Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Ania95 wrote:Niebieska, faceci już tacy są, że lubią męskie wypady, piwko i trochę szaleństwa. Mój mąż teraz bardzo dużo pracuje i widzę, że mu tego brakuje. Chciałabym, żeby raz w tygodniu spotkał się z kumplami i porządnie napił, ale za każdym razem jak mu to proponuję, to on mówi, że nie, bo przez to, że ma tylko wolne w niedzielę to woli sobotni wieczór ze mną spędzić. Mam nadzieję, że mu się praca unormuje za jakiś czas i będzie mógł wrócić do tych męskich spotkań
Chociaż jeśli czujesz, że kumpli ma na pierwszym miejscu to niedobrze pogadaj z nim o tym spokojnie. Może hormony szaleją ja dzisiaj się popłakałam, bo stwierdziłam, że nie mam sił ogarnąć chaty. Porażka
Tu chodzi o priorytety.Np.syn 4 miesiące temu miał jelitowke.Dostał w niedziele wymioty,biegunka,było źle.Wiadomo,że kiepska noc będzie.On umówiony z kumplami w poniedziałek.Jak wyjdzie z domu o 6.30 to wróci o 23.Ja unikam syna,wszystko w maseczce byle się nie zarazić,a on mnie pyta co sądzę o tym by spotkał się z kumplami.Była teściowa do pomocy ale ona mało ogarnięta i jak jest do pomocy i tak dużo roboty mam.Nie mam nic przeciwko spotkaniom z kumplami tylko o brak wyczucia kiedy może sobie na to pozwolić.Ja też lubię sobie wyjść i spotkać ze znajomymi.Zastanawiam się co zrobi jak drugi maluch się pojawi.Na początku będzie trudno.Starszy będzie zazdrosny i trzeba będzie poświęcić mu bardzo dużo uwagi.Na znajomych przez chwilę nie będzie czasu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2019, 22:37
-
nick nieaktualnyBobby u mnie podobnie i trochę się martwię.. bo czytałam skolei o małowodziu tak źle i tak niedobrze. Jutro mam wizytę to się dowiem co i jak. Nie mogę rodzić w weekend d bo będę sama w domu z synem. Mąż jedzie pomoc wujkowi przy zakładaniu czegoś tam w jego nowym domu ;/ chciał mnie zabrać, ale wizja że będę w obcym domu przez 10 godzin pilnować by Antek nie spadł że schodów albo czegoś nie zrobił mnie bardziej przeraża.
Dziś moc mnie opuściła.. Ale chyba taki dzień bo zadbaliśmy razem z Antkiem w łóżku. Teraz ja wstałam A mąż nadal z nim chrapie.
Malinka trzymam kciuki
Wow A jednak może pełnią na kogoś zadziałała.Bobby29, Malinka7 lubią tę wiadomość
-
Wiedzialam ze o czyms zapomnialam dziewczyny gdzie kupowalyscie prześcieradła do kołyski????Starania od 2013r.
2015r. - 2x IUI hsg, histeroskopia
2 maja 2016r. IVF ciąża biochemiczna
12 lipca 2016r. CRIO
12 sierpnia 2016r. CRIO kariotypy ok
3 stycznia 2017r. szczepienia, intralipid i transfer ❤
02.09.17r. urodziła się Tosia ❤
15.10.18r. Aniołek 21.07.19r. urodził się Franio❤ -
Niebieska tak czytam o twoim jakbym czytała o ex. Potrafił sam ogarniać mieszkanie czy coś zrobić do jedzenia. Ale też stawiał kumpli na 1 miejscu. Często wypominal i się kłócil.
Mój mąż za to dużo mi pomaga i codziennie mówi ze nas kocha. Tez wzięliśmy ślub jak baileys na wiosnę przez ciążę ale i tak chcieliśmy od początku związku zostać rodziną.
Co do małego. Właśnie 1 raz usłyszałam jak w brzuchu coś pstryknelo. Na fb na grupie widziałam wątek jak dziewczyny o tym pisały.Niebieska Gwiazda lubi tę wiadomość
-
Werni co to jest jak tak pstryknie? Ja miałam coś takiego że dwa dni temu. I ostatnio też.mialam takie bulgotki jakby. Ale to pstryknięcie było wyraźne.♥️ Matylda jest z nami od 15.08.2019 ♥️
Novum ICSI
Czynnik męski (azoospermia -> cryptozoospermia)
Punkcja 17.06.2017 -> 6 zapłodnionych komórek = 6 zarodków
ET 20.06.2017
Crio 31.10.2018
Crio 01.12.2018 Beta - 9dpt 109 - 11dpt 370 - 26dpt Harmony OK. Dziewczynka
2 mrożaki -
Bobby właśnie nie wiem co to jest. Na grupie na fb tez dziewczyny nie wiedziały. Mi się pierwszy raz zdazylo to psyrykniecie a bulgotanie z kilka razy. Ale na szczęście maluch się rusza. Wczoraj w dzień mało co ale za to w nocy tak i nie dawał spać.
