X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Sierpniówki 2019 !!!
Odpowiedz

Sierpniówki 2019 !!!

Oceń ten wątek:
  • Bobby29 Autorytet
    Postów: 1748 2195

    Wysłany: 12 sierpnia 2019, 15:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Frida zależy na co. Jeżeli będą np chcieli u werni zrobić CC to lepiej na czczo, plus badania. Jak ja miałam zalecenie żeby jechać rano na ip na ktg to lekarz z kolei mówił "ale po śniadanku pani przyjedzie". Więc to zależy :)
    Ja gdybym nie miała zalecen żadnych to i tak wolałabym coś lekkiego zjeść niż potem męczyć się na głodniaka. Przy nagłych cieciach też sobie jakoś radzą że znieczuleniem więc taki leciutki posiłek nie wyrządzi krzywdy. Ale wiadomo, jak zalecenia że na czczo to na czczo :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2019, 15:47

    Frida91 lubi tę wiadomość

    ♥️ Matylda jest z nami od 15.08.2019 ♥️

    Novum ICSI
    Czynnik męski (azoospermia -> cryptozoospermia)
    Punkcja 17.06.2017 -> 6 zapłodnionych komórek = 6 zarodków
    ET 20.06.2017 :(
    Crio 31.10.2018 :(
    Crio 01.12.2018 Beta - 9dpt 109 - 11dpt 370 - 26dpt <3 Harmony OK. Dziewczynka <3
    2 mrożaki
  • werni Autorytet
    Postów: 10510 7856

    Wysłany: 12 sierpnia 2019, 15:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak dokładnie jak pisze Bobby. Jeśli by miała być cesarka to lepiej żebym była na czczo ale pozwoliła pić wodę.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2019, 15:48

    f2wlsg1849ksqu5m.png

    mhsv20mmdqfv97ge.png
    Na ovu od 07.07.2014

    Prl-maj 950
    Tsh- maj 3.04
    Androstedion-wysoki-zostal obnizony za pomoca tabl. Anty.

    Nasz cud Wojtuś 😍
  • Domi_tur Autorytet
    Postów: 3774 8197

    Wysłany: 12 sierpnia 2019, 15:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    E_linka2 wrote:
    Domi, Bee - trafiłam na to ostatnio na stronie hafija - akurat miałam otwarta zakładkę - zobaczcie fragment o sprawdzeniu odruchu oksytocynowego. Raczej wszystko z wami ok :)

    https://www.hafija.pl/2015/05/jak-zadbac-o-produkcje-mleka-mleko-mamy-rzadzi-konkurs.html

    Chyba mam wszystkie objawy 😂w nocy wypijam butelkę wody, chodzę jak fleja wiecznie mokra od mleka, albo Mały się oderwie na chwilę i mleko sika po nim i moim ubraniu 😂 ale bardzo mnie to cieszy!

    Dzisiaj byłam na zdjęciu szwów, usłyszałam że moje krocze jest wzorowe 😂 zapisaliśmy Małego do przychodni, odebralismy akt urodzenia i uroczą wyprawkę wrocławską :) pierwsza wizyta u pediatry za tydzień we wtorek, jeszcze jutro zadzwonię do położnej żeby nas nawiedziła w najbliższych dniach :)

    P.s

    Znowu porodowy zastój a potem wszystkie urodzą na hura? 🤔😁

    E_linka2 lubi tę wiadomość

    mhsvi09k7inxyf5l.png
  • Frida91 Autorytet
    Postów: 6311 5001

    Wysłany: 12 sierpnia 2019, 16:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bobby29 wrote:
    Frida zależy na co. Jeżeli będą np chcieli u werni zrobić CC to lepiej na czczo, plus badania. Jak ja miałam zalecenie żeby jechać rano na ip na ktg to lekarz z kolei mówił "ale po śniadanku pani przyjedzie". Więc to zależy :)
    Ja gdybym nie miała zalecen żadnych to i tak wolałabym coś lekkiego zjeść niż potem męczyć się na głodniaka. Przy nagłych cieciach też sobie jakoś radzą że znieczuleniem więc taki leciutki posiłek nie wyrządzi krzywdy. Ale wiadomo, jak zalecenia że na czczo to na czczo :)
    A rozumiem dzięki :) Bo tak myślę o sobie gdybym miała się stawić w środę to chyba zjem sobie coś lekkiego bo nie wytrzymam inaczej, tam od 10 przyjmują na patologie.

