy do czynienia.
    Patrzę każdego dnia jak lecą wam dni życia dzidziusiów na suwaczkach i to takie nierealne.
    Nie wiem jak sobie poradzę, nie wiem nic i pozostanie mi chyba tylko wykorzystać intuicję. Od szkoły rodzenia minęło już tyle czasu że nie wiem czy nie zapomniałam wsyzystkiego.
    U nas może to być jeszcze ze 3 tygodnie… Tak bym chciała już poznać tego swojego lokatora:)

    Chyba każda miała obawy, nieważne czy miało się styczność z bobasami czy nie, bo taka opieka gdzie Dzidzia jest zdana tylko na Ciebie to zupełnie co innego. Ale poradzisz sobie świetnie na bank! Teraz naprawdę jest łatwiej, można znaleźć dużo porad, ale nie wierz w każdą ślepo, zaufaj swojej intuicji też, bo niestety czasem te rady wzajemnie się wykluczają i można się zakręcić. 😛

    Patrzyłam na ten babysense właśnie, dzięki Dziewczyny. Obczaimy. 😀

    U nas dziś wizyta teściów i babci Męża i nagle mój Synek to Aniołek... 🤣 Pięknie dziś je, najada się w 10 minut i leży sobie spokojnie albo śpi... 🤣 Śmiejemy się z Mężem, że się popisuje, żeby mówili jaki on grzeczny. 🙈🤣

    ver6ena lubi tę wiadomość

    31 🙋🏼‍♀️
    👶🏼 2024
  • Emzet92 Autorytet
    Postów: 833 877

    Wysłany: 24 sierpnia, 16:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cerva wrote:
    Chyba każda miała obawy, nieważne czy miało się styczność z bobasami czy nie, bo taka opieka gdzie Dzidzia jest zdana tylko na Ciebie to zupełnie co innego. Ale poradzisz sobie świetnie na bank! Teraz naprawdę jest łatwiej, można znaleźć dużo porad, ale nie wierz w każdą ślepo, zaufaj swojej intuicji też, bo niestety czasem te rady wzajemnie się wykluczają i można się zakręcić. 😛

    Patrzyłam na ten babysense właśnie, dzięki Dziewczyny. Obczaimy. 😀

    U nas dziś wizyta teściów i babci Męża i nagle mój Synek to Aniołek... 🤣 Pięknie dziś je, najada się w 10 minut i leży sobie spokojnie albo śpi... 🤣 Śmiejemy się z Mężem, że się popisuje, żeby mówili jaki on grzeczny. 🙈🤣
    Klasyczna popisowka dziecka 🤣🤣 u mnie wczoraj była koleżanka z porodówki sprzed 2 lat i mówiła, że Szymi to takie spokojne dziecko, że szok 🤣 taaaaaaaak, tylko pojechała 😄 w sumie dobrze, niech pracuje na dobre wrażenie 😁

    Trudna droga IVF
    01.2021 ❄❄
    03.2021 FET 2BC 9tc z. Turnera
    08.2021 FET :(
    11.2021 ❄❄❄
    11.2021 ET :(
    01.2022 FET 3BB,1BB🎉
    09.22 - bliźniaczki, A. 1600g, S. 2200g
    11. 2023 - SZOK, naturalny cud
    07.2024 Sz. 3885g