-
To moje „problemy” z mezem maja zupełnie inne tło. On zdecydowanie stawia rodzine na pierwszym miejscu i np jak się umawia z kumplami to o takiej porze żeby mi jeszcze młodego na wieczór ogarnąć itp. Poza tym robi to raczej nie częściej niż raz w miesiącu. Ojcem jest bardzo opiekuńczym i odpowiedzialnym.
My się ostatnio kłócimy o pierdoly straszne. On chyba tez jakoś po męsku jest w napięciu w związku z tym co się niedługo wydarzy i czasem coś wypali bez przemyślenia. A ja z kolei bardziej wrażliwa jestem w ciąży i zaraz mi przykro, łzy stają w oczach itp.
Ciekawa jestem co będzie po porodzie bo jeśli ja będę w takim stanie psychicznym jak po poprzednim to będzie nam bardzo trudno. Ale nie ma co się nastawiać[/url] -
nick nieaktualnyzielonooka7 wrote:Ja mam te z Ikei: https://m2.ikea.com/pl/pl/p/solgul-przesc-z-gumka-do-kolyski-w-kropki-w-paski-70368740/
Mam kilka roznych - z HubiWorld z Allegro, z Pink No More, ale Ikeowe tez uwazam za najlepsze, jesli chodzi o stosunek cena/jakosc.
Tylko ja je kupilam do łóżeczka, bo kołyske mamy okrągłą (kosz Mojzesza), wiec musiałam do niej kupić inne. Ikea nie robi okrągłych -
nick nieaktualnyMary Magdalena wrote:Dziewczyny, któraś pisała o lanolinie zamawianej w aptece. Trzeba mieć na to jakaś receptę/przepis czy zwyczajnie mówisz w okienku, że chcesz maść z lanoliny i ci robią?
Ja pisałam. Ponoć to zależy od apteki, w niektórych chcą receptę, a bez recepty liczą sobie jakieś chore pieniądze (100 zl?!). Ja poszłam do konkretnej apteki poleconej w mojej szkole rodzenia i tam robią te lanoliny na bieżąco dla pacjentek szkoły i sprzedają za mniej niz 20 zl bez żadnych recept 🙂
Swoją droga, uzywam od 2 dni i to jest sztosik, jakie są po tym fajne sutki 😀 -
Niebieska Gwiazda wrote:Tu chodzi o priorytety.Np.syn 4 miesiące temu miał jelitowke.Dostał w niedziele wymioty,biegunka,było źle.Wiadomo,że kiepska noc będzie.On umówiony z kumplami w poniedziałek.Jak wyjdzie z domu o 6.30 to wróci o 23.Ja unikam syna,wszystko w maseczce byle się nie zarazić,a on mnie pyta co sądzę o tym by spotkał się z kumplami.Była teściowa do pomocy ale ona mało ogarnięta i jak jest do pomocy i tak dużo roboty mam.Nie mam nic przeciwko spotkaniom z kumplami tylko o brak wyczucia kiedy może sobie na to pozwolić.Ja też lubię sobie wyjść i spotkać ze znajomymi.Zastanawiam się co zrobi jak drugi maluch się pojawi.Na początku będzie trudno.Starszy będzie zazdrosny i trzeba będzie poświęcić mu bardzo dużo uwagi.Na znajomych przez chwilę nie będzie czasu.
Kurczę, to nieciekawie a może Ty zacznij wychodzić, a on niech się opiekuje synem. Tak kilka razy w tygodniu i może w końcu coś do niego dotrze. Musi chyba na własnej skórze się przekonać jak to jest kiedy jedna osoba baluje, a druga siedzi w domu i dzieci ogarnia.werni lubi tę wiadomość
-
Ania95 wrote:Kurczę, to nieciekawie a może Ty zacznij wychodzić, a on niech się opiekuje synem. Tak kilka razy w tygodniu i może w końcu coś do niego dotrze. Musi chyba na własnej skórze się przekonać jak to jest kiedy jedna osoba baluje, a druga siedzi w domu i dzieci ogarnia.
Wychodzę na spotkania ze znajomymi również.Chodzi mi o to,że jeśli np dziecko jest chore spotkanie bym odwołała,.Wtedy nie poszedł bo na niego nakrzyczałam.Mi się w głowie nie mieści,że w takiej sytuacji pytał co o tym myślę.
Muszę popracować nad jego tokiem myślenia i nad tym co jest ważne.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2019, 23:36
-
Ech, jestem w szpitalu.
Przyjechalam na ktg i zostawili na obserwacji, skurcze sa, alenie wiadomo czy sie rozwina. Lekarz na dyżurze proponowal juz cc, ale poki co brak rozwarcia, wiec poczekam do rana chyba czy cos sie rozwinie czy przejdzie.
Najbardziej przykro mi, ze corci w domku... Juz tęsknię!
Ogólnie jestem mega wystraszona...Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2019, 00:12
-
plinka89 wrote:Ech, jestem w szpitalu.
Przyjechalam na ktg i zostawili na obserwacji, skurcze sa, alenie wiadomo czy sie rozwina. Lekarz na dyżurze proponowal juz cc, ale poki co brak rozwarcia, wiec poczekam do rana chyba czy cos sie rozwinie czy przejdzie.
Najbardziej przykro mi, ze corci w domku... Juz tęsknię!
Ogólnie jestem mega wystraszona...
Ojojoj,trzymam kciuki.