    Córeczka 08.2019 ❤️
    Synek 10.2022 💙
  • DrzewkoPomarańczowe Autorytet
    Postów: 1685 2555

    Wysłany: 12 sierpnia 2019, 16:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Dziewczyny :),

    MDW, gratuluje!! Jesteś super dzielna babka! Szacun!

    BeeGirl - piękny poród 😍. Niech będzie otucha dla Dziewczyn, które tez maja przed sobą wizje i dykcji!

    Ja po porodzie, jak już adrenalina zeszła byłam w tak katastrofalnym stanie psycholog-fizycznym, ze nie byłam Wam w stanie sklecić nawet zdania. Dziś już wracam do żywych wiec po kolei :).

    Mój poród był ekspresowy, każdej kobiecie takiego życzę :). Początek znacie. Nie miałam wielkiej wiary w dobry poród ze względu na indukcję. Koło 8.30 podłączyli mi trochę oksy, po 15 min zwiększyli trochę, ale nie robiło to na mnie większego wrażenia. Skurcze były częstsze ale niebolesne, zupełnie jak moje przepowiadacze, dziecko nie w kanale. Ok 9.20 przyszła Pani doktor, zbadała mnie i stwierdziła ze pęcherz aż się prosi o przebicie. Przebili i wtedy akcja ruszyła z kopyta! Musiałam leżeć 10 min, żeby się upewnili ze zapis ktg jest ok po tej akcji. I tak jak pisze BeeGirl te skurcze na leżaka to był dramat. Ale jak już zeszłam z lozka, wzięłam piłkę i zaczęłam pracować z tymi skurczami było lepiej. Bolało bardzo i po 40 min zaczęłam ciepło myśleć o zzo, ale zaczynałam już czuć parcie wiec pomyślałam ze może być na to za późno. Poprosiłam o badanie, polozna powiedziała, ze jest bardzo ładnie i ze poczekajmy na skurcz. W skurczu było już 8 cm. Zawołała lekarza położnika i neonatologa i po godzinie od spuszczenia wód Kazik był na świecie :). Urodziłam na lozku, pytała czy chce wrócić na podłogę, ale ja akurat nie chciałam, nie czułam się na siłach. Nie nacieki mnie, peklam trochę. Polozna konsultowała ze mną czy nacinać i zalecała żeby nie. Podobno nacięcie w moim przypadku byłoby większe niż to co peklam.
    Po porodzie położyli mi Kazika na brzuchu, a on od razu zaczął wydawać dźwięki i poruszać się 😍. Niby normalne, ale w pierwszym porodzie nie było mi dane tego doświadczyć. Po kilku min neonatolodzy zabrali go na chwile na badanie. Jak usłyszałam, ze zdrowy chłopak, 10 pkt to poczułam szczęście nie do opisania! Poczułam taka ulgę, ze udało mi się, ze nie zrobiłam mu krzywdy. W sekundzie wylazły ze mnie wszystkie traumy z pierwszego porodu. Wspaniałe uczucie!
    Po badaniu 2 h kontaktu skóra do skory i udane przystawienie do piersi 😍.
    Po ponad 2h polozna zaproponowała żebym wstała i poszła pod prysznic. I tu było dużo gorzej niż za pierwszym razem. Spojenie bolało mnie tak, ze nie mogłam z lozka zejść, zrobić kroku. Po pierwszym porodzie normalnie sama poszłam pod prysznic a teraz max musisz mi pomoc się umyć. Na szczęście ból spojenia minął już następnego dnia. Wylazły mi tez straszne hemoroidy 😱. Następnego dnia dopiero zlokalizowalam swój odbyt i mogłam zaaplikować czopek. Nie mogę siadać do teraz. Albo stoję albo leżę.
    Po tym jak trafiliśmy na sale przystąpiliśmy się znowu. Położne zaleciły karmić po 15 min z każdej piersi, na zadanie i powiedziały ze teraz może mieć ok 12h zmniejszonej aktywności wiec żeby nie wybudzać obsesyjnie. I tak rzeczywiście było. Coś tam cackał, ale dużo spał. Natomiast wieczorem rozpoczęła się jazda pod tytułem karmienie w trybie ciągłym. On nie zadał często on zadał cały czas. Przez dwie noce po porodzie spałam łącznie 3 h. Potrafiliśmy się karmić np 6h cięgiem (!). Pol h drzemki i od nowa. Ryczałam z bólu i wyczerpania ale przystawiając, nie miałam wyjścia. W dzień troszkę odsypial ale tez karmienia było meeega dużo. Sutki zmasakrowane, ból nie do opisania. Ale nie podałam mm. Zaparłam się. W niedziele wypis nam się przeciągał i postanowiłam jeszcze przystawić przed droga, wybudzalam go i wtedy jakiś cud. Pierś ciężka a podczas karmienia usłyszałam połykanie, w kąciku było mleko 😁. Popłakałam się ze szczęścia. Wieczorem odwiedziła nas CDL i powiedziała, ze jesteśmy na dobrej drodze. Młody aktualnie tylko je i śpi, a ja mam nawał! Będę robić zapasy. Dziś w nocy karmienie o 1 i 4, a potem spaliśmy do 8. Jestem mega wyspana :).
    Piersi dalej bolą tak, ze łzy mi lecą podczas karmienia, ale jak widzę ze to na sens to jest mi łatwiej. Wierze, ze tym razem się uda. Bardzo się bałam, ze będzie tak jak poprzednio i po 3 m-cach walki polegnę na tym polu. Teraz zaczynam myśleć inaczej ❤️.
    Jedno jest pewne kp to ostra walka i ładnie wyglada tylko w TV.!