  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3114 2191

    Wysłany: 24 sierpnia, 17:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Trafiliśmy do szpitala ze skierowaniem od neonatologa. Udałam się do niego, bo... zaczynając od początku - od pon mała zaczęła mieć problem z robieniem 💩. Jak do tego dnia robiła minimum kleks co karmienie, ogólnie tych kup miała przynajmniej 8 na dzień, tak nagle przestała robić. Po moich interwencjach po kilku dniach zrobiła jedna olbrzymią. Później po niej znowu ta sama sytuacja. Widać było, że się męczy, a nie może. Jednocześnie od tego samego czasu refluks jej się znacznie wzmożył. Ulewań było dużo więcej, w większych porcjach i zaczęło się chlustanie takie, że np. oberwałam tym kilka razy jednej nocy będąc w odległości ok pół metra od niej. W czasie karmienia też zaczęła ulewac. Ciągle tylko przebieranie nas i wszystkiego, na czym leżala. Stękanie, prężenie się itd. Jak wcześniej miala swoje godziny, w których najbardziej stęka, tak się porobiło tak, że przez prawie cały czas. Od 2 dni zaczęłam też zauważać, że jakaś taka... bardziej żółta jest jakby. Mówiłam do męża, a on, że mi się wydaje. Coś mi nie dawalo to spokoju i pojechaliśmy do poradni. Udało się, że neonatolog nas przyjął akurat.
    Powiedział, że jego "dziecko bardzo niepokoi", "dużo niepokojących rzeczy się dzieje w tym malym organizmie, trzeba to wyjaśnić" i że jak dla niego to ona ma żółtaczkę większa niż powinna mieć na tym etapie, myśli, że od poprzedniego wyniku nic nie spadła (3 tygodnie różnicy). Powiedział, że to jest za małe dziecko, żeby błądzić po omacku w trybie ambulatoryjnym i daje skierowanie na pilne do szpitala, przekazał też gdzie jechać. Tutaj mieliśmy szczęście, bo na izbie najpierw trafiliśmy na lekarkę -moja koleżankę ze starych czasów
    , której ja najpierw nie poznalam. A później na górze, na oddziale, dyżur miala akurat ordynator, ona jest taką konkretną babką z dużą wiedzą (leżałam w listopadzie z młodym 2 tygodnie na tym oddziale), więc byłam już spokojniejsza, że nikt niczego nie zaniedba.

    Na ten moment wiemy tyle, że rzeczywiście żółtaczka jej wzrosła 😳 wynik ma wyższy niż te 3 tygodnie temu. Będą pojawiać badania i sprawdzać czy rośnie jeszcze bardziej, jutro ma mieć też usg całego brzuszka - zarówno pod kątem układu pokarmowego, jak i wątroby, śledziony pod kątem tej żółtaczki. Podejrzewają, że jeśli tam nic szokującego nie będzie, to będzie znaczyło, że ma chorobę Gilberta, jak mój brat, a jakiś poboczny czynnik spowodował nasilenie nagle jej objawów. I tu mówią, że teoretycznie crp ma w normie, wirusowo (rota, adeno, covid) nic "jelitowo-zoladkowego" jej nie wyszło w badaniach, ale że może być tak, że jednak ma coś, a nie wychodzi mimo to. Wtedy założyć mozna, że infekcja spowodowała nasilenie objawów choroby Gilberta.
    Z kupa nadal problem, mimo,ze ma dobry apetyt. Wczoraj dwa razy interweniowali w tym temacie, bo biedna się tak męczyła... udało się, że zrobila i nagle aż zasnęła na przewijaku. Momentalnie. Ehh doktor mówi, że jak słuchała jej brzuszek to ma tam istną burze, więc nie dziwi się, że ją boli.
    Wg wagi przybrała 1,7kg od najniższej, więc to jest wysoki wynik, mimo, że ciągle mnie pytają czy mam pokarm 🙈 Mała dostała też kroplówki, a dodatkowo dostaje krople plus mam dawać jej elektrolity, ale heh za cholerę nie chce tego pić, pluje.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia, 17:23

    age.png
  • Cerva Autorytet
    Postów: 2649 4764

    Wysłany: 24 sierpnia, 17:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Emzet92 wrote:
    Klasyczna popisowka dziecka 🤣🤣 u mnie wczoraj była koleżanka z porodówki sprzed 2 lat i mówiła, że Szymi to takie spokojne dziecko, że szok 🤣 taaaaaaaak, tylko pojechała 😄 w sumie dobrze, niech pracuje na dobre wrażenie 😁

    To czekamy na nockę. 🤡🤣

    Emzet92 lubi tę wiadomość

    31 🙋🏼‍♀️
    👶🏼 2024
  • enpe Autorytet
    Postów: 776 472

    Wysłany: 24 sierpnia, 17:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale mam do nadrobienia 😳!

