Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Domi_tur wrote:Bobby powodzenia, 😍❤️❤️❤️
Gratulacje rozpakowanym Mamuśkom!
Drzewko, czyli osikanie sobie buzi przez Szymka podczas zmiany pieluchy i moja myśl "Ale się obślinił" to pikuś😂
U nas spacery to bajka, ale kąpiel... 🙄 Jakby dziecko ze skóry obdzierali. Ale z dnia ns dzień histeria zaczyna się później i kończy szybciej 😂
Domi, ale to było „o, ale się obślinił (patrzę i widzę)” czy „(cmok w policzek) o, ale się obślinił”? 😁
U nas nie wiem o co chodzi z tymi spacerami. Podejrzewam, ze to ma związek z wiszeniem na cycku. W sensie, ze są lepsze rzeczy do roboty niż łażenie po wsi 🙄. A ja nie jestem jeszcze niestety gotowa na podanie dziecku piersi gdzie bądź . Jak będę mogła normalnie korzystać ze swojego pupska i zagoję piersi to zacznę trenować aplikacje cycka w różnych konfiguracjach 👍🏻[/url] -
DrzewkoPomarańczowe wrote:Chimera, dokładnie, dziecku nie przetłumaczysz. Ty po prostu odrabiasz te lekcje wcześniej niż inni rodzice 😅
😂😂😂DrzewkoPomarańczowe, Matyldaaa, werni, Applejoy, Bobby29, Agagusia lubią tę wiadomość
-
DrzewkoPomarańczowe wrote:Domi, ale to było „o, ale się obślinił (patrzę i widzę)” czy „(cmok w policzek) o, ale się obślinił”? 😁
U nas nie wiem o co chodzi z tymi spacerami. Podejrzewam, ze to ma związek z wiszeniem na cycku. W sensie, ze są lepsze rzeczy do roboty niż łażenie po wsi 🙄. A ja nie jestem jeszcze niestety gotowa na podanie dziecku piersi gdzie bądź . Jak będę mogła normalnie korzystać ze swojego pupska i zagoję piersi to zacznę trenować aplikacje cycka w różnych konfiguracjach 👍🏻
Na szczęście to pierwsze 😂 ale ma chłopak ciśnienie bo bodziaki zalane po szyję, osikanej twarzy się nie spodziewałam. Dopiero po chwili skojarzyłam fakty 😂
-
Ja mam stres przed jutrem... Boję się że nadal nie zaczną nic działać a wtedy chyba oszaleje... Juz mi się znowu ryczeć chce przez to wszystko i cała ta frustracja odbiera mi kompletnie radość z tego nadchodzącego dnia narodzin itd że zaraz będę mieć małą przy sobie. Masakra, kompletnie nie byłam przygotowana że tak się to wszystko potoczy...Córeczka 08.2019 ❤️
Synek 10.2022 💙 -
Stanęłam tez na wadze i po 6 dobach mam -8,5. Zostało 6,5 do wagi sprzed ciąży i kolejne 10 do wagi porządanej 😅. Będzie co robić 😄. Przymierzyłam testowo dżinsy i do dopięcia się brakuje mi jakieś 3 cm. Łudzę się, ze to kwestia tygodnia 😁
kayama lubi tę wiadomość
[/url] -
Frida91 wrote:Ja mam stres przed jutrem... Boję się że nadal nie zaczną nic działać a wtedy chyba oszaleje... Juz mi się znowu ryczeć chce przez to wszystko i cała ta frustracja odbiera mi kompletnie radość z tego nadchodzącego dnia narodzin itd że zaraz będę mieć małą przy sobie. Masakra, kompletnie nie byłam przygotowana że tak się to wszystko potoczy...
Bidulko, jak bym czytała siebie. Miałam bliźniaczo podobna sytuacje. Ta nocka w szpitalu to był koszmar. Rano się zryczalam jak głupia a potem przyszedł piękny finał 💕. Tobie tez życzę takiego zakończenia. Spróbuj wypocząć, siły będą Ci potrzebne 💪🏻Frida91 lubi tę wiadomość
[/url] -
Frida91 wrote:Ja mam stres przed jutrem... Boję się że nadal nie zaczną nic działać a wtedy chyba oszaleje... Juz mi się znowu ryczeć chce przez to wszystko i cała ta frustracja odbiera mi kompletnie radość z tego nadchodzącego dnia narodzin itd że zaraz będę mieć małą przy sobie. Masakra, kompletnie nie byłam przygotowana że tak się to wszystko potoczy...