    Taka to moja historia porodowa :).

    Gratuluje jeśli udało Wam się przebrnąć przez ten post :).

    werni, Chimera, E_linka2, Frida91, MDW, Agagusia, Applejoy, kayama, Domi_tur, Bobby29, trzydziecha, Niebieska Gwiazda, Limerikowo, Misi@, Marcelina85, Bee_girl, Myszk@ lubią tę wiadomość

    aadd84dc14.png[/url]
  • wisieninka_89 Autorytet
    Postów: 1051 391

    Wysłany: 12 sierpnia 2019, 16:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chimera wrote:
    Wróciłam z ktg, nadal nic się nie dzieje. Szyjka ma jeszcze ze 2cm i zamknięta. Pani dr stwierdziła, że nie wygląda to obiecująco z położniczego punktu widzenia. Natomiast co do ułożenia dziecka, to powiedziała, że w piątek doktor musiał akurat trafić na taki moment, że się dziecko tak ułożyło. Wód mam dużo, przepływy ok. Dostałam zalecenie żeby przyjść 14.08, czyli w środę rano na czczo, bo będziemy robić badania i próba indukcji. Mam bardzo mieszane uczucia i chyba znów stracę spokój.
    Moja szyjka po przyjeciu na oddzial co prawda miala 2cm rozwarci (ktore musialo sie zrobic w ciagu weekwndu bo w czw nie bylo wcale, alw nadal byla dluga na 2cm. Zgladzila siw dopoero przy 4cm rozwarcja. Sprobuj sie nastawic pozytywnie :-) wiem ze latwo powiedzie ale moze sie ida :-)

    Chimera lubi tę wiadomość

    zrz6x1hpk730yji7.png
    f2wlh371shb33oc3.png
  • DrzewkoPomarańczowe Autorytet
    Postów: 1685 2555

    Wysłany: 12 sierpnia 2019, 16:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja w dniu terminu polecam się zgłosić po śniadaniu, chyba ze lekarz każe inaczej. Chociaż zupełnie nie rozumiem z jakiego powodu. Jeśli kobieta idzie na IP tylko bo już jest w terminie, ale poza tym czuje się dobrze, czuje ruchy itp to szanse ze zaraz na Cito wyślą ja z IP na cc są żadne raczej. Zawsze zrobią natomiast ktg a ono bez śniadania wyjdzie ciulowo.

    Frida91, Bobby29, werni lubią tę wiadomość

    aadd84dc14.png[/url]
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 sierpnia 2019, 17:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, jutro mój wielki dzień. Dzwonili ze szpitala - wszystko potwierdzone, jutro mam się stawić na 8, potem pewnie formalności, badania i cięcie.