    @MumAgain
    Oczywiście nie jestem w stanie się wypowiedzieć o skurczach porodowych, których nie doświadczyłam. Jestem też osobą z bardzo niziutkim progiem bólu. Ale bóle krzyżowe, które miałam (w ogóle jak tak teraz sobie myślę to jak mam miesiączkę to też bóle krzyżowe są gorsze niż brzucha 😅) były dla mnie po prostu nie do przeżycia. Dosłownie jakby mi ktoś łamał krzyż i wyrywał z ciała zarazem. Straszne to było i nigdy takiego bólu nie przeżyłam. Personel ciągle mnie pytał o ten brzuch, górę i dół ale to kręgosłup mi wyłamywało z bólu na skurczach. No i jak widać na moim przykładzie może coś w tym jest, że mało efektywne bo przez 20 godzin (bo tyle minęło od przyjęcia mnie na patologię ciąży) mieć 2 cm rozwarcia to masakra. No ja o cesarkę to błagałam, chociaż cholernie się jej bałam. Jak lekarka tylko zapytała czy kończymy moje cierpienie to wyłam z bólu i radości. Każdy w ogóle myślał, że mi zimno od wiatraka a ja tak mam, że na ból i stres reaguje trzęsieniem się całego ciała. Na bloku musieli mnie przez to trzymać mocno żeby móc podać podpajęczynówkę.

    @Małgosiagosia
    Nam na szkole rodzenia babka mówiła, że espumisan po 20 dniu życia dziecka się teoretycznie powinno podawać.

    @Asieek
    Ooo, to gratulacje! Mamy córeczki z tego samego dnia w takim razie 🥰. No te szarpanie jest dziwne 😬. Ale najgorsza dla mnie część była jak mnie ucisnęli na klatkę piersiową by wypchnąć dziecko. Oczywiście ostrzegli, że to zrobią i w jakim celu, ale straszne to było. I po tym usłyszałam „ooo jaka duża, ooo będzie mamunia spineczki mogła dawać bo włoski są” i po chwili baaaardzo dużo krzyku małej. Córa widzę twoja podobnie do mojej wagowo, tylko twoja 90 g lżejsza. Ale mimo wszystko mi się wydawało, że takie dziecko będzie duże a dla mnie to i tak mała kruszynka. Współczuję z karmieniem , moja też krzykaczka i wielu to zauważyło. No moja po mm też długo śpiulka. Ja na razie mieszanie karmię. Chociaż wczoraj po wizycie położnej, która jest też cdl udało mi się nakarmić z piersi małą łącznie 3 razy (raz przy cdl , dwa razy sama). Ściągnęłam też przy cdl 60 ml mleka z jednej piersi. Mam nawał i skały z piersi. Rozpisała mi co robić. Trzymajcie kciuki żebym mogla podawać jej tylko moje mleczko. Zapowiada się, że mam hajnida.

    @Jagoda2023 Gratulacje słodziaka 🩷

    @Papapatka
    Ojejku to miałaś stracha pewnie. Ja wczoraj w nocy jak małą wzięłam na klatkę po karmieniu to tak mi głowa zjeżdżała, że ledwo dałam radę by nie łupnąć z bańki w jej bańkę. No deficyt snu wychodzi…

    @Cerva
    Od wczorajszej wizyty mała ma jakąś ultra chcicę na cycka. Potrafiła dzisiaj po godzinie znowu chcieć pociumkać a zjadła naprawdę sporo wcześniej. Zauważyłam dzisiaj + doczytałam, że traktuje go też jak uspokajacz.

    @Kinia197 Moja też nerwusek, chociaż już zaczęłam mieć patent, że jak wydziera się i nie chce brodawki wziąć do buzi to wkładam jej do buzi na chwilę palec ona otwiera mocniej i wtedy nabijam i zatykam. Moja też często kasztani w trakcie jedzenia w sumie.

    @Pauli05
    Twoja zachowuje się tak samo jak moja. I nie wiem czy jesteśmy za delikatni , ale mamy problem by ją odbić i niestety no już sporo razy nam ulała i często z opóźnieniem.