Frida91 lubi tę wiadomość
-
Ania i Marcelina gratuluję
Bobby kciuki ale pewnie już tulisz małą. Super ze nie na zimno właśnie cc
Mi chyba od wczoraj opadł brzuch bo ciężko strasznie i boli krzyż. Coś czuje ze niedługo i ja do Was dołączę.Applejoy, Bobby29, Agagusia lubią tę wiadomość
-
Czy jeśli dziecko ulewa mleczkiem jednocześnie trzymając mojego sutka w buzi to znaczy, ze chce mnie dziś pozbawić resztek ludzkiej godności czy po prostu to wiszenie na cycu to nie tyle głód co bardzo duża potrzeba ssania, która możnaby zaspokoić smokiem? 🤔
Doświadczone mamy kp - będę wdzięczna za opinie 🙏🏻[/url] -
O 20:20 przyszła na świat mała Matylda 🥰
10 pkt, 51cm i 2690 g Mozzarelli. Jest śliczna! Odezwiemy się później ☺️Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2019, 00:31
Marcelina85, Bee_girl, DrzewkoPomarańczowe, Pierniczkowa, Niebieska Gwiazda, MDW, kayama, Nacha, Chimera, werni, Frida91, Applejoy, IGA.G, Mila1996, Agagusia, redken, Matyldaaa, trzydziecha, Blastka, Domi_tur, wiki2, zielonooka7, Myszk@, emi2016, Ania95, Vampire lubią tę wiadomość
♥️ Matylda jest z nami od 15.08.2019 ♥️
Novum ICSI
Czynnik męski (azoospermia -> cryptozoospermia)
Punkcja 17.06.2017 -> 6 zapłodnionych komórek = 6 zarodków
ET 20.06.2017
Crio 31.10.2018
Crio 01.12.2018 Beta - 9dpt 109 - 11dpt 370 - 26dpt Harmony OK. Dziewczynka
2 mrożaki -
kayama wrote:Marcelina gratuluję ! Ja mała się zajmowałam dopiero w 2 dobie, wszystko robiły położne jak ja byłam mocno obolała.. U ciebie nie pomagają?
Niestety u mnie położne wcale nie zajmują się dziećmi, wszystko robimy same niezależnie od bólu...za dnia to chociaż zaglądają, ale nocą tylko przy awaryjnych sytuacjach. Moja współlokatorka miała cięcie o 14, o 22 wstała, mąż jej pomógł wziąć prysznic i musiał już opuścić szpital, a ona od razu musiała ogarnąć maleństwo. Ja miałam o tyle lepiej, że cc o 8 i do nocy w miarę się aktywizowałam.
Dzisiaj święto, więc braki w personelu i nie można liczyć na żadną pomoc położnalych, nawet za dnia. Wenflon wyjęty, żadnych przeciwbólowych już nie proponowali, ale mam swoje - dziś wzięłam 3* Ibuprofen, teraz na noc ketonal, jutro przed jazdą do domu wezmę Diclofenac. Jestem trochę obolała po tej aktywnej nocy, ale spodziewałam się gorszego bólu, chyba aktualnie najbardziej to bolą mnie sutki 😉 wczoraj spalam całe 1,5h, ale od 8 do 22 mąż był, a ja odsypialam. A tej nocy postanowiłam jej nie odkładac, tylko śpi sobie ze mną w łóżku. Aktualnie wierci się, czuje mnie obok i ciągle chce się tulić 😍 szuka mojej piersi, ssie paluszki, bardzo łapczywie possala pierś, potem wypiła 10 ml mleka z butelki, potem drugą pierś, ale nie dawała się odstawić i tak mocno ssala, że dałam jej jeszcze 10 ml i znowu pierś na uśpienie. Zasnęła, więc ją odlozylam obok siebie na łóżko, bo już nie wytrzymuję z bólu sutków, laktator już sobie daruję w nocy.