    Mam wiele myśli w głowie i doszłam do wniosku, że muszę to z siebie wyrzucić, a to jest chyba najodpowiedniejsze miejsce.
    Stres był, ale od wczoraj jest lepiej. Doszłam do wniosku, że nie ma co się bać, bo przecież jutro poznam moje dzieci i tylko to mnie teraz pozytywnie nakręca. Pewnie mimo wszystko jutro jakiś stres się pojawi, ale liczę, że nie będzie duży.
    Bardzo się cieszę, że udało się dotrwać do tego dnia. Pamiętam ile było obaw na początku, starałam się myśleć pozytywnie i wierzyłam, że będzie dobrze, ale były też chwile kryzysu. Ale się udało - 38 tygodni w trójpaku :) A te tygodnie poprzedzone chyba 4 latami starań (już nawet nie pamiętam ile dokładnie). Ta przygoda się jednak kończy, zaraz zacznie się nowa, jestem pewna, że radośniejsza i szczęśliwsza.
    Dziś mam wiele emocji w sobie, bo wiele o tym wszystkim myślę. Łzy ciekną ze wzruszenia z oczu co trochę. Muszę się mimo wszystko ogarnąć, żeby nie stresować bardziej męża, a lekarzom jutro też płacząca baba nie potrzebna :)

    Jest jeszcze jedna kwestia, z którą mi trochę źle i która wraca. CC na zimno. Może za dużo się nasłuchałam i naczytałam kiedyś. Mam myśli, że wyciągną mi dzieci, niczego nie świadome i nie przygotowane, z ciepłego i bezpiecznego brzuszka. Wiem, że tego cc sobie nie wymyśliłam, że tak będzie bezpieczniej dla nich. Że jeśli ma się 1 dziecko ułożone pośladkowo (u mnie główkowo, drugie miednicowo), to cc jest normalne i sama na pewno bym się na nie zdecydowała. A tutaj te głupie wątpliwości, choć liczba powikłań w porodzie bliźniaczym na pewno dłuższa niż w pojedynczej ciąży. Wiem też, że dzieciom jest już mega ciasno, że lepiej będzie jak już wyjdą. Są duże, ciąża donoszona. Ja nie będę się martwić, czy coś im się nie stanie w ostatniej chwili, a będąc w brzuchu nie mam nad tym 100% kontroli.

    To chyba tyle, lepiej mi. Idę ogarniać ostatnie tematy. Postaram się dać znać jak było tak szybko jak to możliwe. Trzymam kciuki za wszystkie - może dla którejś z was jutro też będzie wielki dzień :)

    kayama, Frida91, Domi_tur, Bobby29, werni, Chimera, Matyldaaa, Pierniczkowa, Niebieska Gwiazda, Limerikowo, Misi@, Marcelina85, Bee_girl, Vampire lubią tę wiadomość

  • Applejoy Autorytet
    Postów: 1273 926

    Wysłany: 12 sierpnia 2019, 17:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    DrzewkoPomarańczowe wrote:
    Cześć Dziewczyny :),

    Gratuluje jeśli udało Wam się przebrnąć przez ten post :).

    To my gratulujemy Tobie i Kazikowi ❤️ Dzielna para z Was 😍😍😍 cudownie się czyta takie historie z happy endem!

    DrzewkoPomarańczowe lubi tę wiadomość

    1bab7e35e8.png[/url]
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 sierpnia 2019, 17:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Drzewko ja z karmieniem miałam podobnie. Wczoraj jakis kryzys emocjonalny ze moje dziecko nie ssie dobrze bo ja nie umiem go przystawić. Problem był faktycznie techniczny. Bo na leżąco nie umiałam. W końcu babka kazała mi usiąść i karmią na siedząco. No to siadam mimo ze boli mnie podwozie i mam schize ze mi szwy popękają. Ale w dupie siedzę i karmie. Co któryś raz ściągam pokarm laktatorem. Wolno kapie i zawsze mam obawy ze skoro dziecko ssie tak po 15 min każda pierś (potem ma odlot totalny) to że to dla niego za mało. Laktatorem w tym czasie to z 40-50ml uciagne.
    My dalej w szpitalu. Mielismy wyjsć w niedziele ale crp było 7. Dzis była nadzieja ale crp 5,4 a wypuszczają z max 5. Dodatkowo Tysiu troche żółknie. Tym urządzeniem do pomiaru jest ok ale musimy zrobić wyniki z krwi. Dzisiejsza próbka im
    Skrzepla i czekamy na jutrzejsze pobranie (i tak z crp musimy czekać to po co kłuć malucha tyle razy dziennie)

  • kayama Autorytet
    Postów: 2746 1946

    Wysłany: 12 sierpnia 2019, 17:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    E_Linka będzie dobrze nic się nie martw :) Dla dzieci bezpieczniejsza cesarka, nie ma co się zastanawiać. Ja przeżyłam co prawda z jednym dzieckiem to Ty też przeżyjesz :) Powodzenia i dawaj znać.