    @Mamma-mia
    Biedulki, trzymajcie się 🥺🩷…

    @justinas
    Tak tak, już w domku. Jest ciężko, ale chyba z dnia na dzień coraz lepiej. Jestem bardzo szczęśliwa, że wzięłam wizytę cdl , która zrobiła mi dwa w jednym wizytę laktacyjną + patronażową. Cudo dziewczyna, naprawdę popłakałam się ze szczęścia jak mała zjadła drugi raz z piersi po jej wizycie. Ale dwa dni takie mieliśmy, że dokarmialiśmy mm. Dzisiaj pierwszy dzień, że nie było takiej potrzeby i więcej jadła z cycka niż z butelki, nawet mojego pokarmu. Także nie chcę zapeszać, ale może szykuje nam się sukces?

    @Kinia197
    To oczywiście twoja decyzja i masz prawo karmić jakkolwiek ci się podoba. Sama dokarmiałam sporo mm małą i dzisiaj dopiero jest taki dzień (bo nie mówię o nocy), że daję radę kp (+kpi). Ale już płakałam, że skoro mała taka nerwowa i nie chce się dać przystawić to dla jej dobra i swojej psychiki przejdę na mm. Pomogły tylko rady cdl. Na ból mogę ci polecić ibuprofen 400 co 4 godziny i ewentualnie dodatkowo paracetamol. A sutki smaruję karnosilem + kompresy multimam (ekonomicznie przeciąć na pół , używać dwukrotnie i chłodzić je dla lepszej ulgi). Dziś odciąganie laktatorem boli mnie mniej niż wczoraj. I niestety ale przy kp muszę wspomagać się kapturkiem, chyba że mam sutka świeżo po laktatorze to wtedy mała od razu daje sobie z nim radę. Lanoliny na poranione sutki kazała mi cdl nie używać, bo mogą się przyczepić bakterie i lepszy karnosil dopóki się brodawka nie wygoi. A i przed karmieniem / laktatorem ciepły okład na piersi / prysznic a po zimny okład.

    @Paprota9418
    Ja niestety jestem tym niefajnym przykładem cesarki z braku postępu i wzdryga mnie na samą myśl, bo mam traumę. Ale moja historia to nie historia każdej indukcji, bo znam osobę, która rewelacyjnie zareagowała na angustę.

    @Cerva
    Mam babysense7 i był jeden fałszywy alarm, ale wynikał z tego że daliśmy małą na tę stronę łóżeczka , gdzie nie ma sensora. Zamarliśmy z narzeczonym i ja tak pobiegłam do malej sprawdzić czy oddycha, że ją tak gwałtownie ruszyłam, że aż się wystraszyła. Ale przynajmniej wiem, że działa. Wolę fałszywe alarmy niż coś przeoczyć. W nocy czasem nam się zdarza zapomnieć żeby wyłączyć jak np. na przewijak bierzemy. Jest czujny.

    Dziewczyny jeśli czegoś nie nadrobiłam, coś pomyliłam albo złej osobie odpowiedziałam to przepraszam, ale ledwo zipię w nowej roli 😂. My dzisiaj po pierwszym spacerku. Było super, ale na koniec lekka panika , bo słońce mocno poleciało na małą i biedna się zdenerwowała i była awantura. Daliśmy butlę z moim mlekiem ale ona chciała tylko pociumkać. No i z wrażenia jeszcze zrobiła sikulca, więc powrót był lekko nerwowy. Jutro jak będzie tak pięknie na dworzu znowu idziemy.

    Paprota9418, Kinia197, Cerva, Mamma-mia, Małgosiagosia, Jagoda2023, justinas lubią tę wiadomość

    ONA:
    PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
    💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany

    ON:
    teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
    💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E

    11.12.2023 ⏸️
    W oczekiwaniu na małą A. 👸🏻 🩷

    age.png
  • Pauli05 Przyjaciółka
    Postów: 94 77

    Wysłany: 24 sierpnia, 17:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cerva wrote:
    🌿 Asiasia super, że już do domu. 🥰 Ta informacja to mega ulga!