Dzisiaj poradzili podawać trochę więcej mm, bo na razie straciła na wadze 260g, czyli 7,6% wagi urodzeniowej, więc chyba jutro nas wypiszą, o ile nie stwierdza zoltaczki.
ratulacje dla Bobby, witamy Mozzarelkę na świecie! Niech się zdrowo chowa 🎉🍾🎈🎆Bobby29 lubi tę wiadomość
"Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat"
- Janusz Korczak
PAI-1 4G (heterozygota), ANA2 1:320, niedoczynność tarczycy, hiperprolaktynemia
7t1d (*) -
Bobby gratuluję cudownej Mozzarelki.
Drzewko doświadczona nie jestem za to moja od 3 dni łapie cycka pije, zaczyna wyć, puszcza , drze się i powtarza cały cykl od nowa. Wcześniej po prostu jak się najadła to robiła pijaną minę i odpadała, a teraz takie cyrki nie działa żadna pozycja do karmienia , mam ochotę wyć razem z nią. Do tego mój na mnie buczy że to pewnie moja wina bo źle karmię i powinnam przejść na butle, czym doprowadza mnie do szału.Bobby29 lubi tę wiadomość
-
Bobby gratuluję juz się zdjęcia nie mogę doczekać niedługo to będzie spotkanie z wózkami z naszej 4 ze spotkania to tylko ja jeszcze nie rozpakowana. Ciekawe kiedy to nadejdzie.
Agagusia, Bobby29 lubią tę wiadomość
-
Pierniczkowa wrote:Do tego mój na mnie buczy że to pewnie moja wina bo źle karmię i powinnam przejść na butle, czym doprowadza mnie do szału.
Nie poddawaj się, ja też wczoraj doświadczyłam takiej presji ze strony męża i teraz żałuję, że uległam...Akurat spalam kiedy zawołali na ważenie dzieci, więc zabrał ją tam mąż i oczywiście wrócił spanikowany, że straciła na wadze 260g (co stanowi 7,6% jej masy urodzeniowej) i że mu tam położne nagadały, żeby karmić mm więcej niż te nasze 10 ml co 3h i że niby lepiej butelką zamiast łyżeczką... Wkurzyły mnie, bo szpitalna doradczyni właśnie tak kazała, wolę jej posłuchać i nie stracić szansy na KP, czytałam też o tym w książkach, a mąż pojęcia nie ma. Już i tak wieczorem dał jej łyżeczką 30 ml zamiast 10ml, bo tak ładnie jadła. A mm nie daje się na żądanie, tylko w konkretnych odstępach czasu i określone ilości, bo nie trawi się tak łatwo jak naturalne. A On po tym ważeniu chciał zaraz jej dać kolejną porcję i to oczywiście smoczkiem. Nie zgodziłam się, popłakałam, było mi przykro, że ja znoszę cały ten ból brodawek, nie śpię w nocy żeby ją regularnie dostawiac i odciągnąć laktatorem co 3h, a on we mnie wątpi... ale zaczął mnie straszyć, że nas jutro nie wypiszą jak więcej straci, więc powiedziałam ok, jak tak się znasz na karmieniu, to będziesz potem kilka razy dziennie myl, sterylizowal butelki, przyrządzal mm i karmil, a ja będę miała spokój. Oczywiście powiedziałam to w emocjach, wcale bym tego nie chciała. No ale zgodziłam się podać jej do czasu wypisu te 10ml co 3h butelką, mam nadzieję że się nie przyzwyczai, a u mnie na dniach pojawi mleko w piersiach. Siary mam troszkę przy każdym odciąganiu, ustawiam laktator butelką do góry, żeby nie splynelo, tylko łapię to co się zbierze na łyżeczkę i daję każda kropelke. Pije herbatki laktacyjne, napój slodowy i Femaltiker, dużo wody, teraz tylko głowa musi wyluzowac, bo na razie mam przez to baby bluesa, płaczę z byle powodu i martwię się, że w końcu dostanę poważnej depresji poporodowej."Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat"
- Janusz Korczak
PAI-1 4G (heterozygota), ANA2 1:320, niedoczynność tarczycy, hiperprolaktynemia
7t1d (*)