    E_linka2 lubi tę wiadomość

    n59ydf9h7aj0jxnd.png
  • kayama Autorytet
    Postów: 2746 1946

    Wysłany: 12 sierpnia 2019, 17:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Drzewko gratulacje i ode mnie, piękna historia.
    Mi też wylazly hemoroidy dosłownie na 3 dni przed cc, ucisk i organizm już nie wytrzymał. Walczę proctoglyvenolem i robię takie przymoczki z gazikow zamoczonych w wywarze z kory dębu. Może to minie... Ja to sie przerazilam bo razem z hemoroidami zaczęło mi się nietrzymanie moczu, nie mogłam 2 razy zdarzyć do lazienki.:( Ale po cc minęło na szczęście i jest normalnie! Uff.
    Ale te hemoroidy to jest problem

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2019, 17:32

    joan85, DrzewkoPomarańczowe lubią tę wiadomość

    n59ydf9h7aj0jxnd.png
  • DrzewkoPomarańczowe Autorytet
    Postów: 1685 2555

    Wysłany: 12 sierpnia 2019, 17:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elinka, głowa do góry! 38 tc w ciąży blizniaczej! Nawet nie wiesz ile im już dałaś ❤️. A poród? SN to za duże ryzyko dla Was. Fajnie jest urodzić sn ale nie za wszelka cenę! Jutro poznasz swoje wyczekane skarby ❤️❤️. Trzymamy kciuki!

    E_linka2, Applejoy, Bobby29, werni lubią tę wiadomość

    aadd84dc14.png[/url]
  • MDW Autorytet
    Postów: 1506 2728

    Wysłany: 12 sierpnia 2019, 17:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    E_linka, wiadomo, zawsze można robić dwa porody w jednym jak ja ale nie polecam 😂
    To tak dla żartu ;) jutro będzie super dzień! Pamiętacie jakie miałam rozkminy czy polubię Leona bo nastawiłam się na córkę? To faktycznie było bardzo wzruszające usłyszeć jego płacz pierwszy raz💗 nawet jeśli odbyło się to na sali operacyjnej przez cc. Oboje z Mężem płakaliśmy ale udawaliśmy że nie :p mąż ciągle nie chwali że jestem bardzo dzielna. Bardzo mi pomaga
    siedzi tu z nami od 10.00-19.00, żebym mogła odespać intensywne noce. Dzisiaj bierze śpiochy Leona do obwachania Kitkacemu. A propos zapachu: Leon pachnie jak kruche ciasteczka 🍪

    emi2016, Frida91, DrzewkoPomarańczowe, E_linka2, Applejoy, Bobby29, Chimera, Matyldaaa, joan85, Misi@, Agagusia lubią tę wiadomość

    2019 IUI, CC 40 tc
    2022 IVF, CC 36+1 tc
  • redken Autorytet
    Postów: 333 414

    Wysłany: 12 sierpnia 2019, 17:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny. Dzisiaj o 7:40 (40t6d) przyszedł na świat mój synek 😊 Waży 3970g i ma 58cm. Od początku ładnie je i nawet daje trochę odpocząć :)

    emi2016, Frida91, DrzewkoPomarańczowe, kayama, E_linka2, Domi_tur, Bobby29, trzydziecha, werni, Chimera, Matyldaaa, Pierniczkowa, Niebieska Gwiazda, Limerikowo, Misi@, Marcelina85, zielonooka7, Myszk@, Agagusia, MDW, Bee_girl, Vampire lubią tę wiadomość

    preg.png
  • kayama Autorytet
    Postów: 2746 1946

    Wysłany: 12 sierpnia 2019, 17:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dziś zapisałam mała do pediatry, ale terminy, za miesiąc i od razu szczepienia :/ Usłyszałam ze zalecenia szpitala
    o kontroli za tydzień sa nierealne..
    Położna ma dzwonić i będzie w przyszłym tygodniu. Będzie miała wagę i przedyskutuje z nią to karmienie. Wiki była trochę żółtą przy wyjściu że szpitala ale widzę że już sporo zbladla więc ta bilirubina spadła.