    🌿Klaudia no Leoś jest malutki więc się boję go zostawić na brzuszku. Śpi tak czasem w dzień pod naszym okiem i ładnie sobie radzi sam z główką. W łóżeczku jest tylko prześcieradło. Nie kupowaliśmy monitora oddechu, bo stwierdziłam, że kupię gdyby był wcześniakiem, albo miał jakieś inne problemy. ale jak nadal tak będzie chciał spać to pewnie się poddamy i wtedy zainwestujemy. Który polecasz? 😉 Nie mieliście fałszywych alarmów?
    Co do krwawienia to nie tak, że z dnia na dzień się zatrzymało. Krwawię, ale maaało. Kolor też zmieniał się z dnia na dzień. Spodziewałam się raczej mega obfitego i długiego krwawienia. Chociaż moje miesiączki też były zawsze niezbyt obfite. Będę obserwować.
    My też wypożyczyliśmy babysense i sprawdzę się super :) chociaż małą spała swoim łóżeczku tylko pierwszą noc 🙈 teraz w łóżku z nami na cycu bo inaczej się nie da … martwię się żeby czegoś jej nie zrobić ale jak tylko ją odłożymy to awantura zaraz i szukanie cycs

    Cerva lubi tę wiadomość

  • enpe Autorytet
    Postów: 776 472

    Wysłany: 24 sierpnia, 17:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czy któraś z was zaobserwowała już kryzę płciową u swojego dziecka? U nas na pampersie czasami czerwone plamki. Neonatolog twierdziła, że to moczany, ale wczoraj cdl powiedziała, że to może też być kryza płciowa. Ja obstawiam właśnie kryzę, bo mała ma powiększone w mojej opinii wargi sromowe i wydzielinkę też tam ma.

    ONA:
    PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
    💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany

    ON:
    teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
    💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E

    11.12.2023 ⏸️
    W oczekiwaniu na małą A. 👸🏻 🩷

    age.png
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3114 2191

    Wysłany: 24 sierpnia, 17:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    enpe wrote:
    Czy któraś z was zaobserwowała już kryzę płciową u swojego dziecka? U nas na pampersie czasami czerwone plamki. Neonatolog twierdziła, że to moczany, ale wczoraj cdl powiedziała, że to może też być kryza płciowa. Ja obstawiam właśnie kryzę, bo mała ma powiększone w mojej opinii wargi sromowe i wydzielinkę też tam ma.
    U nas nie było ani tego, ani tego. Natomiast dziecko współlokatorki z sali szpitalnej, tej po porodzie, miało coś takiego i lekarz powiedział, że to moczany, mówiąc, że to jest kolorze ceglasto-pomaranczowym, a krew jest trochę ciemniejsza. Także może tak można odróżnić

    age.png
  • MumAgain Autorytet
    Postów: 702 454

    Wysłany: 24 sierpnia, 18:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @enpe wierzę. Naprawdę wierzę. Jak zdejmowali mi szew to myślałam że zejdę. Nie dość że wziernik. Nie dość że mnie tam przyszczypal nim. Nie mógł znaleźć supełka na szwie bo szyjka moja zniekształcona. To był tak straszliwy ostry bol że myślałam że umrę. A potem zaraz skurcze. I to nie jakieś mega mocne ale bolało tak ,że cieszyłam się że zaraz cc i znieczulenie przysięgam.

    @mamma mia jednym słowem twoja intuicja nie zawiodła.
    Co to za choroba?

    age.png
  • Cerva Autorytet
    Postów: 2649 4764

    Wysłany: 24 sierpnia, 18:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    🌿Enpe u nas były moczany chyba, ale od razu po porodzie praktycznie. Zauważyłam, bo nasikał mi na rożek i jak go zapierałam to było takie pomaranczowo-czerwone . 😛

    🌿Mamma-Mia współczuję. 😥 Oby szybko Małej przeszło i nie musiała się męczyć... W związku z Gilbertem i tą żółtaczką będą coś robić? Jakieś naświetlania? Czy po prostu kontrola i czekają aż spadnie?

    Czy ten monitor babysense używacie też w dostawkach? Czy tylko w łóżeczkach ze szczebelkami?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia, 19:01

    31 🙋🏼‍♀️
    👶🏼 2024
  • Emzet92 Autorytet
    Postów: 833 877

    Wysłany: 24 sierpnia, 19:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamma-mia wrote:
    Trafiliśmy do szpitala ze skierowaniem od neonatologa. Udałam się do niego, bo... zaczynając od początku - od pon mała zaczęła mieć problem z robieniem 💩. Jak do tego dnia robiła minimum kleks co karmienie, ogólnie tych kup miała przynajmniej 8 na dzień, tak nagle przestała robić. Po moich interwencjach po kilku dniach zrobiła jedna olbrzymią. Później po niej znowu ta sama sytuacja. Widać było, że się męczy, a nie może. Jednocześnie od tego samego czasu refluks jej się znacznie wzmożył. Ulewań było dużo więcej, w większych porcjach i zaczęło się chlustanie takie, że np. oberwałam tym kilka razy jednej nocy będąc w odległości ok pół metra od niej. W czasie karmienia też zaczęła ulewac. Ciągle tylko przebieranie nas i wszystkiego, na czym leżala. Stękanie, prężenie się itd. Jak wcześniej miala swoje godziny, w których najbardziej stęka, tak się porobiło tak, że przez prawie cały czas. Od 2 dni zaczęłam też zauważać, że jakaś taka... bardziej żółta jest jakby. Mówiłam do męża, a on, że mi się wydaje. Coś mi nie dawalo to spokoju i pojechaliśmy do poradni. Udało się, że neonatolog nas przyjął akurat.
    Powiedział, że jego "dziecko bardzo niepokoi", "dużo niepokojących rzeczy się dzieje w tym malym organizmie, trzeba to wyjaśnić" i że jak dla niego to ona ma żółtaczkę większa niż powinna mieć na tym etapie, myśli, że od poprzedniego wyniku nic nie spadła (3 tygodnie różnicy). Powiedział, że to jest za małe dziecko, żeby błądzić po omacku w trybie ambulatoryjnym i daje skierowanie na pilne do szpitala, przekazał też gdzie jechać. Tutaj mieliśmy szczęście, bo na izbie najpierw trafiliśmy na lekarkę -moja koleżankę ze starych czasów
    , której ja najpierw nie poznalam. A później na górze, na oddziale, dyżur miala akurat ordynator, ona jest taką konkretną babką z dużą wiedzą (leżałam w listopadzie z młodym 2 tygodnie na tym oddziale), więc byłam już spokojniejsza, że nikt niczego nie zaniedba.

    Na ten moment wiemy tyle, że rzeczywiście żółtaczka jej wzrosła 😳 wynik ma wyższy niż te 3 tygodnie temu. Będą pojawiać badania i sprawdzać czy rośnie jeszcze bardziej, jutro ma mieć też usg całego brzuszka - zarówno pod kątem układu pokarmowego, jak i wątroby, śledziony pod kątem tej żółtaczki. Podejrzewają, że jeśli tam nic szokującego nie będzie, to będzie znaczyło, że ma chorobę Gilberta, jak mój brat, a jakiś poboczny czynnik spowodował nasilenie nagle jej objawów. I tu mówią, że teoretycznie crp ma w normie, wirusowo (rota, adeno, covid) nic "jelitowo-zoladkowego" jej nie wyszło w badaniach, ale że może być tak, że jednak ma coś, a nie wychodzi mimo to. Wtedy założyć mozna, że infekcja spowodowała nasilenie objawów choroby Gilberta.
    Z kupa nadal problem, mimo,ze ma dobry apetyt. Wczoraj dwa razy interweniowali w tym temacie, bo biedna się tak męczyła... udało się, że zrobila i nagle aż zasnęła na przewijaku. Momentalnie. Ehh doktor mówi, że jak słuchała jej brzuszek to ma tam istną burze, więc nie dziwi się, że ją boli.
    Wg wagi przybrała 1,7kg od najniższej, więc to jest wysoki wynik, mimo, że ciągle mnie pytają czy mam pokarm 🙈 Mała dostała też kroplówki, a dodatkowo dostaje krople plus mam dawać jej elektrolity, ale heh za cholerę nie chce tego pić, pluje.
    Bidula, dzieciaczki to muszą się namęczyć z tym brzuszkiem 😔 przykro mi. Dobrze, że czuwasz i już jesteście w trakcie diagnozy i pomocy. Matki to mają jednak intuicję. A ta choroba to przypadłość tylko dzieci? Czy w dorosłym zyciu tez?