    n59ydf9h7aj0jxnd.png
  • emi2016 Autorytet
    Postów: 1815 2754

    Wysłany: 12 sierpnia 2019, 17:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Redken- gratuluję ❤️

    3jvz3e5e43yz8gvz.png
    3jvzcwa1dqef2qp7.png
  • DrzewkoPomarańczowe Autorytet
    Postów: 1685 2555

    Wysłany: 12 sierpnia 2019, 17:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nacha wrote:
    Drzewko ja z karmieniem miałam podobnie. Wczoraj jakis kryzys emocjonalny ze moje dziecko nie ssie dobrze bo ja nie umiem go przystawić. Problem był faktycznie techniczny. Bo na leżąco nie umiałam. W końcu babka kazała mi usiąść i karmią na siedząco. No to siadam mimo ze boli mnie podwozie i mam schize ze mi szwy popękają. Ale w dupie siedzę i karmie. Co któryś raz ściągam pokarm laktatorem. Wolno kapie i zawsze mam obawy ze skoro dziecko ssie tak po 15 min każda pierś (potem ma odlot totalny) to że to dla niego za mało. Laktatorem w tym czasie to z 40-50ml uciagne.
    My dalej w szpitalu. Mielismy wyjsć w niedziele ale crp było 7. Dzis była nadzieja ale crp 5,4 a wypuszczają z max 5. Dodatkowo Tysiu troche żółknie. Tym urządzeniem do pomiaru jest ok ale musimy zrobić wyniki z krwi. Dzisiejsza próbka im
    Skrzepla i czekamy na jutrzejsze pobranie (i tak z crp musimy czekać to po co kłuć malucha tyle razy dziennie)

    Ja to ryczałam jak nienormalna. Raz ze z bólu a dwa, ze po co taki człowiek żyje, co swojego dziecka nie umie nakarmić 🙈. Ja karmie tylko na leżąco póki co. Mam ogromny problem z przystawieniem, trochę ze względu na ból. Tańczę przy nim z tym cyckiem jak opętana 😁. No i przede wszystkim przystawiam pierś do dziecka a nie dziecko do piersi 🙄. Będziemy z doradczynią pracować.

    aadd84dc14.png[/url]
  • DrzewkoPomarańczowe Autorytet
    Postów: 1685 2555

    Wysłany: 12 sierpnia 2019, 17:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    redken wrote:
    Hej dziewczyny. Dzisiaj o 7:40 (40t6d) przyszedł na świat mój synek 😊 Waży 3970g i ma 58cm. Od początku ładnie je i nawet daje trochę odpocząć :)

    Gratulacje!! Zdrówka ❤️

    aadd84dc14.png[/url]
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 sierpnia 2019, 17:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję za miłe słowa dziewczyny. Wiem, że jutro będzie piękny dzień :)

    Redken gratulacje!

    plinka89, Vampire lubią tę wiadomość

‹‹ 1218 1219 1220 1221 1222 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Kluczowe składniki dla przyszłej Mamy, czyli co warto suplementować w ciąży

Ciąża to odmienny i wyjątkowy stan, który jest jednocześnie dużym wyzwaniem dla organizmu kobiety. To czas, kiedy zmienia się zapotrzebowanie na składniki odżywcze. Które z nich są szczególnie istotne dla przyszłej mamy i dla rozwijającego się dziecka? Co warto suplementować w ciąży, aby zadbać o zdrowie i rozwój maluszka? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza – zagadkowa choroba powodująca niepłodność

Jeżeli dokuczają Ci silne bóle brzucha przed oraz w trakcie miesiączki, odczuwasz ból przy współżyciu, nie możesz zajść w ciążę - objawy te mogą wskazywać na endometriozę, tajemniczą chorobę, która może powodować niepłodność. Ale nie mając powyższych objawów, mając regularne, niebolesne miesiączki może okazać się, że ta sama choroba powoduje u ciebie problemy z płodnością. Dlaczego?

CZYTAJ WIĘCEJ

Choroby endometrium - jakie są najczęstsze?

Czym jest endometrium, a czym endometrioza? Jakie mogą być inne choroby endometrium i jak się objawiają? Jaka grubość endometrium jest optymalna podczas starań o dziecko? 

CZYTAJ WIĘCEJ