    Trudna droga IVF
    01.2021 ❄❄
    03.2021 FET 2BC 9tc z. Turnera
    08.2021 FET :(
    11.2021 ❄❄❄
    11.2021 ET :(
    01.2022 FET 3BB,1BB🎉
    09.22 - bliźniaczki, A. 1600g, S. 2200g
    11. 2023 - SZOK, naturalny cud
    07.2024 Sz. 3885g

  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3114 2191

    Wysłany: 24 sierpnia, 20:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do Małej, to czekamy na dalsze kroki, bo jeszcze padło hasło, że może ma niedobór alfa-1-antytypsyny, bo też im tu parę faktów pasuje. Ja nie wiem...
    ale podobno w tym kierunku jest jakieś droższe te badanie i czeka się ok 10 dni na wynik, także takiej decyzji pewnie nie będą chcieli teraz podjąć bez ordynator.

    @Emzet, zasadniczo to niemowląt i później problem może nawrócić u nastolatka lub tzw. młodego dorosłego, ale już w postaci objawów typu grupowe, bóle brzucha, zażółcenie (moja przyjaciółka też ma te chorobę i u niej to były tylko wiecznie żółte białka i ciągły ból brzucha, mojemu bratu z kolei nic nie było do pierwszej w życiu popijawy 🙈 zzolkl po tym mocno i zwijał się z bólu brzucha, do tego czuł się ciągle jakby był chory i to nie mijało). Wiem też, z przypadku brata, że przy tej chorobie trzeba uważać z niektórymi lekami (z takich popularnych to z ibupromem), bo u części osób mogą wystąpić duże reakcje niepożądane.
    No zobaczymy, dziewczyny. Dla mnie ważne jest, żeby ustalili ostatecznie przyczynę, a później by można było z tym jakoś działać.
    Jeszcze w pon na rano mąż musi jechać z synem do ortopedy z ta jego ręka... 🤦🏻‍♀️ Byle chociaż mały się nie pochorował, bo już będzie wtedy komplet problemów na raz.

    Ja się chciałam w dzień przespac, jak mała spala,ale nie byłam w stanie. Głowa się jakos nie mogła wyłączyć...

    age.png
‹‹ 550 551 552 553 554 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

6 porad jak wybrać najlepszego specjalistę od leczenia niepłodności

Wybór najlepszego lekarza specjalisty jest najwyższym priorytetem każdej kobiety, której starania przedłużają się lub dotychczasowe leczenie okazało się nieskuteczne. Szukając kompetentnych godnych zaufania lekarzy, którzy mogą pochwalić się wysoką skutecznością, należy brać pod uwagę również jakość placówki, w której przyjmują.   

CZYTAJ WIĘCEJ

11 najczęstszych pytań o IUI, czyli inseminacja w pigułce

Czym jest inseminacja? Kiedy warto skorzystać z tej metody? Dla kogo jest szczególnie polecana? Jaki jest koszt inseminacji? Jakie są szanse na zajście w ciążę po zabiegu inseminacji? Odpowiedzi na 11 najczęstszych pytań o inseminację. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Leczenie IVF i preimplantacyjne badania genetyczne - nowa nadzieja dla niepłodnych par

Preimplantacyjne badania genetyczne (PGT) mogą być bardzo pomocne dla par, które od dłuższego czasu starają się o dziecko, mają za sobą nieudane transfery, czy przykre doświadczenia związane z utratą ciąży. Jakie korzyści dają badania PGT? Jak wykonanie badań PGT może zwiększać szanse na powodzenie in vitro? 

CZYTAJ WIĘCEJ